Uśmiech anioła

Ocena: 4.89 (9 głosów)

Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy w ludziach odżywa wiara w magię. niektórzy jednak uważają, że ich to nie dotyczy lub celowo ją odrzucają.

Oskar rezygnuje z miłości, ponieważ wierzy, że w ten sposób ocali przyjaźń.

Katia mu przytakuje, choć się z tym nie zgadza. Ukrywa żal i smutek, ucieka przed własnymi odczuciami i trafia do parku, gdzie spotyka siedem kamiennych aniołów, w tym tego, który daje jej nadzieję na odnalezienie magii świąt i utraconej miłości. Dzięki aniołom dziewczyna zyskuje nowych sąsiadów: Alojzego, który nie lubi Bożego Narodzenia, ludzi i siebie za to, co kiedyś zrobił; panią Różę, która też ma swoje tajemnice oraz małego Józia, pragnącego za wszelką cenę ocalić przyjaciela, co nie jest proste, bo do tego potrzebna jest nie tylko ta świąteczna, ale prawdziwa magia. Na szczęście chłopiec ani na chwilę nie traci w nią wiary, a to sprawia, że odzyskują ją też inni.

Informacje dodatkowe o Uśmiech anioła:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382802290
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Uśmiech anioła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Uśmiech anioła - opinie o książce

Renata Kosin
Uśmiech Anioła

Każdy z nas ma swojego anioła stróża. A co gdybyśmy znaleźli się w parku z siedmioma aniołami, którzy przynoszą nam to czego są symbolem ? Może miłość a może szczęście.
Historia naszych bohaterów rozpoczyna się w okolicy świat Bożego Narodzenia. No właśnie rozpoczyna się rozstaniem. Czy może być coś gorszego? Oczywiście że tak, nasza bohaterka musi opuścić swoje mieszkanie. Jest to jej decyzja ale na szczęście szybko wynajmuje kawalerkę niedaleko specyficznego parku z aniołami i bardziej specyficzną kobieta karmiącą gołębie. Także bohaterka wprowadza się się do mieszkania gdzie okazuje się że zaginął chłopiec a jego matka szybko się wyprowadziła. Nic dziwnego że nikt nie chciał wynająć mieszkania, tym bardziej że sąsiad to prawdziwy gbur i izoluje się od społeczności. Nic piękniejszego chyba już nie mogłoby się wydarzyć. Historia rozpoczyna się dość nie typowo jak na powieść świąteczną. Ale jak to zawsze w grudniu dzieje się magią.
Katia nasza główna bohaterka jak ta młoda dziewczyna, której właśnie rozpadło się życie pomoże, wrednemu sąsiadowi Alojzemu, przemiłej sąsiadce Róży czy młodemu chłopcu Józiowi. Czy ona sama znajdzie szczęście w tej całej przygodzie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem pozytywnie zaskoczona. Książka doc nietypowa jak na około świąteczną ale bardzo nastrojowa i podnosząca na duchu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2022-12-25, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Mam dla Was propozycję idealnej książki na ten świąteczny wieczór.
Piękna okładka "Uśmiech anioła" Renata Kosin - strona autorska przyciąga wzrok, a treść wbija w fotel na wiele godzin i uzależnia więc ostrzegam, że będziecie mieli zarwaną nockę!

Oskar przed świętami BożegoNarodzenia postanawia zakończyć związek z Katią, bo nagle odkochał się i wierzy, że zrywając uratuje ich przyjaźń. Dziewczyna jest załamana,  ale ukrywa przed nim swoje prawdziwe uczucia i wyprowadza się do kamienicy, gdzie poznaje nowych sąsiadów, którzy nie pozwolą jej nudzić się.  Trafia tam za sprawą pewnych kamiennych aniołów,  które spotkała w parku.
Katia powoli układa sobie życie na nowo, ale okazuje się,  że Oskar nie daje jej zapomnieć o sobie. Czy żałuje swojej decyzji o rozstaniu?
Czy Katia odzyska wiarę w miłość i poczuje magię świąt?

