Niespokojne lata, nowa miłość i nadzieja na lepszą przyszłość
Polska odzyskała wolność, jednak czas hucznych zabaw jeszcze nie nadszedł. Wróg ciągle jest blisko, a przez Europę przetacza się epidemia hiszpanki. Tajemnicza choroba zagraża wszystkim i budzi lęk. Prasa alarmuje o poważnym zagrożeniu, strasząc wizjami głodu. Nawet w takich warunkach trzeba jednak prowadzić normalne życie.
Aurelia martwi się o najbliższych. Marzy o powrocie Teosi, którą traktuje jak własną córkę. Dziewczyna jest pielęgniarką w szpitalu we Lwowie. Pracuje od rana do nocy i uważa, że nie zasługuje na własne szczęście. Nagle jednak w jej życiu pojawia się nadzieja na zmianę.
Edyta Świętek poprowadziła bohaterów sagi przez burzliwe lata, w czasie których musieli stawić czoła figlom kapryśnego losu, a końcu odnaleźć upragnione szczęście.
Czwarta część ,,Sagi krynickiej"
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
W końcu nadszedł ten czas, Polska odzyskała niepodległość, a Polacy wolność. To czas wielkich zmian, w szczególności dla kobiet. Zyskują one wiele możliwości, zaczynają uczęszczać na studia, nosić krótkie fryzury, przestają „katować” się gorsetami i wiele więcej. Niestety niedane jest długo cieszyć się pozytywnymi zmianami, dochodzi do epidemii hiszpanki i każdy drży o losy swoich bliskich. Prasa dolewa oliwy do ognia swoimi informacjami, zarówno o epidemii, jak i o głodzie jaki może być z nią związany. Jednak pomimo wszystko należy jakoś żyć, poradzić sobie z przeciwnościami.
Dla Aurelii to szczególnie trudny czas. Przecież Teosia jest pielęgniarką, co w tym czasie oznacza, że może być bardziej narażona. Kobieta marzy, aby wróciła cała i zdrowa. Czy tak będzie? Jak się potoczą jej losy? Co jeszcze się stanie? Co słychać u pozostałych bohaterów?
Za mną już czwarty, ostatni tom sagi. Autorka po raz kolejny zabrała mnie w podróż do przeszłości, do czasów zupełnie innych niż te, w których ja żyję. Mnie ta podróż sprawiła wiele radości, a losy bohaterów śledziłam z przyjemnością.
Jest to książka wielowątkowa i według mnie była ciekawa, dość wciągająca, a także wywołująca emocje podczas czytania. Znalazłam w niej historie o kobietach, ich troskach i smutkach, ale również radościach tych małych i tych dużych. Akcja moim zdaniem dość sprawnie poprowadzona, z momentami zarówno szybszymi, jak i wolniejszymi. Książkę czyta się dość szybko, a podczas czytania towarzyszą emocje.
Zdecydowanie plusem jest fakt, że na początku mamy streszczone to, co działo się w poprzednich tomach. Dla mnie było to fajne przypomnienie, w końcu od ich przeczytania minęło już trochę czasu.
Bohaterki moim zdaniem pozostały ciekawe, dobrze wykreowane, dające się lubić. Nic więcej wam nie zdradzę, resztę musicie już odkryć sami :)
„Uroki promiennych dni” to książka, która moim zdaniem jest tak samo dobra, jak poprzednie tomy z serii. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Nie ma sposobu by nie kochać Sagi Krynickiej! Podoba mi się to, że na wstępie jest streszczone co mniej więcej działo się w tomie poprzednim. W ten sposób jeżeli czytany był dawno, to łatwo można sobie przypomnieć co się działo wcześniej. Młode osoby z części pierwszej obecnie mają już swoje pociechy. To co przeszły sprawiło, że mamy ochotę je podziwiać. Wcześniej nadeszły czasy wojny, a obecnie dobiegły końca. Ludzie uczą się życia od nowa wciąż nie przyzwyczajeni do spokoju, który nastał. Niestety nie mogą cieszyć się zbyt szybko, gdyż tym razem ich wrogiem stała się choroba. Niewidzialny wróg atakuje wiele osób i każdy boi się o siebie i bliskich. Nikt nie chce się zarazić, a tak naprawdę nawet nie wiedzą jak mogą się przed nią obronić. Nie wszystkie bliskie im osoby są z nimi. Niektórzy spełniają się zawodowo wypełniając piękne choć bardzo niebezpieczne obowiązki. Podobało mi się to, że autorka nie skupiła się tylko na samej chorobie, tylko dalej ciągła koleje życia bohaterów. Praktycznie wszystko to, co od tomu pierwszego było niedokończone, to teraz uzyskało swój finał. Każdy sekret został rozstrzygnięty a spór zażegnany. Nawet nie spodziewałam się, że to powiem, ale już tęsknię za tymi postaciami. Niby to tylko cztery tomy, ale tyle musieli wycierpieć, że czujemy z nimi jakiś związek. Obserwowałam ich jak upadali i jak się podnosili. Zawsze rodzina była dla nich najważniejsza, choć popełniali błędy. Kochali na zabój i ulegali fascynacjom. Niektórzy ponieśli tutaj śmierć, ale ci, co przetrwali pokazali, że to z nich należy brać przykład. Wspaniałe zwieńczenie serii. Idealnie utrzymana na wysokim poziomie, zakończona z gracją. Wciąż mam w głowie te przepiękne opisy miejsc, którymi uraczyła nas autorka. Ma świetny styl pisarski, idealnie dobrany do lat, które nam ukazuje. Postaci jest naprawdę sporo, ale są tak wyraziste, że z łatwością się ich zapamiętuje. Zawsze odznaczają się czymś, czego nie posiada inna osoba. Czyta się lekko i przyjemnie. Naprawdę bardzo ją wam polecam!
,,Uroki promiennych dni" to czwarta, a zarazem ostatnia odsłona cyklu Saga Krynicka, który stworzyła Edyta Świętek.
Choć wydaje się, że to, co najgorsze już za bohaterami to życie po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wcale nie należy do najłatwiejszych. Aurelia zamartwia się o Teosię, która wciąż pracuje w lwowskim szpitalu, a przecież szaleje epidemia hiszpanki.
Nie tylko zawodowe zaangażowanie Teosi budzi obawy jej protektorki. Znacznie większym lękiem napawa ją samotność podopiecznej, którą traktuje jak własną córkę. Czas biegnie nieubłaganie, a Teodozja wciąż jest samotna i popada w coraz większe zgorzknienie... Czy wydarzy się coś, co w końcu odmieni jej życie? - Tego dowiecie się z kart książki.
Pozostali bohaterowie wiodą dosyć uporządkowane życie, choć na jaw wychodzą tajemnice, które jak dotąd pozostawały w ukryciu. Rzucają one nowe światło na wiele minionych wydarzeń i sytuacji powodując sporo zawirowań. Finalnie jednak wnoszą one również dużo pozytywów, które prostują wzajemne relacje bohaterów.
Autorka sporo uwagi poświęciła również Nikiforowi. Jego samotnym losom i prymitywistycznemu malarskiemu talentowi, o którym po pewnym czasie, jak dzisiaj wiemy, zrobi się naprawdę głośno, choć w tamtych czasach nikt w to nie wierzył.
Na tle ówczesnej malowniczej wciąż Krynicy pojawiają się także inne autentyczne postacie, m.in. Jan Kiepura, bardzo znany śpiewak i aktor inwestujący w tamtejszym kurorcie.
W niniejszym tomie, jak możecie się domyślić, domykają się perypetie poznanych dotychczas postaci. Nie brakuje różnorodnych emocji, uniesień, wzruszeń, a niekiedy pewnego rodzaju zwrotów wykreowanej przez Edytę Świętek akcji.
