W świecie Łowców


Tom 2 cyklu Zrodzona
Ocena: 4.71 (7 głosów)

Stało się. Ziściły się Twoje najgorsze obawy.
Wchłonął Cię świat Łowców, a wraz z nim nadszedł czas próby.
Walczysz o przetrwanie i odkrywasz brutalną prawdę o ich kręgu, w którym nie ma litości dla nikogo – nawet dla swoich.
Co wyniknie ze spotkania z Łowcami?
Czego dowiesz się o nich i o samej sobie?
Jakiego wyboru dokonasz?
Miłość czy życie…

Informacje dodatkowe o W świecie Łowców:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-11-08
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788394812324
Liczba stron: 359

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę W świecie Łowców

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W świecie Łowców - opinie o książce

Avatar użytkownika - mysilicielka
mysilicielka
Przeczytane:2021-09-19, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Drugi tom "Zrodzonej" rozpoczyna się wraz z przyjazdem Rose do Macierzy Łowców. To miejsce przypomina więzienie o zaostrzonym rygorze, znajduje się na dalekiej Syberii, a jego mieszkańcy w każdej chwili mogą oszaleć, tzn. przemienić się pod wpływem zapachu krwi. Mam nadzieję, że nic nie pomieszałam, bo...

...dalej nie do końca rozumiem, co się tam dzieje. Wciąż fabuła jest dla mnie zagmatwana, a za wydarzeniami ciężko mi nadążyć. W ogóle to ciekawe, jakie obrazy pojawiały się w mojej głowie wraz z podróżą Rose. Otóż zaczynamy bardzo brutalnie, bo jej transport do ośrodka przypomina skandaliczne warunki, w jakich przewożono więźniów do łagrów, samo więzienie z czasem nabiera kształtów ze "Skazanego na śmierć" albo "Orange is the new black", aż dochodzimy do młodzieżowej dramy i na pytanie "dlaczego nie ufasz Luminatom, czego się boisz?" główna bohaterka odpowiada "że się zakocham".

Momentami czułam się, jakbym wylądowała w telenoweli, w dodatku tylu bohaterów miało przekombinowane imiona (dziewczyna nazwana Paulin przechyliła szalę). Często nie mogłam zrozumieć postępowania Rose, zachowywała się nielogicznie, np. nie miała o czymś pojęcia, ale zachowywała się, jakby było zgoła odwrotnie. Reagowała nieprzychylnie, kiedy ktoś wyciągał do niej pomocną dłoń i była przyjazna, kiedy powinna się postawić. Wielu z pozostałych bohaterów myliło mi się ze sobą, bo nie widziałam w nich nic charakterystycznego. 

Te wszystkie tytuły, którymi postacie non stop operowały dalej nic dla mnie nie znaczą, pomimo jako takich wyjaśnień. Nie umiałam w tekście wyłapać żadnych konkretów. Autorka za pomocą tej serii wprowadza nowy rodzaj fantastycznych istot, ma swój pomysł na przerobienie wytartego motywu wampira, ale sposób, w jaki to robi kompletnie do mnie nie przemawia.

"Zrodzona" ma duże grono fanów, dlatego miłośników fantastyki zachęcam mimo wszystko do zapoznania się z nią samemu. W końcu to, co mnie męczyło, inni mogą odczytać jako plus. Tymczasem zabieram się za trzeci tom, może będzie lepiej!

Link do opinii
Avatar użytkownika - NataliaDrazek88
NataliaDrazek88
Przeczytane:2021-09-11, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

“Wychodząc z ukrycia” to pierwszy tom sagi Zrodzona autorstwa Ewy Olchowej. W chwili, gdy otrzymałam propozycję współpracy przy tej sadze, byłam bardzo podekscytowana. Od kilku tygodni widywałam informacje o tej serii, która bardzo mnie intrygowała. Piękne okładki, tajemnicza dziewczyna na nich, z fascynującymi oczami, gwarantuje nam ciekawą i tajemniczą historię osadzoną w ciekawym świecie pełnym Luminatów i Łowców. Jeśli sądzicie, że jest to kolejna młodzieżówka, która podzieliła fantastyczny świat między dwa gatunki, z oklepanym pomysłem na fabułę, to się mylicie. Autorka ukazała nam świeże spojrzenie na młodzieżową fantastykę, pokazując nam, że można jeszcze coś nowego wymyśleć, że można jeszcze zainteresować czytelnika czymś nowym.


