Nigdy nie pragnął żadnej na tyle, by o nią zabiegać… dopóki nie pojawiła się ona.
Czarujący, wyluzowany i niewiarygodnie bogaty Xavier Castillo ma świat u swych stóp.
I choć nie jest zainteresowany przejmowaniem rodzinnego imperium (ku niezadowoleniu ojca),nie powstrzymuje to kobiet przed omdlewaniem na jego widok. Wyjątkiem jest jego PR-owczyni.
Nic nie sprawia mu większej radości niż granie jej na nerwach, ale kiedy zbliżają ich do siebie tragiczne wydarzenia, musi zmierzyć się z niepewną przyszłością i uświadomić sobie, że jedyna osoba odporna na jego wdzięki jest jednocześnie jedyną, której tak naprawdę pragnie.
***
Chłodna, inteligentna i ambitna Sloane Kensington jest wysoko postawioną specjalistką od PR-u, przyzwyczajoną do radzenia sobie z trudnymi klientami.
Jednak żaden z nich nie irytuje jej – lub nie pociąga – bardziej niż pewien spadkobierca miliardera, z głupimi dołeczkami w policzkach i lekceważącym podejściem.
Może być zmuszona do pracy z nim, ale nigdy się w nim nie zakocha… bez względu na to, jak szybko bije jej przez niego serce ani jaką troską ją otacza, gdy akurat nie imprezuje.
Jest jej klientem i nigdy nie będzie nikim więcej. Prawda?
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: King of Sloth
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Iga Wiśniewska
,,Władca Lenistwa" to czwarty tom serii ,,Władcy Grzechu" autorstwa Any Huang. Historia poświęcona Sloane Kensington i Xavierowi Castillo była tą, na którą najbardziej czekałam! Byłam bardzo ciekawa, jak autorka połączy ze sobą tych dwoje, z pozoru zupełnie różnych ludzi, ponieważ ze wzmianek na ich temat, które pojawiły się w poprzednich odsłonach, wynikało, że będzie to niezwykle trudne zadanie! Czy zatem autorce udało się stanąć na wysokości zadania?
Sloane i Xaviera, mieliśmy już okazję poznać przy okazji innych książek z serii, ale i tak jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona ich kreacją. Chociaż od początku było wiadomo, że panna Kensington to kobieta, która twardo stąpa po ziemi, dzięki czemu stała wyjadaczem wśród PR-owców, a Castillo jest lekkoduchem, który dobrze się bawi, wydając fortunę ojca, nie spodziewałam się, że autorka przedstawi czytelnikom również inną stronę ich osobowości, tą, którą skrzętnie ukrywają przed światem. Jednak tym, co urzekło mnie najbardziej, było to, jak wspaniale została ukazana przemiana, jaką przeszedł główny bohater, bo niby był to ,,Władca Lenistwa", ale jednak okazał się prawdziwym ,,pracusiem".
Myślę, że ciekawym elementem historii były również relacje rodzinne, chociaż w mojej ocenie o wiele ciekawsze okazały się te dotyczące Sloane, jednak nie zdradzę nic więcej, abyście mogli je odkryć samodzielnie i zdecydować, które urzekły was bardziej.
Również niezmiennie cieszy mnie, że we ,,Władcach Grzechu" pojawiają się również bohaterowie serii ,,Twisted" i mają oni znaczący wpływ na fabułę kolejnych tomów. I muszę przyznać, że o ile w pierwotnej serii najmniej polubiłam Alexa, w tym cyklu zaskarbia on sobie moją sympatię. Dlatego mam nadzieję, że pojawi się również w kolejnych tomach, szczególnie że nie podzielił się jeszcze z nikim rozwiązaniem pewnej sytuacji, która miała miejsce w ,,Skarbcu".
Muszę również przyznać, że jestem naprawdę pod wrażeniem tego, jak rozwija się ta seria. Zazwyczaj czytając cykle, które mają trzy lub więcej tomów, mam wrażenie, że z każdym kolejnym tomem jest coraz gorzej, a autor na siłę stara się ciągnąć historię dalej. Natomiast czytając ,,Władców Grzechu" nic takiego nie odczuwam. Wręcz uważam, że każda następna odsłona jest równie dobra, albo nawet lepsza niż jej poprzedniczka.
Nienawidzi jej… prawie tak mocno jak jej pragnie.Josh Chen to przystojny i pewny siebie student medycyny. Nie poznał jeszcze kobiety, której nie...
Jest jego przeciwieństwem pod każdym względem… i największą pokusą, z jaką miał kiedykolwiek do czynienia. Powściągliwy, opanowany i poprawny aż...
Przeczytane:2025-02-04, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 52 książki 2025,
"Władca lenistwa"
[współpraca reklamowa @_bezwstydna]
"Pozory mylą, a najbardziej błyszczące fasady często skrywają najbrzydsze sekrety."
Ta książka boleśnie uświadomiła mi, że jestem zmęczona twórczością Huang... i aż przykro mi z tego powodu, bo "Władca Lenistwa" miała predyspozycje do stania się czymś mniej schematycznym i bardzo dobrym, ale niestety... Schemat gonił schemat, a gdy pojawiło się drobne potknięcie, to Huang natychmiast wracała na swoje pewne tory.
Kreacja bohaterów niczym specjalnym się nie wyróżniała.
Xavier był gościem, który nie wywoływał niepotrzebnych dramatów. Miły, prosty facet, który miał przykrą przyszłość oraz poczucie odpowiedzialności na swoich barkach w teraźniejszości.
Natomiast Sloane niby była uważana za obojętną, a mimo wszystko pod skorupą tkwiła osoba, której bliscy sprawili wiele bólu i rozczarowań. Sama zapracowała na swój sukces.
"W świecie czerni i bieli Sloane była moim kalejdoskopem."
Jednak, gdy ta dwójka była zmuszona do połączenia sił, a z nią pojawiła się relacja romantyczna, to ja niestety niczego nie poczułam. Zabrakło mi większych uniesień, oryginalności i czegoś po prostu nowego. A sceny intymne? Były w porządku, ale niczym mnie nie zaskoczyły ?
Bieg wydarzeń, zwroty akcji do przewidzenia...
I, jak to często bywa w jej książkach, pojawił się dramat rodzinny oraz toksyczne relacje. I tutaj również nie udało się uniknąć schematu... (ALEŻ JESTEM SFRUSTROWANA). Gdyby nie to, że spotkałam podobny case w ,,Nie mój Romeo" od Ilsy, to może byłabym bardziej zadowolona z tego, co tutaj spotkałam, ale niestety.
Problematyka książki nie była problematyczna, a fabuła była boleśnie przewidywalna. Strasznie się przy niej wynudziłam i na ten moment rezygnuję z książek od Huang. W moim sercu na zawsze pozostaną "Miłość", "Gry" i "Władca Chciwości", a ja? Cieszę się, że ta była moją ostatnią z tej serii.