Władca Pierścieni Tom 3: Powrót króla

Ocena: 5.37 (94 głosów)
Inne wydania:

Trzecia część Władcy Pierścieni, porywającej przygody, stworzonej z epickim rozmachem przez J.R.R. Tolkiena.

Zebrały się armie Władcy Ciemności, a jego przerażający cień sięga coraz dalej. Połączone siły ludzi, krasnoludów, elfów i entów stają naprzeciw nawałnicy mroku. Tymczasem Frodo i Sam uparcie wędrują w głąb Mordoru, zamierzając zrealizować cel ich heroicznej misji i zniszczyć Pierścień Jedyny.

Informacje dodatkowe o Władca Pierścieni Tom 3: Powrót króla:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-10-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788382022834
Liczba stron: 600
Tytuł oryginału: The Lord of The Rings: Return of The King

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Władca Pierścieni Tom 3: Powrót króla

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Władca Pierścieni Tom 3: Powrót króla - opinie o książce

Avatar użytkownika - Aila92
Aila92
Przeczytane:2017-09-15,

WOW!

Chyba najszybciej przeczytana przeze mnie część - dosłownie ją połknęłam.

Walka o Śródziemie zakończona, Śródziemie ocalone, a król w końcu zasiadł na tronie Gondoru.

Na Powrocie Króla wylałam chyba najwięcej łez - zwłaszcza na zakończeniu.  Od początku wzruszało mnie oddanie Sama względem Froda, a jego ból po tym, jak Frodo opuścił Śródziemie udzielił się i mnie.

Chociaż ledwie skończyłam lekturę to już wiem, że będę wracać do tej Trylogii (a przynajmniej do jej ostatniej części) bardzo często. Zżyłam się z bohaterami, którzy przez ostatnie miesiące byli dużą częścią mojego życia. Po zamknięciu książki czułam ogromną pustkę - tak, jakby opuścili mnie wszyscy najbliżsi. Szkoda, że nie mogłam zostać w Śródziemiu jeszcze trochę dłużej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2017-07-13,
To już jest koniec trylogii "Władca Pierścieni". Wszystkie wątki zostały zakończone. Nic nie zostało zapomniane. To chyba najlepsze zakończenie serii, jakie mogłam przeczytać. Coś wspaniałego... Moim największym bohaterem tego tomu okazał się Sam. Ja wiem, inni też stali się bohaterami. Inni też okazali męstwo i odwagę. Ale to Sam jest najbardziej niezwykłą postacią. To, co uczynił dla Froda było wspaniałe. On się okazał największym przyjacielem, najwierniejszym, który by nieba przychylił, gdyby mógł. Jeśli spotka się w życiu kogoś takiego jak Sam, trzeba go pilnować i szanować. Bo nie często można trafić na tak wspaniałe osoby. Powiernik Pierścienia, Froda też pokazał, ile ma w sobie dobra. Nie każdy mógłby podjąć podobne decyzje do jego. Nie każdy mógłby okazać skromność. Frodo to osoba, która mimo wielkich czynów, nadal jest taka sama (no, prawie). Też coś godnego naśladowania. Bardzo mi się podobała rola Golema w historii. Ten stwór wydaje się taki niepotrzebny, taki przeszkadzający, taki mieszający, taki... chciwy jeśli chodzi o pierścień. Wydaje się, że jego jedyną rolą jest próba odebrana pierścienia. Może tak jest, jednak przeznaczenia zdecydowało, że Golem odegrał ważną rolę w historii Śródziemia. Dla mnie było to ciekawe, bo lubię wątki, w których przeznaczenie też ogrywa pewną rolę. Nie zawsze przypadek decyduje o kolejach losu. Lubię, gdy się okazuje, że czasem zła decyzja okazuje się dobrą, że czasem losem coś kieruje. Lubię, gdy nawet w fantastyce można zauważyć efekt motyla... bo gdyby Golemowi coś się stało, to przecież zakończenie historii mogłoby być całkiem inne. Jeśli chodzi o innych bohaterów. Są tacy, jacy byli. Tak samo waleczni, tak samo odważni. Swoje najlepsze cechy pokazali wcześniej. Teraz zaś każdym czynem udowadniali, że są tak dobrzy jak się wydawało... a może nawet lepsi. Zaś tytułowy powrót króla cały czas jest obecny w powieści. Czuć, że czas na króla, czuć, że on nastąpi. Tytułowy król to najwspanialszy władca, którego mogło mieć Śródziemie. Człowiek ten pokazał swoją wartość już w pierwszym tomie. Każdym kolejnym pokazywał się coraz lepszej strony. On to był sprawiedliwym, on też był mężnym, on też nie zostawiał przyjaciół w potrzebie. To król idealny. Trudno jest pisać tym tomie, jako o czymś odrębnym. Taki chyba jest urok "Władcy Pierścieni". Bo przecież to miała być jedna, wielka powieść. Tak się też czuje, czytając opowieść. Dlatego też ciężko jest napisać coś nowego. Coś, co jeszcze bardziej zachęciłoby do poznania książki. W tej części wreszcie dochodzi do walki dobra ze złem. Do pięknych scen batalistycznych. Tyle tylko, że zło zawsze się wysługuje swoimi sługami, podczas, gdy strona dobra, główni bohaterowie biorą czynny udział w walce. Trochę smutne, choć prawdziwe. Zakończenie to prawdziwy majstersztyk. Ono nie kończy się, gdy jedna ze stron wygrywa/przegrywa. Ono nie kończy się wraz z zakończeniem głównego wątku. Ono trwało do momentu opisania wszystkich losów, ważnych losów bohaterów. Naprawdę było to miłym zaskoczeniem. Trylogia utrzymała wysoki poziom do samego końca, a to coś godnego pochwalenia. Warto więc zajrzeć tam na chwilę. Warto zaczytać się w tej historii. Ogromnie polecam. :)
Link do opinii
"Władca Pierścieni" za mną... Jednak ekranizacje bardziej mi podpasowały, w książkach największe wrażenie zrobiła na mnie księga V, która była mroczna i miała świetny klimat i to w niej najwięcej się działo. Choć samych walk i tak było zbyt mało, żebym mogła się poczuć usatysfakcjonowana. Podsumowanie V i VI księgi w najważniejszych punktach: 1. Oblężenie Minas Tirith, zranienie Faramira, tworzenie armii. 2. Zniszczenie bram miasta, bitwa o Gondor. 3. Szaleństwo i śmierć Denethora na stosie oraz śmierć Theodena na polach Pelennoru. Wielka odwaga Eowiny i Merry'ego, pokonanie jednego z Upiorów Pierścienia. 4. Uzdrowicielska moc potomka dawnych królów Aragorna. 5. Wyprawa armii do Mordoru, próba odwrócenia uwagi Saurona. 6. Odbicie Froda z łap orków przez Sama, ucieczka i dalsza wędrówka do Góry Przeznaczenia. 7. Powrót Golluma, walka o odzyskanie Pierścienia, upadek Golluma z Pierścieniem do Rozpadlin Zagłady i pokonanie Saurona. 8. Związek Aragorna z księżniczką elfów Arweną oraz Faramira z księżniczką Eowiną. 9. Powrót hobbitów do Shire, bitwa pod Bywater i wyzwolenie Shire spod okupacji Sarumana. 10. Choroba Froda i ostateczne opuszczenie Hobbitonu. W "Powrocie króla" na uznanie zasługuje Eowina, Sam i Merry, są najbardziej aktywnymi uczestnikami wydarzeń i dzięki nim cokolwiek się dzieje. Frodo to taka panienka wiecznie w opałach, którego stale trzeba ratować. Sam ma wielkie serce, jest lojalny i dzielnie znosił trudy wędrówki, a mam wrażenie, że przez innych w ogóle nie był doceniany. Merry z kolei bardzo dojrzał od czasu wyruszenia z Shire, przestał być żarłocznym, beztroskim hobbitem, a wyrósł na prawdziwego wojownika. Filmy pewnie obejrzę jeszcze nie raz, ale nie wiem, czy kiedyś jeszcze będzie mi się chciało sięgać po książkę. Orki nie budzą praktycznie żadnych emocji, bo znudzenia raczej nie powinny powodować... Trochę jestem rozczarowana "Władcą Pierścieni", ciągle tylko słyszałam, że to pozycja obowiązkowa, a gdybym nie czytała jej wydzielonymi etapami, to pewnie bym przez nią nie przebrnęła. Jakieś 80% dzieła Tolkiena to oni idą, żeby po chwili iść dalej. Księga V na 6, VI na 4. Chyba czas przeczytać coś krwawego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2016-03-20,
I już... Koniec wielkiej wyprawy. Wciąż pozostaję przy zdaniu, że książka jest nieco zbyt uroczysta i patetyczna, ale nie można jej odmówić wielkich wartości i dobrej fabuły. Dla mnie największym bohaterem zawsze będzie Sam. Nie Frodo, nie Gandalf, nawet nie wspaniały Aragorn, ale mały Sam Gamgee, który udźwignął brzemię większe niż Frodo. Bo był najdzielniejszy, najwytrwalszy, najbardziej oddany. Nie znikał w kłopotach (w przeciwieństwie do pewnego białego czarodzieja...) i stawiał swoich bliskich ponad sobą. Chciałoby się odwiedzić odnowiony Shire, usiąść w gospodzie, zapalić z hobbitami fajkowe ziele i nauczyć się od nich radości życia.
Link do opinii
Froda czeka pełne poświęceń zadanie, musi wrzucić w szczelinę Góry Przeznaczenie pierścień. Niestety Frodo jest coraz bardziej podatny na zły wpływ pierścienia. Jest mu coraz ciężej podróżować. Na szczęście przy jego boku wytrwale dąży Sam. Wyciąga on Froda z niewoli Orków, wcześniej walczy z groźną pajęczycą o życie Froda. Gdyby nie wytrwałość i rozum Sama wyprawa byłaby zgubna. Marry i Pippin dzielnie udzielają się u władców Gondoru i Rohanu. Reszta drużyny walczy o życie swoje , swoich przyjaciół i rodaków. Muszą wytrwać do końca by odwrócić złe oko w swoją stronę od misji Froda i Sama.
Link do opinii
Klasyk który każdy fan fantastyki powinien choć raz przeczytać. Nic dodać nic ująć
Link do opinii
Powiem jedno.... Klasyka. Chętnie wracam do tej trylogi co roku. Jak i do każde godzieła mistrza Tolkiena.
Link do opinii
Cała trylogia mnie zachwyciła. Teraz ostateczne starcie, poddanie próbie wierności Smeagola oraz przyjaciół. Jeśli ktoś nie czytał - nawet nie spodziewacie się jaką rolę odegrał Gollum! Sama się zdziwiłam. Ponadto choć zazwyczaj nie lubię opisów wojen, ten przeczytałam jednym tchem!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2015-02-01,
Tu kończy się najwspanialsza opowieść o męstwie i odwadze (zwłaszcza tych najmniejszych), przyjaźni i wierności. Pełna napięcia i bardzo wzruszająca historia. Krwawe bitwy pełne poświęcenia i niebezpieczna przeprawa przez Mordor głównego bohatera. Wszystko znakomicie i szczegółowo opisane. Od książki nie można się oderwać. Podobało mi się też dokładne i wspaniale dopełnione zakończenie. Wszystko co się działo po najważniejszych wydarzeniach.
Link do opinii
Opinia zbiorcza przy pierwszym tomie: http://www.granice.pl/opinia,wladca-pierscieni-t-1--druzyna-pierscienia,184593,34471.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2014-02-17,
Najbardziej spektakularna i emocjonalna z części trylogii - porwała mnie fabułą i przygodami bohaterów. Zdecydowanie warta uwagi dla wszystkich fanów fantastyki.
Link do opinii
Po przeczytaniu "Hobbita" od razu zabrałam się za "Władcę Pierścieni". Książkę, którą miałam w rękach nie po raz pierwszy, której ekranizację znam prawie na pamięć. Recenzja będzie dotyczyła całości, nie będę dzieliła jej na części, z uwagi na fakt, iż w zamyśle Tolkiena miała to być jedna książka, nie zaś trylogia. "Władcę Pierścieni" czytałam pierwszy raz chyba w gimnazjum, może pod koniec podstawówki, w okresie, w którym zrobiło się głośno z powodu nadchodzącej ekranizacji. Nie będę ukrywać, że w tamtym okresie poza określeniem "genialna" z tą książką łączyło się dla mnie jeszcze stwierdzenie "trudna". Dziś, mając już swoje lata na kark i nie wiem czy to w związku z tym, czy też z uwagi na to, że przez te kilkanaście lat kilka pozycji z działu "fantastyka" już przeczytałam- książka jest łatwa i przyjemna. Aż sama byłam zaskoczona lekkością i szybkością, z jaką ją czytałam. Dziś poza określeniem "genialna" będzie też "łatwa, przyjemna". Ale dość tych wspomnień do rzeczy. "Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach, Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie, Jeden by wszystkimi rządzić, Jeden by wszystkie odnaleźć, Jeden by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać, W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie." Jedyny pierścień jest można by rzec "głównym bohaterem" tej powieści. To właśnie za jego sprawką zaczyna się cała przygoda. Frodo, który mieszka wraz z Bilbem (którego znamy z "Hobbita") dostaje od tego drugiego Pierścień. Pierścień ten Bilbo zdobył w trakcie swojej wyprawy wraz z Krasnoludami. Frodo nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż ten podarek jest niezwykle istotny dla całego Śródziemia. Pierścień ten wydaje się być jedynie niegroźną, magiczną zabawką, która pozwala osobie, która go nosi na stanie się niewidocznym. Dopiero Gandalf Szary (którego też znamy z "Hobbita") odkrywa sekret Pierścienia. Wtedy też Frodo wraz z 3 przyjaciół - Samem, Merrym i Pippinem - wyrusza w niebezpieczną, acz pełną przygód podróż. Celem ich misji jest Rivendell, tam do drużyny dołącza Legolas - Elf, Gimli - Krasnolud, Boromir i Aragorn - ludzie, a także Gandalf, który jest przewodnikiem wyprawy. Drużyna ta ma jeden cel - zniszczyć Pierścień, co jest konieczne dla ocalenia Śródziemia. Na naszych bohaterów czekają niezliczone, fascynujące przygody. Nie powiem nic nowego o Tolkienie, ani o świecie przez niego wykreowanym. Geniusz Tolkiena nie pozostawia nic do życzenia, świat który stworzył, postaci które są bohaterami jego powieści są wręcz idealne - idealnie wkomponowane w książkę, doskonale odpowiadające fabule, która to zdecydowanie jest wybitna. Powieść pomimo, że jak już wcześniej wspomniałam będzie dla mnie łatwą i przyjemną, jest także wyjątkowo ambitna, stawia dla innych dzieł z tego gatunku niesamowicie wysoko poprzeczkę. Nie wyobrażam sobie nie znać tego dzieła, nie wyobrażam sobie przeczytać go tylko raz, nie wyobrażam sobie nie polubić świata wykreowanego przez Tolkiena, nie polubić bohaterów, nie martwić się ich losem. Zdecydowanie jest to jedna z tych powieści, po przeczytaniu których zostaje olbrzymia pustka - dlatego, że to już koniec.
Link do opinii
"Arcydzieło", ponieważ tym właśnie jest dla mnie "Władca Pierścieni". Nie można oceniać każdej części osobno, gdyż w pierwotnym zamierzeniu Tolkiena miała to być jedna książka, ale ze względu na jej obszerność, musiał podzielić ją na 3 tomy. J. R. R. Tolkien stworzył całkiem nowy świat, języki, postacie, historie, nawet mapy, pozostawił po sobie także dużo listów i, oczywiście, dodatki. Ubrał w słowa wspaniałe obrazy - czytając, nie miałam najmniejszego problemu z wyobrażeniem sobie Śródziemia (chociaż mapy także robiły swoje). Poza tym wszystkim są jeszcze elementy liryki, na przykład "Wiersz o pierścieniach" otwierający całą historię, który mogłabym powtórzyć wyrwana ze snu w środku nocy. Anglik o niesamowitej wyobraźni, obdarzony (bez wątpienia) talentem literackim podarował nam dopracowany w każdym calu świat, do którego możemy uciekać i historie, które możemy kiedyś powtórzyć naszym dzieciom, nie można tego nie docenić. Owacje na stojąco. Oby Śródziemie przetrwało wieki.
Link do opinii
Ostatni tom Władcy Pierścieni to koniec historii o Pierścieniu ale nie tylko. To opis sukcesu zarówno Froda z jego misją, jak i Aragorna powracającego triumfalnie do krainy Gondoru. Zwycięstwo dobra nad złem jest niezaprzeczalne, choć nie sztuczne jak w bajkach a raczej stopniowe i pielęgnowane przez bohaterów. W tej części Władcy znaleźć można coś dla siebie - nadzieję, radość, docenianie tego co się ma. Arcydzieło - bez wątpienia!
Link do opinii
Avatar użytkownika - jarko
jarko
Przeczytane:2010-10-21,
najlepszy hapy end jaki znam xD
Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-01-24, Ocena: 6, Przeczytałam,

Długo to trwało, ale się opłacało:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tsular
Tsular
Przeczytane:2019-04-23, Ocena: 5, Przeczytałem,

 


Ostatni tom okazała się sporo krótsza niż zakładałem co było dla mnie małym zaskoczeniem poznieważa wiele wątków powinno być bardziej rozwiniętych, ale na szczęście dodatki które są zawarte w tym tomi równoważą w pewnym stopniu zwięzłość trzeciego tomu.

Link do opinii

Po przeczytaniu Hobbita i wszystkich tomów Władcy Pierścieni jestem jeszcze bardziej zafascynowana talentem Tolkiena. Ostatnia część to idealne zwieńczenie historii o walce dobra ze złem. 

Link do opinii

Powrót króla kończy tylrylogie Tolkiena. Froda chociaż bardzo się zmienił w wyniku kolejnych przeżyć i trudów nadal jest pełny wątpliwości. Tląca się w nim radość życia i wiara w to że zło zostanie pokonane dodają mu sił przed ostatecznym wyzwaniem. Podobnie zresztą jak obecność wiernego towarzyszą Sama, bez którego jak się wydaje Frodo nie byłby w stanie zniszczy pierścienia. 

Powrót króla pokazuje jak wiele wysiłku należy włożyć w to, aby pokonać zło i wszystkie stutki które wyrządziło. To pokazanie również tego, że bez względu na to jak jesteśmy zmotywowani do wykonania zdania, jak bardzo w nie wierzymy, i jesteśmy przekonani o tym, że tak właśnie należy postąpić to zawsze mogą nas dopaść liczne wątpliwości i to już na samym końcu. To jednocześnie opowieść o tym, że dobro zawsze zwycięża, a prawdziwi przyjaciele nigdy nie zawodzą. 

Link do opinii
Inne książki autora
Upadek króla Artura
J.R.R. Tolkien (John Ronald Reuel Tolkien)0
Okładka ksiązki - Upadek króla Artura

Upadek króla Artura to wyjątkowa pozycja Johna Ronalda Reuela Tolkiena, który zdecydował się w niej podejść do kwestii legend arturiańskich, przy okazji...

Listy J.R.R. Tolkien
J.R.R. Tolkien (John Ronald Reuel Tolkien)0
Okładka ksiązki - Listy J.R.R. Tolkien

Unikatowy wgląd w umysł jednego z najwybitniejszych twórców fantastyki, który pozwala lepiej zrozumieć twórczość autora Władcy Pierścieni Książka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy