Władca Lewawu

Ocena: 4 (12 głosów)
Inne wydania:

Czarodziejska opowieść o odwadze, która pokonuje zło.

Książka uwielbiana przez dzieci, polecana również jako magiczne lekarstwo na pewność siebie!

Mały, trzynastoletni chłopiec, sierota z tajemniczą blizną, odważnie stawia czoło potężnemu czarownikowi. Wbrew pozorom to nie Harry Potter, tylko skromny Bartek z Krakowa, bohater słynnej powieści Doroty Terakowskiej.

Bartek, samotny mieszkaniec domu dziecka, bardzo pragnie odnaleźć swoich rodziców. W swoich poszukiwaniach trafia na Wawel, który okazuje się drzwiami do innego, zaczarowanego miasta, podobnego do Krakowa i odmiennego zarazem. Niestety, świat ten jest we władaniu potężnego i niebezpiecznego władcy Lewawu. Mieszkańcy miasta, choć sympatyczni, panicznie się go boją, a strach sprawia, że nawet dobry człowiek jest zdolny do złych czynów.

Czy Bartkowi uda się przekonać zastraszonych mieszkańców do walki i sprzeciwienia się złu? Czy w magicznym świecie odnajdzie rodziców? Opowieść o pokonywaniu zła, o potrzebie wolności i przyjaźni, która trzyma w napięciu do ostatnich stron.

Informacje dodatkowe o Władca Lewawu:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2022-07-12
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788308076668
Liczba stron: 136

Tagi: Tradycyjne opowieści i baśnie dla dzieci i młodzieży

więcej

Kup książkę Władca Lewawu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Władca Lewawu - opinie o książce

Biorąc nie pierwszy raz udział w akcji Czytaj.pl zabrałam się za czytanie. Tym razem opowieści o Krakowie. Mój pierwszy wybór padł na króciutką – bo ledwo ponad stu stronicową – opowieść Doroty Terakowskiej pt. „Władca Lewawu”. Informacja na ostatniej stronie donosi, że utwór powstał w 1982 roku, czyli ponad czterdzieści lat temu. Opowiadanie wpisuje się w popularny od niedawna gatunek Urban fantasy. Choć nie brak w nim nawiązań do innych książek, czy nawet naszej, jakże wtedy odległej przyszłości. Aż strach pomyśleć, że Dorota Terakowska, oprócz tego, że świetnie pisze, mogła przewidzieć, że świat, a przynajmniej Magiczny Kraków, zostanie opanowany przez karłowatego tyrana, który chce być władca niemal totalitarnym i decydować o wszystkich aspektach życia swych wystraszonych poddanych.

Jest to historia chłopca wychowanego w domu dziecka, w Krakowie, któremu do najmłodszych lat , że jego rodzice odeszli, pozostawiając go na pastwę losu. Bartek, trzynastoletni chłopiec, jak pewnie każda sierota w jego wieku, chce wierzyć, że rodzice go nie porzucili i codziennie wyrusza na ich poszukiwania. Zwłaszcza, że ciągle ma przed oczami rozmazany i bardzo niewyraźny obraz matki. Coś, jakaś tajemnicza siła, ciągle ciągnie go na Wawel. I tym razem, używając bardzo „nikczemnego” podstępu, udaje mu się dostać do Smoczej Jamy, gdzie znajduje magiczne przejście, prowadzące do zupełnie innego, Magicznego Krakowa. Nie zniszczonego przez dymiące i trujące wszystko, od gleby po samo powietrze, fabryki, rzekę Ałsiw, zamiast ścieków nazywanych Wisłą. W Krakowie, do którego trafił Bartek, wszystko zapisane jest wspak.  Tytułowy Lelaw to tak naprawdę Wawel. Miejsce, gdzie pojawił się Nienazwany i zaczął wszystkimi rządzić twardą ręka. Do pomocy, by nikt nie śmiał sprzeciwić się jego władzy, zaprzągł hordę posłusznych mu, obrzydliwych pająków. Lud Magicznego Krakowa żyje w ciągłym strachu; także dlatego, że ich władca, Nienazwany, odbiera im odwagę i wszystkie inne cechy, za pomocą których mogli by go pozbawić władzy, tuż po narodzeniu.

Wszystkim, za wyjątkiem jednego dziecka, któremu na czole, tu pod grzywką, pojawiła się malutka Gwiazdka. On jeden oparł się mocy Nienazwanego, nie dając mu odebrać sobie odwagi, agresji, czy złości.  Chłopiec, o imieniu Ketrab, którego matka ciągle opłakuje i wierzy, że do niej wróci, choć widziała, jak pająki zabierają go ze sobą i wynoszą gdzieś hen, bardzo daleko.

Bartek odkrywa, że ma więcej wspólnego z Ketrabem i Magicznym Krakowem, niż mógłby się spodziewać, w końcu Ketrab, to Bartek czytany wspak.

Choć denerwuje go zachowanie uległych Allian, ich strach, uległość i poddaństwo, a nawet donosicielstwo – w obronie własnej rodziny, razem z Radą Mędrców postanawia pomóc im wyzwolić.

Najpierw bardzo sprytnym sposobem udaje mu się unieszkodliwić pająki, a potem wyrusza i staje samotnie do wali z budzącym powszechny strach i grozę Nienazwanym…

Władca walczy do samego końca i ma w zanadrzu nie jedną sztuczkę.

Gdybym nie zobaczyła daty, to pomyślałabym, że to wcześniejsze wcielenie Harry’ego Pottera.

Opowieść wciąga i czyta się ją błyskawicznie – niespełna jeden dzień.

Zarówno bohaterowie po jednej, jak i po drugiej stronie, są świetnie odmalowani. Nie tylko oni; Kraków stanął mi przed oczami, jak żywy. Choć gdybym była na miejscu Bartka i mogła wybierać, gdzie chcę mieszkać, wybrałabym ten mniej czysty, za to pełen ludzi. Chyba tylko dlatego, że jestem do niego mocno przywiązana.

Istnieje powiedzenie, że: „Reklama dźwignią handlu”, ale nie wiem, komu bardziej szkodzi przyrównanie tej baśni do Stranger Things. Baśni, czy temu serialowi. Czasami nie warto silić się na takie rzeczy, bo można przedobrzyć. Tak po prostu.

Autorka jest mieszkanka Krakowa od chwili swego urodzenia. Z zawodu jest dziennikarką, studiowała socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim.  A teraz także pisarką. Była redaktorem i publicysta w wielu znanych periodykach. Założyła nawet własny „Czas Krakowski”. Była także wiceprezesem Spółdzielni Dziennikarzy. Związała swe życie z aktywna polityką; należała do partii i do związku.

W jej rodzinie pojawiają się same znane nazwiska.

Jedno z jej dzieł „Córka czarownic” została wpisana na listę IBBY.

Jest to lektura uzupełniająca dla klasy 6 i z czystym sercem ją polecam dzieciakom, które chciałby coś dodatkowego przeczytać, bo to sama przyjemność.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sylph
Sylph
Przeczytane:2022-09-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Mogę już powiedzieć że Dorota Terakowska należy do grupy moich ulubionych pisarzy.

"Władca Lewawu" to historia o strachu i odwadze oraz nadziei. Główny bohater mieszka w Krakowie, zawsze go ciągnęło do Wawelu i pewnego dnia niechcący przechodzi do innej rzeczywistości. Wszystkie nazwy są tam na odwrót, a co najgorsze znajduje się tam mnóstwo ogromnych pająków! Co czeka tam Bartka, gdzie dokładnie się znalazł?

Bardzo podoba mi się jak pani Terakowska edukuje dzieci. Ma ciekawe i zaskakujące pomysły na fabułę i w każdej jej powieści którą czytałam jest element dreszczyku, a to po prostu uwielbiam. Jej styl pisania jest lekki, dość prosty ale inteligentny i kreatywny.
Nie są to jednak historie, do których będę często wracać. "Władcę Lewawu" odradzam też osobom, które boją się pająków. Ja nie mam arachnofobii, ale i tak włosy mi się jeżyły podczas czytania.

Polecam każdemu sięgnąć po twórczość Doroty Terakowskiej a już na pewno zaprezentować jej książki swoim dzieciom/młodszemu rodzeństwu.

Link do opinii
Książka przeczytana z doskoku, podczas nasiadówki na WKH. Jeśli mam sprawdzać testy uczniów, to muszę wiedzieć, o czym pisali. Zupełnie niespodziewanie połknęłam w tę konkursową godzinkę. Baśniowy świat z alegorycznym drugim dnem, bynajmniej nie tylko dla dzieci.
Link do opinii
Historię 13-letniego Bartka z domu dziecka przedstawia pani, która obecnie mieszka w dawnym mieszkaniu jego rodziny. Bartek po raz 13 uciekł z domu dziecka w Krakowie. A że nie zastał znajomej w mieszkaniu, to udał się na Wawel. W Smoczej Jamie na końcu ślepej dróżki dostrzegł ciemny otwór. Wszedł do niego. Przesuwał się ciemnym korytarzykiem do przodu, który stopniowo się poszerzał. W pewnym momencie znalazł się w ogromnej pajęczynie, za którą czaiły się wielgachne pająki. Po wydostaniu się na zewnątrz chłopiec stwierdził, że jest w Krakowie, ale innym - czystszym, ładniejszym, bardziej kolorowym i jakby mniejszym. Napotkani ludzie sięgali mu do pachy, choć był drobnym chłopcem. Okazało się, że Bartek znalazł się w mieście zwanym Wokark, a mieszkańcy to Allianie wywodzący się od Allian. Chłopiec zauważa, że wszystkie nazwy czyta się wspak i Wokark jest alternatywnym odbiciem jego Krakowa. Po chwili do ataku z Lewawu ruszyły Pajęczaki. Zwykle atakowały Allian między zachodem a wschodem słońca, ale gdy były głodne lub złe atakowały w środku dnia. Żywiły się krwią mieszkańców Wokarku. I tylko w pobliżu miejsc ich siedlisk rosło ziele akbab, które zmniejszało niebezpieczeństwo śmierci po ukąszeniu Pajęczaka. Na Lewawie rządzi Nienazwany, wszyscy się go boją, bo wszędzie ma swoich szpiegów i zauszników. Czynią to ze strachu. Bartek alias Ketrab dochodzi do wniosku, że ,,Pod działaniem wszechogarniającego lęku człowiek zdolny jest do każdej podłości. Nawet do tego, by wydać swego przyjaciela". (s. 57) Bartek i jego opowieść o Krakowie była na tyle niezwykła, że Lorak postanowił przedstawić ją radzie Mędrców, czyli dziesięciu najmądrzejszym ludziom miasta wybieranym przez komputer. Chłopiec namawia ich do buntu, do walki, do wojny, bowiem jest jedyną osobą z zewnątrz, która widzi prawdę o Wokarku z dystansu, zaś Allianie bojąc się o siebie i bliskich, nie widzą wyjścia z sytuacji, zaakceptowali ją, bo za długo byli niewolnikami. Ale ,,Nie jest sztuką zostać bohaterem, jeśli ma się odwagę. Sztuką jest pokonać własny strach i niepewność". (s. 87) Ta krótka książka czyta się praktycznie sama. Treść wciąga w fantastyczny świat, a prosty język ułatwia czytanie, choć wypowiedzi nie są równe. Lorak mówi z wielkim szacunkiem i uprzejmością, a Ketrab językiem czasami bardzo potocznym i z lekka wulgarnym. Czytelnik jest ciekawy, co się wydarzy za chwilę, choć sama akcja nie ma w sobie dynamizmu, raczej się snuje swoim własnym rytmem. Powieść obnaża naturę ludzką dzięki temu, że akcja została umieszona w równoległym, baśniowym świecie, niejako po drugiej stornie lustra. Alegoryczne drugie dno (Pajęczaki, Nienazwany, życie w mieście totalitarnym) raczej nie zrozumie młody czytelnik, bo do tego trzeba znajomości historii, zwłaszcza czasów komunistycznych. ,,Każdy człowiek ma w sobie gniew i łagodność, nienawiść i miłość, zdolność do przemocy i szlachetności. Gniew i nienawiść można obrócić ludziom na pożytek, nie tylko przeciw nim. Człowiek pozbawiony gniewu jest wiecznym niewolnikiem. Nie ma postępu bez buntu ani wolności bez gniewu. Nie zmieni się świata, siedząc z założonymi rękami". (s. 104)
Link do opinii
Magiczna opowieść dla dzieci opisująca losy trzynastoletniego Bartka, który w tajemniczy sposób przenosi się z krakowskiego Wawelu do istniejącego bliźniaczo Wokarku, w którym mieszkają Allianie. Nastoletni chłopiec przeżywa będąc w Wokarku wiele przygód... Walczy z Pajęczakami oraz panującym na Lewawie Nienazwanym, którego wręcz panicznie boją się Allianie... Czy chłopcu uda się wygrać tę walkę i rozwikłać własną tajemnicę?? Przekonajcie się sami sięgając po ten tytuł.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-07-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 2023, E-booki, Dla dzieci,
Avatar użytkownika - aleksandramiczek
aleksandramiczek
Przeczytane:2021-09-19, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - AnnaMaria
AnnaMaria
Przeczytane:2020-06-20, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2017-12-02, Ocena: 4, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Avellime
Avellime
Przeczytane:2016-05-31, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Próba generalna
Dorota Terakowska0
Okładka ksiązki - Próba generalna

Zbiór reportaży, pisanych w latach 70-tych i 80-tych opisujących ludzi bądź całe grupy społeczne, które w jakiś znączący sposób wpisały się w ówczesna rzeczywistość. ...

Tam, gdzie spadają Anioły
Dorota Terakowska0
Okładka ksiązki - Tam, gdzie spadają Anioły

Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrwał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy