Usta mordercy
Artur Kawka, Monika Wysocka

Zdarzyło Wam się czytać powieść, w której połączono kryminał i sensację? Mnie tylko raz i to właśnie była to książka „Usta Mordercy”. Oczekiwałam dobrego kryminału, bo mam taki cug na tego typu literaturę, a dostałam podwójną bombę i to niespodziewanie! Często obawiam się duetów, wiadomo, każdy autor ma swój styl i własny punkt widzenia, a nie każde duo wychodzi tak jak powinno, niemniej jednak ucieszyłam się kiedy pan Artur i pani Monika znaleźli wspólną drogę i oddali nam w dłonie naprawdę dobrą powieść.

Otóż mamy zwłoki. Kobiece. Mocno poturbowane. Z pieniędzmi w intymnych miejscach. Zacznę zatem od faktu, że powieść rozpoczyna się hardo! To właśnie to co owce lubią najbardziej, bo przecież fabuła, która ma to coś, ma taką iskrę, która nas ciekawi to zdecydowanie coś czego szukam w literaturze. I to dostałam, zupełnie jak na talerzu. Pierwsze strony powieści zawładnęły mną porządnie i #kocysioweczytanie poszło w ruch pełną parą. Powieść ma grubo ponad 400 stron, a ja ją miałam na jedno posiedzenie!

Bohaterowie są świetni. Każdy z nich jest inny, dopracowany z własnym charakterem, żadne tam ciepłe kluchy. Nie są też wyidealizowani, więc nie mamy wrażenia, że tak mocno ociekają perfekcyjnością. Są prawdziwi i tacy... normalni. Po prostu! Nie wiemy zza którego rogu wyskoczy nam zwrot akcji, nie ma tutaj miejsca na nudę, tylko twardo towarzyszymy naszym stróżom dobra w złapaniu winnego. Chodź Tom chwilami zamrażał mi kręgosłup swoją postawą, ale to tylko dodatkowy atut, a dla odmiany Maciej miał tą ikrę i błyskotliwość, więc wszystko ładnie się uzupełniało.

Intryga goni kolejne tajemnice. Nie ma czasu na zastanawianie się, trzeba znaleźć mordercę! Zupełnie nie przeszkadzała mi ilość postaci, każda miała znaczenie i każda odgrywała swoją rolę. Każdy krok dopracowany, przejścia między personami są płynne, a historia nie zwalnia ani na moment. Ta powieść to naprawdę dobry kryminał. Ma wszystko to co powinien mieć ten styl, ale i sensację, której tutaj w ogóle się nie spodziewałam. Może dlatego tak bardzo uderzyła w moje gusta!

Artur Kawka właściciel rodzinnej firmy handlowej, autor Niebezpiecznego sąsiedztwa oraz Nawróconego.
Monika Wysocka miłośniczka historii literatury, autorka artykułów na temat Haliny Poświatowskiej, laureatka konkursów poetyckich, niestroniąca od literatury sensacyjnej.

16 lipca 2019 roku w zakładzie karny w Strzelcach Opolskich przebywa Mirosław Koza. Został skazany na dożywocie za zabójstwo kobiety, ze szczególnym okrucieństwem. Twierdzi, że tego nie zrobił.
Trzydziestopięcioletni Zbigniew Robak jest przedsiębiorcą. Zainwestował w maszyny budowlane, ale ta inwestycja stała się fiaskiem. Po kłótni z żoną idzie do starej żwirowni, gdzie jest świadkiem przestępstwa. Ktoś wrzucił worek prawdopodobnie z ciałem do rzeki. Leci do aspiranta Tomasza Posypki opowiedzieć co widział.
Komenda w Siedlcach zajmuje się sprawą zabitej Sylwii Lisowskiej. Została zabita ze szczególnym okrucieństwem. Miała na ciele rany w postaci ust.
Frank Wilmowski był zakochany w Sylwii. Postanawia na własną rękę rozwiązać sprawę jej zabójstwa. Odkrył coś co było niewygodne dla wspólników Wiesława Stępniewskiego. Frank zostaje zamordowany. Przeczuwa to i informuje swojego brata majora Toma Wilmowskiego. Na własną rękę prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Franka. Jego działania pomagają w rozwiązaniu zagadki zabójstwa kobiet.

Usta mordercy należą do literatury sensacyjnej. Narracja jest tak poprowadzona, aby czytelnik nie domyślił się kto jest sprawcą zabójstw. Trzyma w napięciu i trudno od niej się oderwać. Pomimo, że książka jest gruba można ją przeczytać w jeden wieczór.
Osobiście wzruszył mnie wątek braterskiej miłości, który pojawił się w książce. Wsparcie i miłość Toma do swojego młodszego brata powoduje, że za wszelką cenę pragnie go pomścić, aby sprawiedliwości stała się zadość. Nawet jeżeli jest to niezgodne z prawem.
Książka jest idealna na długie jesienne wieczory. Czytelnicy, którzy uwielbiają przeżywać dreszczyk emocji w czasie lektury, na pewno się nie zawiodą.

Dobra książka trzymająca w napięciu do samego końca.
Nieoczekiwane zwroty akcji to jest to co lubię.
Ja osobiście preferuję wersję papierową ale nie wykluczone, że kiedyś sięgnę po audiobooka.
Polecam z czystym sumieniem tego autora.
Teraz pora na kolejne tytuły.

Przypadkowo zaobserwowana sytuacja może odgrywać istotną rolę w życiu. Tak też dzieje się w historii przedstawionej w książce pt. "Usta mordercy". Zbieg okoliczności pozwala odkryć ciało zamordowanej kobiety, a następnie rozpocząć śledztwo. Nikt jednak nie spodziewa się, że to nie pojedynczy przypadek, lecz cała seria zbrodni na przełomie kilkudziesięciu lat. 
"Usta mordercy" to książka z gatunku kryminał, sensacja, thriller. Opowiada o dziwnych morderstwach kobiet, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Policjanci coraz bardziej uważnie przyglądają się sprawie, odkrywając kolejne poszlaki i angażując się w akcję. Ich działania są sprecyzowane, a bohaterowie uparcie dążą do ujęcia winnego. Cała fabuła została dokładnie przemyślana, urozmaicona o wątki poboczne. Napisana została językiem prostym w odbiorze, przyjemnym. Lektura wciąga z każdą kolejną stroną, porywając czytelnika na długie godziny. Kryminał jest zdecydowanie wart uwagi, ale posiada parę minusów. Przede wszystkim pojawiają się zbyt długie opisy, przez co niejednokrotnie "wyłączyłam się" podczas czytania. Oprócz tego, brakuje dreszczyku emocji typowego dla tego gatunku. Nie ma także możliwości zaangażowania się w śledztwo, bo lektura jest przewidywalna. Całość oceniam na 7/10. Warto po nią sięgnąć i odpłynąć do nieco innej, krwawej krainy :)