Najnowsza powieść autorki bestsellerowej Matki roku!
Wpadamy w zauroczenia, w dramy, w zawiłe sytuacje. Z kretesem wpadamy, po pas, po szyję, w życiową rutynę. Wpadamy jak śliwka w kompot.
Tatiana ma czterdzieści dwa lata, dwoje odchowanych dzieci i wydawać by się mogło, że wszystko w jej życiu jest poukładane. Ale życie bywa przewrotne. Tatiana zalicza z mężem spektakularną wpadkę. Kiedy na rodzinnym obiedzie oznajmia, że jest w ciąży, jeszcze nie wie, że to nie jedyna niespodzianka tego dnia.
Na szczęście zawsze można zwrócić się po poradę do najlepszej przyjaciółki, która również przechodzi szereg zawirowań. Każde z tych zawirowań jest wysokie, przystojne i szalenie pociągające.
Zabawna opowieść o tym, że wszystko jest możliwe i wpadkę zaliczyć może każdy.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można.
"W życiu zaliczamy tysiące wpadek!
Wpadamy z różnych powodów i bez powodów też.
Wpadamy jak śliwka w kompot.
A potem spadamy z impetem ze szczytów w ciemne doliny. Albo jak bita śmietana na nowa bluzkę."
"Wpadka roku" to lekka książka tak dla rozrywki, jako odskocznia od kłopotów dnia codziennego z lekką zawartością humoru. Szybko się czyta i często z uśmiechem na twarzy. To jest właściwie opowiedziana historia z życia niemal każdej kobiety. Oczywiście, że nie wszystkie fakty dotyczą każdej z nas, ale każda znalazłaby w jakiejś części książki coś ze swojego życia. Ja znalazłam, może dlatego, że już nie czekają mnie na pewno tego rodzaju wpadki, których doznała Tatiana - bohaterka tej książki. Ja teraz mogę już tylko powspominać, przypomnieć sobie wczesne macierzyństwo i związane z nim przeżycia.
"My kobiety jesteśmy siłaczkami, mocarkami. Ciężko nas złamać. A nawet jeśli życie nas rozłoży na łopatki, to my powstajemy."
Wspomniana przeze mnie Tatiana, to bohaterka książki "Matka roku". Obecnie Tatiana skończyła 42 lata, jest szczęśliwą żoną i matką dwóch synów. Krystek jest już dorosły, więc wydawałoby się, że wszystko układa się znakomicie, że kłopoty z wychowaniem dzieci już są za nią. Lecz jak to zwykle bywa, życie często lubi sprawiać nam rozmaite niespodzianki. Swoją postanowiła ogłosić podczas rodzinnego obiadu. Starszy syn ma również dla rodziny swoją niespodziankę. Jednak mąż Tatiany sądzi, że niespodzianka Tatiany wszystko przebije i wywróci ich życie do góry nogami. Po prostu niespodziewanie zaliczyli spektakularną wpadkę, Tatiana jest w ciąży..., ale jak się okaże, Krystek ma również niespodziankę, która też wywróci życie rodziny do góry nogami. Ciekawe, czy potraficie domyślić się jaka to niespodzianka...
Dobrze, że Tatiana ma z kim porozmawiać, ma przyjaciółkę Darię, której może się wypłakać i pożalić, która przytuli i pocieszy. Lecz Daria również przechodzi wiele zawirowań życiowych, więc przyjaciółki wzajemnie się wspierają i radzą jak sobie poradzić z problemami.
"Ktoś powiedział: rozmowa nic nie kosztuje. Nieprawda - rozmowa czasem dużo kosztuje, kiedy coś trzeba wyjaśnić. Za cos przeprosić.
Kiedy chcemy wyznać komuś uczucia. Albo powiedzieć o bardzo ważnej sprawie, która może kogoś dotknąć.
Są rozmowy, które kosztują nas bardzo dużo stresu.
Ale, warto, naprawdę warto rozmawiać."
Dobrze mieć przyjaciółkę lub kogoś bliskiego, komu można się bez żadnych oporów zwierzyć ze wszystkich dużych i małych, błahych kłopotów.
Pokazana przyjaźń Darii i Tatiany jest bardzo cenna, ja mam również takie szczęście, nie zawiodłam się do tej pory i mogę liczyć na zrozumienie.
Autorka pokazuje nam, że nie trzeba być idealną aby być szczęśliwą. Wszyscy popełniamy błędy, zdarzają nam się wpadki, ale przecież najważniejsze jest aby się zbytnio nie przejmować, podnosić się i dalej iść do przodu przez życie.
"I nic w życiu nie jest łatwe, i może to jest istotą piękna."
Podsumowując, myślę, że "Wpadka roku" to dobra książka na letni dzień, dla zmiany nastroju, gdy chcemy się trochę rozerwać i odstresować.
[ RECENZJA ]
Gabriela Gargaś "Wpadka roku"
Wyd. Skarpa Warszawska
Trudy życia są znane każdemu człowiekowi. Niezależnie od płci, wieku, stanu majątku czy statusu związku dotykają bezlitośnie mniej lub więcej.
Co jednak się dzieje, gdy na naszej drodze pojawiają się ludzie pechowi? Ludzie, którzy mają wciąż pod wiatr?
Dużo zależy od tego, czy potrafią oni zachować dystans i widzieć pozytywne rzeczy czy poddają się figlarnemu losowi.
"Wpadka roku" to historia dwóch przyjaciółek. Tatiana jest dojrzałą żoną i matką już dwóch synów. Gdy pewnego dnia okazuje się, że kobieta zaliczyła ciążową wpadkę z mężem, jej życie wywraca się o 180 stopni.
Ale to nie jest jedyna niespodzianka, jaką ma dla niej w swoim scenariuszu życie. "Szczęściem" może ona bowiem cieszyć się tak jakby podwójnie...
W trudnych sytuacjach Tatiana może zawsze liczyć na swoją przyjaciółkę Dianę. Ta wierna pozostaje stanu wolniemu, choć na brak powodzenia nie narzeka. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie trafiała na jeden typ mężczyzn.
Miłosne rewolucje zaczynają się jednak i u niej wraz ze zmianą szefa, z którym nie nie po drodze już od samego początku...
Przezabawna książka Gabrysi Gargaś, która skradła moje serce. Wiele przemyśleń i odczuć głównej bohaterki odpowiada chyba większości kobiet.
W powieści odnalazłam odrobinę samej siebie, swoją naiwność i swojej błędy. Idealnie opisana relacja kobieta-mezczyzna oraz siła samozaparcia i ukryte słabości.
Druga z kolei książka serii Kobieta idealnie nieidealna poleca się do przeczytania. Z pewnością trafi w gusta czytelniczek i pokaże im inne spojrzenie na świat, utwierdzi w przekonaniu, że każda z nas jest piękna, wartościowa i wszystkie zasługują na szczęście jak i poczucie, że oprócz tego, że jesteśmy żonami i matkami, jesteśmy też kobietami... 😉
Tatiana ma 42 lata, męża, dwóch synów, a trzecie, nieplanowane dziecko w drodze. Nie czuje się gotowa na zostanie matką po raz kolejny, ale bez większych problemów akceptuje nową rzeczywistość. Żeby niespodzianek było mało, to kolejną ma dla niej jej starszy syn. Ciekawe, czy domyślacie się, co to może być? Bohaterkę czeka niemała rewolucja, ale dzięki wsparciu męża i najlepszej przyjaciółki Darii, świetnie radzi sobie z perspektywą nadchodzących wydarzeń.
„Wpadka roku” to luźna opowieść, w której pełno pozytywnych emocji, wyrwanych z życia anegdot i wpadek, które na co dzień mogą przytrafić się każdemu. To książka, przy której całkiem przyjemnie można spędzić wieczór, popijając winko lub herbatkę. Czytając, zdarzyło mi się parę razy zaśmiać pod nosem. A to duży plus! Książka do pochłonięcia w jeden wieczór. Trochę obawiałam się, że będzie to fabularyzowany poradnik ciążowy i wkoło wałkowany jeden temat, ale autorka postarała się, żeby każda kobieta (bo to ewidentnie babska książka) znalazła coś dla siebie. Szczerze przyznam, że bardziej niż wątek głównej bohaterki, wciągnął mnie ten, w którym prym wiedzie szalona, niezależna i sarkastyczna Daria. Jeżeli macie ochotę wyluzować i zrobić sobie przerwę w czytaniu cięższych kalibrów, to ta książka będzie idealna.
