Tysiąc odcieni bieli to historia zależności emocjonalnej pomiędzy dwojgiem ludzi o zupełnie odmiennych charakterach i poglądach na życie. Zależności, która nigdy się nie kończy, chociaż oboje próbują się z niej uwolnić. Toksycznego nienasycenia własnymi emocjami, bezkresnym pożądaniem i fascynacją graniczącą z obsesją.
Agnieszka poznaje Rafała, gdy za namową koleżanki, zgadza się zagrać rolę płatnej towarzyszki podczas firmowej kolacji. Nie spodziewa się tylko, że on zaproponuje jej seks za pieniądze. Pomimo zauroczenia odrzuca propozycję, lecz mężczyzna nie zamierza się poddać. Ściąga ją do piekła, nie zdając sobie sprawy, że to właśnie ta kobieta i to, co zaczyna do niej czuć, wepchną go w prawdziwy mrok, wypełniony cierpieniem i szaleństwem. Czy ona zdoła pomóc mu się stamtąd wydostać? Czy on zasługuje na ocalenie?
Czy wystarczy wiara, że tylko ona potrafi zburzyć mur, jaki zbudował wokół swojej duszy, zniszczyć kolczaste zasieki wokół serca? A może za tym murem wcale nie ma duszy?
Książka ze względu na treść, zalecana jest dla dojrzałych czytelników, dlatego posiada na okładce znaczek 18+. Prosimy o rozważne dokonywanie zakupu!
Wydawnictwo: Wydawnictwo Inne
Data wydania: 2024-03-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 222
RECENZJA
„TYSIĄC ODCIENI BIELI”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: AGNIESZKA KOWALSKA-BOJAR
WYDAWNICTWO: MOTYLEWNOSIE
„... wciąż była piękna, miała eteryczną, anielską urodę, trudną do opisania za pomocą zwykłych stów. Gdyby miał użyć do tego kolorów, byłaby to biel. Ta biała jak śnieg i ta z domieszką szarości. Nie, nawet tysiąc odcieni bieli nie wystarczyłoby do opisania jej urody”.
„Tysiąc odcieni bieli” to nietuzinkowa, niepowtarzalna, zaskakująca, pełna cierpienia, strachu, nadziei, przepełniona tornadem emocji, obsesyjnym pożądaniem, mroczną, toksyczną fascynacją historia.
Autorka stworzyła, książkę, która rozwaliła mnie emocjonalnie, doprowadziła mnie do potoku łez i wkradła się głęboko w odmęty duszy, umysłu.
Wiem powiecie, że to tylko stworzona historia, przez autorkę, potok słów, zdań, które ułożyły pewną historię, ale jaką historię. Czytając, ją często zastanawiałam się, nad zachowaniem bohaterów i doszłam do wniosku, że jednak miłość ślepa jest i głucha.
Książka podzielona została na dwie części.
Fabuła książki wciągająca, dynamicznie poprowadzona, pełna wrażeń. Dzieje się bardzo dużo, autorka umiejętnie balansuje napięciem, tak układa emocje, że wnikają głęboko w umysł i serce. Zakończenie książki nieprzewidywalne i czytelnik myśli co tu się wydarzyło i dlaczego tak autorka potraktowała bohaterów.
To jedna z tych książek, które wciągają w całości, pożerają doszczętnie i wypluwają przetarganych emocjonalnie i pozostawiają w niedosycie.
Książka, która wciąga już od pierwszej strony i na długo pozostanie w pamięci.
Co do stylu Agnieszki, pozostaje niezmiennego zdania, że autorka pisze lekko, emocjonalnie i przez jej historie dosłownie się płynie.
„Marzenia były niebezpieczne, bo prowadziły na manowce bezdroża wyobraźni. Podsycały nadzieję, której już dawno powinna się pozbyć”.
Bohaterzy genialnie wykreowani, wyraziści, nieoczywiste, mają odmienne charaktery,
wywołują tak skrajne emocje, wręcz nie dowierzałam, jak człowiek może zniszczyć drugiego człowieka. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami jest nieprzewidywalna, burzliwa, toksyczna, pełna cierpienia, wręcz obsesyjna. Są jak dwie zmienne, dzień i noc.
Z jednej strony mamy Agnieszkę bohaterkę, która niczym ćma leci, w stronę której nie powinna, chociaż dokładnie zdaje sobie sprawę, że będzie boleć i to będzie bolesny upadek. Jej dobroć, czystość serca i wiara, że może przebić się przez mur, człowieka bez krztyny sumienia. Zafascynował ją mężczyzna, który był fascynująco niebezpieczny. Dla ukochanej osoby gotowa była poświęcić wszystko, nawet zawrzeć pakt z samym diabłem. Właśnie to w niej podziwiałam, że mimo upodlenia, cierpienia, które nawet nigdy by mi nie przyszło do głowy, trwała i znosiła wszystko. Ale z drugiej strony nie rozumiałam jej decyzji i fascynacji Rafałem.
A teraz Rafał, nie człowiek, czyste bydlę, diabeł w ludzkiej postaci. Dziwna mieszanka lodowatej pogardy, pewności siebie i tłumionej złości, a w środku nieokiełznana bestia przyczajona gotowa do ataku. Bezwzględny, bezlitosny, idący po trupach do celu. Odkąd ujrzał, Agnieszkę popadł w obłęd i za wszelką cenę chciał ją zniszczyć, nie mógł poradzić sobie z wirującymi emocjami.
Wiem, dlaczego taki się stał, ale to niczego nie zmienia, w moim osadzie. Ponieważ ode mnie rozgrzeszenia, by nie dostał. Zalazł mi za skórę, i to jedyny wykreowany bohater, przez autorkę, do którego wręcz pałam nienawiścią.
„To nic nie dało. Wystarczyło kilka minut, jedno spojrzenie a wszystkie jego postanowienia się ulotniły. Zniknęły, niczego po sobie nie pozostawiając. Za to, tak jak kiedyś, zakiełkowała nadzieja. I nienawiść. Obrzydzenie wobec własnej słabości, napędzane chęcią zemsty, podsycane gniewem. To nie byto dobre połączenie. To była odwieczna walka piekła i nieba. Walka, w której już na starcie przewagę zyskało piekło”.
Agnieszka za namową koleżanki decyduje się, zastąpić ją podczas firmowej kolacji i wystąpić w roli kobiety do towarzystwa.
Jednak nie zdawała sobie sprawy, jak potoczy, się ten wieczór, a tym bardziej nie spodziewała się, że mężczyzna zaproponuje jej seks i będzie chciał ją brutalnie wykorzystać. Pomimo odrzucenia, Rafał nie poddaje się owładnięty obsesyjnym pożądaniem i wszystko zrobi, aby mieć nad nią władzę. A ona zafascynowała, mężczyzną zaczyna kroczyć po bardzo cienkiej linie, ku zagładzie.
Dotąd jej życie było ustabilizowane i przewidywalne, ale odkąd poznała, Rafała wszystko się zmieniło, a on zaprowadził ją do bram piekła.
-W co wpakowała się Agnieszka i czy podejmując, decyzję zastąpienia koleżanki wyjdzie jej na dobre?
-Czy Agnieszce uda się przebić przez mury Rafała i wyciągnąć go z mroku?
-Do czego doprowadzi ich ta niebezpieczna gra?
-Czy będzie już za późno, gdy Rafał się ocknie i zda sobie sprawę ze swoich uczuć?
-Przez jakie piekło Rafał przeprowadzi Agnieszkę?
-Czy Rafał zniszczy piękno dziewczyny?
-Czy Rafał straci coś naprawdę cennego i nigdy tego już nie odzyska?
-Jak zakończy się ta historia?
-Czy Rafał zasługuje na ocalenie?
Polecam.
Bohaterka książki, Agnieszka mieszka w kamienicy, która wkrótce zmieni właściciela. Każdy z mieszkańców martwi się o przyszłość. Prowadzi cukiernię, mieszka sama i przyjaźni się z Basią, której żyło się lepiej i na dobrym poziomie. Pracowała jako dziewczyna do towarzystwa, podczas różnych biznesowych wydarzeń. Za namową przyjaciółki, Agnieszka wciela się w rolę takowej dziewczyny, zastępując ją na bankiecie, towarzysząc Rafałowie Jarzębskiemu- przyszłemu właścicielowi jej kamienicy.
Ten wieczór zmieni jej życie nieodwracalnie. On stanie się jej oprawcą i nadzieją.
Rafał swym postępowaniem i traktowaniem innych zawstydza nawet samego diabła. Trauma z dzieciństwa zafundowana przez matkę, pozbawiła go wszelkich uczuć poza nienawiścią, chęcią zemsty i satysfakcja z zadawania bólu innym. Nie przejawia on innych emocji w relacjach z ludźmi. Kobiety niszczy w każdy możliwy sposób, czerpiąc z tego chorą satysfakcję. Bezwględny, dominujący, intrygujący, zawsze osiąga cel. Jego wyrafinowane metody złamały każdego, kto stanął na jego drodze lub kim on sam się zainteresował. Agnieszką był zainteresowany, co zapowiadało jej zgubę. Czy zdoła ją sobie podporządkować?
On dla innych fundował tylko piekło. Ona nieświadoma, zaintrygowana Rafałem, poddaje się mrocznej fascynacji i pożądaniu, za które przyjdzie jej zapłacić najwyższą cenę. Ofiarą bawił się do końca, nikt nie miał szans wycofać się z gry, tylko on mógł ją zakończyć. Ona stała się jej cześcią i w swej naiwności wierzyła poprawę ich relacji.
Ból, rozpacz, walka o innych wyznaczają drogę życiową Agnieszki. Nawet, gdy wszystko wydaje się u kresu, ona się nie poddaje.
Emocje przy lekturze wnikają w każdą komórkę ciała i władczo opanowują umysł. Niesamowita historia, piękna i tragiczna, przepełniona bólem i nadzieją, pożądaniem i cierpieniam, miłością i nienawiścią. Książka, która nie głaska czytelnika po serduszku. Realizm tej historii ukazuje świat, o którym się nie mówi, udając, że nikogo on nie dotyczy. Skłania jednak do zastanowienia, nad własnymi decyzjami i poświeceniu podobnym do Agnieszki. Czy walczylibyśmy o kogoś, tak jak ona? Ile bylibyśmy w stanie poświęcić? Wreszcie ostateczna scena, czy upadek może być odkupieniem i rehabilitacją dla zatraconej duszy człowieka, który wydała się jej nie posiadać?
Serdecznie polecam książkę, która rozwałkuje wasze mocje niczym walec. Książka dla osób 18+. Uwielbiam pióro Agnieszki. Tematy poruszane w jej książkach obnażają prawdę złudnych obrazów codzienności, które skrywają zło w najczystszej postaci.
Recenzja
''Tysiąc odcieni bieli'' Agnieszka Kowalska-Bojar
Wiecie co? Ciężko mi zebrać myśli po przeczytaniu tej książki, ale dam z siebie wszystko, aby opisać swoje odczucia bez spojlerów. Chociaż nie będę ukrywać, będzie ciężko, ale proszę Was, wczytajcie się w opinie.
''Tysiąc odcieni bieli'' to historia dwójki osób, które pochodzą z różnych światów. On potwór bez serca, niezdolny do głębszych uczuć, żąda nie przyjmując odmowy. Dla niego nie liczy się zdanie innych, liczą się tylko jego pragnienia, a jeśli on czegoś chce, to osiągnie swój cel.
Ona piękna, czarnowłosa kobieta, o pięknych niebieskich oczach i duszy romantyczki. Za namową przyjaciółki decyduje się ją zastąpić na jednej z firmowych kolacji. I to jest ten moment, w którym życie młodej kobiety zmienia się diametralnie.
Powiem Wam, że powieść sama w sobie jest interesująca i wciągająca. Przynajmniej na początku nie jest tak drastycznie, jak przy końcu. Skończyłam poznawać tę historię nad ranem i szczerze mówiąc nie potrafię pozbierać myśli. To co działo się w tej książce wyrzuciło moje emocje jako czytelnika poza skalę. Do momentu przeczytania tej powieści uważałam, że żadna książka nie jest w stanie mnie wzruszyć tak konkretnie maksymalnie. Ta dała mi jasno odczuć, że się myliłam. Jest w niej dużo toksyczności zależności i niezdrowej fascynacji.
Najmocniejszym punktem ''Tysiąca odcieni bieli'' jest przekaz, który jasno pokazuje, że pieniądze są miłym dodatkiem do życia, ale nie wszystko zależy od nich.
Mimo wszystko polecam Wam samodzielne sięgnąć po tę powieść, ale uprzedzam, nie jest to słodka historia, w której uczucia wybuchną feerią barw.
Fabuła: Napisana w bardzo przyjemny sposób z perspektywy dwójki bohaterów. Natomiast do tej pory zadaję sobie jedno pytanie: czy autorka pisząc naprawdę mocne fragmenty tej historii, pisała je spokojnie, czy towarzyszyły jej jakieś emocje?
Agnieszka postarała się nie tylko o wysoki poziom adrenaliny i emocji, ale także idealnie dopracowała każdy szczegół. Podczas czytania wyłączcie myślenie, pozwólcie sobie czuć to wszystko, co odczuwała główna bohaterka. Książka liczy sobie dwadzieścia dziewięć rozdziałów. Podzielona, została na dwie części. Gwarantuję, że zostaniecie wciągnięci w tę powieść i nie będziecie mogli odłożyć książki na bok. Możliwe, że czytanie zajmie Wam więcej czasu z uwagi na mrożące krew w żyłach momenty.
Bohaterowie: Bez owijania w bawełnę powiem, że Rafał może Wam zepsuć przyjemność czytania. Sprawi, że trudniej będzie Wam przebrnąć przez tę opowieść. Zdradzę, że pewne wydarzenia z dzieciństwa przyczyniły się do ukształtowania jego osobowości.
Agnieszka i jej lekkomyślne podejście do ich relacji. Wydaje mi się, że ewidentnie dziewczyna miała jakieś zaćmienie umysłu i nic nie było w stanie tego zmienić. Tak, jak mnie na początku frustrowała, tak na końcu myślałam, że serce mi pięknie.
Basia... ona wiedziała jak używać mózgu. Polubiłam ją. Podobało mi się w niej to, że jako jedyna potrafiła racjonalnie ocenić relację Agi i Rafała.
Pani Anna żałuje, że tak mało było jej ingerencji w tej historii. Uważam, że mogłaby sporo wnieść w tę opowieść.
Korekta: Dobrze dopracowana, żadnych błędów, dzięki czemu nic nie przeszkodzi nam w czytaniu.
Narracja i okładka: Pierwszoosobowa i trzecioosobowa, naprzemiennie. Skupiająca się przede wszystkim na relacji Rafała z Agnieszką. Natomiast jako postacie drugoplanowe pojawia się Basia, a także pani Anna.
Oprawa śliczna. Czytelnik spojrzy na okładkę i pomyśli: to może być ciekawa powieść, warto poznać ją bliżej – kupuję. To co dostanie, czytając treść, może zostać różnie odebrane.
@pisarz.babeczka Emocje jeszcze nie opadły. To było naprawdę mocne. Nie mogę przestać myśleć o tej historii. Trochę się obawiam, co czeka na mnie w pozostałych twoich książkach.
🥀🥀🥀🥀 Recenzja 🥀🥀🥀🥀
Agnieszka Kowalska - Bojar " Tysiąc odcieni bieli "
@pisarz.babeczka
Wydawnictwo : Motylewnosie
@motylewnosie
🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀
" Nie bądź jak ćma zwabiona w pułapkę światła lampy, bo jej żar sprawi, że szybko spłoniesz..."
"Tysiąc odcieni bieli" jest pełna intensywnych emocji i niezwykłych bohaterów..
Historia jest pełna napięcia, fascynacji i niebezpieczeństwa..
Autorka świetnie oddaje syndrom sztokholmski, radość z cierpienia, uzależnienie i tę niezłomną nadzieję, która trwa do samego końca..
Agnieszka i Rafał przeżywają burzliwą relację, która jest pełna toksyczności i obsesji.. Ich emocje wahają się między zauroczeniem a cierpieniem, a losy ich związku są niepewne..
Autorka ma niesamowity talent, żeby dotknąć naszych serc i dusz swoimi słowami.. Książka przenosi nas przez całą gamę uczuć - od nienawiści i bezduszności do wzruszenia i refleksji.. To jest właśnie to, co sprawia, że ta historia jest tak wyjątkowa i niezapomniana..
" Pragnęła tego wbrew zdrowemu rozsądkowi, na przekór wszystkiemu. Pragnęła tak bardzo, że była gotowa zaprzedać duszę i narazić się na złamanie serca.I to właśnie ta determinacja tak ją przeraziła..."
Na początku poznajemy Agnieszkę, która zgadza się na towarzyszenie Rafałowi podczas kolacji firmowej.. Wkrótce odkrywamy, że ich relacja staje się bardziej skomplikowana, gdy Rafał zaczyna odczuwać coś więcej niż tylko zwykłe zainteresowanie.. Agnieszka, choć początkowo zaskoczona, decyduje się odrzucić jego propozycję..
Jednak Rafał nie daje za wygraną i zaczyna coraz bardziej wkraczać w życie Agnieszki, wprowadzając chaos i namiętność.. Widzimy, jak Agnieszka staje w obliczu wewnętrznych konfliktów i emocji, próbując zrozumieć, co tak naprawdę czuje wobec Rafała.. Czy to tylko pożądanie czy coś głębszego?
Bohaterowie tej historii są niezwykle realistyczni i dobrze wykreowani.. Możemy Agnieszką i jej wewnętrznymi rozterkami oraz z Rafała, który walczy z własnymi demonami.. Autorka doskonale oddają ich emocje i stwarza napięcie, które trzyma nas w napięciu do samego końca..
Czy Agnieszka skruszy mur wokół serca Rafała?
Czy Agnieszka i Rafał znajdą swoje szczęście?
Czy będą w stanie pokonać swoje wewnętrzne demony?
"Pragnęła tego wbrew zdrowemu rozsądkowi, na przekór wszystkiemu. Pragnęła tak bardzo, że była gotowa zaprzedać duszę i narazić się na złamanie serca.I to właśnie ta determinacja tak ją przeraziła ".
Tysiąc odcieni bieli złamało mnie totalnie.
Złość ,smutek , rozczarowanie,wstręt do drugiej osoby ,zażenowanie-to tylko część emocji,które targają mną po lekturze tej książki. Agnieszka pisała,że ta książka jest inna i złamie niejedno serce 💔💔. Moje roztrzaskało się na kawałki. Ta historia musiała się tak potoczyć i zakończyć . Choć muszę przyznać miałam małą iskierkę nadziei...
"...kiedy rok temu dał jej nadzieję,a potem brutalnie ją odebrał, zrozumiała,że za tym murem nie ma duszy,a zasieki nie bronią dostępu do zranionego serca".
Jedno spotkanie,rola płatnej towarzyszki na kolacji . Agnieszka miała Rafała nie spotkać nigdy więcej . Niestety mężczyzna po odrzuceniu przez kobietę propozycji płatnego seksu ,postanawia i tak wedrzeć się do jej życia . Agnieszka pomimo obaw poddaje się ,ma skryte marzenia . Czy uda się jej dotrzeć w głąb duszy Rafała? Czy mężczyzna jest zdolny do okazania emocji i uczuć? Czy wydarzenia z przeszłości mogą tak bardzo zawładnąć człowiekiem? Do czego jest w stanie posunąć się mężczyzna? Czy przyjdzie czas na refleksję ?
"To była odwieczna walka piekła i nieba. Walka, w której już na starcie przewagę zyskało piekło ".
W książce widać jak ludzie bardzo różnią się od siebie. Jedni wydają się być twardzi, nieprzejmujący,inni z kolei bywają tak bardzo wrażliwi. Bohaterowie to dwa różne charaktery ,osobowości ... Jedna z tych osób pokłada nadzieję ,chce przebić mur. Czy jej się to udało ? Musicie sprawdzić ,czytając tą historię. Nie chcę Wam za dużo zdradzać ,bo sami musicie przeczytać i ocenić . Ja i moja dusza jestem targana wieloma uczuciami i emocjami . Znam pióro Autorki i wiem na co ją stać ,myślałam nie może tu być gorzej niż było do tej pory . Niestety myliłam się ,kolejny raz zostałam zaskoczona. I wiecie co Rafał ma szczęście ,że jest postacią literacką -bo osobiście dałabym mu w pysk i ukarała ....
🤬Mieliście pragnienie zakopania głęboko pod ziemią bohatera po przeczytaniu książki,a wcześniej zadać mu cierpienia,by wreszcie się opamiętał i zaczął zachowywać się jak człowiek?Ja tak mam po zakończenie tej książki.Rafała skazałabym na wieczne cierpienie w otchłani ognia piekielnego!
🤬Autorka zrzuca na czytelnika ogrom emocji i wydarzeń z którymi ciężko nadążyć.Jest brutalnie,bezwzględnie i nieczuło.W tej książce nie możemy przewidzieć tego,co stanie się za moment,a uwierzcie,że dzieje się naprawdę dużo!
🔞Zagłębiając się głębiej w historię moje serce krwawiło coraz mocniej.Razem z bohaterką cierpiałam w czasie poznawania jej cierpienia.Łzy poleciały po policzkach…bo jak można być takim draniem i diabłem bez jakikolwiek sumienia!Być mężczyzną,którego nie poruszy nic,by pomóc osobie,która powinna być dla niego bliska.A jednak Rafał to demon z piekła rodem!Nawet jego dzieciństwo nie można tłumaczyć z tego jak zachowywał się wobec naszej Agnieszki!
🔞Podzielenie powieści na dwie części daje nam jedną historię w dwóch fascynujących momentach z życia bohaterów.Przy pierwszej miałam nadzieję na zmianę i częściowe wybaczenie za krzywdy,które zadał Rafał-Agnieszce.Natomiast druga nie dała mi żadnych złudzeń,powodując szok i złamanie serca na pół…
🤬Jest to historia,która w sercu pozostawia ślad na sercu i duszy.To musisz przeczytać🤍
P O L E C A M
Rafał to pozbawiony uczniów mężczyzna. Jest zamknięty w sobie, jeśli czegoś zapragnie, to po prostu sobie to bierze. Agnieszka to trochę romantyczna dusza. Jest ciepła i pogodna. To bohaterowie, którzy różnią się wszystkim. Stylem życia, poglądami, podejściem do miłości. Tak naprawdę nie łączy ich nic. Aż do czasu....
"Tysiąc odcieni bieli" to książka podzielona na dwie części. W pierwszej części nasi bohaterowie się poznają, ale pewne wydarzenia sprawiają, że ich drogi się rozchodzą. Druga część to czas kilka lat później, a bohaterowie spotykają się kolejny raz.
Początkowo Agnieszka mnie irytowała. Miałam wrażenie, jakby była trochę naiwna i wierzyła, że da radę zmienić Rafała. Zmieni mężczyznę, który całe życie był wyrachowany i bezlitosny, w kochającego partnera. Właściwie w jej zachowaniu fascynacja jego osobą wygrywała z jej zdrowym rozsądkiem.
W drugiej części książki było dużo lepiej. Mamy świadomą i silną kobietę, która jest gotowa na dosłownie każde poświęcenie. Agnieszka miała swoje priorytety, już nie było łatwo nią manipulować. Jej sytuacja życiowa zmusiła ja do wielu rzeczy, stała się zależna od Rafała. To wszystko robiła w imię wyższego celu.
Z pewnością nie doszukujcie się tu romantycznej historii. To jest popaprana, brutalna i pełna negatywnych zachowań książka. Ale to też trudna i bolesna historia. Bolesna ze względu na oboje bohaterów.
Co do samego zakończenia historii, żeby za dużo nie zdradzić, powiem tylko, że liczyłam na podobny koniec. Może nie dokładnie taki, ale bardzo zbliżony. Wydaje mi się, że takie zakończenie jest odpowiednie do tej książki. Jest realne, nie naciągane, nie jest sztuczne i Nie idealizuje niektórych rzeczy.
Chciałabym może, żeby historia była bardziej rozbudowana. Żeby epilog, pokazał dalsze losy, tzw "po jakimś czasie". Książka może nie jest idealna, ale mi się podobała?
"Marzenia były niebezpieczne, bo prowadziły na manowce, bezdroża wyobraźni. Podsycały nadzieję, której już dawno powinna się pozbyć."
Agnieszka to serdeczna osoba. Dziewczyna pracuje w małej cukierni i przyjaźni się z Beatą, która jest dla niej jak siostra. Gdy pewnego dnia dostaje od przyjaciółki propozycje, aby zastąpiła ją na spotkaniu, jako dziewczyna do towarzystwa na kolacji firmowej Agnieszka się waha.
Jednak pokusa poznania czegoś nowego zwycięża.
Gdy poznaje Rafała nie, zdaje sobie sprawy, jaką zgubą będzie dla niej ten chłodny, wyrachowany i pewny siebie mężczyzna, który pociągnie ją za sobą na samo dno.
"Pragnęła tego wbrew zdrowemu rozsądkowi, na przekór wszystkiemu. Pragnęła tak bardzo, że była gotowa zaprzedać duszę i narazić się na złamanie serca.I to właśnie ta determinacja tak ją przeraziła ".
Czy uda jej się wypłynąć na powierzchnię?
Czy uratuje również zepsutą duszę Rafała?
OMG, ale to było zaje***** inaczej tego nie można opisać.
" Tysiąc odcienie bieli" historia zdecydowanie dla czytelników 18+ ponieważ zawiera elementy gwałtu, przemocy fizycznej i psychicznej.
Nie jest to również książka dla osób o słabych nerwach.
Rozgrywająca serca historia, przez którą wylałam wiele łez. Emocje to istny rollercoaster. Autorka serwuje tu takie wrażenia, że nieraz siedziałam z rozdziawioną buzią co tu się do h*** odje***. Bohaterowie o tych to mogłabym się rozpisać, ale tego nie zrobię. Powiem Wam, tylko że z każdą kolejną stroną nienawidziłam Rafała coraz bardziej, a co do Agnieszki miałam ochotę nią potrząsnąć i to tak porządnie.
Historia, która pokazuje jak wiele upokorzeń może znieść kobieta dla bliskiej osoby. Ból, jaki odczuwała bohaterka jest tak mocny że w niektórych momentach płakałam jak dziecko.
Zakończenie rozrywa serce na milion kawałków i daje wiele do myślenia.
Nie wiem co Wam jeszcze napisać, naprawdę ta książka jest tak dobra, że samemu trzeba poczuć to wszystko.
Na pewno ta historia zostanie w mojej głowie na bardzo długo.
A i na koniec dodam.
Niech nie zmyli Was ta prześliczna okładka.
Gdy Maja zjawiła się w domu pani Ireny, sądziła że czekająca na nią praca niczym jej nie zaskoczy, a każdy kolejny dzień będzie podobny do poprzedniego...
Lekkie, zabawne, o fabule prostej jak drut i oparte na pomyśle zużytym jak gacie prababci, wakacyjne opowiadanie o miłości. Wartka akcja, soczyste opisy...
Przeczytane:2024-05-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
„Najbardziej gniewało go, że jego pragnienia nie zniknęły, lecz przybrały na sile. Po raz pierwszy w życiu zaczęło mu na kimś zależeć. I ta myśl doprowadzała go do szału”. Jeden list w zwykłej białej kopercie zapoczątkował coś, czego nasza bohaterka się nie spodziewała. Agnieszka mieszka w kamienicy, którą w niedalekiej przyszłości ma przejąć nowy właściciel. Dziwnym zbiegiem okoliczności dane jej będzie go poznać na kolacji, w której ma zastąpić koleżankę. Niestety jedno spotkanie zamieni się w serię zdarzeń, które już na zawsze zmienią Agnieszkę. Czy można było ich uniknąć? A może tak to miało się potoczyć? Kolejna książka autorki, która wywołała we mnie wiele emocji od tych dobrych po te złe. Spokojna lektura w tym przypadku nie zda egzaminu. Będziecie szaleć, wściekać się, a nawet twierdzić, że życie jest niesprawiedliwe. W nim nie ma księcia na białym koniu, który nas uratuje. Agnieszka wiedziona jakimś dziwnym zafascynowaniem rozpocznie grę, z której nie będzie odwrotu. „Dostrzegła jego gniew, lecz paradoksalnie dostarczył on satysfakcji, a nie strachu. Po raz pierwszy w ich krótkiej znajomości widziała, aby coś tak bardzo go poruszyło”. Rafał jest bohaterem bardzo skrytym, powiedziałabym, że nawet dziwnym. Umysł tej postaci został już w dzieciństwie spaczony. I teraz oglądamy tego skutki. Nie łatwo go rozszyfrować. Nieprzewidywalność to coś, co zdecydowanie wyróżnia styl autorki. W tym przypadku również nie jesteśmy w stanie przewidzieć kolejnych wydarzeń. To tylko sprawia, że od książki nie można się oderwać. Zawsze przed kolejną książką zastanawiam się, czy tym razem zgadnę zakończenie. I jeszcze nigdy mi się nie udało. Oczywiście dla mnie to żaden problem, a wręcz zaleta. Czekam z niecierpliwością na kolejną pozycję od autorki.