Za garść amuletów
Kim Harrison

Czwarta część serii 'Zapadlisko' nadal utrzymuje świetny poziom, ale w końcu doczekałam się czegoś co mnie zaczęło drażnić w tej serii. Mianowicie sama Rachel i jej ciągłe narzekanie! Że nie da się ugryźć Ivy, że nie posłuży się tym zaklęciem, że tego nie chce i tamtego nie zrobi.... No ileż można... + jeszcze na nerwy działała mi Ivy no i Nick... Dobrze, że w tej części mamy dużo Jenksa, który totalnie ratuje całą książkę. Wszystkie jego teksty no i ciągła walka Rachel samej ze sobą, żeby się na niego nie rzucić, przypominając sobie, że przecież on ma żonę i 54 dzieci, strasznie mnie bawiły. Jenks to bez wątpienia najlepsza postać w całej serii i szczerze mam nadzieję, że jakoś rozwiążą kwestię jego 'żywotności', bo bez niego ta seria straci dla mnie cały swój urok. Spodobał mi się również wątek czarownicy przybierającej postać wilkołaka, podejrzewam, że w dalszych częściach cyklu zostanie to bardziej rozbudowane. Chociaż teraz zaczynam się zastanawiać czy autorka trochę nie przedobrzyła z "mocami" głównej bohaterki... Nie dość, że jest czarownicą, włada demoniczną magią, może zaklęciem zmienić się w wilkołaka... I co jeszcze? Może się okaże, że jednak może zostać przemieniona w wampira? Jak to się mówi "co za dużo, to nie zdrowo" i zaczynam zauważać tę tendencję w tej serii, ale 'poczytamy, zobaczymy' ;)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)