"Uśmiech anioła" to historia pełna emocji, nadziei, miłości i świątecznej magii.
Autorka stworzyła ciekawą fabułę i bohaterów,  którzy skradli moje serce od pierwszego spotkania.  Polubiłam tych życzliwych i ciepłych ludzi. Z ogromną ciekawością śledziłam ich historie.  Nie mogłam oderwać się od tej książki.
Autorka tą powieścią pokazuje,  że wśród nas są osoby, które mogą wyciągnąć do nas pomocną dłoń i stać się naszymi przyjaciółmi. 
Przekonacie się,  że o miłość warto walczyć i nigdy nie jest za późno,  by naprawić swoje błędy. 
Jeśli szukacie powieści, która Was wzruszy oraz napełni Wasze serca nadzieją, wiarą i miłością to po przeczytaniu tej książki uwierzycie w magię świąt.
Jestem zachwycona.
Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2023-01-01,

Pierwszą powieścią Renaty Kosin, jaką miałam przyjemność czytać, była książka „Wszystko będzie dobrze”. Po lekturze tej powieści wiedziałam, że jeszcze kiedyś będę chciała sięgnąć po twórczość autorki. Nie bez powodu powieść „Uśmiech anioła” zostawiłam sobie niemal na sam koniec. Wiedziałam, że to będzie historia, która idealnie odda mi chwile oczekiwania na ten najpiękniejszy okres w roku.

 

Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy w ludziach odżywa wiara w magię. Niektórzy jednak uważają, że ich to nie dotyczy lub celowo ją odrzucają.

 

Katia i Oskar są ze sobą od kilku lat, jednak ostatnio w ich związku nie wiedzie się najlepiej. Oskar podejmuje decyzje o rozstaniu, wierząc jednak, że pozostaną przyjaciółmi. Katia, choć ma złamane serce, godzi się na decyzję Oskara. Pomimo bólu i tęsknoty za wspólnym życiem z Oskarem, Katia postanawia iść na przód. Tym oto sposobem trafia do parku, gdzie spotyka siedmiu aniołów. Jeden z nich będzie dla niej szczególnie ważny, to właśnie on da jej nadzieję na odnalezienie magii świąt i utraconej miłości. Obok parku, w starej kamieniczce, Katia wynajmuje małe mieszkanie, zyskując tym samym nowych sąsiadów: nie lubiącego Bożego Narodzenia i ludzi pana Alojzego, przemiłą panią Różę, która też ma wiele tajemnic oraz małego Józia, który za wszelką cenę pragnie uratować swojego przyjaciela. Wydawać, by się mogło, że życie Katii nabiera nowych barw i zmierza w nowym, lepszym kierunku, jednak Oskar usilnie nie daje o sobie zapomnieć. Czyżby żałował decyzji, którą podjął?

 

Sięgając po „Uśmiech anioła” wiedziałam, że to będzie piękna i pełna magii opowieść. Jak wspomniałam wyżej, autorka przy pierwszym naszym „spotkaniu” skradła moje serce swoim wspaniałym stylem, jej powieści, których fabuła nie jest mocno skomplikowana, czyta się tak dobrze i przyjemnie, że czytelnik nawet nie spostrzeże się, a już przewraca ostatnią stronę powieści. Każdy z bohaterów „Uśmiechu anioła” skradł moje serce, choć nie każdego da się lubić od pierwszych stron. Katia, Alojzy, pani Róża, Oskar, to bohaterowie z krwi i kości, każdy z nich ma swoje tajemnice, problemy i marzenia, które choć wydawać, by się mogło, są trudne do spełnienia, to jednak nie nierealne. Wystarczy szczypta magii i wiary, a wszystko, o czym marzymy może się spełnić.

.

„Uśmiech anioła” to wzruszająca, pełna ciepła i magii powieść, która ukazuje nam, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko, bez względu na przeciwności losu, wystarczy odpowiednio o nią dbać i walczyć. Z pewnością to jedna z tych historii, która na dłużej zostanie w mojej pamięci, a tym samym trafia na listę najlepszych powieści świątecznych. Szczerze Wam polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2022-12-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a drugie z "Aniołami", poprzednio czytałam książkę "Własny kawałek nieba", która ogromnie mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok "Uśmiechu Anioła". Styl autorki jest niezwykle przyjemny w odbiorze, a historię przez nią pisane czyta się jednym tchem. Pani Renata ma niesamowity dar do tworzenia niezwykle życiowych i wartościowych powieści, ukazując w nich losy niesamowicie realnych bohaterów - z którymi z powodzeniem możemy się utożsamić - mierzących się z trudami dnia codziennego, chcących zaznać jedynie szczęścia i miłości. Tak również było w tym przypadku! Fabuła książki została bardzo ciekawie nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Na uznanie zasługują również postaci drugoplanowe, to ogromnie różnorodni bohaterowie, którzy jak się okazuje odgrywają tutaj również istotną rolę i dostarczają czytelnikowi wielu emocji! Każdy z nich ma swoje małe lub większe sekrety, które stopniowo zaczynają wychodzić na światło dzienne, znacząco wpływając na teraźniejszość, pozwalając nam Czytelnikom z zupełnie innej perspektywy spojrzeć na pewne kwestie. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych i ponadczasowych problemów, które wywołują w czytelniku mieszane odczucia. Pani Renata na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że należy pielęgnować uczucie, relacje, szczerze ze sobą rozmawiać oraz walczyć o to co dla nas najważniejsze, walczyć o miłość, własne szczęście i być otwartym na to co zsyla nam los! To również opowieść o drugich szansach. Poraz kolejny jestem przekonana, że nam bohaterami czuwały Anioły! Jestem zachwycona tą historią i czekam na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam! Moja ocena 9/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - FioletowaRoza
FioletowaRoza
Przeczytane:2024-02-17, Ocena: 4, Przeczytałam,

Renata Kosin nie po raz pierwszy stworzyła historię z widocznym wątkiem wigilijnym. Temat Bożego Narodzenia przenika w jej innych powieściach, ale i zbiorowych antologiach. Sama, jako nałogowa czytelniczka, znowu zmierzyłam się z historią świąteczną w czasie, który na to nie wskazuje. Powód jest prosty: po totalnym szale w sklepach obecnie mam swobodny dostęp do treści wigilijnych. Zawsze też doszukuję się w nich drugiego dna i wyżej oceniam autora, który nie przesadził z akcentem grudniowym. Ważne, by temat świąt był tylko tak zwaną bazą, a inne wątki także wciągały odbiorcę. Jeśli chodzi o ,,Uśmiech anioła"- wszystkie elementy wykreowane przez pisarkę są subtelne, a treść nie jest przesłodzona czy mało ważna. Omawianą lekturę możemy więc potraktować jako pocieszenie- nawet w święta możemy przecież odczuwać ból, smutek, ale z drugiej strony- nie każdy ma serce z kamienia.

 

Już pierwsze słowa napawały mnie lękiem, ale też zachęciły do dalszego poznawania opowieści. Katia i Oskar to główni bohaterowie- para z czteroletnim stażem. Niestety, ciągły pęd za pracą sprawia, że młodzi ludzie przestają zwracać na siebie uwagę, a mało pielęgnowane uczucie zaczyna wygasać. Katia jest zmuszona do tego, by spakować swój niewielki dobytek i wyprowadzić się z mieszkania ukochanego. Kobieta nie jest osobą majętną, dlatego decyduje się na wynajem niezbyt ładnego, małego mieszkania w starej kamienicy. Czy będzie się tam dobrze czuła i czy zapomni o latach spędzonych z Oskarem? Czy nowi, na dodatek  nieco ekscentryczni i dużo starsi od niej sąsiedzi, zaakceptują ją? Warto się o tym przekonać.

Autorka zmusiła mnie też do przemyśleń, które mają bardzo wiele wspólnego z miłością. Zastanawiałam się nad pewną sprawą- co jest trudniejsze: wyznanie miłości czy zakończenie długoletniej relacji? Jest też jeszcze inna ważna sprawa: czy po skończeniu związku można się przyjaźnić? Czy w ogóle przyjaźń między byłymi kochankami jest możliwa? Z własnego doświadczenia wiem, że nie, lecz rozstania wyglądają naprawdę bardzo różnie, wszystko zależy od okoliczności. Dobrze jest więc intensywnie przemyśleć ten wątek. Myślałam też nad tym, czy można dać sobie jeszcze jedną szansę i próbować wrócić do siebie? Jestem przekonana, że jest to temat to głębokiej i indywidualnej analizy. Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi.

Autorka, poza historiami typowo miłosnymi, postawiła także na bardzo tajemniczy wątek powiązany z nowym mieszkaniem wynajmowanym przez Katię. Kto w nim wcześniej mieszkał? Co takiego się wydarzyło, że nowa lokatorka decyduje się na bardzo wnikliwe śledztwo? Co z niego wyniknie? Zapraszam do lektury, gdyż jest to niezwykle wciągająca opowieść.

Renata Kosin nie zawiodła mnie swoją lekturą. Nie otrzymałam wyłącznie banalnej opowieści miłosnej, lecz też inne, zapadające w pamięć historie. Celowo nie wymieniam imion innych bohaterów, gdyż bardzo chcę, aby odbiorcy sami poznali wszystkie postaci. Mogę tylko zdradzić, że jeśli o mnie chodzi, to moje serce skradła przyjaciółka Katii, Zuza. Autorka podkreśliła, że przeciwieństwa mogą mocno się przyciągać. Renata Kosin dowiodła także, że nie można nikogo oceniać z góry- to że ktoś jest energiczny, wygadany i dość specyficzny nie oznacza, że jest bezduszny. Cieszy mnie też, że pisarka niemal zmusza nas do refleksji nad współczesną pomocą międzysąsiedzką. Czy znamy osoby, które mieszkają z nami przez ścianę? Czy dziś pójście po szklankę cukru to już nierealna czynność? Wolałabym, abyśmy sobie pomagali, choć dziś lokatorzy zmieniają się niemal z prędkością światła....

Nie jest to opowieść godna najwyższych nagród książkowych, ale ja bardzo przy niej odpoczęłam, a tego właśnie było mi trzeba. Autorka z niczym nie przesadziła, dzięki czemu czytelnik nie pogubi się i raczej nie porzuci dalszego zapoznawania się z perypetiami bohaterów.

 

Polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2023-01-08, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jak wiele można stracić, nie zdając sobie sprawy z tego co się posiada?

,,Czasami ludzie, widzą to, co chcą zobaczyć".

Oskar widząc że jego związek jest w trakcie rozsypki postanawia ukrócić to co się dzieje i decyduje o rozstaniu z Katią. Jednak chłopak sam nie wie co czuje i chce przyjaźnić się dziewczyną.
Katia bardzo przeżywa rozstanie i postanawia zmienić miejsce zamieszkania.
A to wszystko za sprawą spotkanych przypadkiem w parku aniołów.
Okazuje się że życie nie jest wcale takie złe. A to dzięki starszemu państwu którzy są sąsiadami dziewczyny i wprowadzają światło do jej życia. Jednak jest jeszcze jedna osoba która nie pozwala jej spokojnie zacząć cieszyć się pełnią życia.
Oskar. Który za wszelką cenę chce utrzymać przyjaźń z dziewczyną pomimo tego że ona stara się go unikać aby wyleczyć złamane serce.

,,Los zawsze może się, odwrócić każdemu niezależnie od wieku".

Czy Katii uda się rozpocząć w pełni nowe życie?
Czy Oskar wreszcie zrozumie?

Zacznę od tego że okładka jest śliczna.
Chodź w książce jakoś za bardzo nie czuć świątecznego klimatu pomimo choinki, zapachu pierników, ? to wciąga od pierwszej strony. Według mnie książka jest bardzo pouczająca. Pokazuje jak to łatwo jest zniszczyć coś co budowało się bardzo długo, jak niepielęgnowane uczucia potrafią się zgubić. Fajne w książce pokazane jest też to jak wiele potrafi zdziałać cierpliwość do drugiego człowieka. Katiia pokazała ja w stopniowym poznawaniu sąsiadów. Wiadomo jak jest z ludźmi jedni są życzliwi drudzy troszkę mniej ?
Najbardziej podobało mi się w tym wszystkim to jak, życzliwość ludzka potrafi jednak ogrzać samotne serce i tę samotność zmienić w coś wyjątkowego.
Zdradzę Wam że znajdziecie tu również nutkę tajemnicy.
Polecam lekka, fajna i przyjemna książka.
A pióro autorki jest lekkie i bardzo zrozumiałe.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2023-01-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2022,

Podobno czasem trzeba coś stracić, aby docenić tego wartość.

Ta książka nie jest dla mnie typową powieścią świąteczną chociaż jest w niej śnieg, jest choinka, pachnie pysznymi pierniczkami i jest również ten świąteczny cud. Można to wszystko podpiąć pod powieść świąteczną, ale ja skupiłam się na psychologicznej stronie tej lektury, czyli na związku-przyjaźni Katii i Oskara, oraz na budowaniu relacji Katii z nowymi sąsiadami.

Książka mnie wciągnęła od pierwszych stron i nie ukrywam, że zauroczyła właśnie tą psychologiczną stroną.

Jak wiele można stracić nie doceniając tego co się posiada przekonał się jeden z głównych bohaterów, czyli Oskar, który w pewnym momencie bycia w związku z Katią ,,odkrył", że odkochał się w dziewczynie i aby utrzymać z nią dobre relacje postanowił zamienić ich związek w przyjaźń.

Od jakiegoś czasu oddalali się od siebie. Oddalali? Czy po prostu żyjąc nie ze sobą, a obok siebie zaniedbali coś co powinni pielęgnować zamiast zostawiać samemu sobie. Rutyna i przyzwyczajenia do codzienności są największymi wrogami każdego związku. Moim zdaniem nie tylko powinniśmy tolerować wady partnerki/partnera, ale powinniśmy potrafić docenić jej/jego zalety.

Ani Katia ani Oskar w pewnym momencie nie potrafili ogrzać się ogniskiem miłości pozwalając, aby paliło się bez dorzucania do niego szczap emocji i uczuć. A w takim przypadku łatwo to ognisko zgasić. Czy oni całkowicie je ugasili czy odszukali tę ostatnią iskrę tlącą się w nim, dowiecie się po przeczytaniu tej powieści, którą polecam zwłaszcza teraz w okresie zbliżających się świąt.

Innym wątkiem, który mnie wzruszył i poruszył była stopniowo kierowana znajomość głównej bohaterki ze starym, zgorzkniałym i nieco złośliwym sąsiadem.

Uważam, że nie ma ludzi ,,aniołów", bo każdy nosi w sobie odrobinę negatywnych cech i nie ma ludzi dogłębnie złych. Z każdego człowieka zachowującego się jak zło wcielone można wydobyć dobre cechy. I to akurat udało się młodej, odważnej i przychylnie nastawionej Katii do smutnego, złośliwego seniora.

Pięknie pokazana sąsiedzka życzliwość, która potrafiła starczą samotność zamienić w coś wyjątkowego. Coś co sprawiło, że w szarą, smutną codzienność ktoś wplótł kolory życia. Ktoś poczuł się potrzebny, a ktoś inny częstował życzliwością czerpiąc radość z tego czym mógł się podzielić.

Znajdziecie w tej książce również namiastkę kryminału, bo czym innym może być poszukiwanie zaginionego dziecka, które uznane zostało przez inne dziecko za zamienione w szczura? ?

Myślę, że fabuła tej powieści zadowoli wielu czytelników, nawet tych, którzy nastawiają się na typową powieść świąteczną. Ale tak jak wspomniałam na wstępie, przygotowań do świąt jest tutaj sporo, bo jest choinka, jest śnieg, są pierniczki i świąteczny cud (może i więcej?), więc chyba jednak to jest powieść bardzo świąteczna ?

 

POLECAM tę książkę zarówno tym, którzy lubią romanse, jak i tym zaczytującym się w powieściach obyczajowych, oraz tym, którzy lubią kryminały (nie jest to typowy kryminał, ale...). Szczególnie polecam tę powieść wszystkim tym, którzy lubią ,,ciepłe" powieści świąteczne z odrobiną magii. 

Link do opinii

Oskar nie będąc pewny swoich uczuć do Katii, postanawia się z nią rozstać. Wciąż wierzy, że mogą zostać z dziewczyną dobrymi przyjaciółmi. Niestety nie jest świadomy, że dziewczyna wciąż go kocha.
Katia nie protestuje gdy Oskar oznajmia jej, że już nie chce z nią być. Chcąc ukryć swoje zawiedzione nadzieje postanawia natychmiast wynieść się ze wspólnego mieszkania. Przypadkiem trafia do parku kamiennych aniołów, które pomagają jej znaleźć nowy dom. Tutaj poznaje niecodziennych sąsiadów, którzy pomogą jej odzyskać to co utraciła.
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z początku nie mogłam odnaleźć się w tej powieści a do bohaterów czułam antypatię. Denerwowały mnie ich przemyślenia. Przez to miałam lekkie obawy czy dam radę przeczytać ją do końca i z czystym sumieniem napisać kilka ciepłych słów. I kiedy straciłam nadzieję,  że będę się przy niej dobrze bawić nastąpił zwrot o 180 stopni. Książka z każdą kolejną stroną zaczynała być coraz ciekawsza. Wciągnęła mnie historia Katii i Oskara, która w pewnym momencie stała się prawdziwym galimatiasem. A wszystko przez nietrafioną decyzję Oskara.
Ostatecznie muszę przyznać, że z początku myliłam się. Książka Uśmiech anioła okazała się interesującą, nieco magiczną a momentami tajemniczą historią. Spodobał mi się jej klimat i przypadł do gustu pomyśl autorki by życiowe zawirowana głównych bohaterów opowiedzieć z dwóch perspektyw, które fajnie się uzupełniały. Może Uśmiech anioła nie jest słodką niczym miód zimowo-świąteczną historią, ale za to zawiera w sobie prawdziwego ducha Świąt. I chociażby dlatego warto poświecić jej parę chwil.

Link do opinii

 

Dobry wieczór!

 

 

 

Pani Renata Kosin to pisarka, która zawładnęła moim sercem w ubiegłym roku. Stało się to za sprawą FENOMENALNEJ sagi ,,Siostry Jutrzenki". Cykl jest idealny. Uwielbiam! Będę zawsze polecać. Oprócz niego znam też kilka jej innych książek. Między innymi piękną historię zamkniętą pod tytułem ,,Aleja Siódmego Anioła". Magiczna! Teraz czas na ,,Uśmiech anioła".

 

 

 

Oskar jest wręcz przekonany, że rozstając się z Katią postępuje dobrze. Co tu dużo mówić. Po prostu uczucie się wypaliło i teraz mężczyzna chce zawalczyć o relację przyjaźni z (byłą) partnerką. Kobieta z kolei zupełnie nie podziela jego uczuć, ale przyjmuje i szanuje jego decyzję. Kiedy ich drogi się (teoretycznie) rozchodzą, dzieje się coś dziwnego. Bo wiemy jak to jest. Jeśli ludzie się rozstają, zrywają kontakt, unikają się, unikają miejsc gdzie prawdopodobne jest, że na siebie natrafią. Tutaj dzieje się tak tylko z jednej strony. Ze strony Katii. Oskar szuka możliwości spotkania byłej dziewczyny. Dlaczego?

 

Katia szybko znajduje nowe lokum i choć tęskni za partnerem stara się stawiać czoła codzienności. Intrygujące sąsiedztwo nie pozwala na nudę. Dzieje się sporo. Niemało jest również zagadek. Gdzie jest Franek? Dlaczego zaginięcie chłopca jest tak niechętnie komentowane? O co chodzi? Kto jest w to zamieszany? Młoda kobieta początkowo znajduje wspólny język z jedną sąsiadką, wydaje się, że mogą zbudować jakąś więź, jednak coś w starszej kobiecie Katii nie pasuje bo może mieć to związek z tajemniczym zniknięciem.... Pan Alojzy z kolei wciąż dąży do samotności. Tak to przynajmniej wygląda, ale czy rzeczywiście tak jest? Gdzie jest rozwiązanie?

 

 

 

Historia pt. ,,Uśmiech anioła" według mnie jest mało świąteczna. Zapewne wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale po przeczytaniu tak właśnie pomyślałam i podtrzymuję. Jak dla mnie mało tam śniegu. Przynajmniej ja go nie widziałam:). Poza tym jest zaskakująco. Nie spodziewałam się, że autorka pójdzie w tym właśnie kierunku. Bardzo ciekawy był wątek magii. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miała przyjemność poczytać o magiku. Swego czasu, zwłaszcza po wizycie w cyrku paręnaście lat temu, w mojej głowie pojawiały się pytania jak ta sztuczka została zrobiona. Jednak zapomniałam o tym. Teraz to wróciło i było przyjemnie. Ogólnie polecam, mam nadzieję, że miło spędzicie z nią czas. Niekoniecznie świąteczny.

 

 

 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Dziecko z mgły
Kosin Renata0
Okładka ksiązki - Dziecko z mgły

Alicja to szczęśliwa i spełniona singielka. Wiedzie spokojne i poukładane życie, które zostaje niespodziewanie wywrócone do góry nogami...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy