Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2012-10-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 248
Z twórczością Nory Roberts mam różne doświadczenia, gdyż jest to autorka, która tworzy wiele powieści, ale nie wszystkie, które poznałam przypadły mi do gustu. Ta znana pisarka tworzy głównie romanse oparte na znanych schematach, w których pobrzmiewają też wątki z innych gatunków literackich, często o charakterze kryminalnym. Spośród jej licznych powieści poznałam powieść pt.: "Książkę i artystka", „Złota śmierć” i „Życie nocne” oraz cztery tomy z sagi o MacGregorach: „Alan”, „Daniel”, „Grant” i „Robert”. Zrobiły one na mnie różne wrażenia, często ambiwalentne, ale żadna z nich nie porwała mnie tak, jak „Podniebny taniec.” W niej autorka pokazała swój prawdziwy talent do tworzenia niesamowitych historii ze wspaniałymi bohaterami.
Opowieść zaczyna się jak powieść fantasy, gdyż jesteśmy świadkami sceny rozgrywającej się w 1692 roku w słynnej miejscowości Salem. Trzy siostry czarownice: Siostra Powietrze, Siostra Ogień i Siostra Ziemia uciekają przed prześladowaniami w głąb lasu. Jest akurat czas przesilenia letniego, gdy światło wygrywa z ciemnością, co symbolizuje najkrótsza noc w tym czasie i najdłuższy dzień. Czarownice nie widząc innego wyjścia, muszą posłużyć się magią, by stworzyć krąg ratujący je przed okrutnym losem. Za pomocą swoich niesamowitych mocy znikają wraz z wyspą i osiadają gdzieś na spokojnych falach oceanu, by w nowym miejscu zacząć nowe życie.
Po tej fascynującej scenie przenosimy się do roku 2001 na Wyspę Trzech Sióstr, na której mieszka niewielka społeczność w urokliwym miasteczku. Do tego pięknego zakątka przybija promem pewnego dnia Nell Channing, która ucieka przed przeszłością. Od prawie roku ukrywa swoją prawdziwą tożsamość, by nikt nie dowiedział się o niej prawdy. Zostawiając za sobą traumatyczne przeżycia, teraz ma nadzieję, że na tej urokliwej wyspie znajdzie szczęście, spokój i zacznie na nowo żyć. Ma niewiele ze sobą, mimo że jeszcze niedawno opływała w luksusy, ale sytuacja zmusiła ją do podjęcia kroków ratujących ją przed koszmarem, jaki zgotował jej despotyczny mąż, Evan. Z jego powodu umarła dla świata, by narodzić się na nowo i przypadek sprawił, że znalazła się na Wyspie Trzech Sióstr. Wkrótce okazuje się, że nie ma przypadków, gdyż Nell spotyka na swej drodze ludzi, którzy całkowicie odmienią jej los, a ona odkryje, że znalazła się we właściwym miejscu.
„Podniebny taniec” jest pierwszym tomem trylogii „Wyspa trzech sióstr”, którą Nora Roberts napisała w 2001 roku. Pierwsze wydanie ukazało się w Polsce także w 2001 roku nakładem wydawnictwa AMBER. Wznowienie tej powieści miało miejsce w 2012 roku, ale już w wydawnictwie G+J, a obecna, trzecia edycja ukazała się, dzięki wydawnictwu Świat Książki w dniu 14 czerwca 2023 roku i tę wersję miałam przyjemność przeczytać. I była to prawdziwa przyjemność, gdyż opowiedziana historia mnie zachwyciła, objęła swoim klimatem i bez żadnych zahamowań wciągnęła mnie w wir wydarzeń. Autorka doskonale połączyła romans z magiczną otoczką. Magia jest obecna w tle pod postacią cudownej osoby, jaką jest Mia prowadząca księgarnię połączoną z kawiarenką. To u niej Nell znajduje pracę i dzięki niej wnika w społeczność, ale też odkrywa siebie na nowo. Mia uznawana jest w środowisku Wysp Trzech Sióstr za czarownicę i nie kryje się z tym.
Mimo tego, że prolog miał charakter fantazyjny, to fabuła nie jest całkowicie oderwana od rzeczywistości. Poruszone zostały ważne zagadnienia, spośród których na pierwszy plan wybija się przemoc, jakiej doświadczyła główna bohaterka. Jej stan psychiczny napiętnowany wcześniejszymi doświadczeniami nie pozwalał całkowicie zapomnieć o tym, czego doświadczyła od brutalnego męża. Lęk przed nim i strach tkwiący w podświadomości sprawia, że trudno jej zaufać na nowo ludziom, zwłaszcza mężczyznom. Na szczęście Nell trafia na przyjazne otoczenie, w którym rozkwita na nowo, a do tego odkrywa swoją siłę i powoli otwiera się na miłość, wpuszczając uczucia do swego serca, gdyż poznaje przystojnego, pełnego empatii szeryfa, Zacka Todda. Nora Roberts opisuje ich relacje w ujmujący, delikatny i romantyczny sposób. Wbrew pozorom, nie ma w tej powieści zbyt dużo scen erotycznych, a te, które spotykamy w trakcie poznawania fabuły, napisane zostały z ogromnym wyczuciem, podkreślającym doniosłość chwili, zmysłowość i mistycyzm uczuć.
„Podniebny taniec” to przepiękna opowieść o przyjaźni i o miłości, ale też o magii, którą każdy ma w sobie. Nie jest może to magia w dosłownym znaczeniu, o jakiej opowiada ta książka, ale ona podkreśla, że każdy ma w sobie siłę, by pokonać swe lęki, dręczące koszmary, by wyzwolić w sobie siłę kreującą naszą rzeczywistość według tego, co pragniemy.
Czytałam tę powieść z zachwytem, gdyż uwielbiam wątki mistyczno-magiczne wtrącone w realistyczne zdarzenia. Autorka pokazuje w niej też współczesne podejście do magicznych praktyk w osobie siostry Zacka, Ripley, która także posiada niezwykłe zdolności, ale je ignoruje i nie akceptuje. Wydarzenia, które pojawiają się wraz z przybyciem Nell na wyspę, sprawiają, że będzie musiała zweryfikować swoje podejście, gdyż, jeżeli coś jest komuś dane odgórnie, powinno się to potraktować jak dar, dzięki któremu można pomóc innym. Natomiast Nell jest przykładem uświadamiającym, że dopóki ofiara przemocy nie zdobędzie się na odwagę, by przerwać toksyczny łańcuch, niewiele inni mogą zrobić. Najpierw musi ona chcieć dać sobie pomóc, by pokonać własne demony i cieszyć się tym, co niesie los.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Osoba doświadczająca przemocy domowej, czasem nie ma możliwości, by sięgnąć po pomoc ze strony organów ścigania lub innych osób. W takim przypadku ostatnią deską ratunku może okazać się ucieczka z własnego miejsca zamieszkania. Niektórzy podejmują się tego ryzyka i to z pozytywnym zakończeniem, ale to zależy często od szczęścia lub solidnego przygotowania się przed podjęciem jakiegokolwiek działania.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Nell, która po ucieczce od bijącego ją męża i późniejszej zmianie nazwiska postanowiła zamieszkać na Wyspie Trzech Sióstr. Jak legenda głosi miejsce to powstało po oddzieleniu się od stałego lądu po wykonaniu przez trzy czarownice odpowiedniego rytuału, dzięki któremu mogły uniknąć śmierci ponad trzysta lat temu. Dziewczyna podczas zwiedzania natrafiła na księgarnię połączoną z kawiarnią i na skutek przypadku okazało się, że akurat zwolniło się miejsce osoby odpowiadającej za obsługę gości oraz gotowanie. Mia zdecydowała się zatrudnić Nell i dać jej schronienie nad głową. Niebawem kobieta poznaje przystojnego szeryfa o imieniu Zack. Kim okaże się być Mia, a także siostra Zacka? Czego dowie się o sobie Nell? Jakie relacje połączą bohaterkę i szeryfa? Co zagraża Nell? O tym w książce „Podniebny taniec” autorstwa Nory Roberts.
Przemoc oraz czarownice
Autorka w swej książce ukazała bardzo ważny społecznie temat, jakim jest przemoc wobec kobiet, często bezsilnych poprzez zajmowane stanowiska lub układy swych oprawców. Bohaterka w tym wypadku postanowiła uciec, co niestety jest trudne do wykonania osobie cały czas zastraszanej. Fakt o zmianie nazwiska w naszych realiach, ale i w innych krajach można potraktować z przymrużeniem oka, bo raczej to mało prawdopodobne, aczkolwiek mogło być to kiedyś możliwe, wszak oryginał tej książki powstał ponad dwadzieścia lat temu. Niemniej warto czytać o takich przypadkach, by w razie potrzeby być pomocnym takim osobom tak, jak Mia wsparła Nell. Ciekawym uzupełnieniem tej książki jest wątek czarownic, które pojawiają się podczas akcji i próbują coś wskórać w sprawie głównej bohaterki. Takie połączenie powieści obyczajowej z fantasy jest bardzo dobrym urozmaiceniem na rynku książkowym, dzięki czemu jest szansa, że ten ważny temat dotrze do większej liczby osób.
Podsumowanie
Pozycja jest dosyć delikatna i czytała mi się z przyjemnością, aczkolwiek bez większych uniesień. Myślę, że jest idealna na letnie wieczory pomiędzy bardziej wymagającymi książkami. Miejsce akcji jest bardzo malownicze i zdecydowanie wprowadza odbiorcę w dobry nastrój, a w połączeniu z wątkiem magicznym sprawia, iż ciężko oderwać się od lektury. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok, dzięki swej pięknej kolorystyce przywołującej na myśl wakacje. Gorąco polecam książkę wszystkim czytelnikom pragnącym poznać losy kobiety, która postanowiła zawalczyć o swe życie z wątkiem dotyczącym czarownic w tle.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Magia, wróżby, czary najczęściej poznajemy w świecie dzieciństwa, w bajkach gdzie dobro zawsze wygrywa, a zło..... Magia, przesądy, przeróżne wierzenia są z ludźmi od wieków, to one zawsze dawały nadzieję. Wiedźma ta rola najczęściej była przypisywana kobiecie, która była obdarzona energią, mocą, nadnaturalnym darem, z którym się urodziła a o którym nie zawsze wiedziała tak jak bohaterka powieści.
Helen Remington to elegancka, niesłychanie zadbana kobieta, która poznała bogactwo i blichtr Beverly Hill. Jednak pewnego dnia Helen musiała zginąć, żeby mogła narodzić się Nell, zwykła prosta Dziewczyna w bawełnianej koszulce, spranych dżinsach i białych tenisówkach. To właśnie ta zwykła Dziewczyna, pewnego dnia przypływa na magiczną Wyspę Trzech Sióstr, aby zacząć nowe życie, biedne, ale szczęśliwe. Tak bardzo pragnęła znaleźć dom, w którym mogłaby żyć bez strachu i cierpienia. Miejsce, w którym miałaby przyjaciół, nie być ciągle tą obcą, mieć z kim porozmawiać. Tylko że Nell nie wie, że ta Wyspa to nie przypadek, to przeznaczenie.
Przejmująca opowieść o życiu w strachu, brutalności i ucieczce. Z jednej strony niebezpieczeństwo z ręki bezwzględnego męża, z drugiej piękna, rodząca się miłość względem miejscowego szeryfa, ale to, co najważniejsze Nell zyskała przyjaciółki.
,,Podniebny taniec'' tom 1 z Cyklu Wyspa trzech sióstr jest to powieść, w której mogłam zanurzyć się w świat pełen tajemnic, magii i czarów. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok, a treść pochłania całkowicie, bo autorka ma dar do takiej lekkości w przekazywaniu emocji, która momentalnie trafiają do czytelnika i wciąga. Czekam niecierpliwie na kolejny tom. Polecam gorąco.
Magia, wróżby, czary najczęściej poznajemy w świecie dzieciństwa, w bajkach gdzie dobro zawsze wygrywa, a zło..... Magia, przesądy, przeróżne wierzenia są z ludźmi od wieków, to one zawsze dawały nadzieję. Wiedźma ta rola najczęściej była przypisywana kobiecie, która była obdarzona energią, mocą, nadnaturalnym darem, z którym się urodziła a o którym nie zawsze wiedziała tak jak bohaterka powieści.
Helen Remington to elegancka, niesłychanie zadbana kobieta, która poznała bogactwo i blichtr Beverly Hill. Jednak pewnego dnia Helen musiała zginąć, żeby mogła narodzić się Nell, zwykła prosta Dziewczyna w bawełnianej koszulce, spranych dżinsach i białych tenisówkach. To właśnie ta zwykła Dziewczyna, pewnego dnia przypływa na magiczną Wyspę Trzech Sióstr, aby zacząć nowe życie, biedne, ale szczęśliwe. Tak bardzo pragnęła znaleźć dom, w którym mogłaby żyć bez strachu i cierpienia. Miejsce, w którym miałaby przyjaciół, nie być ciągle tą obcą, mieć z kim porozmawiać. Tylko że Nell nie wie, że ta Wyspa to nie przypadek, to przeznaczenie.
Przejmująca opowieść o życiu w strachu, brutalności i ucieczce. Z jednej strony niebezpieczeństwo z ręki bezwzględnego męża, z drugiej piękna, rodząca się miłość względem miejscowego szeryfa, ale to, co najważniejsze Nell zyskała przyjaciółki.
Nora Roberts autorka, która jest rozpoznawalna na całym świecie. Swoje książki wydaje, aż pod trzema różnymi pseudonimami. Jej powieści mają charakter popularny, czysto rozrywkowy, lubi łączyć gatunki literackie romans z kryminałem przyprawiony szczyptą magii. Zawsze jestem pod wrażeniem książek autorki.
