Wołyń zdradzony to najbardziej wstrząsająca książka autora Obłędu '44 i Paktu Ribbentrop-Beck.
W latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ukraińscy nacjonaliści wymordowali 100 tysięcy Polaków. Do zbrodni tej posłużyły im głównie prymitywne narzędzia rolnicze - siekiery, widły i cepy. Gdzie wtedy była Armia Krajowa? Gdzie było Polskie Państwo Podziemne? Dlaczego nic nie zrobiono, by ratować polską ludność cywilną? Dlaczego Wołyniacy konali w osamotnieniu?
Piotr Zychowicz udziela na te pytania szokującej odpowiedzi. Armia Krajowa zlekceważyła banderowskie zagrożenie, zignorowała liczne ostrzeżenia o nadciągającym niebezpieczeństwie. Wszystkie wysiłki skupiła bowiem na szykowaniu przyszłego powstania - operacji ,,Burza". Dowódcy AK nie chcieli walczyć z UPA, by nie ,,trwonić" sił potrzebnych im do walki z Niemcami. Do końca wierzyli, że z banderowcami uda się dogadać. Gdy Polskie Państwo Podziemie podjęło wreszcie interwencję, była ona tragicznie spóźniona i niewystarczająca. Niestety AK na Wołyniu całkowicie zawiodła.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2019-07-02
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 464
"Opcja niemiecka, czyli jak Polacy kolaborowali z Trzecią Rzeszą podczas II wojny światowej" Podczas II wojny światowej nie wszyscy Polacy byli nastawieni...
Kolejna część bestsellerowego cyklu ,,Opowieści niepoprawne politycznie". Po Żydach, Sowietach, Niemcach i Aliantach przyszedł czas na Ukraińców. Ludobójstwo...
Przeczytane:2020-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020,
Musiało minąć kilka dni po przeczytaniu książki abym mogła coś napisać. Jestem po prostu głęboko wstrząśnięta ogromem ludobójstwa, barbarzyństwa, bestialstwa, zezwierzęcenia ludzi należących do band UPA, którzy z ogromną zawziętością wprowadzali w życie plan eksterminacji Polaków z Wołynia. Ale równie oburzona jestem postawą Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, którzy nie chcieli widzieć problemu i byli głusi na wołanie o pomoc. Cieszę się, że chociaż Niemcy chronili Polaków zamieszkałych na Wołyniu. Teraz już wiem dlaczego podświadomie nigdy nie lubiłam Ukraińców. Tę pozycję powinien przeczytać każdy. Trzeba wreszcie mówić prawdę co działo się wówczas. Nie można całe życie chować głowy w piasek.