Samantha Young, autorka uwielbianej przez czytelniczki serii Hart's Boardwalk, w chwytającej za serce komedii romantycznej dziejącej się w urokliwym nadmorskim miasteczku w Anglii!
Eve ma trzydzieści trzy lata i jest redaktorką w wydawnictwie w Chicago. A właściwie była, bo właśnie złożyła wypowiedzenie po tym, jak ominął ją długo oczekiwany awans. Jakby tego było mało - facet, z którym się spotykała, wystawił ją do wiatru.
A teraz, ledwie kilka dni później, prowadzi lokalną księgarnię w angielskim Alnster. Cztery tygodnie - właśnie tyle mają trwać jej wakacje połączone z pracą. Tylko Eve wie, jak bardzo potrzebna jej odmiana.
Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. Wręcz bardzo, bardzo NIEzgodnie. Eve zakochuje się w pięknym nadmorskim miasteczku i jego życzliwych mieszkańcach. Zwłaszcza w jednym - charyzmatycznym i zabójczo przystojnym farmerze imieniem Roane.
Tyle że przecież obiecała sobie: żadnych mężczyzn!
Tylko co zrobić, gdy serce wie lepiej?
Ta opowieść to miód na serce. I powód do płaczu ze śmiechu!
Wydawnictwo: Słowne z uczuciem
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Much Ado About You
„Wiele hałasu o ciebie” to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale z pewnością nie ostatnie. Z takim humorystycznym podejściem do spraw związków i miłości jeszcze się nie spotkałam. Ale było to naprawdę bardzo miłe spotkanie.
Evie jest kobietą po trzydziestce , która jest redaktorką w wydawnictwie w Chicago i nie ma szczęścia w miłości. Kiedy po raz kolejny to nie ona otrzymuje upragniony awans, składa wypowiedzenie i postanawia poprowadzić lokalną księgarnię w małym miasteczku w Anglii.
Początkowo jej pobyt tam ma trwać tylko cztery tygodnie, jednak Evie bardzo szybko przywiązuje się zarówno do Alnster jak i jego mieszkańców, a w szczególności do jednego bardzo przystojnego farmera. Jednak kobieta przecież obiecała sobie, że żadnych mężczyzn nie dopuści więcej do swojego życia. Co zrobi w tej sytuacji? Pozwoli, aby taki kąsek jak Roane uciekł jej sprzed nosa? Czy może jednak da sobie jeszcze jedną szansę na prawdziwą miłość?
Mimo, że książkę byłam zmuszona czytać na raty i nie mogłam poświęcić jej tyle czasu ile chciałam, to muszę przyznać, że świetnie się bawiłam. Momentami śmiałam się w głos, a momentami miałam oczy pełne łez wzruszenia. Autorka bardzo sprawnie żonglowała emocjami i przekazała nam nie tylko piękną historię rodzącego się uczucia między dwójką ludzi, ale również wiele życiowych mądrości. Pokazała nam, że nie zawsze koniec oznacza definitywny koniec, a zaledwie początek czegoś nowego i to tylko od nas zależy, jak dalej się wszystko potoczy.
W pozycji tej bardzo podobał mi się przekaz, aby poszukiwać w życiu własnego miejsca, w którym dobrze się czujemy, bez względu na to, co musimy zostawić za sobą. Główna bohaterka zmagała się z dylematami, gdyż w Chicago zostawiła swoją ciężarną przyjaciółkę, a także matkę zmagającą się z chorobą alkoholową oraz ojczyma. Musiała dokonać ważnych wyborów, ale kierowała się głosem serca, co pozwoliło jej w końcu na bycie naprawdę szczęśliwą w miejscu, które to ją wybrało.
Dla mnie jest to idealna letnia pozycja. Można czytać ją wszędzie. I mimo, że trudnych momentów w niej nie brakuje, to czyta się ją szybko i z przyjemnością, a przy tym jest wciągająca, więc z niecierpliwością czekamy jak rozwinie i zakończy się przygoda Evie. Osobiście polecam !! Mam nadzieję, że Wam również się spodoba.
Romanse czytam naprawdę rzadko, ale po książki Samanthy Young zawsze sięgam z wielką ochotą. Autorka ze zwyczajnej relacji dwóch osób potrafi zrobić niezwykłą, taką, o której marzy się od dziecka, a przy tym tworzeni bohaterowie nie wydają się sztuczni i pozbawieni charakterów (i mózgów, jak to często bywa w romansach). Do tej pory przeczytałam dwie książki Young, czyli "Cofnąć czas" oraz "Twoja wina" i z czystym sercem mogę stwierdzić, że obie mnie zauroczyły na całkowicie różnych poziomach. Sięgnięcie po "Wiele hałasu o ciebie", czyli najnowszą powieść autorki, było więc czystą formalnością.
Główną bohaterką jest Evie, a właściwie Evangeline Starling, czyli trzydziestotrzyletnia kobieta, która czas rozdziela między czytaniem książek, pracą jako redaktorka i szukaniem drugiej połówki. Oczywiście, do chwili, kiedy los postanawia z niej zadrwić, bo nie dość, że nie dostaje niemalże pewnego awansu (zamiast niej dyrektorzy wydawnictwa wybierają młodszego o kilkanaście lat gówniarza bez doświadczenia), to jeszcze facet, z jakim pisała od kilku miesięcy, wystawia ją na pierwszej randce.
Nieszczęśliwa, prawie załamana i kompletnie zdruzgotana Evie postanawia rzucić wszystko i pojechać do niewielkiego miasteczka w Anglii, do Alnster, gdzie w ramach urlopu ma zamiar poprowadzić lokalną księgarnie. Postanawia odciąć się od mężczyzn i wreszcie skupić na sobie i własnych potrzebach.
I jak to zwykle bywa w romansach, Evie wskutek wypadku poznaje Roane'a. Kobieta boi się jednak kolejnego odrzucenia, więc totalnie ignoruje powoli kiełkującą nić między nią a spokojnym, przystojnym farmerem. Do tego stopnia pragnie wyrzucić go z myśli, że wplątuje się w kilka małomiasteczkowych konfliktów, podczas których poznaje nowych przyjaciół. I wrogów. Czy Evie uda się otworzyć na miłość? Czy będzie zdolna ponownie zaufać i wybaczyć?
"Wiele hałasu o ciebie" Samanthy Young opisałabym jako lekką, przyjemną, momentami zabawną i uroczą książę. Autorka po raz trzeci absolutnie nie zawodzi, co więcej, pozwoliła mi nawet oderwać się na moment od rzeczywistości i skupić na niesamowicie upajającym romansie. Od początku historii polubiłam Evie (co nie zdarza się często, uwierzcie), która swoim zamiłowaniem do książek kompletnie mnie kupiła. Wiadomo, zdarzały się momenty, gdzie albo dokonałabym innego wyboru, albo zachowała całkowicie inaczej, ale przecież takie smaczki sprawiają, że wykreowane postacie stają się bardziej realistyczne.
Najważniejsza w romansach według mnie jest relacja między dwójką głównych bohaterów. Czy Samantha Young podołała? Myślę, że tak. Znajomość Evie z Roane'em rozwijała się zupełnie normalnie, a to naprawdę trudna sztuka. W większości historii romantycznych, które aktualnie dosłownie królują na półkach księgarni, na jednej stronie bohaterowie się nie znają, na kolejnej nienawidzą, na trzeciej już zaczyna iskrzyć, a od czwartej do ostatniej jest seks. W "Wiele hałasu o ciebie" nie wyczułam ani nadmiernego przyśpieszenia, ani zbyt rozwlekłej fabuły. Akcja została idealnie wyważona, a co za tym idzie - czytanie szło bardzo sprawnie.
Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to oczywiste schematy typowe romansom. Na szczęście autorka zwinnie poprowadziła narrację, wplatając kilka pobocznych wątków, co urozmaiciło opowieść. Nie podobał mi się też tytuł książki. W oryginale brzmi "Much Ado About You" - przeinaczono nazwę księgarni, w której pracowała Evie, "Much Ado About Books". Rozumiem, że nieraz strasznie ciężko przetłumaczyć niektóre zwroty na polski, ale "Wiele hałasu o ciebie" kompletnie mi nie gra. Ani jako tytuł, ani jako nawiązanie do treści.
Samantha Young znów porywa czytelnika, zabierając go w emocjonalną podróż pełną uniesień, radości i przepełnioną trudami życia. "Wiele hałasu o ciebie" poleciłabym każdemu, kto choć na moment marzy o chwili zapomnienia. To książka idealna na letni czas, poprawiająca humor i wzbudzająca nadzieję. To jak? Kto się skusi? :)
Evie, 33-letnia redaktorka w wydawnictwie w Chicago, przechodzi ciężki okres zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Rozczarowana swoją sytuacją, postanawia rzucić wszystko i wyjechać w Bie- przepraszam, do Alnster w Anglii. Nie spodziewa się, że w tym miejscu spadnie na nią miłość - oby tylko dała jej szansę!
Samantha Young tą powieści Ameryki nie odkryła, bazuje na dobrze znanych i przede wszystkim lubianych kliszach. Dziewczyna potyka się na ulicy, a ratuje ją największy przystojniak w okolicy; główna para już ma się pocałować, ich usta dzielą milimetry, kiedy ktoś im przerywa, więc przez resztę spotkania tylko zerkają na siebie zakłopotani - m.in. o tym mówię. Czy to źle? W zasadzie nie, byłam świadoma, że autorka używa tych chwytów, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało.
"Wiele hałasu o ciebie" przypomina mi te stare dobre komedie romantyczne z lat '90 z Julią Roberts albo Meg Ryan. Panuje tu na tyle przyjemna atmosfera, że można się zrelaksować, spokojnie czytać i uśmiechać się pod nosem. Podskórnie wiemy, że czeka nas happy end, dlatego próby oporu Evie i ciągłe zapewnienia, że ten przystojny farmer, który nie może od niej oderwać wzroku, to tylko przyjaciel, są po prostu urocze.
Jednocześnie nie jest słodko aż do przesady. Bohaterka poznaje kolejnych mieszkańców Alnster, dowiaduje się o ich problemach i stara się pomóc. Nie są to jakieś rzeczy z kosmosu, tylko rzeczywiste rozterki, dlatego łatwo nam uwierzyć w całą tę społeczność. Evie w ogóle od razu podbiła moje serce, szybko zaczęłam z nią sympatyzować i myślę, że to samo poczuje wiele czytających tę recenzję osób. Dlatego że...
Evie ma fioła na punkcie książek. Zakochuje się w wystroju księgarni, zwraca uwagę na okładki, dorywczo redaguje teksty i cytuje z pamięci Szekspira. Nie można jej nie lubić! Jeśli jesteś molem książkowym, tak jak ona, to nie zastanawiaj się długo, tylko zabieraj do czytania.
Dziękuję Wydawnictwu Słowne za egzemplarz do recenzji i polecam książkę osobom, które szukają lekkiego romansu szczególnie teraz na lato.
Naprawdę miło i przyjemnie spędziłam czas przy tej lekturze, zrelaksowałam się i wypoczęłam. Książka jest świetna, klimatyczna, zawiera wspaniałą i ciekawą historię, przez którą się wręcz płynie. Samantha Young ma fantastyczne pióro, pisze przystępnym stylem i do tego te jej wspaniałe opisy.
Bardzo wciągnęła mnie ta opowieść o małomiasteczkowej angielskiej społeczności. Czasami śmiałam się do łez, bo nie brakuje tu dobrego humoru, ciętego języka i zabawnych sytuacji. Nie zabrakło też dramatycznych i bolesnych momentów. Fabuła jest prosta, jednak znajdziecie tu zaskakujące zwroty akcji, które totalnie zaskakują czytelnika.
Bohaterowie są ciekawi, dobrze rozbudowani i szybko zyskali moją sympatię. Na uwagę zasługują również drugoplanowe postacie, które są wyjątkowo charakterne i oryginalne. Chemia między nimi jest wyczuwalna, realistyczna i nie można dopatrzeć się tu żadnej sztuczności. Piękne cytaty z utworów Shakespeare wzbogacają tę powieść i dodają jej uroku.
Książka opowiada o Eve, która po wielu niepowodzeniach w strefie uczuciowej i zawodowej przeżywa kryzys. Do tego przytłaczają ją kłopoty rodzinne. By odciąć się od piętrzących problemów, postanawia wyjechać na miesiąc z Chicago do Anglii. Tam prowadzi malutką księgarnię i poznaje uroki życia na prowincji, gdzie każdy każdego zna i wszystko o drugim wie. Dziewczyna ma tu czas by zastanowić się co jest tak naprawdę dla niej ważne i odgrodzić się od związków z mężczyznami. Zawiera nowe znajomości z życzliwymi mieszkańcami a nawet przyjaźnie. Czy plany i zamierzenia tej Amerykanki się powiodą? Czy odzyska upragniony spokój i zrozumie czego pragnie od życia? W jakie problemy mieszkańców się wmiesza? Czy jeszcze dane jej będzie zaznać prawdziwej miłości? Kim jest Roane i co ukrywa?
Uważam, że ta książka jest idealną pozycją na wakacje. Dostarczy wam wzruszeń, rozrywki, pomoże się zrelaksować i nie przytłoczy, bo to naprawdę przyjemny i niezbyt długi romans. Polecam, jest to lektura wręcz obowiązkowa tego lata i nie tylko. Naprawdę warto przeczytać.
Pamiętacie powieść „Moja droga Emmie Blue”, która nie tak dawno temu podbiła serca polskich czytelniczek? Założę się, że na pewno! A teraz przyszła kolej na jej godną następczynię, czyli najnowszą powieść dobrze znanej na naszym rynku Samanthy Young. Tytuł książki, o której mówię, brzmi „Wiele hałasu o ciebie” i myślę, że jest dobrą przepowiednią rozgłosu, jaki może zyskać ta historia. Jestem pewna, że będzie o niej bardzo głośno. I to w pełni zasłużenie! Jesteście ciekawi, co łączy tę historię z przywołaną przeze mnie na samym początku książką Lii Louis? Oczywiście prócz turkusowej graficznej okładki i faktu, że imiona głównych bohaterek obu książek zaczynają się na literę „e” :) Już odpowiadam. Obie te historie to miód na serce każdej miłośniczki komedii romantycznych, więc jeśli zaliczacie się do tego grona, a jeszcze nie miałyście okazji sięgnąć po któryś z tych dwóch tytułów, to musicie zrobić to jak najszybciej!
„Wiele hałasu o ciebie” to jedna z tych powieści, które wywołują mnóstwo emocji podczas ich lektury. Stworzona przez Samanthę Young historia Evie Starling podnosi na duchu, inspiruje, momentami wzrusza, chwilami bawi i wywołuje uśmiech, a także skłania do refleksji. Jestem o kilka lat młodsza od Evie, ale prawdę mówiąc niemal od samego początku bardzo mocno się z nią utożsamiałam. Od urodzenia mieszkam w wielkim mieście i bardzo to lubię. Za to wsi i prowincjonalnych miasteczek z typową dla nich małomiasteczkową mentalnością ich mieszkańców, wścibskimi spojrzeniami oraz faktem, że wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich zwyczajnie nie znoszę. A jednak od pierwszych stron powieści Young miałam poczucie, że mnie także przydałaby się taka podróż do oddalonej o setki lub tysiące kilometrów niewielkiej mieściny w jakiejś spokojnej okolicy, by spróbować odnaleźć siebie, zastanowić się bez presji, pośpiechu i w ciszy, na czym w życiu zależy mi najbardziej. Może coś zmienić, może przewartościować priorytety. Może wreszcie poznać kogoś, z kim chciałabym zbudować jakąś dłuższą relację. Może w końcu się w kimś zakochać. Historię Evie potraktowałam osobiście i myślę, że udało mi z niej wynieść wiele cennych spostrzeżeń. A przy tym znakomicie się bawiłam!
Chwilami miałam wrażenie, że główna bohaterka zbyt często wtrąca się w nieswoje sprawy, co trochę mnie denerwowało, ale biorąc pod uwagę, że dwadzieścia cztery godziny na dobę przebywała wśród mieszkańców Alnster, to myślę, że po prostu szybko przejęła ich nawyki.
„Wiele hałasu o ciebie” to komedia romantyczna, która obowiązkowo powinna zostać zekranizowana. Z ogromną przyjemnością jeszcze raz – tym razem na srebrnym ekranie – prześledziłabym losy Evie. Ponownie chciałabym obserwować, jak pod wpływem spontanicznej decyzji o wyjeździe niemal na drugi koniec świata zmienia się sposób postrzegania przez Evie tego, co ma i tego, co chciałaby dostać od życia. Niczym gąbka chciwie chłonęłabym całe dobro, którym główna bohaterka powieści Samanthy Young dzieli się z mieszkańcami Alnster, godząc zwaśnionych, łącząc nieszczęśliwie zakochanych i dodając odwagi bojaźliwym. I pomysleć, że to wszystko robi jedna osoba! „Wiele hałasu o ciebie” to doprawdy znakomita, zapadająca w pamięć powieść z mądrym przesłaniem. O przyjaźni, miłości, spełnianiu marzeń i wielu innych. Czytajcie, bo warto! :)
Dziś będzie o książce, która miała swoją polską premierę tydzień temu "Wiele hałasu o Ciebie".
Samantha Young zabiera nas do malowniczego hrabstwa Northumberland w Anglii, gdzie uciekła Evie, główna bohaterka powieści, zostawiając za sobą nieudane związki, byłą pracę i rodzime Chicago.
Młoda Amerykanka zmienia otoczenie, aby przemyśleć własne życie. Żadnych facetów. Zraziła się. Nie w głowie jej romanse, chyba że te książkowe, bo zatrudnia się w księgarni w małej angielskiej wiosce. Ratując z opresji psa pewnego przystojniaka, zaprzyjaźnią się z właścicielem czworonoga, miejscowym farmerem. Powoli poznaje mieszkańców wioski, wtapia się w ich życie, ale też próbuje im pomagać. To miała być tylko kilkutygodniowa odskocznia. Ale jak to często w życiu bywa, los, albo ktoś do góry, ma wobec Evie zupełnie inne plany...
To opowieść, którą się nie czyta, przez nią się płynie, jest się w niej. Na kilka dni dosłownie zamieszkałam w Alnster. Stałam się częścią lokalnej społeczności. Kibicowałam zarówno Evie jak i wszystkim mieszkańcom, którzy szukali własnej drogi. Autorka przez 3/4 książki buduję napięcie, trzyma czytelnika w niepewności, emocje buzują, a później zrzuca takie bomby...
Jest to przepiękna historia o wybaczaniu i dawaniu drugiej szansy, o znajdowaniu siebie i swojego miejsca na ziemi.
Szczególną uwagę chciałabym zwrócić na wątki poboczne tej książki.
Relacje rodzic - dziecko nigdy nie były łatwe, a szczególnie relacje dorosłych dzieci z rodzicami. Autorka na przykładzie głównej bohaterki i jej matki-alkoholiczki pokazuje jak destrukcyjny wpływ na dorosłe życie dziecka ma uzależnienie matki. I nie jest to jedyny wątek relacji rodzic/opiekun - dziecko. Mamy tu przykład braku zrozumienia dla homoseksualnej córki oraz znęcanie się nad nastoletnią podopieczną.
Autorka tak istotne i bolesne tematy porusza w sposób delikatny i bardzo wzruszający.
Z wielką precyzją Samanta Young opisuje życie i mentalność mieszkańców małej miejscowości, gdzie wszyscy wszystko wiedzą, a w przypadku zwaśnionych od dawien dawna rodzin, każdy z mieszkańców musi się opowiedzieć po którejś stronie.
Ta powieść będzie idealną lekturą na odpoczynek, na złapanie oddechu. Ale nie nazwałabym jej komedią. Choć były momenty, kiedy się uśmiałam. To romantyczna powieść obyczajowa, która niesie nadzieję i ważne przesłanie.
Samantha Young – ta Pani to potrafi osłodzić dzień. A jej najnowsza książka „Wiele hałasu o ciebie” to idealne love story na wakacje. Lekka, zabawna i wzruszająca komedia romantyczna nie tylko dla moli książkowych.
Głowna bohaterka – Evie, to piękna, niezależna, waleczna i konkretna singielka po trzydziestce, która musiała w życiu stoczyć nie jedną zimną wojnę z poczuciem własnej wartości i którą już nie raz uraczono zimnym prysznicem.
Pani redaktor w wydawnictwie w Chicago, w pewnym momencie zawodowo i prywatnie doszła do ściany i postanowiła uciec od życia. Na chwilę. Każdemu się przecież należy.
Nowe miejsce, nowe doznania i nowi ludzie – to miała być dla niej gwarancja spokoju. No i oczywiście żadnych facetów na horyzoncie.
Evie skusiła się zatem na spontaniczne wakacje.
Dziewczyna z wielkiego miasta pojechała na angielską wieś, by tu w pięknej nadmorskiej miejscowości, prowadzić księgarnię. Pełna nadziei, że jest to wymarzone dla niej miejsce, gdzie problemy i zmartwienia przestaną mieś znaczenie, spakowała się i wylądowała w miejscu, gdzie miała beztrosko spędzić całe cztery tygodnie.
Traf chciał, że pewnego dnia na jej drodze staną uroczy angielski farmer i jego pies.
On – facet idealny, „chodzące porno dla pań”, „ciacho bez konserwantów”. Anglik mocno stąpający po ziemi.
Ona – temperamentna amerykanka, z pięknymi oczami i nogami do samej podłogi. Zakochana w Szekspirze niepoprawna romantyczka.
No i się zaczęło.. coś epickiego.
Znaczące spojrzenia, półsłówka, niedopowiedzenia. Magnetyczne przyciąganie między tą dwójką coraz trudniej było ignorować i kontrolować.
Czy Evie pozwoli sobie na to, by jej życie przewróciło się go góry nogami?
Czy angielski farmer rzeczywiście jest taki idealny?
Czy urażona duma i nadszarpnięte zaufanie staną się początkiem końca marzeń o wielskiej miłości?
„Wiele hałasu o ciebie” to ksiązka po którą warto sięgnąć, by się rozmarzyć i oderwać od rzeczywistości. Autorka częstuje nas emocjami, które są jak cydr – świeże i aromatyczne, lekko słodkie i orzeźwiające, choć wcale nie gaszą pragnienia.
Polecam.
Co za książka! No wkręciła mnie od samego początku. Czytałam i czytałam, a świat toczył się swoim biegiem. Akcja szybsza niż jazda na ścigaczu, gdzie wciąż pozostawała jedna droga, która była omijana. Niewątpliwie pewny mężczyzna był okropnym dupkiem, bo zrobił coś, co nawet mnie zmyliło. W ogóle się tego nie spodziewałam. Brnęłam w tą opowieść, która co jakiś czas mnie zaskakiwała. Rozpoczynając jeden etap życiowy dałabym sobie rękę uciąć, że wiem jak to się skończy, a tu bum. Nawet moje myśli nie obierały takiego kierunku myślowego. To prawda, że nasza bohaterka była czasem w gorącej wodzie kąpana, jednak podziwiałam ją za jej odwagę.
Jakoś los nie potrafił jej dać tego na co zasługiwała. Jak już coś zwaliło jej się na głowę, to zaraz z każdej strony była dobijana kolejnymi złymi wieściami. Wszystko, co ją spotykało było w nieodpowiednim momencie. W końcu, kiedy udało jej się uciec do miejsca, które od zawsze chciała zwiedzić, spotyka na swojej drodze pewnego farmera. Oj z nim to mogłaby nie tylko konie kraść. Nawet nie sądziła, że zamieszkujący tam ludzie potrafią tworzyć tak zgraną społeczność. Coś jak mała wioska, gdzie wszyscy się znają i mają problemy, których sami nie potrafią rozwiązać. Na szczęście nasza bohaterka w czymś im pomoże i wtedy w końcu wyjdzie dla niej słońce:-)
Spodobała mi się relacja jaką ze sobą mieli. On był prostym farmerem i cokolwiek robił, czy mówił, to nie owijał w bawełnę. Bez żadnych ceregieli spytał, czy chciałaby spróbować z nim się związać. Chwila zwykła, choć ona dopiero wtedy zdała sobie z czegoś sprawę. Być może zawsze szukała miłość w nieodpowiednim miejscu i czasie. Teraz ona sama do niej przyszła i było to takie wzruszające i zabawne jednocześnie. Już sam fakt, że wspomina o zapachu jego potu wywołał niemały uśmiech na mojej twarzy.
To taka książka, która rozbawi, pocieszy, wzruszy i chwilami pobudzi nasze nerwy. Dla mnie była jak terapia, która uwolniła ze mnie stres i nerwy. Oczyściła moją duszę i pokazała, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:-)
Naprawdę wam polecam:-)))
"Wiele hałasu o Ciebie" Samanthy Young, to kolejna powieść autorki, którą miałam przyjemność przeczytać oraz która mi się spodobała. I choć jest to powieść romantyczna, z zabawnymi momentami, które nie zawsze mnie pociągają i muszą być naprawdę wyjątkowe, aby tak się stało, to muszę przyznać, że autorce udało się sprawić iż wciągnęłam się w tę historię i nie mogłam się od niej oderwać. Można stwierdzić, że jest to kolejny romans, jakich na rynku mamy wiele i oczywiście z tym się muszę zgodzić, ale jednak jest on tym, który rozgrzeje niejedno serce i to nie erotycznymi scenami, bo na takie nie należy tu liczyć, lecz tym jak bohaterowie postępują, jak rodzi się uczucie i jak można w delikatny sposób się do siebie zbliżyć. Już dawno nie czytałam powieści, w której bohaterowie są dojrzali ludzie, ale ich postępowanie jest uroczo niewinne. Jest po prostu romantycznie. Jest też czasem zabawnie, ponieważ postaci książkowe, to osoby z poczuciem humoru, którego nie wahają się używać. Wywołać harmider i burzę emocji też potrafią.
Bardzo mnie wciągnęło poznawanie mieszkańców Alnster, którzy są podzieleni przez pewne sprawy z przeszłości. Evie i przystojny farmer, to nie jedyni warci uwagi bohaterowie, gdyż jest ich więcej i to oni dopełniają całą fabułę. Życie kilku z nich jest mocno wciągające i budzi wiele emocji. A dzięki miejscu, w którym się spotykają, chciałoby się do nich dołączyć.
Bardzo przyjemna i ciepła powieść, którą warto przeczytać, o ile oczywiście sięga się po tego typu lektury. Polecam.
biblioteczkamoni.blogspot.com
Chyba nie ma takiej książki od Samanthy Young, która mogłaby mnie rozczarować. Każda jej historia ma w sobie nutkę magii. ,,Wiele hałasu o ciebie" wybrałam, jako moją lekturę na urlop i był to strzał w dziesiątkę! Książka była lekka, przyjemna i niesamowicie zabawna. Nie zabrakło oczywiście nutki pikanterii i nostalgii.
Eve ma trzydzieści trzy lata i jest rozczarowana życiem, jakie wiedzie. Właśnie rzuciła pracę, jej internetowa randka nie wypaliła a najlepsza przyjaciółka dowiedziała się, że będzie mamą. Oczywiście wieści przyjaciółki nie są złe, ale sprawiają, że Eve zaczyna zauważać jak samotnie się czuje. Pod wpływem chwili kobieta postanawia wyjechać na oryginalne wakacje. Wyjeżdża do nadmorskiego, małego miasteczka gdzie ma wynajmować i prowadzić księgarnie. Odpoczynek na uboczu ma jej pomóc znaleźć sens życia. Eve nie spodziewała się jednak, że ludzie z miasteczka staną się jej przyjaciółmi i że prowadzenie księgarni tak ją zafascynuje. A na pewno nie spodziewała się znaleźć tu miłości. A jednak jeden farmer niezwykle przystojny i przyjacielski z dnia na dzień skrada kobiecie serce. Czy to możliwe, że właśnie on jest jej drugą połówką? Eve nie tylko będzie walczyć z urokiem Roana, ale również stawi czoło wielu miasteczkowym dramatom. Czy kiedy nadejdzie czas zakończenia wakacji, Eve zdoła wrócić do dawnego życia?
,,Wiele hałasu o ciebie" to komedia romantyczna z krwi i kości. Lektura wiele razy wywołała na mojej twarzy uśmiech a główna bohaterka podbiła moje serce szczerością i dobrocią. W ogóle bohaterowie w tej książce zapadają w pamięć. Są niezwykle różni, mają sile charaktery i każdy skrywa swoje tajemnice. Odkrywanie ich jest fascynujące! Samantha jak zawsze pisze w nienagannym stylu. Przez książkę dosłownie płynie się! Fabuła jest oryginalna i ciekawa. ,,Wiele hałasu o ciebie" na pewno spodoba się fanom autorki. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po książki Young to ten tytuł nada się idealnie. Gorąco polecam!
Evie ma trzydzieści lat i trochę się pogubiła w życiu. Potrzebuje zmiany otoczenia po rozstaniu z facetem. Kobieta znajduje fantastyczną ofertę w Internecie na wyjazd do Anglii, by tam wynająć na miesiąc klimatyczną księgarnię. Marzeniem Evie od zawsze była podróż do ojczyzny ulubionego pisarza, Szekspira. Zarówno księgarnia, jak i sam tytuł książki nawiązują do jego dzieł.
Tak więc idąc za ciosem, Evie rzuca swoje dotychczasowe życie w Chicago, by wyruszyć do Alnster. Kobieta ma w planach przemyśleć swoje życie, spojrzeć na nie z innej perspektywy, z daleka od mężczyzn i nowych rozczarowań. Domyślacie się pewnie, że w tym momencie na drodze Evie stoi przystojny farmer. Ta dwójka poznaje się w momencie, gdy Evie ratuje psa Roane'a. Choć Evie bardzo stara się powstrzymać kiełkujące uczucie, pod koniec wakacji nie jest w stanie nad tym zapanować. Kobieta zakochuje się nie tylko w mężczyźnie, ale również w uroczym miasteczku oraz jego mieszkańcach. Na co zdecyduje się Evie i jak potoczy się jej życie?
Autorka stworzyła piękne, klimatyczne miasteczko, w którym aż chce się zamieszkać. Bohaterowie są barwni, ciekawi i bardzo sympatyczni. Pomysł wynajmu księgarni na wakacje bardzo mi przypadł do gustu. Pomimo wielu przeszkód na drodze, Evie nie straciła pogody ducha, co jest bardzo ważne w życiu.
Śmiało sięgajcie po tę pozycję, ponieważ to urocza, pełna humoru komedia romantyczna, która zostawi mnóstwo ciepła w Waszym sercu!
,,WIELE HAŁASU O CIEBIE"
Samantha Young Wydawnictwo Słowne
Uwielbiacie komedie romantyczne? Jeżeli odpowiedzieliście, że tak to serdecznie zapraszam do przeczytania najnowszej powieści Samanthy Young ,,Wiele hałasu o ciebie". Pośmiejecie się do łez, popłaczecie i odczujecie wiele innych emocji.
Nasza główna bohaterka Eve ma trzydzieści trzy lata i nieudane życie w Chicago. Miała dostać awans w pracy. Niestety nie wyszło. Jej życie prywatne to istna tragedia. Oprócz rodziny i przyjaciółki nic ją nie trzyma w tym mieście. Odpowiedziała na pewne ogłoszenie. Będzie odpoczywała i pracowała przez miesiąc w pewnej księgarni w malowniczym nadmorskim miasteczku Alnster w Wielkiej Brytanii. Może tutaj odnajdzie prawdziwą siebie. Czasami trzeba wyjechać, żeby poznać co chce się w życiu robić.
Miasteczko Alnster jest bardzo piękne i ma niesamowitych mieszkańców. Przez przypadek poznaje farmera Roanea. Ratuje życie jego psu. Od tego momentu wszyscy pokochali Eve. No może prawie wszyscy. Przyjaźń między tym dwojgiem kwitnie. Czy przez 4 tygodnie można odmienić swoje życie? Poczytajcie, jak to rozwiązała Samantha Young. Co zrobi nasza bohaterka? Jakie podejmie decyzje? Kim jest farmer Roane - tego to musicie dowiedzieć się sami.
Powieść ,,Wiele hałasu o ciebie" wciągnęła mnie od samego początku. Autorka potrafi oczarować swoich czytelników. Czytałam i nie chciałam przestać. Kibicowałam Eve w odnalezieniu jej miejsca na ziemi. Czy to jej się udało? Czy porzuciła stare życie dla nowego życia? Czy wróciła na ,,stare śmiecie"? Przekonajcie się o tym sami czytając ,,Wiele hałasu o ciebie". Uwielbiam takie historie. Jest radość, śmiech i jest również kłamstwo, żal i łzy. Zabawne historie i przerażające historie. Poczytajcie o dramacie pewnej dziewczyny i jej psychicznej ciotce. Czy dla pieniędzy można zrobić wszystko?
Eve to taki promyczek szczęścia. Zwłaszcza dla mieszkańców miasteczka Alnster.
Powieść polecam zarówno dla młodzieży jaki i dla dorosłych. Poczytajcie, jak rodzi się miłość i jak kłamstwo, zatajenie prawdy potrafi wszystko zepsuć.
Czy poranione osoby dostrzegą prawdziwą miłość? Czy kłamstwa mogą zaważyć na związku?
Zachęcam do przeczytania ,,Wielu hałasu o ciebie".
Cudowne krajobrazy, niesamowite miasteczko oraz jego mieszkańcy sprawiają, że nie można przejść obojętnie wobec tej powieści.
Jeżeli znacie poprzednie książki Samanthy Young to ,,Wiele hałasu o ciebie" was nie zawiedzie. Jeżeli nie znacie tej autorki, to po przeczytaniu tej książki ją pokochacie.
Wielkie brawa dla Samanthy Young za to wspaniałe dzieło.
#wielehałasuociebie #samanthayoung #wydawnictwosłowne #mommy_and_books
Nazywam się Comet Caldwell. I nienawidzę swojego imienia. Ludzie spodziewają się niesamowitych rzeczy po dziewczynie o imieniu Comet. Kogoś wyluzowanego...
Niektóre sekrety są tak duże, że mogą zmienić wszytko. “Wiem, jak o siebie dbać. Od zawsze mogłam liczyć tylko na siebie.” India Maxwell...
Przeczytane:2021-09-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
🏠❤️ RECENZJA ❤️🏠
TYTUŁ: "Wiele hałasu o Ciebie"
AUTOR: Samantha Young
WYDAWNICTWO: Słowne
DATA PREMIERY: 14.07.2021
"Dalekie podróże mają to do siebie, że przywozi się z nich coś zupełnie innego niż to, po co się przyjechało."
Wyobraźcie sobie... Macie trzydzieści parę lat. Właśnie straciliście pracę. Wasze życie uczuciowe to kompletna katastrofa. Na swojej drodze spotykacie same nieodpowiednie osoby... Matka jest alkoholiczką i co jakiś czas trafia na odwyk, po czym przeprasza i po raz kolejny narusza Wasze zaufanie. Generalnie życie to jedna, wielka katastrofa... Jedyne, co Was trzyma to przyjaciółka, z którą można o wszystkim pogadać, ale i ona w końcu postanawia się "udomowić". Kiedy po raz kolejny jesteście w dołku, wpadacie na pomysł. "A czemu by tak nie rzucić wszystkiego i nie wyjechać?" 🤔
Pewnie nie jedna osoba zadała sobie takie pytanie. Tylko ile z nich miało odwagę to zrobić?!
Na taki wyjazd zdobyła się bohaterka książki "Wiele hałasu o Ciebie". Z początku miał być to tylko krótki urlop, odpoczynek od wszystkiego. Czas dla siebie, aby pomyśleć co dalej. Wyjazd do Anglii, by prowadzić czyjąś księgarnie, odmienił życie Eve. Spotkała tam niezwykłych ludzi. Uwikłała się w wiele wioskowych problemów. Pomogła mieszkańcom w kilku sprawach. Ale była rozdarta... Z jednej strony czuła się na wsi jak w domu, ale z drugiej jakaś cząstka jej chciała powrotu do Stanów.
Sprawy nie ułatwiał fakt, iż spotkała tam pewnego farmera. Przyjechała po spokój i przemyślenia, a dostała miłość. Tylko, co zrobić gdy nie wszystko wygląda jak wygląda? A spisek wisi w powietrzu...
Czytając książkę myślałam, iż jest to typowa komedia. Utarty schemat, nawet trochę nudnawa i przewidywalna. Wręcz wyczekiwałam jakiegoś "bum", zwrotu akcji, intrygi czy czegokolwiek co podniesie ciśnienie 😜 No i się doczekałam 😍 Co prawda na koniec, i taki trochę mało rozwinięty wątek, ale był.
Jeżeli poszukujecie spokojnej historii, z nutą humoru, to książka jest idealna. Waniliowy romans na angielskiej wsi. Podsycony pożądaniem i małym kłamstwem 😉