“Nie ma takiej osoby na świecie, która nie będzie chciała posiąść jej na własność. Kiedy jej dar się uaktywni, świat upomni się o nią, ale do tej pory musi pozostać w ukryciu.”


Rose Campbell to młoda dziewczyna wychowywana przez babkę, która ją adoptowała wiele lat temu. Obie skrywają wiele tajemnic, lecz obie są świadome tego, że Rose nie jest zwykłym człowiekiem. Nasza bohaterka często kieruje swoje myśli w kierunku matki, która ją porzuciła, oddając pod opiekę starszej kobiety, Lucy. Obecnie Rose stara się wieść normalne nastoletnie życie, chodzi do szkoły, ma przyjaciół, lecz wszystko się zmienia pewnego wieczoru, gdy zdrowie jej ukochanej babki zaczyna się sypać. Po raz pierwszy w życiu Rose poznaje Luminata i Łowców, którzy są jej bardzo bliscy, bliscy ze względu na łączące ich i ją moce. Czy Rose jest bezpieczna w świecie pełnym osób tak do niej podobnych?


“Jeszcze niespełna miesiąc i cały świat stanie przed Tobą otworem. Poznasz miejsca, których istnienia nie śmiałabyś przypuszczać.”


Jak pisałam wcześniej, autorka zaskoczyła mnie swoim pomysłem na książkę. Jestem wielkim fanem fantastyki, tej młodzieżowej również, wiele książek z tego gatunku przeczytałam, pomysłów na fabułę poznałam równie wiele, a fanką wampirów jestem od wielu lat. Dlatego w chwili, gdy dowiedziałam kim są Łowcy, wiedziałam, że autorka mnie kupiła i od tej chwili moja podróż z sagą Zrodzona będzie dużo przyjemniejsza.
Początek książki wydawał mi się pędzić, później zwolniła, niekiedy może aż za bardzo, lecz dla mnie to nie jest problem, ponieważ lubię zatapiać się w książkach, a jeśli natrafiam na dobrą pozycję to nie lubię się z nią szybko żegnać. Autorka nie pokazała nam w pełni kim są istoty, do których należy Rose. Informacje o nich są udzielane nam w małych porcjach, jednym może się taki zabieg spodobać, innym niekoniecznie, wolą, gdy wszystkie karty są odkryte. Mnie ta tajemniczość urzekła i mam dzięki temu jeszcze większą ochotę na lekturę kolejnych tomów. Autorka poruszyła tematy, które są bardzo bliskie nastolatkom, mianowicie książka opowiada o dojrzewaniu, poszukiwaniu siebie i przyjaźni.
Bohaterowie są napisani przyzwoicie, lecz są również mało wyraziści. Ciężko mi było polubić kogoś, wszyscy byli mi obojętni a niektóre ich zachowania było nadzwyczaj dziwne. Myślę, że jest to spowodowane, iż jestem po prostu zbyt dojrzała, lecz nie chcę oceniać ogółu po jednym tomie, dlatego bohaterów będę oceniać w momencie, gdy będę już po lekturze ostatniego tomu. Coś czuję, że autorka jeszcze mnie zaskoczy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Samo pióro autorki jest lekkie i przyjemne, w książce nie ma przydługich opisów, ani nadmiernych dialogów. Wszystko jest spójne i bardzo miłe w odbiorze. Czy polecam książkę starszym czytelnikom? Myślę, że tak, sama mam zamiar przeczytać całą serię, by mieć szersze spojrzenie, lecz już muszę przyznać, że na pewno nie żałuję chwil spędzonych z tą książką. Za książkę do recenzji dziękuje bardzo autorce.


“Oczy to zwierciadło duszy. Kryje się w nich to cała prawda o człowieku i o wszechświecie. Na nic zdają się trudy zatajenia ukrytych w nich prawd, gdyż oczy nie potrafią kłamać.”
 

Link do opinii

Część pierwsza zostawiła we mnie spory niedosyt, chciałam wiedzieć co będzie dalej, więc od razu po przeczytaniu ostatniego zdania sięgnęłam po część drugą, która jest kontynuacją, tak jakby była po prostu kolejnym rozdziałem.
Rose wydaje się, że trafiła do piekła, jest w macierzy Łowców i nie widzi stamtąd ucieczki dla siebie, ale z dnia na dzień okazuje się, że nie są oni aż tacy źli, to nie ich wina, że stali się żądnymi krwi wampirami. Kiedy Will odnajduje Rose, wydaje im się, że wszystko, co najgorsze już przeszli, niestety okazuje się, że przed nimi jeszcze długa droga do wolności, która zweryfikuje ich uczucia do siebie.
Druga część jest inna niż pierwsza, tutaj zaczyna się odkrywać prawda o dziewczynie oraz o wszystkich, którzy należą do Łowców i Luminatów, muszę przyznać, że ta część spodobała mi się jeszcze bardziej i rozbudziła mój apetyt na dalsze perypetie. Historia nabiera tutaj większego tempa, odkrywanie są wszystkie tajemnice i okazuje się, że to, co niby jest dobre, tak naprawdę takie nie jest i nie można ufać nikomu, również zaczynamy zauważać drugą twarz postaci, Rose przemienia się w pewną siebie i swoich mocy kobietę, a Will pokazuje, że jest w stanie dla miłości nawet zginąć. Jestem zaskoczona tym, że pomimo tego, że tutaj już zaczyna się coraz więcej fantastyki, nadal jest tutaj wiele scen jak ze zwykłej historii, przyjaźń, miłość, tęsknota za rodziną, takie rzeczy, które występują w normalnym życiu.
Rose pokazuje, że pomimo tego, że Luminaci i Łowcy różnią się od siebie, to ona nie potrafi przejść obojętnie obok krzywdy innych, pomaga każdemu bez względu na pochodzenie, chce, żeby jak najwięcej osób unikało niepotrzebnego cierpienia. Jest to piękna postawa, która pokazuje, że pomimo różnic powinniśmy się wspierać i to tylko od nas zależy, jak będzie wyglądał świat, możemy żyć w nienawiści, ale możemy żyć też obok siebie, pomagając sobie wzajemnie.
Jeżeli ktoś po część i pierwszej miał niedosyt krwi i mocnych scen to tutaj już na pewno nie będzie miał na co narzekać, w tej części cała opowieść się rozkręca i dostarcza czytelnikowi skrajnych emocji, ja jestem zachwycona.

Link do opinii

Już w trakcie lektury pierwszego tomu, wiedziałam, że z ogromną niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnej części przygód Rose i Willa. Samo zakończenie „Wychodząc z ukrycia” sprawiło, że czekanie nieznośnie mi się dłużyło, a ja wyczekiwałam najmniejszej nawet wzmianki o premierze kolejnego tomu. Co zadziwiające, mimo że pomiędzy czytaniem pierwszej i drugiej części minęło niemal półtora roku, to zagłębiając się w treść „W Świecie łowców” nie miałam najmniejszych trudności z przypomnieniem sobie pierwszej części.


Rose po burzliwych przeżyciach z łowcami i oszustwie Williama, zostaje porwana i wywieziona na Syberię, gdzie ma oczekiwać pojawienia się Lucasa, która jest przywódcą wszystkich łowców i ma zdecydować o jej losie. Rose ma przed sobą zadanie, otóż łowcy chcą wykorzystać jej niezwykły dar. Ma ona ułatwić i przyśpieszyć bardzo bolesną i niełatwą przemianę nowym osobnikom tego gatunku, niestety sama zainteresowana nie jest pewna czy jest w stanie wypełnić tę misję. Początkowo dziewczyna nie chce nawet myśleć o tym, żeby pomagać krwiożerczym bestiom, za jakie uważa Łowców.
Jednak pobyt w Macierzy Łowców wiele zmienia. Rose ma szansę nie tylko lepiej poznać swoich wrogów, ale udaje jej się również pogłębić swoje zdolności i zapanować nad swoimi uczuciami i emocjami.

„W świecie łowców” obfituje w wielu bohaterów, którzy spotykają na swojej drodze Rose i Willa. Poznajemy kilka osób, które bardziej od innych zapadają w pamięć. Marcus, Katherine czy Lucas, opowiadają nam historie, po których poznaniu nie da się nie zżyć z bohaterami, a każda z tych opowieści wywiera ogromny wpływ na całą opowieść autorki. Największe wrażenie zrobiła na mnie opowieść Willa o jego przemianie. Ewa Olchowa udowodniła, że potrafi wywoływać najróżniejsze emocje w czytelnikach, zarówno te pozytywne, jak i negatywne.


Ta część znacznie różni się od swojej poprzedniczki, a jednocześnie wspaniale ją uzupełnia. W tomie pierwszym tylko nieznacznie mamy styczność ze światem stricte fantastycznym, a prym wiedzie wątek romantyczny oraz rozwijająca się znajomość głównych bohaterów. Tu romans zostaje jakby zepchnięty na drugi plan, a dostajemy wszystko to, czego brakowało mi w pierwszym tomie, czyli całkiem sporo akcji, całą masę niesamowitych zdarzeń i postaci oraz świat, który poznajemy z zapartym tchem. „W świecie łowców” jest bardziej fantastyką, niż romansem, ale to nie znaczy, że fanki miłosnych uniesień będą zawiedzione. Znajomość Willa i Rose wchodzi na całkiem nowe tory, ich uczucia ewoluują i dojrzewają, ale stworzenie jakiejkolwiek w miarę stabilnej relacji między tą dwójką będzie nie lada wyczynem. Czy im się to uda? Będziecie musieli sprawdzić sami.

„W świecie Łowców” jest drugą książką autorki, która absolutnie mnie zachwyciła. Jest wspaniałym dopełnieniem i rozwinięciem opowieści, którą debiutowała Ewa Olchowa i pokazuje jedynie, że autorka ma niesamowicie bogatą wyobraźnię i nie waha się jej używać tworząc swoje powieści. Widać również wielką pracę autorki, która dopracowuje swój warsztat pisarski. Drugi tom Sagi zrodzona ma jednak tę samą wadę co pierwszy. Autorka pisząc swoje zakończenia postarała się o to, aby czekanie na jej kolejną książkę było dla czytelnika udręką. Wszyscy niecierpliwi czytelnicy, a w tym również i ja, zostaliśmy wystawieni na kolejną próbę charakteru, ponieważ tom trzeci jest na razie tylko w planach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martakarnacewicz
martakarnacewicz
Przeczytane:2021-10-28, Ocena: 4, Przeczytałam,

"- Zawsze byłaś ostrożna, odpowiedzialna, cicha i wycofana. Tak cię wychowałam i trochę żałuję. Trzymając cię pod korcem, stłamsiłam cię. Chciałabym, abyś umiała żyć pełną piersią. Teraz to niemożliwe, ale wiedz, że gdy się ujawnisz, już nic nie będzie stało ci na przeszkodzie. Pytanie tylko: czy wówczas będziesz umiała żyć, skoro teraz nie potrafisz? Zdołasz się przełamać i zmienić?"

Seria "Zrodzona" zainteresowała mnie już jakiś czas temu, a teraz dzięki uprzejmości autorki, miałam okazję ją przeczytać. "Wychodząc z ukrycia" zaczyna się z przytupem i od razu wciąga czytelnika w swój świat, gdzie wraz z główną bohaterką, próbujemy rozszyfrować mnożące się wokół niej tajemnice. Jest intrygująco i klimatycznie, fabuła jest przemyślana i dobrze poprowadzona, a bohaterowie ciekawie wykreowani, chociaż muszę przyznać, że postać Rose momentami mnie irytowała. Za to Will to jeden z najciekawszych męskich bohaterów w literaturze młodzieżowej, o jakich ostatnio czytałam, niejednoznaczny i charyzmatyczny, a przy tym naznaczony tragiczną historią. Duże brawa dla autorki również za to, jak poprowadziła wątek miłosny, który jest subtelny i wyważony, i nie dominuje całej fabuły. Natomiast, jeżeli chodzi o zakończenie, to uprzedzam, że po pierwsze zostawia wiecej pytań niż odpowiedzi, a po drugie brak kolejnej części pod ręką grozi poważną frustracją. Podsumowując, "Wychodząc z ukrycia", to idealna pozycja aby oderwać się od rzeczywistości i zanurzyć się w świecie światła i mroku, w świecie Luminatów i Łowców. 

Link do opinii

Tutaj znów dużo się dzieje, odkrywamy świat pełen istot, które niby są złe, krzywdzą ludzi i nie znają litością, jednak mają drugą twarz - potrafią współczuć, pomagać, nawet kochać.
Pani Ewa pisze z wielką wprawą i podobnie jak w części pierwszej nic nie zostawia przypadkowi. Każdy nowy pomysł wygląda na przemyślany i dopracowany. Dzięki temu książkę czyta się z przyjemnością, choć lektura raczej nadaje się dla nastoletnich odbiorców.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Ile sekretów skrywają Twoje oczy? 
Czy potrafisz je wszystkie nazwać? 
Kim jesteś dziś? 
Kim staniesz się jutro?


W lutym tego roku pierwszy raz zetknęłam się z Sagą Zrodzona Ewy Olchowej. Książka Wychodząc z ukrycia porwała mnie do tego stopnia, że bez wahania podjęłam się patronatu medialnego drugiej części sagi. I oto jest moja opinia.


Zaplanowana na cztery części saga zapowiada się nader interesująco. Pierwszą odsłonę można było traktować jako całkiem przyzwoite wprowadzenie, ale tym razem naprawdę się sporo dzieje, jest ciekawie i intensywnie. Przypomnę tym, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z opowieścią Ewy Olchowej, że znajdujemy się w świecie, w którym żyją (oprócz ludzi oczywiście) Luminaci i Łowcy. Kim są i jakie są ich cele nie zdradzę, by nie psuć wam przyjemności podczas czytania. Główną bohaterką zaś jest Rose, która do niedawna była zwykłym człowiekiem (może nie tak do końca zwykłym, jak by się mogło wydawać).


Akcja książki Wychodząc z ukrycia rozgrywała się w dwóch miejscach: Londynie i Portree. Zapomnijcie o tym, gdyż W świecie Łowców czeka na naszych bohaterów niezbyt gościnna i zimna Syberia, a konkretnie Macierz Łowców. To tutaj przyjdzie spędzić trochę czasu wyjątkowej Rose. Dziewczyna nie chce przebywać w Macierzy, gdzie na każdym kroku grozi jej realne niebezpieczeństwo, ale zdaje sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia. Dzięki temu ma okazję poznać bliżej Łowców i wyrobić sobie własne zdanie. Mimo, że została zraniona przez Willa, to z niecierpliwością wyczekuje, aż uwolni ją z tego „więzienia”


W świecie Łowców czyta się w tempie ekspresowym, więc przeczytanie książki nie zajmuje wiele czasu. Ale w tym momencie zaznaczam, że nie ma sensu brać się za drugą część, bez znajomości pierwszej. Obie książki są trwale ze sobą połączone. Jedna historia wypływa z drugiej, więc zapoznanie się tylko z drugą książką nie ma sensu.



Oczy to zwierciadło duszy. 
Kryje się w nich cała prawda o człowieku i o wszechświecie. 
Na nic zdają się trudy zatajenia ukrytych w nich prawd, 
gdyż oczy nie potrafią kłamać. 
Nawet najgłębiej skrywana tajemnica nie uchroni się  przed wzrokiem wnikliwego obserwatora,
pod warunkiem, że wie on, czego należy szukać.


Przyznaję, i bardzo mnie to cieszy, że zauważyłam spory progres u Ewy Olchowej. W świecie Łowców jest opowieścią sporo lepszą od swojej poprzedniczki. Książkę czyta się z nieukrywaną przyjemnością i tylko znów na końcu można zadać sobie pytania: czy to już koniec? Ja tym razem rzuciłam w stronę ściany: Pani Ewo tak się nie robi. Jak mamy w niepewności czekać do następnej części? Ale niestety tak już jest. My, czytelnicy, chcielibyśmy od razu mieć wszystko podane na tacy, a autorzy oszczędnie dawkują informacje, wodzą nas za nos i wyprowadzają na manowce. Jednak dzięki temu rzucamy się na kolejną książkę jak wygłodniałe zwierzęta, by za moment kląć na czym świat stoi z powodu zbyt szybkiego zakończenia.


Obie książki wchodzące w skład sagi Zrodzona są na tyle uniwersalne, że spokojnie można polecić je tak nastolatce, jak i sporo starszemu czytelnikowi. Biorąc pod uwagę swój wiek, jestem przekonana, że każdemu przedstawione w nich historie mogą się spodobać. Lubisz fantastykę – nie czekaj. Zatop się w świecie Łowców i Luminatów. Zobacz jak potoczą się losy Rose. Czy w końcu uda jej się opuścić Macierz? Czy Will znajdzie gościnny kącik w sercu dziewczyny? Ode mnie się tego nie dowiecie. Tymczasem obie części gorąco wam polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Pod opieką Luminatów
Ewa Olchowa0
Okładka ksiązki - Pod opieką Luminatów

SAGA ZRODZONA to porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy. POD OPIEKĄ...

Wychodząc z ukrycia
Ewa Olchowa0
Okładka ksiązki - Wychodząc z ukrycia

Porywająca historia o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. Osadzona w świecie fantastyki, łączy w sobie znamiona romansu i grozy. Porzucona przez matkę jako...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy