[...] w powstaniu warszawskim brało udział wielu Wielkopolan. Byli na wysokich, dowódczych stanowiskach. Pułkownik Adam Borys, dowódca , to tylko jeden przykład z całego szeregu. Powstanie 1944 roku było powstaniem narodowym. Warszawskim z lokalizacji, a narodowym w treści. Tej tezy jakoś nikt nie chce uchwycić. - kapitan Zofia Wierczyńska-Grodecka.
Agnieszka Cubała doskonale to rozumie i w swojej książce pokazuje powstanie warszawskie z unikatowej perspektywy.
Wielu mieszkańców Kraju Warty, wysiedlonych bądź zmuszonych do ucieczki, znalazło się w stolicy, włączyło w działalność konspiracyjną i wreszcie stanęło do walki w Godzinie "W". Powstaniec wielkopolski i śląski Franciszek Rataj, pomysłodawca nazwy Szare Szeregi harcmistrz Józef Wiza, komendant Harcerskiej Poczty Polowej Przemysław Górecki, młodziutkie łączniczki siostry Chuchlanki, organizator spektakularnej ewakuacji Szpitala Maltańskiego doktor Leon Strehl, wybitny historyk Edward Serwański, piłkarz Warty i Lecha Poznań Henryk Czapczyk, jeden z największych amantów przedwojennego polskiego kina Franciszek Brodniewicz - to tylko kilka przykładów, jak mieszkańcy Wielkopolski zaangażowali się w ten narodowy zryw.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2022-07-26
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 424
W powstaniu warszawskim wzięli udział nie tylko rdzenni mieszkańcy stolicy. Wśród powstańców znaleźli się również mieszkańcy innych regionów, którzy z różnych powodów swój nowy dom znaleźli w Warszawie. Nie inaczej było z wieloma mieszkańcami Wielkopolski, która w trakcie wojny została przemianowana na Kraj Warty. Wtedy wysiedlono z niego lub zmuszono do ucieczki wiele osób, które wstąpiły do konspiracji i w godzinie ,,W'' stanęło do walki. Wśród nich znaleźli się m.in. późniejsi dowódcy: Władysław Cieplak ps. Giewont, Bernard Michał Zakrzewski ps. Oskar, płk Jan Szypowski ps. Leśnik; kobiety żołnierze: Hanna Teresa Bińkowska ps. Joanna, Maria i Kazimiera Chuchla, Krystyna Maleszewska ps. Rafał; lekarze: Janusz Zeyland, płk Leon Kazimierz Strehl ps. Feliks, płk. Teofil Kazimierz Kucharski; ludzie kultury: Maria Dąbrowska, Roman Padlewski ps. Skorupka, Zbigniew Jasiński ps. Rudy, Antonina Kawecka; sportowcy: Henryk Czapczyk ps. Mirski, Henryk Budzyński, Tadeusz Semadeni ps. Teodor, Ignacy Tłoczyński ps. Ignac, Ksawery Tłoczyński ps. Orlik. Oczywiście to nie wszyscy bohaterscy Wielkopolanie, którzy wzięli dział w powstaniu. Autorka wymienia ich o wiele więcej m.in. w aneksie.
Co roku w rocznicę wybuchu powstania w Warszawie odbywa się cykliczny koncert, dzięki któremu można wspólnie śpiewać powstańcze piosenki. Biorą w nim udział nie tylko mieszkańcy stolicy, ale również przybysze z innych regionów Polski a dzięki publicznej telewizji, ,,Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki'' trafia do Polek i Polaków mieszkających za granicami naszego państwa. Podobnie było w sierpniu 1944 roku. Wtedy obok rodowitych mieszkańców Warszawy, na rozkaz stawiło się wielu, którzy w stolicy w trakcie okupacji znaleźli bezpieczny kąt. Wśród nich było wielu Wielkopolan, którzy z rożnych powodów musieli opuścić swoje domy. To właśnie o nich jest ta książka. Jedni zapewne są znani. Innych dzięki krótkim biografiom możemy poznać po raz pierwszy.
Nie da się nie zauważyć, że autorka wykonała kawał tytanicznej pracy by przedstawić je w sposób rzetelny, ale przyjemny nawet dla laika. Zdecydowanie tej książce daleko do nudnych szkolnych podręczników, które sprawiają, że ten kto po nie sięgnie poczuje umysłową niemoc.
Wielkopolanie 44. Jak mieszkańcy Wielkopolski walczyli w powstaniu warszawskim to książka, która obrazuje wkład w powstanie pochodzących z Wielkopolski rzeszy Polek i Polaków. To prawdziwa bomba informacyjna pozwalająca poznać jednostki, które nie bały się utracić zdrowia i życia uwolnienia Ojczyzny spod jarzma niemieckiego okupanta. Każda z przedstawionych postaci może stać się dla nas wzorem do naśladowania.
Sama książka pozwoliła mi spojrzeć na powstanie z nowej perspektywy. Pokazała prawdziwą wartość wspólnoty narodowej. Pokazała, że nie ważne w jakim regionie Polski mieszkamy, bo Polska to nasz wspólny dom. To bardzo mądra lektura. Nie przynudza jak szkole podręczniki, ale sprawia, że z zainteresowaniem będziemy poznawali kolejne sylwetki bohaterskich Polek i Polaków. A powinnyśmy się z nimi zapoznać chociażby z szacunku dla wysiłku, którego się podjęli. W końcu walczyli abyśmy my, współcześni mogli żyć w wolnym i niepodległym kraju.
Książka "Warszawskie dzieci '44" pozwala spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy na udział najmłodszych mieszkańców miasta w Powstaniu Warszawskim...
Gwiazdy w Powstaniu Warszawskim Mieczysław Fogg w otwartej trumnie zobaczył martwą dziewczynę w wieku 16-17 lat o ślicznej twarzy. Była ubrana w granatowy...
Przeczytane:2022-08-28,
Temat Powstania Warszawskiego to dla mnie temat ciągle niewyczerpany. Zawsze z wielką ciekawością sięgam po kolejne i kolejne publikacje. Gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa REBIS tę książkę wiedziałam, że prędzej czy później ją przeczytam. Przeczytałam prędzej... :)
Tym razem temat Powstania Warszawskiego został pokazany z nieco innej perspektywy. Powstanie Warszawskie i Wielkopolanie. Autorka wybrała kilkunastu bohaterów, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim, a którzy pochodzili z Wielkopolski bądź z Wielkopolską byli w jakimś stopniu związani. Ale zastosowała jeszcze inne kryteria, a więc jest rozdział poświęcony dowódcom, żołnierkom, lekarzom, ludziom kultury oraz sportowcom. Agnieszka Cubała wyróżniła także trzy rodziny, które były zaangażowane w działalność konspiracyjną oraz powstańczą (Daneccy, Grzybkowie oraz rodzina Danuty z Drzewieckich Forleo).
Czym był Kraj Warty (Warthegau)? Kto znalazł się na liście do wysiedlenia z tegoż Kraju Warty i dlaczego? A kto znalazł się na liście egzekucyjnej? Jedynym ratunkiem była ucieczka (albo całej rodziny, albo tylko tych najbardziej zagrożonych). Spora część tych wysiedleńców i uciekinierów trafiła do Warszawy i Generalnego Gubernatorstwa. To tutaj próbowali ułożyć sobie życie od nowa. Jedni z konspiracją związali się prędzej, inni nieco później. Gdy wybiła godzina W byli gotowi!
Udział w walce każdego z nich był ważny i potrzebny. Ja jednak chciałabym skupić się kobietach i dziewczynach, które brały czynny udział w powstaniu. To nie tylko kobiety żołnierze biegające z bronią i strzelające, to także łączniczki, sanitariuszki i peżetki. Myślę, że o tych ostatnich mówi się wciąż za mało. A to właśnie one, peżetki, dbały o to, aby walczący żołnierze mieli ciepły posiłek (albo jakikolwiek posiłek). To one zapewniały potrzebną odzież czy opiekę nad rannymi. W gospodach, które organizowały, żołnierz miał najeść się, umyć się, odpocząć. Odpocząć nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Dlatego peżetki dbały o to, aby w ich gospodach były dostępne książki czy szachy. Słuchano radia, organizowano koncerty czy wieczorki poetyckie. Odprawiano także nabożeństwa i msze święte. Wracając do organizowanych koncertów gwiazdy były nie byle jakie, bo i Mieczysław Fogg, i Mira Zimińska, i Danuta Szaflarska czy Jan Ekier. Warto dodać, że ta kobieca organizacja (Pomoc Żołnierzowi - PŻ) została powołana do życia już w 1942 roku.
Peżetki uganiały się jak w ukropie. A to gotowały posiłki, a to biegały z tymi posiłkami na barykady, a to wyruszały na uzupełnienie zapasów, gdy kuchnie zaczynały świecić pustkami. A z każdym dniem było coraz trudniej. Dziewczęta wspominały w swoich pamiętnikach jak bardzo zmieniała się reakcja cywilów. Początkowa euforia, pomoc i ofiarność w zaopatrywaniu żołnierskich gospód. Późniejsze pomstowanie na powstańców i czasem wręcz agresja...
Opisując pokrótce losy wybranych bohaterów Agnieszka Cubała mówi nie tylko o pochodzeniu, o działalności konspiracyjnej, o walce w Powstaniu Warszawskim, ale też o tym, co wydarzyło się później. Kto wyszedł z Warszawy jako jeniec wojenny, a kto jako cywil. A po zakończeniu wojny... nie wszyscy mogli rozpocząć życie w pokoju. Bo wojna trwała nadal...
Polecam tę książkę tym, którzy przede wszystkim interesują się Powstaniem Warszawskim. Choć to książka, po którą może sięgnąć każdy i potraktować ją jako ciekawą lekcję z historii. Pokazanie Powstania Warszawskiego z nieco innej perspektywy okazało się strzałem w dziesiątkę. Jeśli ktoś będzie czuł niedosyt wiedzy zawsze może skorzystać z bogatej bibliografii, którą Agnieszka Cubała zamieściła w swojej publikacji.