Mark Wallace i Jonah Brooks z legendarnej grupy Jeźdźców Hangera, przebywając w Llano, dziwnym przypadkiem stają się świadkami narodzin dziecka. Kiedy konieczne jest zaopiekowanie się niemowlęciem, udają się do pobliskiego sierocińca. Tam Mark spotyka kobietę, która kiedyś odrzuciła jego oświadczyny. Po zawodzie miłosnym Katherine Palmer wszystkie uczucia przelała na porzucone dzieci. Jej wspólniczka Eliza Southerland sama wywodzi się z nieprawego łoża, a na dodatek jest mieszanego pochodzenia i podobnie jak Kate doskonale rozumie, jak to jest żyć poza nawiasem społeczeństwa. Małomówny Jonah intryguje ją, gdyż zaprzecza jej stereotypowym przekonaniom na temat mężczyzn. Kiedy Jeźdźcy słyszą pogłoski o porwaniach chłopców, decydują się zbadać sprawę, pozostając w pobliżu sierocińca i… jego pięknych właścicielek. Ale czy ich obecność nie stanie się rozproszeniem podczas śledztwa? A może kiełkujące uczucia dodadzą skrzydeł bohaterom?
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2024-08-22
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Heart's Charge (Hanger's Horsemen #2)
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Magdalena Peterson
Z twórczością Karen Witemeyer w przekładzie pani Magdaleny Peterson spotykam się po raz trzeci, i po raz trzeci jestem zauroczona stylem zarówno autorki jak i tłumaczki. Dziś przyszła pora opowiedzieć o drugim tomie serii "Jeźdźcy Hagera"- przypominam, że jest to romans historyczny osadzony w XIX wieku gdzieś w środkowym Teksasie, a w tej części bliżej poznamy drugą połowę legendarnej grupy, która stoi na straży prawa i porządku, czyli Marka Wallace'a i Jonaha Brooks'a, dla których honor jest ważniejszy niż życie, a zemsta jest najwyższym zadośćuczynieniem straty.
Chciałabym też zaznaczyć, że nie jest to jednak byle jaki romans gdzie wszystko toczy się według ściśle określonego, znanego wszystkim schematu. Nie będę streszczać fabuły, wydawca wiele już zdradza w opisie i nie chciałabym zepsuć Wam przyjemności z odkrywania tej historii. Zaznaczę, tylko byście przygotowali sobie zapas chusteczek, bo pewna grupa bezdomnych dzieci- ich oddanie, nieufność, tajemnice i postępowanie poruszy nawet najbardziej twarde serce. Fabułę odkrywa się powoli, ale systematycznie, wiele wątków od początkowych stron jest osnutych tajemnicą i niedopowiedzeniem- dlatego nie będę zdradzać więcej szczegółów.
Powiem tylko jeszcze, że jest ona przemyślana w najdrobniejszym szczególe i genialnie poprowadzona, a mocny wątek porwań małych dzieci, tylko tę wartość podbija i nadaje dodatkowego smaku.
Nie znajdziecie tu urwanych wątków, wszystko jest wyjaśnione, wszystko współgra, tworząc piękną i emocjonalną całość.
Jest to opowieść niezwykle porywająca i emocjonująca, zaskakująca, przepełniona akcją, nieoczekiwanymi i zaskakującymi zwrotami, brutalnymi walkami, jednocześnie potrafi zmrozić krew, rozbawić, ale i potężnie wzruszyć.
Jest to także przypomnienie o tym, że rodzina zawsze powinna się trzymać razem, piękna opowieść o spełnieniu marzeń w świecie nieprzychylnym kobiecie, o walce z demonami przeszłości, jest to także opowieść o głęboko zakorzenionej wierze, zaufaniu i powierzeniu siebie i swojego życia Bogu, o tym, że prawdziwa miłość i człowiek, który jest nam pisany, zawsze nas odnajdzie, może czasami idzie okrężną drogą, ale zawsze trafi...
Autorka za każdym razem genialnie oddaje klimat tego okresu, barwne i działające na wyobraźnię opisy przywołują we wspomnieniach filmowe westerny, gdzie akcja nie zwalnia nawet na moment, wywołuje skrajne emocje, dosadnie zaznacza, kto tu jest dobry, a kto nie.
Wszyscy bohaterowie są cudowni (oczywiście złoczyńcy nie, coby nie było), obdarzeni mnóstwem sprzecznych uczuć i emocji. Ich charaktery odzwierciedlają lata doświadczeń, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Są twardzi, ale gdzieś głęboko, skrywa się jednak dobre serce i tęsknota za tym co było kiedyś, a wydawałoby się, że przeminęło na zawsze. Łatwo wywołują w czytelniku sympatię i poczucie więzi.
Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę historię, po kolejnej książce Autorki jestem już pewna, że zdecydowanie wpisuje się ona w moje czytelnicze gusta. Z radością będę sięgać po inne.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Karen Witemeyer opowiada emocjonującą historię, w której każdy odnajdzie w tej historii coś innego, i dla każdego to będzie wyjątkowa przygoda. Książka doskonała dla fanów romansu jak i pełnokrwistego westernu.
"Kobieta, by być silna, nie potrzebuje mężczyzny" tego nauczyły Emmę Chandler jej waleczne ciotki. Kierując się tym przekonaniem, założyła żeńską osadę...
Były oficer kawalerii Matthew Hanger dowodzi grupą najemników, znanych jako Jeźdźcy Hangera. Ich sukcesy w obronie niewinnych i uciśnionych zyskały spory...
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "W porywie serca" jest drugim tomem serii "Jeźdźcy Hanger". Pierwszy tom to "Na rozkaz miłości". Chociaż książki opowiadają o innych parach bohaterów, to najlepiej je czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z losami bohaterów (tym razem autorka skupiła swoją uwagę na pozostałych dwóch jeźdźcach Marku i Jonahu) zajęło jedno popołudnie, śledziłam je z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i barwny sposób wykreowani, borykają się z różnymi dylematami, często popełniają błędy, mają swoje wady i zalety, postępują pod wpływem emocji, dlatego nawet mimo dzielących nas lat i okoliczności tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach. Razem z bohaterami przeniosłam się w czasie do XIX-wiecznego Teksasu i uważam, że autorka w rewelacyjny sposób oddała niepowtarzalny charakter i klimat tamtego okresu. Czytając niektóre fragmenty miałam wrażenie jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich poczynaniach i chłonęłam wszystkie targające nimi emocje całą sobą. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Marka, Jonaha, Katherine i Elizę - ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają oraz jakie wydarzenia wpłynęły na ich życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Jeźdźcy już w pierwszym tomie zaskarbili sobie moją sympatię i tutaj nic pod tym względem się nie zmieniło. Katherine i Eliza całkowicie skradły moje serce, szczególnie tym jak opiekowały się porzuconymi dziećmi. Relacje bohaterów została w świetny sposób zaprezentowane, wszystko toczyło się swoim niespiesznym rytmem pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom, co niesamowicie mi się podobało. Ważnym elementem tej historii jest prowadzone przez mężczyzn śledztwo dotyczące porwań małych chłopców, pisarka w niesamowicie absorbujący sposób je poprowadziła, wywołując zarówno w samych bohaterach jak i Czytelniku wiele skrajnych emocji. Nie brakuje tutaj tajemnic, niedopowiedzeń i zwrotów akcji. Jestem pewna, że czytając tą książkę nie raz dopadnie Was także wzruszenie ze względu na poruszaną tematykę. Poraz kolejny miło spędziłam czas z Jeźdźcami Hangera. Czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki. Polecam.