Kiedyś przeżyła koszmar
Teraz musi pomóc innej dziewczynie
Czy znajdzie w sobie dość siły?
River Hansen pragnie jedynie przetrwać drugi rok na uczelni, nie zwracając na siebie uwagi i trzymając się z dala od ludzi, co po traumie z przeszłości stało się jej sposobem na życie. Los nie pozwala jej jednak dłużej na samotność. Dziewczyna jest zmuszona zmienić mieszkanie, a jej nowe współlokatorki, Becca i Arizona, mają mnóstwo znajomych i uwielbiają spotkania towarzyskie. Co więcej, obie nie spoczną, dopóki nie wyciągną koleżanki na imprezę. Pomimo początkowych oporów w nowym otoczeniu River całkiem dobrze się bawi.
Jedyne, co jej przeszkadza, to zainteresowanie okazywane przez Foxa Abrahama. Kapitan drużyny futbolowej, prawdziwa gwiazda kampusu i obiekt westchnień studentek, najwyraźniej nie spocznie, dopóki River nie zgodzi się z nim spotkać. Ale nie to jest najgorsze. Wkrótce dziewczyna dowiaduje się, że na tej przecież spokojnej imprezie wydarzyło się coś strasznego… Coś, co na nowo otworzy jej ledwie zaleczoną ranę i z czym River będzie się musiała zmierzyć.
Czy będzie w stanie? I czy Fox okaże się sprzymierzeńcem, czy raczej przeszkodą w grze, którą podejmie dziewczyna?
Poznajcie romantyczną, ciepłą, comfort story z nurtu new adult ― nową powieść pióra uwielbianej przez czytelniczki romansów Ludki Skrzydlewskiej!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Ostatnio mam średni czas, jeśli chodzi o czytanie. Bardzo długo nie mogłam znaleźć książki, która mi przypasuje. W każdej mi czegoś brakowało. Jak nie irytujący główni bohaterowie, to fabuła pozostawiająca wiele do życzenia, sceny zbliżeń, których nie dało się czytać, no mówię wam, wiecznie coś ?
Aż trafiłam na nią! @ludkaskrzydlewska_autorka zawsze potrafi odczarować mój zły czas, nie bez powodu jest jedną z moich ulubionych autorek.
Rzadko daje książce 10 ?. Tutaj już po 160 stronie wiedziałam, że tak będzie. Autorka pokazała, że można napisać świetną historię bez scen zbliżeń co trzecią kartkę.
Uwielbiam, kiedy fabuła dzieje się na uczelni, kiedy główni bohaterowie są studentami, a jeszcze bardziej lubię, kiedy główne skrzypce gra kapitan drużyny. Fox to mega ciacho, niezły gracz, który możne mieć każdą i z tego przywileju korzysta, do czasu aż poznaje River.
Uwielbiam to, jak @ludkaskrzydlewska_autorka , w pozornie niepozorny romans wplata tak trudne wątki jak trauma czy gwałt. Podoba mi się to, że nie zapomniała o tym w momencie, kiedy River zaczęła zbliżać się do Abrahama. To było tło tej historii, jednak jest to jej ważny aspekt, który przebija się od początku do końca, za co daję ogromny plus.
Fox to mój nowy książkowy mąż. Jest absolutnie cudowny i chociaż początkowo był trochę namolny, to zdobył moją sympatię. Kupił mnie tym, jak troszczył się o dziewczynę, a jego poczucie humoru dodatkowo mnie przekonało. Kocham ich w duecie, to było tak słodkie, że nie chciałam tego kończyć, a jednocześnie chciałam zobaczyć jak autorka rozwiąże sprawę zawodowstwa chłopaka i jestem tym rozwiązaniem usatysfakcjonowana.
To nie jest byle jaki romans. Mamy tu seryjnego gwałciciela, który bezkarnie hula po kampusie i sieje spustoszenie. Kiedy prawda wychodzi na jaw, jestem mocno zdziwiona. Kto by pomyślał. Brakuje mi tu tylko reakcji pewnej osoby na to wszystko. Kogo? Tego nie mogę wam zdradzić, w końcu jest to zagadka, która przewija się przez całą lekturę.
Nie mogę doczekać się kontynuacji. Liczę, że kolejna część będzie o Becce i Haze. Mocno mnie zaintrygowali wzajemną niechęcią, a oprócz studentów lubię też właśnie hate-love!
Czy w marzeniach sennych może być ukryta prawda? Po wybudzeniu ze śpiączki Faye Cavendish postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie. Wcześniej o każdym...
Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła... Sześć lat po dramatycznych wydarzeniach Lavinia Hayes wciąż zmaga się ze stresem pourazowym...
Przeczytane:2024-10-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Po lekturze ,,Puck Me Up" naszła mnie ochota na przeczytanie kolejnej książki, która wyszła spod pióra Ludki Skrzydlewskiej. Wybór nie należał do najprostszych, ponieważ w swojej biblioteczce posiadam kilka publikacji jej autorstwa, jednak ostatecznie wybór padł na kolejną historię ze sportem w tle. Czy losy wycofanej i stroniącej od ludzi -- River Hansen oraz Foxa Abrahama -- kapitana drużyny futbolowej, czyli bohaterów książki ,,Unbreak Me", przypadły mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Muszę przyznać, że sam pomysł na fabułę bardzo mi się podobał. Młoda dziewczyna po przejściach, która wychodzi ze swojej strefy komfortu za sprawą nowych znajomych, to coś, co zawsze trafia w mój gust, a gdy dodatkowo w powieści pojawia się też motyw sportowy, wtedy jestem już totalnie kupiona. Jednakże czasami niektóre wątki wprowadzone przez autora potrafią zepsuć mi odbiór całej historii. Czy było tak również w tym przypadku?
Zacznę może od tego, co bardzo mi się w tej historii podobało. Oprócz tego wspomnianego powyżej dodatkowy plus należy się autorce za wprowadzenie do fabuły uczelnianego siewcy plotek! Ten wątek od razu skojarzył mi się z serialem ,,Plotkara", który oglądałam, będąc nastolatką! Myślę, że było to świetne rozwiązanie, chociaż żałuję, że nie zostało trochę bardziej rozbudowane.
Następnym elementem, który przypadł mi do gustu była zabawa głównych bohaterów w kotka i myszkę, chociaż właściwie nawiązując do fabuły, powinnam napisać, że w gonienie króliczka. Przyznaję, że większość scen, których ta gra dotyczyła, było dość zabawnych i miało taki typowy młodzieżowy klimat. Szkoda tylko, że River dała się tak szybko złapać.
Ciekawym wydawał się również wątek prześladowcy, jednak moim zdaniem został poprowadzony trochę zbyt prosto. Myślę, że gdyby był bardziej zawiły, albo byłoby go po prostu trochę więcej, nabrałby odpowiedniego wydźwięku, ale przyznaję, iż był miłą odmianą od nudy, która w pewnym momencie zagościła w związku River i Foxa.
Natomiast tym, co totalnie nie przypadło mi do gustu były tym razem sceny zbliżeń. Nie chodzi mi tutaj o styl, w jakim zostały napisane, ale bardziej o okoliczności ich wystąpienia. Biorąc pod uwagę przeszłość River, poszczególne etapy fizyczności między głównymi postaciami, w mojej ocenie pojawiały się zbyt szybko, przez co to, co wydarzyło się przed laty, wydawało mi się mocno naciągane.
Niemniej jednak lekturę ,,Unbreak Me" mogę zaliczyć do udanych i jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy bohaterek kolejnych części, dlatego niebawem zapoznam się z historiami współlokatorek River.