Tylko jeden spośród Dziesięciu Światów oparł się czarnoksiężnikowi Malekithowi Przeklętemu - Midgard, królestwo superbohaterów i ludzi. Jego obrońcy zostali jednak zepchnięci do defensywy, a Thor, który jako jedyny mógłby je ocalić, utknął w krainie lodowych olbrzymów. W obliczu zagłady do walki włączają się Spider-Man, Daredevil, Punisher, Ghost Rider, Blade, Czarna Pantera, Wolverine i wielu innych obrońców Ziemi. Czy zdołają powstrzymać inwazję mrocznych elfów i położyć kres okrucieństwom szalonego maga?
Autorem tej opowieści jest Jason Aaron, zdobywca Nagrody Eisnera i innych najważniejszych komiksowych wyróżnień, znany z takich serii jak: ,,Skalp", ,,Punisher Max" czy ,,Conan Barbarzyńca". Rysunki stworzył Russell Dauterman. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1-6 serii ,,War of the Realms" i stanowi punkt kulminacyjny wielkiej sagi o Thorze autorstwa Jasona Aarona, na którą składają się również serie: ,,Thor Gromowładny" i ,,Thor" (z linii wydawniczej Marvel Now), ,,Potężna Thor" (Marvel Now 2.0) oraz ,,Thor" (Marvel Fresh).
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 180
Tytuł oryginału: War of the Realms
OSTATNI ŚWIAT DO PODBICIA
Po - można tak chyba uznać - czterech latach przygotowań do wojny i knowań Malekitha w końcu nadeszła chwila, kiedy wielki konflikt, jaki starano się powstrzymać, wybucha z olbrzymią mocą. Mocą, która wstrząsa nie tylko światem Thora, ale i cały uniwersum Marvela, które zostaje zaangażowane w wielkie starcie. I chociaż początek tego eventu nie jest niestety zbyt udany, wraz z kolejnymi zeszytami opowieść staje się lepsza i w ostatecznym rozrachunku satysfakcjonująco wieńczy opowieść o zmaganiach z Malekithem, chociaż trochę żal, że w nasze ręce nie wpadło bardziej rozbudowanej wydanie ,,Wojny światów".
Malekith Przeklęty, wróg Asgardyczków, od dłuższego czasu toczy wojnę, podbijając kolejne ze światów. Tych światów, królestw właściwie, jest Dziesięć, teraz został mu już do zdobycia tylko jeden: Midgard, nasza Ziemia. Problem w tym, że jest tu mnóstwo obdarzonych mocami superbohaterów. Gdy zaczyna się walka o Ziemię, a Thor uwięziony jest w krainie lodowych olbrzymów, ziemscy herosi znów będą musieli zjednoczyć siły, by stawić czoła inwazji mrocznych elfów...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/wojna-swiatow-jason-aaron-russell.html
Przez lata psychiką Bannera władały dwie świadomości - ludzka i zielonoskórego potwora. Teraz ich konflikt stał się fizyczny! Zielony olbrzym podzielił...
Earl Tubb jest gniewnym, starym mężczyzną z naprawdę wielkim kijem. Euless Boss to licealny trener futbolu, któremu zaczyna brakować miejsca - w gabinecie...
Przeczytane:2022-06-28, Ocena: 5, Przeczytałem,
Malekit Przeklęty to potężny czarnoksiężnik, z którego siłą musi się liczyć każdy. Jego wojska zdołały podbić już Dziewięć Światów, sprowadzając na nie śmierć i zniszczenie. Teraz na jego celowniku została już tylko jedna kraina – Midgard. Ziemia nie jest jednak całkowicie bezbronna w obliczu nadchodzącej wojny. Nasz świat zamieszkuje przecież pokaźna liczba osób o nadprzyrodzonych zdolnościach. Teraz bohaterowie będą musieli ściśle ze sobą współpracować, aby ocalić swój dom. Każdy z nich będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i być gotowym na każde nawet największe poświęcenie dla dobra naszego świata.
Wojna Światów to album, którego niestety nie można polecić „każdemu”. Komiks nie jest polecany czytelnikom, którzy nie są dobrze obeznani z Marvelowym uniwersum. Chcąc dobrze zrozumieć złożoność historii i czerpać z niej pełną przyjemność trzeba wpierw przebrnąć przez kilka innych tytułów. Schemat i chronologię opowieści najlepiej obrazuje udostępniona przez wydawnictwo Egmont grafika.
Jeśli mamy już jednak lekturę wskazanych pozycji za sobą, to nie pozostaje nic innego jak tylko oddać się przyjemności obcowania z dziełem Jasona Aarona. Tytuł w głównej mierze opiera się na trzech podstawowych elementach: akcji, akcji i jeszcze raz akcji. Miłośnicy dynamicznych superbohaterskich historii będą więcej niż zachwyceni treścią. Każda strona komiksu to porcja dynamicznych wydarzeń, które nie tylko nie pozwalają czytelnikowi na nudę, ale wielokrotnie mocno wciskając go w fotel i podbijając adrenalinę. Nie jest to oczywiście jedyna zaleta tego dzieła. Scenarzysta kreśli tu również kilka innych ciekawie prowadzonych wątków. Do tego wszystkiego dodaje on dobrze nakreślone wyraziste postacie o różnych charakterach z całą masą własnych osobistych problemów.
Decydując się sięgnąć po ten album, cały czas należy pamiętać, do jakiej kategorii popkultury się on zalicza. Niezły i przemyślany scenariusz ma bowiem tutaj swoje drobniejsze wpadki i bardziej infantylne momenty tak bardzo charakterystyczne dla komiksu superbohaterskiego. Nie ma tego zbyt wiele, zresztą fani gatunku nie będą w ogóle zwracać na to uwagę.
Cała recenzja na: