W maratonie życia

Ocena: 5.55 (11 głosów)

W maratonie życia

 

Czy przebaczenie da się mierzyć jakąkolwiek miarą?

Matylda wiedzie szczęśliwe życie: ma wspaniałą rodzinę - męża i dzieci - jednak tylko ona wie, ile niespodzianek przyniósł jej wcześniej los, zanim postanowiła naprawdę być szczęśliwa. Nieudane małżeństwo, fałszywi przyjaciele, romans, w który weszła, nie zważając na bilans zysków i strat... Oto opowieść o kobiecie niezłomnej, marzącej o tym, aby kochać i być kochaną. Czy to naprawdę grzech?

Autorka z niezwykłą wrażliwością kreśli na kartach powieści uczuciowy kardiogram kobiety, której doświadczenia mogłyby stać się udziałem wielu z nas. I jednocześnie zadaje pytanie: czy na pewno mamy prawo do tego, by tak jednoznacznie oceniać innych?

 

 

Anna H. Niemczynow - (ur. 1982 r.)Rozgłos na polskim rynku wydawniczym przyniosły jej książki:Bluszcz, Zostań, ile chcesz, Jej portret, Sen na pogodne dni. Studiowała nauki polityczne, prawo administracyjne i pedagogikę na Uniwersytecie Szczecińskim. Po uzyskaniu dyplomów pracowała jako urzędnik państwowy. Wyszła za mąż za Przemysława Niemczynow i wraz z nim wychowuje dwoje dzieci. Ceniona za autentyzm, odwagę i szczerość pełnoetatowa pisarka na co dzień mieszka w Kulmbach w północnej Bawarii.

Informacje dodatkowe o W maratonie życia:

Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367157544
Liczba stron: 448

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna bóg

więcej

Kup książkę W maratonie życia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W maratonie życia - opinie o książce

Prawdziwa uczta dla umysłu i serca. 
Literacki debiut Anny H. Niemczynow przebił moje najśmielsze oczekiwania. Autorka zgotowała mi podróż po pięciolinii uczuć. Mimo iż jest to powieść obyczajowa, moje emocje sięgały zenitu niczym przy naprawdę dobrym thrillerze. 
Główna bohaterka - Matylda, śniła marzenia zwyczajnej, można by rzec typowej kobiety. Pragnęła miłości, szacunku. Chciała spełniać się zawodowo, a przy tym prowadzić dom i być perfekcyjną żoną i matką. W którym momencie zatraciła w tym wszystkim siebie? Kiedy obrała złą drogę? Czy to ona przyciągała do siebie niewłaściwych ludzi, czy oni obierali ją sobie za cel? 
“W maratonie życia” jest książką, która powinna trafić w ręce każdej kobiety. Niesamowicie realistyczna historia, stanowi cząstkę każdej z nas. Tak, każdej, bo w każdej z nas zakorzenione są marzenia i lęki Matyldy. Każda z nas, doznała bólu rozstania, goryczy porażki, straty ukochanej osoby, czy też bezcelowego  szamotania się z myślami. 
Jest to książka od której nie sposób się oderwać. Razem z główną bohaterką biegniemy maraton, by odkryć w jaki sposób uporała się z kłodami życia. Zaliczamy z nią dołki, wznosimy się do nieba, czasem razem z nią rozkładamy z niemocy ramiona, smakując spływającą do ust, samotną łzę. 
Autorka stworzyła historię, która dogłębnie mną poruszyła i na pewno na długo zagości w mojej pamięci. Niesamowicie piękna, wstrząsająca i wyzwalająca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - sylwiacegiela
sylwiacegiela
Przeczytane:2022-06-27, Ocena: 6, Przeczytałam,

Z twórczością Anny H. Niemczynow nie miałam wcześniej okazji się zetknąć, więc nie mogłam też wiedzieć, co mnie czeka podczas lektury książek tej autorki. Ostatnio wpadła mi jednak historia Matyldy, czyli "W maratonie życia" – debiut literacki Niemczynów, który doczekał się wznowienia, co jest absolutnym strzałem w dziesiątkę.

To opowieść o kobiecie takiej jak każda z nas oraz o sytuacjach, które mogłyby przytrafić się wszystkim. Poznajemy w niej Matyldę – szczęśliwą matkę i mężatkę w czasach teraźniejszych, ale niegdyś… No właśnie, co było zanim stała się tym, kim jest teraz? To dopiero istny maraton, pełny pagórków i zakrętów, jakich nie szczędził jej los. Spotkało ją chyba prawie wszystko: nieudane małżeństwo, zdrada, romans z niewłaściwym mężczyzną, fałszywi przyjaciele, wiele łez i cierpienia, niewyobrażalny ból. Jednak nie opuściło Matyldy nieustające pragnienie bycia kochaną. Dążyła do tego z całych sił, pełna nadziei i wiary, że marzenie któregoś dnia się jednak spełni.


Dla mnie jest to opowieść o tym, co ludzkich, o codzienności i próbie przetrwania wbrew woli wszystkich. Autorka nie szczędziła całej palety uczuć, metafor. Nie owijała w bawełnę, nie siliła się na kwieciste opisy różnych stanów emocjonalnych, jakie dopadły Matyldę. "W maratonie życia" próbuje również uświadomić czytelnikowi, że bez względu na to, co się dzieje w życiu danego człowieka, nie mamy prawa oceniać jego postępowania, motywacji i chęci bycia szczęśliwym za wszelką cenę bez względu na poniesione koszty. Powinniśmy się za to nauczyć kochać nie tylko innych, ale przede wszystkim samych siebie, a wtedy pokochają nas inni. "W maratonie życia" uczy przebaczać mimo cierpienia, popełnionych błędów i ogromnej straty. Nakazuje nam być wdzięcznymi za wszystko, czego doświadczymy.


Aspekt sportowy natomiast idealnie pasuje do obrazu sensu ludzkiego jako idealna jego metafora. Matylda bowiem dzielnie przemierza kolejne kilometry maratonu zwanego życiem. Razem z nią odczuwamy intensywność wszystkich sytuacji, doznań wraz ze smutkiem, ale też radością. Ten bieg to nic innego jak próba rozliczenia się z przeszłością, analiza zysków i strat, próba zamknięcia starego rozdziału, aby mógł się otworzyć nowy. Kobieta musiała bowiem dokonać trudnych wyborów, przeżyć rozczarowania, zmierzyć się z własnymi oczekiwaniami, pragnieniami. To również opowieść o odwadze, próbie zmierzenia się z własnymi słabościami, o pokonaniu stereotypów.


W zrozumieniu bohaterki pomagają czytelnikom liczne powroty do przeszłości, dzięki którymi coraz mniej oceniamy Matyldę, a coraz głębiej wsłuchujemy się w jej opowieść, wczuwamy w sytuacje, jakich doświadcza. Wrażliwość językowa autorki sprawia, że nie czujemy nachalności w zaglądaniu w życie bohaterki. Jest ona raczej towarzyszką wspomnień niż osobą oceniającą, co idealnie stawia ją po stronie kobiety w każdym momencie. Niemczynow cechuje prostota, niezwykła szczerość, łaskawość i wyrozumiałość, co z pewnością byłoby trudne, gdyby nie osobiste przeżycia samej autorki. Widać tu więc w każdym słowie doświadczenie oraz świadomość, że wie, o czym mówi, ale zachowując przy tym dyskrecję.


"W maratonie życia" to bardzo refleksyjna opowieść o zwyczajnym życiu zwyczajnej kobiety nie pozwalająca jednak zapomnieć o tym, co się przed chwilą przeczytało. Skłania do głębszych przemyśleń, oczarowuje oraz sprawia, że chce się więcej od życia. Pozwala nam samym mieć oczekiwania względem innych i samych siebie. Nie daje miejsca na zbędne wyrzuty sumienia. Jest do bólu prawdziwa, ale daje nadzieję na lepsze jutro. Są tutaj, tak jak w życiu, też niespodzianki, nieoczekiwane zwroty akcji, łzy, pot, uśmiech i bezinteresowna radość. Tę książkę bezwzględnie powinna przeczytać każda kobieta.

Link do opinii

Tak właściwie to całe nasze życie jest maratonem, bez przerwy za czymś lub za kimś biegniemy, dokądś ciągle zmierzamy i chcemy do czegoś dążyć. Dobrze wiemy, że dążenie do czegoś i bieganie za czymś jest nam potrzebne, bez tego byłoby po prostu zbyt monotonnie, zbyt nudno. Ale z drugiej strony można by zapytać czy warto tak przez całe życie ciągle za czymś lub za kimś gonić? Ja myślę, że warto, bo gdy w końcu coś osiągniemy lub dogonimy swoje marzenia to po prostu możemy być szczęśliwi, usatysfakcjonowani.

"Życie jest tak proste, że aż trudne."

Matylda jest obecnie szczęśliwą kobietą, ma wspaniałą rodzinę, kochającego męża i trójkę dzieci. Jednak nie zawsze była tak szczęśliwa jak jest teraz. Postanowiła przebiec królewski dystans i podczas tego maratonu snuje wspomnienia. W czasie tego biegu prowadzi przez swoje życie, poznajemy jej wzloty i upadki. Taki bilans zysków i strat pozwolił Matyldzie na zrozumienie siebie a my poznajemy bliżej bohaterkę i jej życiowy maraton...
Wyszła za mąż bardzo młodo za starszego od siebie Kostka, urodziła syna Kajtka, ale mimo tego, że bardzo kochała swojego męża, to jednak nie czuła się w ogóle szczęśliwa w tym związku. Lecz gdy dowiedziała się, że mąż ją zdradza, to czara goryczy się dosłownie przelała...
W szkole, w której pracuje Matylda, poznaje Jana. Od pierwszej chwili między nimi iskrzy. Problemem jest jednak to, że on jest żonaty a ona nadal ma męża. Jednak mimo wielu przeciwności kobieta wdaje się w romans z Janem. Jest zafascynowana jego zaangażowaniem, dobrym traktowaniem, tak zupełnie odmiennym niż zachowanie jej męża. Poczuła się wreszcie kochaną kobietą.
Nie dane jej było związać się na stałe z ukochanym, mimo tego, że rozwiodła się z Kostkiem. Jan, mimo swoich zapewnień o głębokim uczuciu do Matyldy, wrócił do żony...
Została sama, zrozpaczona, zraniona, obgadywana prze wszystkich jako ta zła i podstępna kobieta, która czepia się żonatych mężczyzn. Dobrze, że przy sobie ma zawsze ukochaną babcię, która pomaga jej w opiece nad synkiem i ją samą podnosi na duchu.

"Nie wymagaj od życia, że dostaniesz to, czego sobie życzysz, ale rób wszystko, aby to dostać."

Wiele jeszcze przed Matyldą kilometrów do przebiegnięcia a przed nami wiele epizodów z jej życia do poznania. Nie będę wam streszczała książki, ale powiem tylko, że właśnie od tego momentu akcja nabiera rozpędu i niespodziewane zwroty akcji powodują, że lektura biegnie ekspresowo.
I chociaż czasami irytowało mnie zachowanie Matyldy, wydawała mi się taka nieżyciowa i naiwna, to jednak z pewnością mogę w niej odnaleźć część siebie. Momentami wydawało mi się nawet, że niektóre fragmenty są o moich przeżyciach...
Matylda to silna kobieta, wszystko to, co ją w życiu spotkało złego i dobrego dodawało jej więcej mocy oraz zwiększało jej wiarę w siebie i lepsze jutro.
Dobrze jest czasem poczytać (lub wysłuchać - jak ja) takiej typowo kobiecej książki, w której znajdziemy wiele emocji, tęsknoty, bólu, straty, niepewności, ale także sporo szczęścia, radości i miłości, przywiązania jak również zaufania i przyjaźni. To książka o kobiecie szukającej szczęścia dla siebie i swojego dziecka, szukającej prawdziwej miłości pragnącej rozliczyć się z przeszłością. Tak wiele w życiu zależy od nas samych.

"Każdy z nas jest w stanie dotrzeć do upragnionej mety, po przekroczeniu której wszystko może być tylko dobre."

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-07-03,

Życie to jeden wielki, niekończący się maraton.
Za czymś biegniemy, gdzieś zmierzamy, do czegoś dążymy.
A co jeśli to nie ma sensu?
Jeśli to wszystko nie jest tego warte?
Matylda wiedzie spokojne życie u boku męża i dzieci.
Jednak tylko ona pamięta ile niespodzianek postawił na jej drodze los nim mogła być szczęśliwa.
Nieudane małżeństwo, fałszywi przyjaciele, romans.
Wszystko co spotkało ją w życiu dodawało siły i wiary w lepsze jutro.
To powieść dla każdej z nas. W Matyldzie każda zapewne odnajdzie cząstkę siebie. Swoją tęsknotę, ból, stratę, niepewność.
Tak łatwo przychodzi nam ocenianie innych, ale może wejdźmy w ich skórę i dopiero wtedy oceniajmy.
Na zewnątrz nie zawsze widać co dana osoba skrywa, co przeżyła, co straciła...
Książki pani Anny mają to do siebie, że są ogromnymi ładunkami emocjonalnymi.
Tak samo jest z tą powieścią.
Jaką część siebie odnajdziemy w naszej bohaterce zależy tylko od nas.
Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2022-06-07, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Autorka Anna H. Niemczynow stworzyła niesamowitą historię o kobiecie, której przeszłość była naznaczona bólem i cierpieniem. Matylda ma za sobą nieudane małżeństwo,  fałszywych przyjaciół  oraz romans z żonatym mężczyzną. Los poturbował ją, a jej droga do szczęścia jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Teraz  kobieta wiedzie szczęśliwe życie u boku kochającego męża oraz dzieci.
Matylda bierze udział w maratonie i postanawia rozliczyć się z przeszłością.


Autorka napisała historię pełną emocji. Bohaterka próbuje rozliczyć się ze swoją traumatyczną przeszłością.  Matylda to silna kobieta, która może być wzorem dla kobiet. Miała ciężko,  a jednak poradziła sobie i zawalczyła o swoje szczęście. Książki autorki biorę w ciemno! Za każdym razem zawierają mądre wartości i rady życiowe. 
Ta historia pokazuje, że zawsze warto mieć nadzieję  i walczyć o swoje szczęście. 
Książki autorki zmuszają do przemyśleń i nie można od nich oderwać się ani przez chwilę. 
Za każdym razem jestem oczarowana historią stworzoną przez autorkę.
Czekam z niecierpliwością na następne powieści. 


Polecam gorąco!

Link do opinii

Czasami ludzie postanawiają postawić sobie jakiś cel do osiągnięcia i wierzą, że jak im się uda, to ich życie się zmieni, zaczną nowy, lepszy etap i pozwoli im to bardziej uwierzyć w siebie. Matylda postanawia przebiec maraton i podczas tego wysiłku biegnąc kilometr za kilometrem, przypomina sobie swoje dawne życie i to, co ją wtedy spotkało. Kobieta nie miała łatwo, źle się zakochała, za wcześnie urodziła syna, ale pomimo to świetnie dawała sobie radę, do czasu aż nie zakochała się w żonatym mężczyźnie, na początku wszystko wydawało jej się piękne, aż pewnego dnia jej przyszłość legła w gruzach.
Jak zawsze czytając książkę mojej ulubionej autorki, przeżyłam rollercoaster uczuć, cieszyłam się szczęściem bohaterki, wspierałam ją, kiedy upadała i motywowałam w walce o dziecko. Zdecydowanie w tej historii wiele dziewczyn zobaczy siebie, bo jest to opowieść o zwyczajnej kobiecie, która przeżywa życie jak wiele z nas, może ta historia stanie się dla kogoś pokrzepieniem w złych chwilach lub sprawi, że wreszcie ktoś weźmie życie w swoje ręce i zmieni je na lepsze.
Bardzo spodobał mi się zamysł na przedstawienie całej historii, każdy kilometr to jeden rozdział z książki oraz pewien etap z życia bohaterki, który chce zamknąć na zawsze, kobieta rozpamiętuje przeszłość, a jednocześnie dodaje komentarz, jak widzi tę sytuację teraz z perspektywy czasu. Często tak jest, że jak spotyka nas coś złego, to jesteśmy źli i wzburzeni, dlaczego to akurat musiało spotkać nas, dopiero po jakimś czasie widzimy, że te złe chwile nas ukształtowały na innego człowieka i sprawiły, że teraz jesteśmy w tym miejscu, w którym byśmy pewnie nie byli, gdyby to się nigdy nie wydarzyło.
Całość pokazuje nam, że siła jest kobietą, a tak naprawdę najwięcej jesteśmy w stanie zrobić jako mamy, bo wtedy mamy dla kogo żyć i działać, dziecko jest motywatorem i siłą do walki o lepszą przyszłość.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2022-06-05,

„Nigdy się nie poddawaj! Biegnij przez życie aż do końca. Nigdy nie wiesz, dokąd zaprowadzą cię twoje buty”.

Matylda bardzo dużo w życiu przeszła. Teraz kiedy bierze udział w maratonie, rozlicza się ze swoim życiem. Wspomina swoją pierwszą miłość, która miała być tą do grobowej deski, a okazała się wielką pomyłką. Drugi związek, gdzie Matylda odgrywała rolę kochanki, też miał być tym na zawsze, a przyniósł tylko ogromne cierpienie i stratę. Matylda jednak z każdej porażki wyciągnęła wnioski i wie, że wszystko w jej życiu było po coś. Kiedy życie dawało jej w kość miała przy sobie babcię, która zawsze stała za nią murem.

Matylda jest przykładem dla wielu kobiet. Wiele w życiu przeszła, jak nie jedna z nas. A jedyne czego w życiu chciała to być kochaną i szczęśliwą.

Historia opisana w książce pokazuje nam jak łatwo popaść w skrajność oraz jak jeden człowiek potrafi ocenić nasze życie nie mając o nim zielonego pojęcia. Nie dajmy się wciągnąć w sieć plotek i kłamstw.

Fabuła książki jest bardzo emocjonująca i pełna nadziei. Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2022-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Każdy z nas jest w stanie dotrzeć do upragnionej mety, po przekroczeniu której wszystko może być tylko dobre"

Życie nie zawsze jest tak kolorowe, jak tego oczekujemy. Los rzuca nam pod nogi kłody, stawia wyzwania.. Tak też wyglądało życie Matyldy. Nieudane małżeństwo, romanas, fałszywi przyjaciele.. to tylko namiastka nieszczęść, jakie spotkały Matyldę. Długa droga pełna niespodzianek doprowadziła ją do momentu, w którym postanowiła być szczęśliwa. Dzisiaj ma wspaniałą rodzinę- kochającego męża i dzieci.

Anna Niemczynow stworzyła powieść o kobiecie, której życie nie oszczędzało. O kobiecie, którą może być każda z nas. Z niezwykłą wrażliwością, w prosty, ale i bolesny sposób opowiedziała nam losy Matyldy. Z każdą kolejną przeczytaną stroną z powieści wylewa się ogrom emocji. Autorka posługuje się przepięknym językiem, a styl jakim jest napisana powieść sprawia, że przez książkę się płynie i nie sposób się oderwać od czytania.
"W maratonie życia" to książka, którą powinna przeczytać każda kobieta. Historia Matyldy to głównie powieść o wybaczeniu, o wzlotach i upadkach, o błędach, które popełniamy, ale które zasługują na wybaczenie, i przede wszystkim o miłości, na którą zasługuje każdy człowiek. Anna Niemczynow poraz kolejny w swojej powieści zamieszcza mnóstwo cennych, życiowych rad i za to właśnie uwielbiam sięgać po jej książki.
"W maratonie życia" to piękna, mądra i tak bardzo życiowa książka, którą z całego serca polecam!

Link do opinii

Jaka to była cudowna książka ?

Wczoraj skończyłam czytać "W maratonie życia" i jestem zauroczona.
Historia nie prosta, wręcz mocno skomplikowana. Pokazuje, jak życie może poturbować każdą z nas. I jeszcze inni nam dołożą...

Czy z każdej sytuacji jest wyjście? 

Kto nie czytał, musi to koniecznie nadrobić

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Życie to ciągłe wzloty i upadki, które dają siłę do działania i przypominają o jego kruchości. Jest bezcenne, a jednak bardzo często nie szanujemy go, tak jak powinniśmy, biorąc je za pewnik. A w życiu nie ma niczego pewnego, oprócz zmian, które nadejdą, czy tego chcemy czy też nie. Niektóre rzeczy dzieją się niezależnie od nas, przytłaczając swoją wagą i przewracają poukładaną codzienność do góry nogami. Niektóre wydarzenia jednak, są nieuchronnymi konsekwencjami naszych wyborów. Jedna decyzja może uruchomić cały wachlarz zdarzeń, które niczym lawina będą próbowały człowieka pokonać. Grunt to wyjść z tego cało, choć nie jest to tak proste, jak mogłoby się wydawać. W tej książce Autorka porównuje życie do maratonu. Wyczerpującego, wystawiającego na próby, zostawiającego u kresu sił, wyzwalającego całe mnóstwo emocji. Nie jest to prosty, przyjemny bieg, raczej pełen bólu, cierpienia i wielu chwil zwątpienia, ale na jego końcu, niezależnie od wyniku, czeka nasz mały, prywatny sukces. Bo najważniejsze jest, by się nie poddawać, niezależnie od okoliczności i zwątpienia, które atakuje raz za razem. Przecież człowiek jest w stanie unieść naprawdę wiele, choć sam często nie ma o tym pojęcia.
Matylda bardzo szybko wyszła za mąż. Zauroczona starszym o dekadę Kostkiem, jego nonszalancją i zapewnieniami o dozgonnej miłości, straciła dla niego głowę. Przez długi czas patrzyła na ich wspólne życie przez różowe okulary, nie dostrzegając wad partnera ani toksyczności relacji, w której tkwi. Miała złudną nadzieję, że po urodzeniu syna ich życie zmieni się na lepsze, lecz w końcu zrozumiała, że jednostronna miłość nie ma sensu, podobnie jak utrzymywanie związku na siłę. Pomimo to nie było jej łatwo odejść. Przecież rozwód brzmi tak ostatecznie... Ukojenie od zawsze odnajdywała w bieganiu, lecz ono nie potrafiło za nią rozwiązać jej problemów. Gdy pojawił się na horyzoncie Jan miała wrażenie, że świat się do niej uśmiechnął. Taka miłość zdarza się przecież raz w życiu. Namiętny romans przyniósł jej całe mnóstwo pięknych chwil ale także gorycz porażki, odrzucenia i przyprawił o załamanie psychiczne. Jak wiele może wytrzymać jedna, młoda kobieta, której życie kompletnie nie potoczyło się w kierunku, w którym oczekiwała? Do pomocy, wysłuchania i dobrej rady ma tylko ukochaną babcię Anię. Z matką nigdy nie miała kontaktu, a ta relacja całkiem posypała się przez kolejne wybory Matyldy. I choć ma w swoim życiu dwie osoby, które bezwarunkowo ją kochają- babcię i syna, to nie potrafi przebić się przez gorycz porażek, które raz za razem fundował jej los. Czy jest dla niej szansa na lepszy czas?
"W maratonie życia" to książka napisana bardzo pomysłowo, co niesamowicie przypadło mi do gustu. Otóż biegnąc swój pierwszy maraton, główna bohaterka- Matylda, opowiada nam historię swojego życia. Nie jest to opowieść łatwa ani piękna, ale szalenie realna. Wraz z nią brniemy przez jej kolejne nieudane wybory życiowe, przyglądamy się relacjom z bliskimi jej ludźmi, wsłuchujemy się w masę emocji, które nam przedstawia, a które były jej towarzyszem w danym momencie życia. Matylda wie jak to jest zdradzić i być zdradzoną. Wie, jak to jest stracić grunt pod nogami i wpaść w otchłań, z której nie widać wyjścia. Wie też, że zawsze znajdą się ludzie chętni wyciągnąć pomocną dłoń, jedynie trzeba ich zauważyć. Za pośrednictwem jej historii mamy okazję ujrzeć jak miłość, w założeniu piękna i jedyna, może mieć destrukcyjny wpływ na człowieka, a jej konsekwencje wpłyną na dalsze życie i wybory. Najważniejszym jednak, by nie ponieść się ocenom głównej bohaterki, a raczej współodczuwać wszelkie rozterki, które nią zawładnęły. Popełniła wiele błędów tylko dlatego, że kochała.. naiwnie i ślepo. Zapłaciła za nie z nawiązką ale też wyszła z tego mądrzejsza o bolesne doświadczenia. Ta książka jest wyjątkowa, napisana naprawdę świetnie, a pióro Autorki bardzo mi się spodobało, bowiem pisze lekko i wciągająco, a także bardzo emocjonalnie. Znajdziecie tu pełno życiowych, mądrych słów, które śmiało mogą stanowić inspirację dla czytelnika. Nie jest to prosta, zwyczajna opowieść, ale płynie z niej wiele wartościowego przekazu. Zdecydowanie jest warta poznania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2022-04-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Są takie książki dla których jesteśmy w stanie zrobić wszystko, ale to też dotyczy autorów, piosenkarzy itp. Dziś recenzja książki, która przypomniała, odkopała pewne fragmenty/historie/strony mojego JA o których zapomniałam, ale wybaczcie to zostawię dla siebie. Muszę wam napisać, że książki min. Ani cenię sobie tak bardzo, że normalnie szok! Jeżeli jesteś osobą, która nie zna jej twórczości (chodź wątpię, żeby tacy czytelnicy jeszcze byli) to muszę napisać, że po każdej przeczytanej nie będziesz w stanie odstawić ją i zapomnieć. Przyznam się do czegoś. Książki Anny poznałam w ubiegłym roku i od razu kupiłam kilka, a dziś mam już lekki stosik, którego chronię jak mogę. Jeżeli jest mi źle to biorę sobie je wszystkie i rozkładam, przykrywam czymś i na chybił trafił wybieram, czytam po raz kolejny. Mimo, że znam to za każdym razem wyciągam coś innego, coś co w danej chwili mojego życia bardzo mi pomaga.

Dzisiejsza książka, o której chce napisać, czyli ,,W maratonie życia" jak wyżej napisałam odkopała coś co już dawno temu zakopałam, zapomniałam. Moja metoda działa za każdym razem więc z całego serca polecam i wam, a może już macie takie metody tylko z innymi pisarzami?

Każdy człowiek musi przebiec swój prywatny maraton jakim jest życie! I tutaj nikt pewnie nie będzie myślał inaczej. Ile jesteśmy w stanie przebiec zależy od nas i od tego, ile dajemy z siebie. ,,W maratonie życia" to nie książka o bieganiu, ale o życiu o dniach w którym podejmujemy decyzje i ponosimy tego konsekwencje. Kim jest Matylda? Nasza główna bohaterka która bieganiem wywalczyła sobie taki finał o jakim marzyła, ale to już zostawiam do waszego odkrycia.

Jeżeli chcesz wiedzieć o czym jest książka to napiszę, że jest odpowiedzią na to co właściwie doświadczasz, przez co przechodzisz oraz jakich odpowiedzi szukasz od życia. Książka o źle podjętych decyzjach, ale i o miłych konsekwencjach własnych decyzji, a mogą nimi być np. nasze dzieci. Czytając tę książkę przekonasz się, że na każdym kilometrze swojego życia czeka coś czemu trzeba podołać, ale nie ma nic wstydliwego w tym, że czasem upadniemy, że czasem powiemy sobie dość, że usiądziemy na chwilę i popłaczemy nad tym co w danej chwili nas spotkało. Kochane moje każda z nas ma do tego prawo! Masz prawo czuć się źle, masz prawo nie chcieć czegoś robić, masz prawo .... (Tutaj wpisz to coś co obecnie ciąży na sercu).

Kolejny cenny drogowskaz w moim życiu. Aniu uwielbiam twoje książki i nie wyobrażam sobie, żeby mogło zabraknąć ciebie na kartach mojej historii jakim jest życie. Każdą książkę pozostawię dla swojej córki, ponieważ w nich znajdzie odpowiedź na pewne tematy o jakich na pewno nie będzie chciała rozmawiać ani z mamą, kuzynką czy przyjaciółką.

Polecam całym sercem i jestem po stokroć wdzięczna Wydawnictwu Luna za egzemplarz do recenzji.

Link do opinii

Nie liczyłam, które to już me spotkanie z twórczością pani Niemczynow. Czytałam namiętnie jej książki jeszcze przed założeniem konta na Lubimy czytać i jestem przekonana, że nie zrezygnuję z dalszego poznawania jej propozycji. Powtórzę się, ale autorka z całą pewnością odnajduje się w swoim zawodzie. Jako profesjonalna autorka książek obyczajowych czy opowiadań potrafi ona swoimi historiami zaciekawić niejednego mola książkowego, w tym mnie. Nie byłam zatem zdziwiona, gdy w powieści pt. ,,W maratonie życia" znalazłam wszystkie możliwe uczucia. Raz autorka częstuje nas historią smutną, melancholijną, by za chwilę nas podbudować i dać wiarę w lepsze jutro. Takie zróżnicowanie tematyczne należy jak najbardziej do stylu pisarskiego pani Niemczynow i wolałabym, aby nigdy nie uległ on zepsuciu. Ma to swoje ewidentne plusy, bo zawsze chcę dotrzeć do zakończenia i szczegółowo poznać losy bohaterów.

 

Michalina to główna bohaterka powieści. Ot, zwyczajna kobieta, żona i matka. Zawodowo uczy dzieci języka angielskiego, nie jest to wymuszone zajęcie, ponieważ kobieta lubi kontakt z młodzieżą. Jej osobę poznajemy w zupełnie innym momencie- Michalina decyduje się przebiec maraton, czyli przepisowe 42 kilometry, a podczas biegu ma zamiar rozliczyć się z przeszłością. Jej zachowanie nie jest dziwne- podczas aktywności fizycznej często myślimy o swoim życiu, chcemy wpaść na pomysł, jak rozwiązać dany konflikt. To samo robi Michalina- chce zamknąć to, co stare i zacząć tworzyć nową ścieżkę życia. Podczas tak długiego biegu, który zawsze był jej pasją, wystarczy jej czasu do namysłu, ojj, wystarczy. 

 

Czy kobieta, która wpada w sidła kochanka, jest od razu ladacznicą puszczającą się na prawo i lewo? Takie pytanie zada sobie każdy, kto sięgnie po tę powieść. Michalina nie ma bowiem udanego życia małżeńskiego, a jej mąż, Kostek, sam pcha ją w ręce innego. Wydaje się to kuriozalne, lecz ja nie chcę za wiele zdradzać. Dlaczego małżeństwo Michaliny jest nieudane? Co sprawiło, że serce zabiło w kierunku innego?  Czy każda kobieta jest podatna na piękne słówka i obietnice złotych gór? Czy prawdą jest, że mąż nigdy nie odchodzi od żony, a tylko bawi się na boku? Warto samemu spokojnie przeczytać książkę i odpowiedzieć sobie na wszystkie powyższe pytania. Mogę tylko powiedzieć, że nie jest to lektura, jakich wiele. Temat wydaje się wręcz banalny i powtarzalny, ale o rzeczach oczywistych też trzeba umieć dobrze pisać. Anna H. Niemczynow stworzyła coś naprawdę ciekawego, wciągającego i wywołującego emocje. Raz cieszyłam się z postępów życiowych Michaliny, by za chwilę popaść w osłupienie. Szokiem było dla mnie szczególnie zachowanie kochanka Michaliny, Jana. Czy zyska on w oczach czytelników jakiekolwiek usprawiedliwienie? Myślę, że będzie to trudne, ale warto zapoznać się z jego osobą.

 

Lektura ,,W maratonie życia" niezaprzeczalnie łączy się z wieloma idiomami. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Nie oceniaj książki po okładce. Zanim kogoś osądzisz, włóż jego buty, przejdź ścieżki jego życia, przeżyj jego bóle, smutki i cierpienia. Wszystkie powyższe zwroty doskonale obrazują fabułę stworzoną przez pisarkę. Dlaczego? Zapraszam do lektury, a ja już wiem, że sami się z tym zgodzicie.

 

Nie mogę zapomnieć o babci Ani. Była to osoba najbliższa Michalinie, zawsze jej pomagała, rozumiała ją i udzielała wielu mądrych rad. Sądzę, że czytelnikom często zakręci się łza w oku, a Ci, którzy mają kochane babcie, bardzo je docenią. Sama o takiej marzę, lecz, jeśli o mnie chodzi, marzenie to już się nie ziści.

 

Nie mam absolutnie nic do zarzucenia tej powieści. Podobało mi się wszystko- tematyka zdrady, przyjaźni, idea przemyśleń życiowych podczas maratonu. Bardzo emocjonalne okazało się też dawne życie Michaliny, jej relacje rodzinne. Bardzo udana jest też strona techniczna powieści- podział na rozdziały, odpowiednia czcionka, jak też piękna okładka. Z czystym sumieniem polecam tę powieść, bo jej czytanie nie jest straconym czasem. Co więcej, owego czasu nie potrzebujemy dużo, bo ,,W maratonie życia" czyta się szybko.

Polecam! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kamiladebowska
kamiladebowska
Przeczytane:2023-02-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Inne książki autora
Sen na pogodne dni
Anna H. Niemczynow0
Okładka ksiązki - Sen na pogodne dni

Leonie i Helmut są idealnym małżeństwem. Przeżyli wiele lat, planując, że u schyłku życia wrócą do miejsc, które niegdyś należały do ich kraju. Liza przed...

Którędy do raju
Anna H. Niemczynow0
Okładka ksiązki - Którędy do raju

Którędy do raju   Elżbieta marzy o podróżach. Choć odnosi sukcesy jako felietonistka, ma dość codzienności kręcącej się wokół domu i dzieci. Wyczekana...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy