Miłość odbiera rozum. Potrafi wyciągnąć z ciebie to, co rozsądek i strach zwykle powstrzymują w ryzach. Bo miłość jest jednocześnie bezinteresowna i samolubna.
Gdyby rok temu ktoś powiedział mi, że się zakocham, wyruszę w podróż pełną przygód, będę ujeżdżać triceratopsa, śpiewać w barze i stracę dziewictwo, uznałabym, że jest niespełna rozumu.
Wszystko w moim życiu się zmieniło, kiedy spotkałam Beckhama.
To jego należy winić za moją lekkomyślność. Wspaniały, bystry i niewiarygodnie czarujący Beck wtargnął do mojego życia, zupełnie jakby musiał się upewnić, że już nigdy nie wezmę niczego za pewnik. Nauczył mnie, że nie ma czegoś takiego jak granice, że zasady są dla słabeuszy, a pocałunek powinien wydarzyć się w najmniej oczekiwanym momencie. Beck był jak zwrot akcji, którego zupełnie się nie spodziewałam. Dwa miesiące przed naszym spotkaniem śmierć pukała do moich drzwi. Niemal całkiem opuściła mnie nadzieja, gdy nagle dostałam od życia drugą szansę. Tym razem nie zamierzałam jej zmarnować.
Wyruszyliśmy w podróż, nie mając nic do stracenia i nie wiedząc, co wydarzy się jutro. Zakochaliśmy się młodzieńczą, nierozważną miłością. Taką miłością, która płonie jasnym płomieniem. Taką miłością, od której żadna mapa nie wskaże drogi powrotnej.
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Data wydania: 2019-06-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 308
No spoko, sympatyczna młodzieżówka, acz mam wrażenie, że niewiele wnosząca do mojego życia. Chociaż się starała, zarówno fabuła, jak i amatorska tłumaczka, która dawała przypisy fanfikowej jakości do każdego bardziej emocjonującego i tłumacząc, że chyba nie musi tłumaczyć, do czego nawiązują bohaterowie *mrugająca emotka* (na szczęście nie było to oficjalne wydanie, bo bym jeszcze bardziej pluła jadem). Fajna historia jako taki prosty przekrój przez naukę cieszenia się życiem, choć mam wrażenie, że autorka podeszła do pomysłu aż zbyt schematycznie. Cieszę się, że miałam przez te kilkaset stron do czynienia z inteligentnymi dialogami i ciekawie zarysowaną relacją głównych bohaterów, choć uważam, że cały pomysł na ich poznanie kompletnie kupy się nie trzyma i nie miałby szansy bytu w realnym świecie. No ale nie wymagajmy za dużo. Mamy tu młodzieżowy romans, czego chcieć więcej...