Samantha Young nieodmiennie zachwyca każdą swoją powieścią. Jej fanki na pewno nie będą zawiedzione!
Co mógłbyś poświęcić dla miłości?
Dawno temu Skylar Finch była wokalistką amerykańskiego zespołu pop-rockowego odnoszącego wielkie sukcesy. Jednak sława nie dawała jej szczęścia i kosztowała zbyt wiele wyrzeczeń. Lata życia w zakłamaniu zakończyły się tragedią, a Skylar zniknęła z muzycznej mapy Ameryki.
Mija półtora roku. Skylar znajduje swoje miejsce do życia w Glasgow. Ale jest bezdomna, sypia w namiocie na cmentarzu. Zarabia na jedzenie, występując jako uliczna artystka. Udaje się jej zachować anonimowość, ale mimo to przyciąga uwagę Killiana O'Dea, ambitnego dyrektora artystycznego Scyscrapers Records - najważniejszej szkockiej wytwórni fonograficznej.
Killian, od dziecka wychowywany przez wuja, właściciela firmy płytowej, dorastałby w świecie pozbawionym miłości, gdyby nie jego kochająca siostra. Chłopak chce za wszelką cenę zapewnić firmie jeszcze większe sukcesy, a bezdomna dziewczyna, występująca na głównej ulicy Glasgow, ma mu w tym pomóc. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego jej muzyka tak głęboko go porusza. Ale skoro przemawia do jego mrocznej duszy, na pewno zachwyci tłumy.
Skylar stanowczo odmawia podpisania kontraktu. Zbyt dobrze pamięta dawne czasy... Kiedy jednak doświadcza na własnej skórze, jakie niebezpieczeństwa grożą młodej, bezdomnej kobiecie, zmienia zdanie i zwraca się o pomoc do Killiana. Tworzy się między nimi wyjątkowa więź. Mimo to Skylar nie zamierza podążać ścieżką kariery, którą próbuje wytyczyć dla niej Killian. Kiedy dopada ją własna przeszłość, Killian staje przed dramatycznym wyborem: może zwolnić Skylar ze zobowiązań, zrezygnować z wyrachowanych manipulacji i zaprzepaścić wszystko, co chce osiągnąć, w świecie muzyki lub... stracić kobietę, która teraz znaczy dla niego więcej, niż kiedykolwiek mógł się spodziewać.
Czy kariera będzie dla niego ważniejsza od ukochanej?
Książka tworzy dylogię z ,,Wszystko przed nami".
Nie mogłam się oderwać od lektury! To jest zdecydowanie jedna z moich ulubionych powieści Samanthy Young. Absolutnie wspaniała.
L.H. Cosway, autorka bestsellerowej serii The Hearts
Ta powieść wywołała we mnie burzę uczuć. Skylar i Killian tworzą zachwycającą parę. Siła łączących ich emocji przekracza wszelkie granice. Niewiarygodna powieść!!! Nie znajduję odpowiednich słów, żeby wyrazić swoje uznanie!
blog Living in Our Own Story
Lektura mojego życia! Dla mnie Samantha Young to królowa powieści romantycznej. Z dala od świateł jest najlepszą z jej książek.
recenzja z Goodreads.com
Samantha Young nieodmiennie mnie zachwyca każdą swoją powieścią. Z dala od świateł właśnie zostało jedną z moich ulubionych książek.
blog Angie and Jessica's Dreamy Reads
Wciągająca, zmysłowa powieść, która cię poruszy niczym piękna muzyka. Przeczytajcie koniecznie!
recenzja z Goodreads.com
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2019-04-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: As Dust Dances
Muzyka stanowi nieodłączny element życia większości z nas. W moim przypadku, towarzyszy mi zarówno podczas pracy, jak i chwilach relaksu, np. czytania książek. Dlatego też, często sięgam po historie w których zawarty jest motyw muzyki. Zazwyczaj, o ile wątek ten jest dobrze poprowadzony, to nadaje on historii bardziej emocjonalny wymiar. Nic więc dziwnego, że po zapoznaniu się z opisem książki “Z dala od świateł”, od razu wiedziałam, że chcę poznać tą historię.
Dawno temu Skylar Finch była wokalistką amerykańskiego zespołu pop-rockowego odnoszącego wielkie sukcesy. Jednak sława nie dawała jej szczęścia i kosztowała zbyt wiele wyrzeczeń. Lata życia w zakłamaniu zakończyły się tragedią, a Skylar zniknęła z muzycznej mapy Ameryki.
Mija półtora roku. Skylar znajduje swoje miejsce do życia w Glasgow. Ale jest bezdomna, sypia w namiocie na cmentarzu. Zarabia na jedzenie, występując jako uliczna artystka. Udaje się jej zachować anonimowość, ale mimo to przyciąga uwagę Killiana O’Dea, ambitnego dyrektora artystycznego Scyscrapers Records – najważniejszej szkockiej wytwórni fonograficznej.
Killian, od dziecka wychowywany przez wuja, właściciela firmy płytowej, dorastałby w świecie pozbawionym miłości, gdyby nie jego kochająca siostra. Chłopak chce za wszelką cenę zapewnić firmie jeszcze większe sukcesy, a bezdomna dziewczyna, występująca na głównej ulicy Glasgow, ma mu w tym pomóc. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego jej muzyka tak głęboko go porusza. Ale skoro przemawia do jego mrocznej duszy, na pewno zachwyci tłumy.
Skylar stanowczo odmawia podpisania kontraktu. Zbyt dobrze pamięta dawne czasy… Kiedy jednak doświadcza na własnej skórze, jakie niebezpieczeństwa grożą młodej, bezdomnej kobiecie, zmienia zdanie i zwraca się o pomoc do Killiana. Tworzy się między nimi wyjątkowa więź. Mimo to Skylar nie zamierza podążać ścieżką kariery, którą próbuje wytyczyć dla niej Killian. Kiedy dopada ją własna przeszłość, Killian staje przed dramatycznym wyborem: może zwolnić Skylar ze zobowiązań, zrezygnować z wyrachowanych manipulacji i zaprzepaścić wszystko, co chce osiągnąć, w świecie muzyki lub… stracić kobietę, która teraz znaczy dla niego więcej, niż kiedykolwiek mógł się spodziewać.
Czy kariera będzie dla niego ważniejsza od ukochanej?
Na samym początku muszę stwierdzić, że jest to najlepsza historia Samanthy Young, jaką miałam okazję przeczytać. Być może w pewnych momentach są powielanie schematy, jednak ma w sobie ona pewnego rodzaju magnetyzm, który sprawia, że ciężko oderwać się od lektury.
Początkiem historii byłam zachwycona. Biła od niej prawdziwość i realność. Bohaterowie byli autentyczni, nie zostali wykreowani na idealnych ludzi, którzy mają wszystko. Później nastąpił pewien moment zawahania, a może nawet i rozczarowania, gdy poznałam prawdziwy powód, przez który główna bohaterka została bezdomną. Jednak z każdym kolejnym, przeczytanym rozdziałem zrozumiałam, że w takim, a nie innym rozwiązaniu jest ukryty konkretny cel, zamiar. Tak jak i w innych historiach pani Young, w tej również zawarte są pewne życiowe treści.
Bohaterowie wpisują się w pewne schematy, zwłaszcza postać Killiana, który jak to zazwyczaj bywa, pod skorupą chłodu i obojętności, skrywa takie cechy jak czułość czy troskliwość. Z kolei postać Skylar od samego początku była dla mnie ciekawą zagadką do rozgryzienia. Z pewnością jest bardziej złożoną postacią niż Killian, przez co w moim odczuciu wypadła dużo lepiej, ciekawiej.
W “Z dala od świateł” znalazłam również to, co uwielbiam w książkach z wątkiem muzycznym, a mianowicie piękne i emocjonalne teksty piosenek, które idealnie odzwierciedlały uczucia bohaterów w danej sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc, duża dawka emocji to coś, co towarzyszy czytelnikowi podczas lektury tej historii. Umiejętne przelanie uczuć i emocji na papier, to coś, co cenię sobie w historiach najbardziej. Samantha Young zdecydowanie to potrafi, przez co jej powieści biorę w ciemno.
Książka ta, liczy sobie prawie pięćset stron, ale jest napisana tak lekko, że płynie się wraz z rozwijającą się fabułą. Opowiedziana została z perspektywy Skylar, dzięki czemu możemy ją bliżej poznać i zrozumieć motywy jej postępowania.
Podsumowując, “Z dala od świateł” jest dla mnie (na chwilę obecną) najlepszą powieścią od pani Young. To piękna historia, poruszająca takie motywy jak strata bliskich, żałoba, umiejętność wybaczenia czy poszukiwanie sensu życia, swojego miejsca na ziemi. To pełna emocji powieść, udowadniająca leczniczą działalność muzyki. Gorąco polecam!
Moja ocena: 8/10
Bezdomna Skylar by przetrwać zarabia grając na gitarze i śpiewając w Glasgow. Śpi w jednoosobowym namiocie na cmentarzu, unika ludzi, a jej jedyny dobytek to plecak i gitara. Kiedyś była idolką nastolatek i frontmenką rozchwytywanego zespołu pop-rockowego. Życie pod obstrzałem fleszy jednak jej nie zadowalało i powoli ją niszczyło. Samotna, pomimo sławy i milionów na koncie, z toksycznym związkiem, który ciągnął się za nią jak cień. Gwoździem do trumny okazało się dla niej morderstwo jej matki. Uciekła. Chciała zniknąć. Być z dala od świata, który ją złamał. I taką właśnie poznał ją Killian- dyrektor muzyczny jednej z największych wytwórni w Szkocji. Zimny, bez uczuć, z maską obojętności na twarzy zaproponował jej kontrakt płytowy, dobrze wiedząc z kim ma do czynienia. Rozwój wypadków sprawił, że Sky niechętnie przystała na tę propozycję, która koniec końców zmieniła jej życie na lepsze i szczęśliwsze, a przede wszystkim pomogła oswoić demony przeszłości.
Historia Skylar to przede wszystkim opowieść o tym jak świat może złamać nawet osoby, które na pozór mają wszystko. Jak przytłaczające może być życie w blasku aparatów i na pierwszych stronach gazet. To także opowieść o tym jak ludzie radzą sobie z utratą bliskich. O przyspieszonym dorastaniu, bo życie rozdało takie karty a nie inne. O toksycznej miłości, która przynosi więcej szkody niż pożytku. I wreszcie o miłości zdolnej do poświęceń, gdzie porzucamy swoją wygodę dla dobra ukochanej osoby. To kolejna mądra, choć też wstrząsająca i bardzo realistyczna książka Samanthy Young. Rezerwujcie chusteczki i przygotujcie się na rollercoaster emocjonalny.
Czy można zostawić kogoś, kogo tak bardzo się kocha? Po wszystkim, przez co przeszli, Jake i Charley ponownie są razem - tyle tylko, że odnalezienie...
Posiadłość Ardnoch jest bezpieczną przystanią sławnych i bogatych. Dla ludzi spoza wyższych sfer jest niedostępna i równie tajemnicza, co jej właściciel...
Ocena: 5, Przeczytałam,
Przeczytałam już kilka powieści autorki Samanthy Young i stwierdzam, że "Z dala od świateł" właśnie stała się moją ulubioną. Samantha Young ma niezwykle przyjemne pióro. Jej styl pisania jest lekki, dlatego książki czyta się dobrze i szybko, a każda jej historia przesiąknięta jest mnóstwem emocji.
Skylar - to główna bohaterka książki. Bardzo znana wokalistka amerykańskiego zespołu pop-rockowego, który odniósł wielki sukces. Miliony ludzi pokochało ich muzykę. Byli znani na całym świecie, każdy o nich mówił. Do czasu, aż wydarzyła się tragedia, a życie Skylar legło w gruzach, zrozumiała, że sława nie przynosi jej szczęścia. Kobieta zdecydowała się na samolubny wybryk - uciekła i zostawiła swoje dotychczasowe życie za sobą, porzucając chłopaków z zespołu. Poznajemy ją w chwili, gdy jest bezdomna, śpi w namiocie, który skrywa w ogromnym plecaku i zarabia śpiewając na ulicy. Wyrzekła się swojej tożsamości, zrezygnowała z życia i stała się wrakiem człowieka. Do momentu, aż pewien mężczyzna złożył jej propozycję, którą od razu odrzuciła, jednak pewne dramatyczne zdarzenie spowodowało, że Skylar była zmuszona przystać na propozycję Killiana i ponownie wpaść w sidła sławy.
"Z dala od świateł" ujawnia negatywne skutki sławy. Główna bohaterka zderzyła się z tym osobiście i bardzo przy tym ucierpiała, dlatego wyrzekła się swojego znanego imienia i zdecydowała stać się bezdomną, byleby tylko nie musieć żyć na widoku każdego. Książka podzielona jest na wydarzenia z teraźniejszości przeplatane z przeszłością. Autorka pozwala poznać nam całą historię Skylar z najdrobniejszymi szczegółami, dlatego możemy wczuć się w jej życie i zrozumieć, dlaczego zdecydowała się na taki krok. O Skylar można powiedzieć dużo, jest zadziorna i wybuchowa, ale także bardzo odważna. Jej życie okazało się dla niej pasmem nieszczęść, toteż zrezygnowała z luksusów i stała się nikim, lecz dało się wyczuć, że lepiej jej jest tak niż gdyby miała ponownie stać się sławną. Imponowała mi swoją postawą, wiedziała, czego chce od życia, dlatego gdy spotkała Kiellana postanowiła, że nie da się wplątać ponownie w takie życie, lecz pech chciał, że w pewnym momencie ten obcy mężczyzna był jej jedyną deską ratunku i w ostatniej chwili zdecydowała się po nią sięgnąć. Ta historia pokazuje jak mroczne skutki ma sława i życie na widoku. Uświadamia czytelnika jak czują się osoby, które muszą czytać o sobie najróżniejsze plotki, często te niesprawiedliwe i wyssane z palca. Właśnie to wyniszczyło Skylar i sprawiło, że stała się cieniem swojej dawnej osoby.
Uwielbiam, kiedy w książkach jest muzyka. Szczególnie, gdy możemy towarzyszyć artystom podczas tworzenia niesamowitych kawałków. Muzyczny klimat da się wyczuć na każdej stronie tej powieści, autorka stworzyła piękne teksty piosenek, które śpiewała Skylar. Choć szkoda, że wydawnictwo nie zostawiło nam oryginałów, bo myślę, że byłyby jeszcze lepsze. Widać, że autorka się napracowała ukazując nam blaski i cienie show biznesu, sławy i przemysłu muzycznego. Wydarzenia przedstawione na kartach tej powieści wydają się być bardzo realne, dlatego miałam wrażenie, że poznaję autentyczną historię dziewczyny złamanej przez życie, a nie jakiejś tam fikcji literackiej.
"Z dala od świateł" przedstawia historię dziewczyny, która przez wydarzenia z przeszłości stała się cieniem dawnej osoby. Śledzimy jej ścieżkę od zera, aż do końca. Poznajemy jej lęki, jej obawy, a także uczucia, które skrywa głęboko w sobie i wypuszcza ich na wolność. Dusi je w sobie i to sprawia, że czasami ciężko się jej oddycha. Była załamana i momentami jej zachowanie było samolubne, czy szczeniackie, jednak nie ma się co dziwić ze względu na to ile przeszła.
Podsumowując "Z dala od świateł" to piękna historia. Autorka przedstawia solidną historię o odnajdywaniu siebie, o akceptacji, o miłości, która dojrzewa na naszych oczach. Uczucie, jakie połączyło głównych bohaterów było niesamowicie intensywne i zarazem niewinne. Ta książka jest do bólu szczera i prawdziwa, dlatego tak bardzo mi się spodobała. Nie ma w niej sztuczności, ani słodkości. Jest naprawdę dobra, dlatego jeśli macie okazję, to sięgnijcie po tę książkę!