Tatiana niedawno skończyła czterdzieści dwa lata, ma dwoje odchowanych dzieci i męża, mogłoby się wydawać, że już nic w życiu jej nie zaskoczy. Okazuje się, że kobieta zalicza z mężem wpadkę, postanawia oznajmić "dobrą nowinę" na rodzinnym obiedzie. Jak zareagują jej bliscy? Jakie tajemnice jeszcze wyjdą na jaw?
To już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a ja bardzo lubię jej powieści, z każdej z tych które czytałam był niesamowity realizm i multum emocji. Książka jest napisana niezwykle lekkim i przyjemnym piórem, a dodatkowym atutem tej powieści są ilustracje znajdujące się w środku, ja pochłonęłam ją w niespełna dwie godziny. Fabuła książki już od pierwszych stron mnie zaintrygowała i zaciekawiła, a główna bohaterka - Tatiana zaskarbiła sobie moją sympatię. To kobieta z krwi i kości, taka którą codziennie mierzy się z przyziemnymi problemami, popełniając przy tym błędy jak każdy z Nas, dlatego myślę, że większość z Czytelniczek bez problemu będzie mogło się z nią utożsamić. Przy okazji autorka skupiła się tutaj również na perypetiach uczuciowych Darii, przyjaciółki Tatiany, której postać również wiele znaczy w tej książce. Autorka w swojej powieści przedstawia tak naprawdę uroki ciąży w późnym wieku i macierzyństwa oraz tego konsekwencje, opisuje wszystko takim jakim jest naprawdę, bez zbędnych ubarwień, co bardzo mi się podobało. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką, to taka historia o kobietach dla kobiet. Polecam! Moja ocena 8/10.
"Wpadka roku" to kontynuacja "Matki roku".
Mimo, że jej nie czytałam uważam, że można czytać bez znajomości poprzedniej części.
Tatiana ma czterdzieści dwa lata, dwójkę odchowanych dzieci i ustabilizowane życie.
Ustabilizowane dopóki nie dowiaduje się, że zostanie ponownie mamą.
Kiedy postanawia ogłosić to przy rodzinnym obiedzie, dowiaduje się, że jednocześnie zostanie babcią.
Na szczęście zawsze można zwrócić się do przyjaciółki, która również nie stroni od życiowych zawirowań.
Od tych szalonych wiadomości śledzimy kolejne wpadki naszych bohaterów.
Autorka zabiera nas w świat zabawnych zdarzeń i humoru sytuacyjnego. Niejedna z nas odnajdzie tu siebie, a wpadki naszych bohaterów, ich rozkminy i przemyślenia wywołają nie tylko uśmiech na twarzy, ale i przypomną nasze własne wpadeczki.
Bardzo życiowa powieść o przyjaźni, o byciu szczęśliwym, o tym, że nie zawsze wszystko układa się tak jakbyśmy chcieli.
Kolejna książka autorki warta przeczytania.
Ta historia to taki "poprawiacz" nastroju.
Zapraszam do świata Tatiany,bo to książka dla każdej z nas.
Dobra zabawa gwarantowana.
Wpadka roku druga część, świetnie przyjętej Matki roku Pani Gabrieli Gargaś. Ja nie czytałam Matki roku, ale nie przeszkodziło mi to świetnie się bawić przy Wpadce. Bo komu ona się nie zdarza.
Tatiana to kobieta czterdziestodwuletnia. Matka dwóch synów, dziewiętnastolatka i nastolatka. Kiedy wydaje jej się że macierzyństwo ma już za sobą, okazuje się że życie ma na nią zupełnie inny plan. Zdenerwowana, na niedzielnym obiedzie oznajmia że jest w ciąży. I jeśli myślała że to jedyna niespodzianka tego dnia, starszy syn zrzuca kolejną bombę. Jaką? Oj nie, nic już nie powie. Powinniście ją przeczytać.
„Ty nic nie musisz. Ty możesz.
Od małego nasze matki, babki, ciotki, sąsiadki wpajają nam, że dziewczynki powinny, muszą, wypadałoby, by coś zrobiły…
Nie musisz być doskonała. Nie musisz być wspaniałą matką, żoną, siostrą.
Masz prawo do gorszych dni, do tego, by czasami tupnąć nogą. Masz prawo do gorszych dni, do tego, by czasami tupnąć nogą.
Nie wolno ci zatracić się w domowych obowiązkach, rutynie, bo któregoś dnia to gdzieś z ciebie wyjdzie. I powiesz: „Dość, ja tak nie chcę żyć”.
Gabriela Gargaś pod płaszczykiem dość lekkiej, zabawnej historyjki przekazuje nam prawdy o których każda kobieta powinna pamiętać. Przede wszystkim musimy dbać o siebie. Ja dopiero po czterdziestce zaczęłam tak naprawdę myśleć o sobie. Dbać o swoje dobre samopoczucie i dobrostan. I wcale się tego nie wstydzę że czasami bywam egoistką. I tego Wam kobiety życzę. Bycia egoistką.
Gorąco polecam i zapraszam na stronę Skarpa Warszawska https://www.skarpawarszawska.pl/
Współpraca ze Skarpa Warszawska
Ilość stron: 320
Data premiery: 27 kwietnia 2022
Wpadka roku to idealne rozwiązanie na długi majowy weekend, gdy potrzebujecie się zrelaksować i pośmiać do książki. Choć początkowo może się wydawać, że jest to literatura obyczajowa tylko dla kobiet, to dacie się zwieść. Każdy, kto potrzebuje pouśmiechać się do książki i pomarudzić na uroki macierzyństwa, powinien sięgnąć po Wpadkę roku. Z jakimi rozczarowaniami albo raczej wyzwaniami musimy się zmierzyć w dorosłym życiu? Czy naprawdę będzie nas bolał brzuch ze śmiechu? Przekonajmy się!
Kobieta idealnie nieidealna!
Tatiana ma czterdzieści dwa lata dwójkę odchowanych dzieci i mogłaby snuć już plany, gdzie wyjechać, co odwiedzić, jak tu się wyszumieć po tylu latach w pieluchach i wysłuchiwania: Maaamo, a gdzie są moje skarpetki? Wszystko się zmienia, gdy na teście ciążowym pojawiają się dwie kreski. W głowie Tatiany nie mieści się kolejne wywrócenie życia o sto osiemdziesiąt stopni, myślała, że to wszystko jest już za nią. Okazuje się jednak, że życie bywa przewrotne i nie tylko w kwestii wpadki roku, ale też innych rodzinnych. Nagle jesteśmy świadkami historii pełnej humoru, którą napisało samo życie.
„Ponoć różnica między terrorystą a wściekłą kobietą jest taka, że z terrorystą można negocjować”.
Co za Wpadka roku!
To jak wiele obliczy ma kobieta to chyba tylko Gabriela Gargaś wie. Wiele z nas spotyka się z obrazem w komunikacji masowej, że inni są idealni, tylko my nie. Matka piątki dzieci wstaje o czwartej rano, zrobi trening (bieg na 10 km, na pewno w 30 minut), później zdrowe śniadanie, każde dziecię wycałuje, wyszykuje, może oddać się pracy zawodowej, poczytać książkę, zrobić maseczkę dla urody i posiedzieć w domowej saunie. Tymczasem my spoglądamy na swój poplamiony dres, brudne włosy, rozmazany makijaż (lub jego całkowity brak) i czujemy się beznadziejnie. Właśnie tu wkracza cała na biało, posypana brokatem Gabriela Gargaś i jej Wpadka roku. Tak jak pisałam wcześniej, nie lubię pisać, że dana książka jest tylko dla kobiet, czy tylko dla mężczyzn, ale mam wrażenie, że tę powieść powinna przeczytać każda kobieta. W wielu chwilach czujemy się samotnie, a Wpadka roku działa jak plasterek, który zakleja wszystkie kompleksy, rany i otula, a co jeszcze lepsze: śmiejemy się z własnych przywar.
Wpadka roku idealny plan na wieczór…
I randkę sam ze sobą! Najmocniejszą stroną są dialogi, to od nich boli brzuch. Narracja została przedstawiona z dwóch perspektyw: Tatiany w formie pierwszoosobowej, której przemyślenia pokazują, jak wiele nas (kobiet) łączy z główną bohaterką, oraz Darii w formie trzecioosobowej, przyjaciółki z rozterkami miłosnymi. Ten zabieg pozwala nam czasami z perspektywy spojrzeć na życie. Warto też wyróżnić twórczość Tatiany jako świetny przerywnik w książce, który pozwala nam się utożsamić z bohaterką. A na niesamowite uznanie zasługują również rysunki Łukasz Silskiego. Aż czułam ich niedosyt!
„Zastanawiałam się, jak to jest, że czasami wkurza człowieka — czytaj: kobietę — cały męski ród. Jakby wszyscy się przeciwko tobie w danym dniu zmówili i robią ci na złość. Syn, kolega, mąż, drugi syn, pan w sklepie, pan przed sklepem. I czasami sobie kobieta myśli, żeby taki męski osobnik się nie odzywał, a on się odzywa i zaognia jeszcze bardziej sytuację. I jej para bucha wtedy niczym rozjuszonej smoczycy”.
Z humorem o życiu!
Nie umniejszajmy jednak roli mężczyzn w tej książce, pokazane są też ich różne oblicza, kręgosłupy moralne i systemy wartości, a momentami nawet możemy dostrzec przedstawienie relacji damsko-męskiej w krzywym zwierciadle. Wpadka roku to humorystyczna opowieść, która mówi wprost: kobieto, nie musisz być idealna! A drugi morał z tego jest taki, że warto się otaczać ludźmi, którzy nawet z największej wpadki życiowej będą się śmiali, tańczyli na stole i cały czas żartowali. Naprawdę chciałabym, aby część postaci z książki ożyła, znalazła się w moim życiu i dodawała mi nieco słońca w trudnych momentach. Jeśli potrzebujesz przytulenia, śmiechu, relaksu z książką, to Wpadka roku jest właśnie dla Ciebie. Nie ma co się zastanawiać, szykuj ulubiony napój, przekąskę i czas na randkę z samym sobą, pardon, książką Gabrieli Gargaś.
"Wpadka roku" to drugi tom cyklu "Kobieta idealnie nieidealna" autorstwa Gabrieli Gargaś, pierwszy wciąż czeka na regale na swój czas. Sięgnęłam po niego w wersji audiobooka, kiedy szukałam czegoś lekkiego na poprawę humoru, a papierowej książki nie miałam siły czytać. Faktycznie znalazły się w tej historii momenty humorystyczne, ale tak naprawdę, jest to bardzo życiowa opowieść o kobietach i nie tylko dla nich. Słuchając go bez problemu odnalazłam się w akcji, nie czując, że coś mnie ominęło.
Opowiada o tym, że każdy z nas, niezależnie od wieku może zaliczyć wpadkę. I wcale nie musi to być nieplanowana ciąża po 40, będąc matką dorosłych dzieci, mającą względny spokój i ustabilizowaną sytuację finansową, jak w przypadku głównej bohaterki - Tatiany. Nie oszukujmy się, taką wpadkę można zaliczyć w każdym wieku i zawsze będzie ona ogromnym zaskoczeniem nie tylko dla nas, ale także dla naszej rodziny. Rodzą się też wtedy różne emocje, obawy, możemy spotkać się ze skrajnymi reakcjami otoczenia, które Gargaś dostrzega wplatając w fabułę. Dla Tatiany własna nieplanowana ciąża nie jest jedynym zaskoczeniem. Niespodziankę rodzinie szykuje też syn.
Mylę, że niejedna kobieta może utożsamiać się z główną bohaterką, bo przecież w tym wieku większość kobiet nie planuje już bycia matką, a mając dorosłe dzieci raczej myśli się o wnukach, które pewnie w bliższym niż dalszym czasie się pojawią, albo o nadchodzącej menopauzie.
Sytuacja Tatiany nie dominuje, dzieląc pole z historią jej przyjaciółki Darii, która również zalicza wpadkę, choć zupełnie innego kalibru. Wpada jak śliwka w kompot zakochując się w pewnym przystojniaku. Przyjaciółki wzajemnie się wspierają i radzą, jak sobie poradzić z problemami, co pokazuje, jakim szczęściem jest posiadanie bliskiej osoby, której można się zwierzyć, na której ramieniu można się wypłakać, z którą można zrobić coś szalonego, a przede wszystkim liczyć na zrozumienie.
Trochę żałuję, że skusiłam się na audiobook, ponieważ słuchając nie potrafiłam się dokładnie skupić na przeskakującej narracji zawierającej teksty pisane przez główną bohaterkę, historię Tatiany i relację z życia Darii, przez co nie zapamiętam z niej za wiele "złotych myśli", które pewnie bym zapisała, gdybym czytała książkę w tradycyjnej formie lub jako e- book. Niemniej oderwałam się dzięki audiobookowi od tego, od czego chciałam odetchnąć.
Druga część cyklu "Kobieta idealnie nieidealna." Przeczytałam zaraz po pierwszej. Według mnie ta część dużo gorsza od pierwszej, dalszy ciąg pisany jakby na siłę. Nie porywa do czytania, nie wciąga fabuła. Piersza część dotyczyła główniie życia Tatiany, w tej jest po równo opisane zawirowania życiowe Tatiany oraz jej przyjaciółki Darii. Tatiana zostaje równocześnie mtką i babcią, Daria zaś poznaje przystojnego szefa. W tej części mniej wkazówek życiowych i złotych rad, więcej przemyśleń.
Gabriela Gargaś oczarowała mnie swoimi planerami, a tym razem rozbawiła książką lekką, prostą, przyjemną. Mimo, że przeczytałam kilka opinii na minus kompletnie je olałam, to nie jest literatura piękna, to ma być odskocznia i nawet jak historia wydaje się nieprawdopodobna to tak ma być.
Można wpaść z własnym mężem? A no można, mając 40 lat, odchowane już dziecko i nastolatka. Do tego dowiedzieć się, że oprócz zostania po raz kolejny mamą w jednym czasie zostanie się też babcią. Tyle jedna osoba może nie udźwignąć, na szczęście Tatiana ma przyjaciółkę Darię, dziewczynę szaloną ale niezwykle pomocną, z taką co to można konie kraść. Taka to pomoże przejść przez burzę hormonów, zaopiekować się dzieckiem, ale i ukraść swoją przyjaciółkę na babski wypad. Cała historia opowiedziana jest oczami naładowanej hormonami Tatiany, jak i szalonej Darii, fajnie się czyta z dwóch perspektyw. W książce nie zabraknie oczywiście facetów, ale z nimi to same kłopoty i utrapienia.
Czytałam i nie potrafiłam się nie śmiać. Obie bohaterki są bardzo wyraziste, oczywiście każda na swój sposób, tak różny od tej drugiej. Autorka napisała książkę tak lekkim piórem, że ma się ją ochotę zabrać na wakacje.
Polecam tą lekką i zwariowaną historię.
Kontynuajca " Matki roku", czyli nowe perypetie Tatiany i jej przyjaciółki Darii . Tym razem kobieta idealnie nieidealna "zalicza wpadkę". Oprócz zmian w życiu Tatiany , autorka tym razem dużo czasu poświęca również Darii.
Uwielbiam pióro Gabieli Gargaś. I tym razem nie zawiódła. Jest dużo dobrego humoru, świetne dialogi oraz cała masa życiowych tekstów.
Gabriela, znawczyni kobiecej duszy w cudowny sposób pokazuje, z czym zmagają się kobiety podczas ciąży, połogu czy nieudanego związku. Bez ściemy opisuje również " ciemne strony" macierzyństwa, czyli że nie wszystko jest takie jak w reklamie czy na fotkach FB czy insta a często jest zmęczenie, nieprzespane noce, kłótnie z partnerem, burza hormonów i zmienne nastroje. Nie zmienia to faktu,że maciezynstwo jest piękne ale czasami mamy po prostu dość. Naginamy się do czyich oczekiwań a gubimy SIEBIE!
Żyjmy dla siebie a nasi bliscy będą szczęśliwi.
Bardzo polecam.
Miałam ogromną nadzieję na to, że kontynuacja ,,Matki roku" będzie czymś lepszym, konkretniej dopracowanym i dającym do myślenia. Zdawałam sobie sprawę, że nie mam przed sobą niezwykle poważnego tekstu, ale to, co zaproponowała nam jedna z czołowych polskich pisarek obyczajowych, jest po prostu słabe. Dialogi bohaterów nie śmieszą, a bardziej wywołują uczucie zażenowania. Śmieszność ma tu charakter wymuszony i naprawdę stratą czasu jest sięganie po tę powieść.
Sama już nie wiem, kto bardziej mnie denerwował: Tatiana, dojrzała żona i matka dwójki dzieci, która w sposób nieplanowany zachodzi w ciążę i wiecznie marudzi, czy też jej przyjaciółka Daria. Ta to dopiero ziółko, jakich mało- skacze z kwiatka na kwiatek i sama nie wie, czego chce od życia. Kolejnym minusem są pseudo-artykuły pisane przez Tatianę. Nie ma w nich nic mądrego, odkrywczego. Zapomniałabym o obrazkach, które umieszczono w książce. Mam wrażenie, że wypełniają one i tak mało konkretny tekst, bo tak naprawdę ,,Wpadkę roku" można uznać za nieco dłuższe, ale banalne opowiadanie. Nie będzie zatem nietaktem, gdy nie opiszę fabuły, a jedynie posłużę się moją opinią odnoszącą się do pierwszej części cyklu. Uważałam wówczas Tatianę za normalną polska obywatelkę. Po pracy kobieta ma jeszcze mnóstwo zajęć domowych- pierze, sprząta, gotuje, ale też kłóci się z rodziną, a potem zwierza jedynej przyjaciółce, Darii. Tak oto zapoznajemy się z bardzo banalnym życiem Tatiany. Czy mogę dodać coś jeszcze? No właśnie nie za bardzo, bo książka ta to szereg utartych frazesów, które są oklepane, standardowe i nie wywołują efektu WOW. Czytelnicy mają zrozumieć, że NORMALNOŚĆ też może mieć niebagatelne znaczenie w życiu. Ciąża w dość późnym wieku? Problemy sercowe przyjaciółki? Utarczki z synami i mężem? Ciążowe huśtawki nastrojów? To wszystko jest możliwe, ale Gabriela Gargaś stworzyła coś nudnego, mało kreatywnego, ot, odgrzewany kotlet, jakich wiele.
Jak słusznie stwierdziła jedna z użytkowniczek portalu Lubimy Czytać: ,,Matki roku" nie uznam za coś tragicznego, lecz z całą pewnością nie nazwę tego bestsellerem." Zwrot ten pasuje idealnie także i do ,,Wpadki roku", która chyba powstała na siłę...
Czy polecam tę powieść? Niestety nie...
Nowa, poruszająca saga rodzinna czarodziejki kobiecych uczuć! Janka ucieka z ogarniętego wojną Wołynia i musi zostawić młodszą siostrę u obcej rodziny...
Nigdy nie zapomni ich dziecięcych zabaw na łące, wysokiej trawy drapiącej łydki, barwnych motyli, beztroskiego śmiechu, zapachu lata... Ale to wszystko...
Ludzie zbyt rzadko zadają sobie to pytanie: "co mnie uszczęśliwia? Czy robię w tym życiu coś, co sprawia mi radość?". Odbębniają życie. A życie... trzeba przeżywać. I fajnie by było przeżyć kilka chwil szczęścia.
Więcej