,,Podniebny taniec'' tom 1 z Cyklu Wyspa trzech sióstr jest to powieść, w której mogłam zanurzyć się w świat pełen tajemnic, magii i czarów. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok, a teść pochłania całkowicie, bo autorka ma dar do takiej lekkości w przekazywaniu emocji, która momentalnie trafiają do czytelnika i wciąga. Czekam niecierpliwie na kolejny tom. Polecam gorąco.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Nora Roberts autorka, która jest rozpoznawalna na całym świecie. Swoje książki wydaje, aż pod trzema różnymi pseudonimami. Jej powieści mają charakter popularny, czysto rozrywkowy, lubi łączyć gatunki literackie romans z kryminałem przyprawiony szczyptą magii. Zawsze jestem pod wrażeniem książek autorki.
Caine MacGregor , wzięty adwokat, kobiety zdobywa równie łatwo, jak wygrywa sprawy w sądzie. Aż w końcu trafia kosa na kamień… Gdy poznaje Dianę...
Nagła śmierć sierżanta Franka Wjinsky`ego, sumiennego policjanta i dobrego kolegi, jest szokiem dla całego wydziału zabójstw. Wkrótce pojawiają się dowody...
Przeczytane:2023-07-30,
Wątek magii, zdolności nadprzyrodzonych i elementów, które mogą uchodzić za nawet zabobonne, jest dla mnie przepisem na to, by taką książkę przeczytać. Z takim też nastawieniem sięgnęłam po „Podniebny taniec”. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Nory Roberts. Nie ostatnie, bo zdecydowanie chcę przeczytać kontynuację sagi o Wyspie Trzech Sióstr.
Powieść zawiera w sobie dwa główne wątki, które przeplatają się i tworzą spójną całość. Uważam, że sama koncepcja jest świetna. Nadanie pierwotnym czarownicom imion będących jednocześnie odniesieniem do ziemskich żywiołów, jest dla mnie przyjemnym elementem, a odniesienie do momentu w historii, gdy wiara w czary wywoływała histeryczny strach, powodowała śmierć niewinnych kobiet, jest solidnym podłożem do opisania sytuacji, w jakiej żyły trzy siostry.
Oprócz opowieści o losach trzech sióstr i w jaki sposób powstała Wyspa, będącą azylem, „Podniebny taniec” opowiada o smutnej sytuacji Nell, która resztkami sił uciekła z prywatnego piekła, jakim było jej małżeństwo. Autorka na tyle dobrze oddała stan emocjonalny bohaterki, że mogłam się wczuć w sytuację Nell i z ciekawością śledzić jej walkę o powrót do równowagi. Nie do końca podobało mi się jednak to, w jaki sposób został poprowadzony moment konfrontacji Nell z mężem-oprawcą. Za szybko, za łatwo, trochę „po łebkach”. Szkoda, bo atmosfera gęstniała i wszystko wskazywało na to, że konfrontacja będzie istnym wulkanem emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Tego mi zabrakło.
Odniosę się jeszcze do wątku czarownic. Byłam bardzo zaintrygowana, w jaki sposób wiedźmy poradzą sobie w innej rzeczywistości. I niestety czuję się (ponownie) trochę zawiedziona, bo opowieść dziejąca się w czasie teraźniejszym, niestety zawierała w sobie niewiele magii. Takie śladowe ilości to dla mnie za mało, skoro w fabule główną rolę grają czarownice. Oczywiście rozumiem, że na przestrzeni lat nietypowe umiejętności i niewytłumaczalne zjawiska w jakiś sposób zostały racjonalnie wytłumaczone, a z pokolenia na pokolenie informacja, że jest się wiedźmą, zostaje wyparta lub brana jako dobry żart. Niemniej jednak oczekiwałam czegoś więcej po wątku magicznym. I o ile opowieść o trudnej sytuacji Nel została poprowadzona dobrze, to ten interesujący mnie najbardziej wątek pozostawił uczucie niedosytu. Pociesza mnie myśl, że już niebawem będę czytać drugą część i daje mi to nadzieję, że skrywane umiejętności magiczne w końcu zostaną pokazane i opisane z należytą uwagą.
Mimo tych braków uważam, że książka ma potencjał i mam nadzieję, że drugi tom będzie solidnym rozwinięciem historii „Podniebnego tańca”. Oceniam tę książkę na 7/10. Nie nudziłam się, czytałam szybko i czas spędzony nad lekturą uważam za dobrze wykorzystany.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Świat Książki oraz Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl.