W matni marzeń
Virginia C. Andrews

Koniec jaka szkoda...........

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ostatnia część sagi prowadzi nas drogami matki pierwszej, głównej bohaterki Haeven. Po tej lekturze potwierdza się moje przekonanie, ze niektóre kobiety nigdy nie powinny mieć dzieci. I mam nadzieje, że to tylko fikcja stworzona przez autorke.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ostatni tom sagi o rodzinie Casteel jest wg mnie najsłabszy z serii, jednak wyjaśnia pewne tajemnice z poprzednich części, więc warto po niego sięgnąć choćby z ciekawości. Annie Casteel znajduje pamiętnik Leight van Voreen - niezwykle tajemniczej postaci, która zmarła w bardzo młodym wieku - matki Heaven.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Tragiczne losy Leigh wychowanej w zbytku, która uciekła by się ratować. Jej matka to zakłamana, zakochana w sobie kobieta, zezwalająca swemu mężowi na wykorzystywanie nieletniej.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Kiedy Annie znajduje pamiętnik swoej babci, sądzilam że będzie to dziennik z wpisami przy konkretnych datach, a to wspomnienia Leigh jak powieść, ciągną się jednym ciągiem. Matka Leigh to perfidna kobieta. Ponieważ jest o wiele starsza od swego nowego męża i nie ma już takiej kondycji by ciagle zaspokajać go w łóżku, podsunęła mu podstepnie własną córkę! Oczywiście Tony skorzystał z okazji:/

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ostatni tom bestsellerowej serii o rodzinie Casteel. Dramatyczna historia rodu Casteel wraca do początków! W ostatnim tomie sagi Annie Casteel Stonewall przybywa do Farthinggale Manor na pogrzeb swojego ojca, Troya Tattertona, i znajduje pamiętnik babci Leigh. Zapominając o całym świecie, pogrąża się w lekturze... Czyta o wydarzeniach, które doprowadziły Leigh Van Voreen do ucieczki z Farthy i rzuciły ją w ramiona Luke'a Casteela. Pamiętnik ujawnił mroczne tajemnice Farthinggale Manor. Annie poznała dzieje prababci Jillian i jej rodziny. Wreszcie pojęła, co sprawiło, że Leigh, dziewczyna z zamożnych sfer, goniąc za pięknymi marzeniami, trafiła do nędznej chałupy na Wzgórzach Strachu... Po pogrzebie Troya Tattertona Annie odłożyła pamiętnik tam, gdzie go znalazła, aby pozostał z duchami Farthy, i odjechała z ukochanym mężem. Na niej skończyło się przekleństwo rodu. Ona pierwsza mogła wreszcie spełnić marzenia o szczęściu.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

W porównaniu z poprzednim tomem "W matni marzeń" to powrót do klasycznego stylu autorki. Annie przyjeżdża do Farthingale Manor na pogrzeb Troya Tattertona i znajduje pamiętnik swojej babki Leigh. Poznajemy historię młodej dziewczyny, która musi uporać się z rozwodem rodziców i ponownym szybkim ślubem matki (Jillian). Jillian to kobieta egoistyczna, skupiona wyłącznie na swoim wyglądzie i przyjemnościach. W ogóle nie interesuje się córką i zmusza ją do zabawiania swojego męża i pozowania mu nago. Leigh czuje się jednocześnie opuszczona przez ojca, który wiecznie podróżuje, a kolejnej wyprawy wraca z żoną. Dla osamotnionej nastolatki jedyną pociechą jest towarzystwo małego, rezolutnego Troya i przyjaciół ze szkoły. Kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę z ojczymem i spotyka się z niezrozumieniem matki opuszcza Farthy i wyrusza na poszukiwania babki. Los sprawia, że na jej drodze staje Luke Casteel, który traktuje ją jak swojego anioła i przysięga ją chronić. Po pospiesznym ślubie młodzi zamieszkują na Wzgórzach Strachu, gdzie jak wiemy z poprzednich tomów Leigh zmarła rodząc Heaven. Książka zamykająca cykl jest wyjaśnieniem motywów ucieczki dziewczyny z wyższych sfer do prostego życia. Losy Leigh są tragiczne, a jej historia pokazuje, że pieniądze szczęścia nie dają i że nawet żyjąc wśród ludzi można być samotnym. Jednocześnie mamy sprawców nieszczęść wiszących nad Heaven i pozostałą częścią rodziny - samolubna Jillian i totalnie porąbany Tony. Historia Leigh niezwykle mnie poruszyła.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ostatni tom serii przenosi w przeszłość i opowiada historię Leigh, przedwcześnie zmarłej matki Heaven, która w poprzednich tomach pojawiała się we wspomnieniach bohaterów a historia jej życia nie była opisana.

Z pamiętnika można się dowiedzieć jak wyglądało dotychczasowe życie dziewczyny i co było powodem, że porzuciła życie w luksusach i postanowiła żyć na słynnych Wzgórzach Strachu.

Wstrząsnęło mną postępowanie Jillian, kobiety zapatrzonej w siebie i w swoją urodę, która wepchnęła córkę w ręce ojczyma po to aby zaspokajała jego potrzeby. Wiele razy podczas lektury kręciłam głową z niedowierzaniem. Która normalna matka zgodziłaby się na takie postępowanie? Książka bardzo życiowa, bo nieraz czyta się o takich psychopatach albo słyszy się w telewizji. Postępowanie Jillian i Tony'ego napawało mnie obrzydzeniem. Natomiast mały Troy zdobył moją sympatię. Był niezwykle miłym i radosnym dzieckiem.

Powieść ma w sobie przekaz, że życie w bogatym domu nie zawsze oznacza szczęście. Często jest jedynie iluzją a nikt nie wie co się tam dzieje za zamkniętymi drzwiami. Ogromnie żałuję, że to już koniec. Jestem usatysfakcjonowana, bo książka wyjaśniła wiele spraw i rozumiem dlaczego Leigh postąpiła tak a nie inaczej. Przede mną kolejne sagi tej autorki i mam nadzieję, że pojawią się w Polsce jej kolejne książki. Serie polecam wielbicielom autorki i osobom lubiącym sagi z tajemnicami w tle.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Annie Casteel Stonewall przybywa do Farthinggale Manor na pogrzeb ojca, Troya Tattertona i znajduje pomiętnik babci Leigh. Zapominając o całym świecie pogrąża się w lekturze. Czyta o wydarzeniacb, które doprowadziły Leigh Van Voreen do ucieczki z Farthy i rzuciły w ramiona Luke'a. Annie poznaje dzieje prababci Jillian i jej rodziny. Dowiaduje się że do tego doprowadzili Tony i jego żona, a pośredni i ojciec Leigh. 

. Odkrywa mroczne sekrety które zaważyły na losach, Heven. Po pogrzebie Annie odkłada pamiętnik tam gdzie go znalazła, aby pozostał z duchami Farthy i odjeżdza. Może ona znajdzie szczęście.... 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)