Jeśli zaglądacie do mnie od dłuższego czasu, to wiecie, że uwielbiam sagi rodzinne, nie inaczej jest więc także z Sagą Krynicką. Muszę Wam jednak powiedzieć, że ten ostatni tom podobał mi się najmniej z całej tej tetralogii.
Nie znaczy to oczywiście, że był on słabą lekturą, gdyż autorka nadal niezmiennie trzyma poziom. Po prostu między mną a tym konkretnym tomem jakoś niespecjalnie zaiskrzyło, lecz absolutnie nie zmienia to faktu, iż cała Saga Krynicka była według mnie fantastyczna i zdecydowanie warta poświęconego jej czasu oraz uwagi.
Polecam Wam gorąco zapoznanie się z tą sagą, a sama czekam na kolejną książkę autorki.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/03/pozegnanie-z-saga-krynicka.html
"Uroki promiennych dni" są czwartym i zarazem wieńczącym tomem Sagi krynickiej. Kolejny raz przechadzamy się po barwnie opisywanych miejscach. Szczególnie zachwyca uzdrowiskowa Krynica-Zdrój, która jak wszystko inne, zmienia się. Ponownie jestem bardzo oczarowana klimatem, jaki udało się zbudować autorce.
"Chociaż od dłuższego czasu ze świata znowu napływały różne niepokojące wieści, starała się wierzyć, że piekło minionej wojny nauczyło już czegoś ludzi i w porę się opamiętają. Wszak niemożliwe było, aby nie zostały wyciągnięte wnioski i aby śmierć milionów istnień była daremną ofiarą."
Podczas podróży przez tę sagę, zdążyłam zżyć się z jej bohaterami. Dlatego żal jest mi się z nimi rozstawać. Wraz z nimi przeżywałam ich radości i smutki, byłam towarzyszem w dokonywaniu niełatwych wyborów. Byłam świadkiem rodzinnych dramatów, skandali, nieodwzajemnionych uczuć czy płomiennych miłości. Kobiece sylwetki jeszcze bardziej mnie zaskakiwały. Zdumiewała mnie ich siła i przemiana. Jestem też ukontentowana tym, że wszystkie niejasności i wątpliwości fabularne zostały wyjaśnione.
"To oczywiste, że najbardziej nienawidzi się tych osób, którym wrządziło się krzywdę. Są niczym wyrzuty sumienia, dlatego unika się spotkań z nimi, udając, że nie istnieją."
Tak jak w poprzednich tomach, tak i tu Edyta Świętek umiejętnie wplotła autentyczne postaci (co niewątpliwie wzbogaca tę powieść pod względem realizmu), jak chociażby Nikofor, Jan Kiepura, Kossakowie czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Ta ostatnia szczególnie mnie zainteresowała w kontekście tego, jak zgorszyła Kraków. Ścięcie włosów w dzisiejszych czasach nie budzi takich emocji jak niegdyś. Wtedy mogło to być gorszące. Ale jest tu jeszcze jedna bohaterka, która odważyła się na taki krok.
"Uroki promiennych dni" to sentymentalna, wzruszająca i porywająca powieść o oczekiwaniach, pragnieniach, samotności, miłości, przyjaźni, rodzinnym cieple, przemianach i odwadze, by zawalczyć o szczęście. W gościnnych progach domu Pod Lipami czułam się bardzo dobrze. A Wy, zajrzycie do niego?
,,Uroki promiennych dni" - Edyta Świętek
Cykl: ,,Saga krynicka" Tom 4
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 24.01.2024r.
Język: polski
Liczba stron: 400
ISBN: 9788327738394
Kategoria: literatura obyczajowa
,,Uroki promiennych dni" to już czwarte i niestety ostatnie spotkanie z ulubionymi bohaterami ,,Sagi krynickiej". Edyta Świętek w porywający i wzruszający sposób zabiera nas w pożegnalną podróż do słynnego uzdrowiska. Nie ukrywam, że ten cykl pozostanie w mojej pamięci. To imponujące, napisane z epickim rozmachem dzieło jednej z najbardziej uznanych współczesnych pisarek sprawiło mi niebywałą, czytelniczą przyjemność.
Brnęłam przez kolejne strony powieści z coraz większą ciekawością i zachwytem. Pragnęłam dowiedzieć się, jak potoczą się losy bohaterów. Każdy kolejny akapit wzbudzał we mnie coraz większe emocje. Nie mogłam oderwać się od lektury. Kiedy finalnie zamknęłam książkę, ta niezwykła opowieść, naszkicowana mistrzowską ręką na tle krynickiego krajobrazu i zdarzeń, pozostała ze mną.
,,Uroki promiennych dni" to piękna i wciągająca historia. Autorka prowadzi bohaterów sagi przez niespokojne lata, w czasie których, musieli niejednokrotnie stawić czoła wyzwaniom kapryśnego losu. Epidemia hiszpanki, lęk, powódź, zazdrość, nowa miłość, utarte konwenanse i trudne pożegnania. To tylko część tego, co zgotowała Edyta Świętek swoim bohaterom. Czy udało im się odnaleźć upragnione spokój i szczęście?
Powieść tę można traktować nie tylko jako cudowną i porywającą historię. Niesie ona bowiem w sobie pewne przesłanie. Uczy tego, że cokolwiek w życiu się dzieje, zawsze wsparciem i opoką są rodzina i przyjaciele. Miłość, która pozwala i pomaga odnaleźć samego siebie i swoje miejsce w życiu. A także konsekwencja, upór i pasja. Wszystkie te czynniki prowadzą do osiągnięcia szczęścia i spełnienia. Bez względu na to, w jakiej formie się je widzi i ich potrzebuje.
Edyta Świętek idealnie wyważyła akcję, wartościowy przekaz, konsekwentne kreowanie barwnych postaci (fikcyjnych i tych autentycznych), płynną i nieprzewidywalną fabułę, która ciekawi czytelnika aż do ostatniej strony. Niezmiennie pozostaję pod wrażeniem doskonałej treści, uchwycenia walorów krajobrazowych, zachodzących w Krynicy zmian i łemkowskich obyczajów.
Cóż mogę dodać więcej? Hipnotyczna uczta czytelnicza!
Polecam!
,,Uroki promiennych dni" to już czwarty i zarazem ostatni tom Krynickiej Sagi. Muszę przyznać, że ciężko jest rozstać się z bohaterami tej serii. Występują w niej barwne i silne kobiece postacie, które potrafią dostarczyć wielu emocji. Do tego autorka wspaniale oddała klimat czasów międzywojennych.
Polska po ponad 100 latach zaborów w końcu odzyskała wolność. Jednak nie jest to tak wspaniały czas jakby mogło się wydawać. Wróg nie śpi, a przez Europę przechodzi fala epidemii, która zbiera swoje żniwo. Hiszpanka budzi lęk, jednak w Krynicy wydaje się spokojnie.
Teosia przebywa we Lwowie. Jest tam pielęgniarką i Aurelia namawia ją do powrotu. Uważa, że po tym co zrobiła swojej ciotce nie zasługuje na szczęście i pracuje od rana do wieczora. Ale może zmieni zdanie gdy w jej życiu pojawi się pewien młody i przystojny mężczyzna?
Spośród tych wszystkich tomów uważam, że ,,Uroki promiennych dni" są najlepsze. Pani Edyta wspaniale tutaj wykreowała młode pokolenie i to starsze. Świetnie ukazała to jak kobiety zmieniły się. Nastąpił koniec ery gorsetów, fryzury również zaczęły być bardziej odważne. Młode do tej pory co sezon szukały męża, a teraz myślą o studiach w Krakowie. I chociaż starsze panie walczyły o to wszystko dla siebie i przyszłych pokoleń, teraz kręcą nosami. Nie podobają im się nowe kapelusze, które wyglądają jak gniazda, suknie też już nie są takie same. A na dodatek uważają, że malarze nie potrafią już malować pięknych obrazów. Młode pokolenie za to, cieszy się z nowej Polski i równouprawnienia, które jeszcze wtedy nie było takie jak mamy dzisiaj.
Jeśli lubicie sagi z silnymi kobietami to bardzo polecam ,,Sagę Krynicką" Każda część dostarczy Wam wielu emocji i wrażeń. I każda z części przybliży Wam życie ludzi przed i po I Wojnie Światowej.
Patrycja i Sebastian są zupełnie przeciętnym małżeństwem: wspólnie wychowują dwunastoletnią córkę, borykają się z problemami dnia codziennego. Pati pracuje...
Czy czarownice istnieją tylko w bajkach? Nina była o tym przekonana aż do chwili, gdy dowiedziała się od babci, że nie jest zwykłą nastolatką. Posiada...
Przeczytane:2024-03-24,
Lubicie sagi rodzinne? 😊
📚RECENZJA📚
"Uroki promiennych dni", to ostatnia część emocjonującej Sagi Krynickiej. Stanowi ona zwieńczenie losów Aurelii oraz jej najbliższych.
Czwarty tom losów Krynicy bogaty jest w ekscytujące wydarzenia historyczne, które stanowią emocjonujące tło dla dalszych losów znanych nam już bohaterów.
Odzyskana niepodległość po wojnie, prawa wyborcze dla kobiet,a także zbierająca śmiertelne żniwo epidemia hiszpanki.Tło historyczne autorka oddaje w rzetelny sposób, wtapiając w nie losy bohaterów, których życie niezmiennie doświadcza. Co bardzo lubię u autorki, to w jaki sposób wplata pomiędzy fikcyjne - autentyczne postaci. W tej części również ich nie brakuje.
Pióro Pani Edyty czaruje- fabuła choć zdecydowanie wielowątkowa, została utkana w sposób nieprzypadkowy. Autorka sprytnie domyka wszystkie wątki,a co ważne - robi to w zdecydowanie nienachalny sposób.
Ujmująca, szczerze prawdziwa a także inspirująca historia,która stanowi swoisty kalejdoskop nietuzinkowych postaci, których wyraziste charatery, niosą ogrom emocji -od sympatii, po niechęć. Czwarta część sagi prezentuje ponadto ponadczasowe wartości - siłę przyjaźni, miłości a także rodziny.
"Uroki promiennych dni", to niezaprzeczalnie wzruszająca, przejmująca i emocjonująca historia, wieńcząca losy bohaterów. Pozostawia czytelnika w nostalgicznym nastroju przypominając o nieuchronnym upływie czasu i następującymi wraz z nim zmianami, ale także o tym, że bez względu na okoliczności z jakimi przychodzi nam się mierzyć, najważniejsi są ludzie, którzy trwają przy naszym boku.
Bardzo zżyłam się z bohaterami na przestrzeni wszystkich czterech części tej historii.
Pomimo tego, że w sercu zakiełkowało poczucie żalu o zakończeniu losów ulubionych bohaterów, to również poczucie wdzięczności - doświadczenia wszystkich emocji, które przyniósł każdy tom Sagi Krynickiej.
Niezmiennie polecam ujmującą twórczość niekwestionowanej Królowej polskich sag rodzinnych Pani @edyta_swietek_pisarka_ 🌻🪻❣️
📚📚📚📚📚/5*
#recenzja #czytanietożycie #recenzjaksiążki #bookreview #czytelnia #literatura #RecenzjaKsiążki #czytelnikrecenzuje #ksiazkowapasja #literackarecenzja
Współpraca z @wydawnictwomando