,,Są takie historie, które pozostają niedokończone".
To był przypadek, że trafili na siebie. Ona - towarzyska i pełna witalności pisarka, która zawsze ma czas dla innych. On - małomówny egocentryk, skupiony na karierze w banku i starannie ukrywający swoje uczucia.
Trzy lata temu Iga rzuciła pracę w Warszawie i przeprowadziła się na wieś. W starej chacie urządziła swoją samotnię. Ale taką, w której pełno jest psów, kotów i ludzi. Przy malinowej herbacie i pachnącym drożdżowym cieście Iga słucha zwierzeń przyjaciół - Miry, Pawła, Elli i Mateusza. Każde z nich przechodzi trudne chwile, podobnie jak Iga, która stara się o tym nie mówić. Uśmiecha się do życia i pisze swoją trzecią książkę. Najważniejszą - ma być jak katharsis - o samotności, poranieniu, potrzebie bliskości. To historie bliskich jej osób.
Michał miał być tylko kolejnym rozmówcą. Ale życie jak zwykle napisało własny scenariusz.
Wiem, co czujesz to powieść o tym, jak pachnie wiosna, czym jest prawdziwe szczęście i gdzie szukać pocieszenia oraz nadziei, kiedy życie powali na ziemię. O bolesnych zakończeniach i nowych początkach. I wierze, że to wszystko ma sens.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
JAK MOGĘ CI POMÓC?...
Na powieść Gabrieli Gargaś "Wiem, co czujesz" skusiłam się dzięki akcji Czytam PL. Zdecydowałam się na audiobook czytany przez Kamilę Baar i przyznaję, że była to świetna decyzja. Lektorka naprawdę dobrze wczuła się w swoją rolę.
Iga jest pisarką, zrezygnowała z pracy w stolicy i przeniosła się na wieś do małej chatki pod miastem, którą nazywa swoją samotnią. Kocha życie i uwielbia ludzi. Pisze książkę o poranionych duszach - o samotności, traumach dzieciństwa i depresji, o ludziach z bidula, którzy pragną ciepła i miłości. Bierze pod lupę także bogate rodziny, w których dzieci często pozostawiane są samym sobie. Pieniądze na wszystkie zachcianki mają uciszyć wyrzuty sumienia oraz zastąpić uczucia i troskę. Młodzież pozbawiona zainteresowania rodziców pragnie zwrócić na siebie uwagę na różne sposoby, często za cenę własnego zdrowia, a nawet życia. Iga spotyka się z różnymi osobami. Niektórym z nich udaje jej się pomóc, inne otrzymują od niej wsparcie i zrozumienie. Ale kobieta walczy też ze swoimi demonami. Ma za sobą trudną przeszłość i rodzinne nieporozumienia. Nadchodzi jednak czas, że bohaterka musi rozliczyć się z przeszłością. Iga ma na szczęście obok siebie ukochaną prababcię Kornelię, która ją wychowała i pradziadka Zygmunta, który mimo demencji widzi i rozumie więcej, niż może się wydawać...
W tej powieści Gabriela Gargaś zdecydowała się stawić czoła wielu trudnym, traumatycznym problemom. Mamy tu samotność dzieci z domów dziecka, porzucenie, śmierć najbliższych, problemy w związku, alkoholizm, narkomanię, prostytucję, nieuleczalną chorobę, starość i... umieranie. Wszystkie te tematy tworzą smutny i przygnębiający obraz rzeczywistości. Jest on jednak bardzo prawdziwy. Ta pesymistyczna wizja zostaje zneutralizowana przez miłość, przyjaźń, ciepło i oddanie. Próby rozwiązania problemów oraz eliminacji błędów popełnianych na co dzień dają nadzieję na jasną przyszłość i lepsze jutro. Moim zdaniem autorka przesadziła jednak z ilością problemów. Każdy bohater, a jest ich całkiem sporo, zmaga się z własną traumą. Odniosłam wrażenie jakbym wkroczyła pomiędzy wszystkie plagi tego świata.
Historia budzi przeróżne emocje od płaczu aż po śmiech. Zmusza do zastanowienia nad życiem, motywuje do działania i zmian. Przepełniona jest motywującymi fragmentami z psychologicznych poradników, które są dobrze dopasowane do konkretnych sytuacji. Lubię rozbudowaną płaszczyznę psychologiczną w książkach i na początku zabieg ten wydał mi się interesujący. Jednak po pewnym czasie fragmenty te przestały do mnie trafiać. Było ich po prostu zbyt wiele.
"Wiem, co czujesz" to na swój sposób wyjątkowa opowieść odbiegająca od typowych powieści obyczajowych. Nie jest to historia oparta stricte na faktach, ale ma w sobie prawdę i realizm. Inspiracją dla opisanych wydarzeń były rozmowy i opowieści zasłyszane od różnych osób. Trzeba tu przyznać, że autorka naprawdę potrafi słuchać swoich rozmówców. W moim odczuciu nastąpił tu niestety przerost formy nad treścią - za dużo, za ciężko, zbyt męcząco.
Mimo wypunktowanych niedoskonałości powieść "Wiem, co czujesz" warta jest przeczytania. Można w niej odnaleźć wiele, nie tylko ciemnych i smutnych kolorów życia.
„Wiem, co czujesz” to książka, która jest niesamowita sama w sobie. To swego rodzaju kompendium złotych myśli i przesłanek. To historia, która pokazuje, że nikt z nas nie jest sam, że po burzy zawsze wychodzi słońce i nigdy nie wolno się poddawać.
Iga przeprowadziła się na wieś i stworzyła swój wymarzony raj na ziemi. Jest pisarką, która lubi słuchać innych. Dzięki niej poznamy różne historie jej przyjaciół, którzy podobnie jak główna bohaterka mają swoje problemy. Jednym z jej rozmówców jest Michał, który jest bardzo negatywnie nastawiony do zwierzeń. Z czasem okazuje się, że Iga i Michał mają wiele wspólnego.
Polecam tę książkę każdemu. Ja znalazłam w niej wiele inspirujących myśli i przesłanek dla siebie.
Po lekturze tej książki inaczej spojrzymy na swoje problemy, a z pewnością zastanowimy się co możemy zrobić dla siebie i swoich najbliższych.
Ta książka pokazuje, że szczęście to nie tylko wielkie rzeczy.
Polecam.
Po lekturze tej książki tylko utwierdziło mnie przekonanie, że autorka jest bardzo dobrym znawcą ludzkich dusz. Pięknie maluje słowem, szasta uczuciami i z delikatnym powiewem wwierca się w nasz umysł, byś zbrukać nasze serce. Ciężko jest mi sklasyfikować tą książkę, gdyż mamy tu opowieść przedstawioną za pomocą innych ludzi, których historie są tutaj przytoczone. To setka rodzajów samotności, począwszy od prawdziwej separacji, gdzie nie ma się nikogo nawet do rozmowy, po tą, którą się odczuwa będąc w długoletnim związku. Również opowieść nastolatka, który dostaje masę prezentów, a tej uczuciowości ze strony rodziców nie ma. Mając siedemnaście lat kupuje za ich pieniądze nie tylko rzeczy, ale i usługi intymne. Jest niczym zabawka, która robi przedstawienie dla rodziny, sztucznych znajomych i opłacanych przyjaciół. W momencie, kiedy nie jest w stanie dłużej udawać, reszta odchodzi. Ma wszystko, lecz nie ma miłości, jest po prostu samotny.. Najbardziej zapadła mi w pamięci opowieść starszej kobiety, która opowiedziała w jaki sposób poznała swoją największą miłość i jak dramatycznie się skończyła, gdyż on zginął w wypadku. Zupełnie jakbym przeczytała tu słowa mojej babci, której pierwsza miłość zginęła dzień przed ich ślubem. Nie dane mu było zobaczyć swojego dziecka, które do pewnego momentu babcia wychowywała sama. Według autorki największym błędem ludzkości jest brak przytulania drugiego człowieka. Wtedy cały stres z człowieka spada, nerwy odpuszczają, a powraca chwilowe bezpieczeństwo i myśli, że jednak komuś na nas zależy. Następnie pojawiają się koncepcje, że jednak czujemy się potrzebni, czyli możemy zrobić w swoim życiu coś wartościowego, więc nadal mamy szanse na spełnienie marzeń i przełamujemy dotychczasową barierę, która nas od tego wszystkiego powstrzymywała. Zaczynają się pojawiać pozytywne myśli, polepsza się nastrój ukazując światełko w tunelu do odczuwania uczucia szczęścia. Kiedy sami jesteśmy szczęśliwi, nieraz nawet nieświadomie tą radość przenosimy na innych. Niby mała niepozorna rzecz, ale ile dobrego przynosi. W cytatach zamieszczę wam kluczowe zagadnienia:
,,Trzeba mieć swoje zdanie. Zawsze, dziewczynki. Nawet jeśli to zdanie będzie różniło się od zdania większości, to też je należy mieć. I swój kręgosłup moralny. Nie można być przelewającą się galaretą".
,,Dopiero jej prawnuczka nauczyła ją, że to nieważne, co ludzie powiedzą. Najważniejsze, by to ona czuła się dobrze ze sobą".
,,Nikt nie wie, co się dzieje w głowach i duszach ludzi zapadających na demencję (...). Bo serce wciąż bije i kocha. Tak bardzo kocha! Tylko umysł nie jest taki sprawny i język splątany wygaduje bzdury".
,,Jeśli chcecie przeżyć jak najlepiej swoje życie, to popełniajcie błędy".
,,Czasem trzeba się pokruszyć, rozkruszyć, a nawet celowo rozłupać i wybebeszyć, aby móc na nowo się poskładać i by było nam ze światem po prostu dobrze".
Tak naprawdę pisarka w tym ostatnim cytacie zawarła całą swoją książkę, cały jej przekaz, nauki i przekonania. A na samym końcu uwierzcie mi, że i wasze życie się odmieni. Po przeczytaniu ogromu błędów ludzkości, bez względu na to czy jest się nastolatkiem, czy osobą starszą, zobaczycie, że można żyć szczęśliwie. To taka terapia w której wy tylko czytacie, lecz odczuwając tą burzę emocjonalną, uczycie się każdej emocji na nowo, przeżywacie porażki i troski osób z opowiadań, a tym samym zdobywacie doświadczenie, którego wcześniej nie mieliście. Ja sama bardzo ją przeżyłam i strasznie bardzo wam ją polecam!
ie wiem jakim cudem, ale do tej pory nie czytałam żadnej książki, którą napisała autorka. Dlatego nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tym dziele. Muszę przyznać, że styl i lekkie pióro od razu przypadło mi do gustu, co zaś tyczy się treści, to tu już brak mi słów. Niby wiedziałam, że nie będzie to wesoła i niezobowiązująca lektura, ale tego, że moje serce wręcz się rozerwie, nie spodziewałam się.
Iga to energiczna i towarzyska dusza. Pisarka opuściła Warszawę i przeniosła się na wieś, by w swojej samotni móc w spokoju stworzyć książkę, która miała być najważniejszym jej dziełem, opartym na prawdziwych doświadczeniach bliskich jej osób. Dlatego często spotykała się przy herbatce i drożdżowym cieście z czwórką przyjaciół przy radosnym dokazywaniu psiaków i kotów.
Przypadkowo do grona jej rozmówców dołączył Michał, mężczyzna żyjący głównie pracą, małomówny i nie okazujący swych uczuć. Podczas spotkań ta dwójka tak różna od siebie nawiązała duchową nic porozumienia i spowodowała, że przeszli wewnętrzną przemianę.
Naprawdę nie byłam przygotowana na to co wywoła u mnie ta pozycja. Owszem przewracane stronice czytałam w szybkim tempie, jednak zawarta w nich treść wwiercające się w głąb mej głowy, duszy, bez pytana rozpanoszyła się wszędzie i nie chciała odejść w zapomnienie. Ogarnęło mnie tyle sprzecznych emocji, że nieraz musiałam robić krótkie przerwy, by móc czytać dalej.
Z zafascynowaniem chłonęłam kolejne opowieści, które toczyli przyjaciele Igi. Niektóre z nich były bardzo smutne, wręcz chciało się usiąść i pocieszyć. Te wyznania za każdym razem były pouczające dla odbiorcy. Samotność, niezrozumienie, zdrada, choroba to tylko niektóre tematy jakie przewijały się, ale czy nie dotykają one nas samych lub bliskich naszemu otoczeniu ludzi na co dzień?
Liczyłam na nieco inne zakończenie, jednak autorka postanowiła zrobić mi na przekór i zaskoczyła mnie totalnie. Nie ukrywam, że łzy trysnęły z moich oczu, aż dostałam ochrzan od męża, że po co czytam książki, przez które jestem potem nieswoja i zamyślona. O tak, przygotujcie się na lawinę przemyśleń i refleksji jaka was zaleje po zakończeniu książki.
Podsumowując powieść pani Gargaś uważam ją za wartościową, pasjonującą i dogłębnie poruszającą. Autorka chce nas uczulić na to by cieszyć się życiem i czerpać z jego dobrodziejstw pełnymi garściami, bo mamy go tylko jedno i niestety jest ono zbyt krótkie. To prawda, którą zamierzam wziąć sobie do serca i będę doceniać to co mam.
Zachęcam was kochani do sięgnięcia po tą niezwykłą lekturę. Polecam gorąco, gdyż warto spędzić czas czytając "Wiem, co czujesz".
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Każda z książek pisarki, które czytałam niosła za sobą pewne przesłanie i skłaniała do głębszych przemyśleń nad własnym życiem, w przypadku "Wiem, co czujesz" również tak było! Już na wstępie powiem, że moim zdaniem jest to najlepsza książka Gabrysi! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny co sprawia, że czyta się ją niezwykle szybko - w przypadku tej historii to zarówno plus i minus, bo przyznam szczerze, że im bliżej końca było tym bardziej nie chciałam kończyć tej książki, rozstawać się z jej bohaterami i doświadczać tego co nieuniknione. Fabuła została w bardzo interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani, to niezwykle autentyczne, różnorodne postaci, które nie są krystaliczne, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Ja sama znalazłam wiele wspólnego z postaciami "Wiem, co czujesz" i tym samym ze zdwojoną siłą chłonęłam wszystkie odczucia towarzyszące im w niektórych momentach ich życia. Myślę również, że śmiało takie postaci moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Główne postaci tej historii przechodzą naprawdę trudne chwile w swoim życiu, każdy z nich zmaga się z własnymi traumami, klęskami, niekiedy trudną przeszłością, a spoiwem ich łączących jest postać Igi, jej książka dotycząca samotności oraz potrzeby bliskości drugiego człowieka. Iga całkowicie skradła moje serce! Autorka porusza tutaj wiele ważnych i ponadczasowych kwestii, które wielokrotnie wywoływaly we mnie nostalgię, smutek, wręcz ból... Miałam ochotę "wejść" do tej książki i przytulić, wesprzeć bohaterów i zapewnić, że wszystko będzie dobrze! Autorka na przykładzie swoich bohaterów udowadnia i wręcz zmusza Czytelnika do czerpania z życia garściami, cieszenia się z każdej chwili spędzonej z bliskimi i doceniania każdego dnia, każdej godziny, minuty czy sekundy naszego jestestwa! Nie spodziewałam się, że ta historia będzie ze sobą nosiła aż tak potężny ładunek emocjonalny! Delektujcie się każdym słowem, gestem, momentem zawartym w tej historii! Bo znajdziecie tutaj wiele życiowych mądrości, doświadczeń i prawd! Jestem pewna, że ta historia złamie nie jedno serce! Moje złamała na wiele sposobów i szczerze mówiąc pod koniec udało się je poskładać tylko odrobinę! To powieść z gatunku tych, które zmuszają do głębszej refleksji nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia. Uderza w najczulsze struny ludzkiej duszy! Są takie książki, które zapadają w pamięć i serce - dla mnie z pewnością będzie to "Wiem, co czujesz"! Ogromnie polecam!
Nikt, żadna inna autorka i żaden inny autor nie umie we wzruszenia tak, jak Gabrysia Gargaś. Kolejna jej książka i kolejny nokaut. Niełatwo się wzruszam. No, chyba że zwierzętom dzieje się krzywda. Ale niełatwo jest mnie złamać książką czy filmem. A Gabrysi się udało…again!
Iga to pełna optymizmu, nieco szalona i ekscentryczna młoda pisarka. Właśnie zbiera materiał do swojej kolejnej książki. Innej niż dotychczas, wyjątkowej dla samej autorki, bo dotyka tematu samotności. Różnych jej odcieni i powodów. Jednym z rozmówców Igi zostaje Michał — egocentryczny bankier. Ale tak, jak za każdym, za nim też stoi cień samotności. Czy ta dwójka znajdzie nić porozumienia i jaki sekret skrywa kochająca życie Iga?
Ta książka tak na początku niepozorna, w ostatecznym rozrachunku rozkłada na łopatki. Rozkłada tak bardzo, że wgryza się w głowę i serce i tam już zostaje. Autorka w cudowny sposób oddała hołd życiu, ale przede wszystkim stopniowo dawała czytelnikowi poczucie bezpieczeństwa, oparcia, nadziei, żeby ten na samym końcu mógł czuć się oswojony z bombą, która została na niego spuszczona. I wiecie co? Faktycznie podziałało! Mimo całego smutku i wzruszenia, jakie przebijają się przez karty tej powieści, po kilku głębszych oddechach dochodzi się do wniosku, że to bardzo pozytywna i potrzebna treść.
“Wiem, co czujesz” to do bólu autentyczna książka, która porusza historie, o które na co dzień się ocieramy, które znamy z zasłyszenia lub autopsji. Ale przez cały czas, czytając kolejne zdania, miałam wrażenie, że Gabrysia Gargaś siedzi obok i w charakterystyczny, ciepły sposób opowiada mi historie Igi i jej najbliższych. Dosłownie słyszałam w głowie jej miły głos. Dzięki Gabrysiu! Fajnie się Ciebie słuchało, to znaczy, czytało.
I ja też kocham “Mori”.
Wzruszająca książka o odcieniach samotności i poszukiwaniu sensu życia w ulotnych chwilach dnia codziennego.
Lubicie książki obyczajowe? A może uważacie, że to wyłącznie literatura rozrywkowa, która nie niesie za sobą żadnego przesłania? Ja napiszę tak: zależy od powieści, ale ,,Wiem, co czujesz" Gabrieli Gargaś to z pewnością nie kolejna banalna opowieść z klasycznym happy-endem.
Iga - pełna życia, radości i miłości do otaczającego ją świata. Michał - egoista, pracoholik, który nie zwraca uwagi na innych.
Pewnego dnia przypadek sprawia, że tych dwoje ma okazję się poznać. Michał ma być tylko kolejną osobą, którego historia ma zainspirować Igę do napisania kolejnego rozdziału książki. Okazuje się, że ich spotkanie jest początkiem wielu wydarzeń, które odmienią los wielu osób...
,,Wiem, co czujesz" to jedna z niewielu książek, której przeczytanie wydusiło łzy z moich oczu. Prawdę powiedziawszy, kompletnie się tego nie spodziewałam. W końcu raczej aż tak nie przywiązuję się do tego, co się dzieje na kartach powieści. Owszem, przeżywam często z bohaterami ich losy, ale trudno jest wywołać u mnie realne wzruszenie. To udało się Gabrieli Gargaś. W tym momencie nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie. To Nicholas Sparks tylko w lepszym i polskim wydaniu...
To historia tak mądra, emocjonująca, prawdziwa, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. To opowieść o bolesnych stratach, o poszukiwaniu prawdziwego szczęścia, o istocie zrozumienia siebie i swoich uczuć. O tym, jak ważne jest docenianie każdej pięknej chwili, o przemijaniu, o życiu w jego prawdziwym wydaniu. O życiu, które boleśnie doświadcza, wystawia na próbę, ale niesie też dużo nadziei i pokazuje, że wszystko dzieje się po coś. Pomimo tego, że jest to, według mnie, smutna historia, ma w sobie taki ogrom ciepła i miłości, jakiego na próżno szukać w standardowych powieściach obyczajowych.
Tutaj bohaterowie zmagają się z wieloma problemami. Wspólnym mianownikiem jest samotność. Samotność, której doświadcza się na wiele sposobów. Główna bohaterka ukazuje losy swoich przyjaciół i bliskich oraz ich próbę radzenia sobie w takiej sytuacji. Wyjaśnia i udowadnia, że tak naprawdę nigdy nie jesteśmy na świecie sami z takimi problemami. Że gdzieś jest jeszcze ktoś, kto ma podobnie. Najważniejsze, to się nie poddawać, pomimo wszystko.
,,Wiem, co czujesz" to powieść, która zostanie ze mną na długo. Jest swego rodzaju drogowskazem. Emocjonalnym przewodnikiem ukrytym pod przykrywką literatury obyczajowej. Daje ogromnie do myślenia. To jedna z tych książek, które po prostu trzeba przeczytać, choć nie spodziewajcie się klasycznego zakończenia. Dodatkowo przed przystąpieniem do lektury warto zaopatrzyć się w chusteczki. Jedna z najprawdziwszych i najbardziej wzruszających powieści, jakie miałam okazję poznać. Ogromnie polecam.
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Literackim
Kolejna piękna i życiowa powieść od mojej ukochanej autorki, Gabieli Gargaś.
Tym razem autorka skupiła się na jednym z uczuć, czyli samotności.
Czym jest samotność...chyba każdy nas doświadczył tego uczucia w większym albo mniejszym stopniu. Ale czy te momenty czegoś nas nauczyły, czy odrobiliśmy lekcję od życia?
Gabiela Gargaś w swoim stylu pięknie opowiada i opisuje różne oblicza samotności, bo dla każdego z nas to uczucie ma inny obraz. Samotność nie zawsze niesie smutek. Czasem to nostalgia albo jakieś piękne wspomnienie.
Książka bardzo emocjonalna o miłości, przyjaźni, przemijaniu. Mira, Elli, Mateusz, Paweł, Kornelia...każdy z nich niesie na swoich barkach jakiś ciężar i jakaś tajemnicę. Łączy ich jedna osoba, Iga, która również ukrywa swój sekret. Ich rozmowy i możliwość otworzenia się przed drugą osobą to swoiste katharsis. Zakończenie bardzo wzruszające.
Wiem co czujesz..Tak, bo każdego z nas dotyka samotności. Ważne aby nie zamykać się w sobie i cieszyć się z małych rzeczy a każda chwilę traktować jak dar.
Wokół nas jest wielu dobrych i życzliwych ludzi, którzy mogą podać nam dłoń...
Polecam
Gabriela Gargaś już od wielu lat skrada swoimi powieściami czytelnicze serca. Niedawno moją uwagę przykuła jedna z jej najnowszych powieści zatytułowana wymownie ,,Wiem, co czujesz". Poznajemy w niej Igę, która na skutek pewnych życiowych okoliczności postanawia przenieść się z miasta do chatki na przedmieściach. Kobieta żyje tam dokładnie tak jak chce i choć sama nie miała łatwego życia umie słuchać otaczających ją ludzi, czym zaskarbia sobie ich zaufanie i sympatię. Jej podporą jest prababcia Kornelia.
Ważną postacią w niniejszej opowieści jest również Michał, śledząc koleje jego niełatwego losu powoli coraz bardziej rozumiemy powody jego zachowań i podejścia do życia. Na kartach książki poznajemy również losy Mateusza - zbuntowanego, a zarazem bardzo zagubionego nastolatka oraz Elli - pracownicy domu opieki.
Powieść ta jest mocno emocjonalna. Traktuje o ludzkiej samotności, zagubieniu, bolesnej przeszłości, lecz także o godzeniu się z teraźniejszością i czerpaniu z niej pełnymi garściami, pomimo wszystko...
Bohaterowie stają się bliscy czytelnikowi poprzez fakt, że borykają się oni z problemami, które mogą dotknąć właściwie każdego z nas. Autorka nadała swoim postaciom bardzo wiarygodne rysy emocjonalne i charakterologiczne obdarzając je jednocześnie bardzo różnorodnymi osobowościami i nakładając na ich barki przeróżny bagaż doświadczeń - dokładnie tak, jak w życiu...
Historia Igi i jej współbohaterów to opowieść o blaskach i cieniach życia, wzajemnych relacjach, które bywają trudne, o radości i łzach, zachwycie nad życiem i przemijaniu - czyli wszystkim tym, co dzień po dniu nas dosięga.
Jeśli macie ochotę na lekturę subtelną, a jednocześnie skłaniającą do refleksji oraz bardzo wielu wzruszeń to koniecznie sięgnijcie po tę powieść Gabrieli Gargaś. Niech ,,Wiem, co czujesz" otuli Was ciepłem, dobrą energią i odrobiną zamyślenia nad tym, co w życiu naprawdę istotne.
Gorąco polecam Wam tę niezwykle poruszającą historię.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/06/zyj-tak-jak-chcesz-zyc.html
? RECENZJA ?
Tytuł: " Wiem, co czujesz"
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Literackie
#współpracareklamowa
Z całego serca dziękuję @wydawnictwoliterackie za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej wspaniałej książki ?
" Czasem życie może być trudne,a czasem rzucić nas w głębokie bagno. A ty musisz się z niego jakoś wygramolić i iść dalej.
Nie możesz się poddać! Wiem, jakie to trudne...
Ale musisz walczyć. O siebie!"
Iga to pełna energii i pasji kobieta.Porzuca pracę w Warszawie i przeprowadza się na wieś do pięknej chatki pachnącej polnymi kwiatami, by tam w spokoju pisać swoją książkę.To tam stworzyła swój mały azyl, gdzie przy pysznej malinowej herbatce słucha zwierzeń swoich przyjaciół: Miry, Pawła,Elli i Mateusza. Podczas zbierania materiałów do swojej książki poznaje Michała - egocentrycznego bankiera który jest skupiony tylko na sobie i swojej pracy.Czy Idzie uda się rozkruszyć skorupę pod którą Michał ukrywa prawdę o sobie?
To było coś pięknego ? Ja rzadko płaczę przy książce ale przy tej wylałam morze łez ?. Jest to przede wszystkim opowieść o samotności,o ludziach którzy zostali skrzywdzeni przez najbliższe osoby, ale także o rodzącej się miłości. Książka rozwaliła mnie i przecząłgała emocjonalnie. Słowa autorki uspokoiły moje poszarpane serce. Książka uczy pokory i daje kopa do życia. Ja ją traktuje jako rodzaj terapii. Dzięki niej zrozumiałam że mimo trudności życie toczy się dalej. Mimo mniejszych czy większych tragedii, mimo bolesnych rozstań trzeba żyć dalej. Dziękuję Kochana Gabrysiu za tą książkę ? Była mi ona potrzebna by zrozumieć pewnie rzeczy ?
Polecam przeczytać bo naprawdę warto ? i proszę przygotować zapas chusteczek ?
Pięć kobiet, pięć historii, pięć marzeń do spełnienia, jedna wspólna podróż. Ewa rozstaje się z Pawłem, mężczyzną swojego życia. Alicji wciąż...
W mroźny, grudniowy wieczór ulice Warszawy wypełnia gwar świątecznych przygotowań, a gwiazdkowy nastrój rozgrzewa wszystkie serca. Wśród zabieganych mieszkańców...