Jak wiele trzeba poświęcić, żeby zostać bohaterem?
Fado ma jeden cel: stać się najodważniejszą z wojowniczek. Aby to osiągnąć, wyrusza w podróż po Krainie Pięciu Królestw. Od razu wpada w wir przygód i niebezpieczeństw, a jej najważniejszym zadaniem jest odnalezienie zaginionej królewny. I tu sprawa się komplikuje, bo dziewczyna tak naprawdę szuka samej siebie, czym zapoczątkowuje lawinę absurdów.
Czarna magia miesza się z białą, przeuroczy i bosko przystojny książę Kryszczjan opuszcza zamek, by wyruszyć w nieznane, a zły król kombinuje, jak zawładnąć światem. Wiedźma tworzy paskudne klątwy, echo podsłuchuje, z kolei syreny urządzają bitwy w pianie, podczas gdy piraci kradną, co się da, jak się da, gdzie się da i kiedy się da. Każdy sobie rzepkę skrobie. Nie ma zmiłuj!
„Tymczasem gdzieś daleko stąd” to satyryczna komedia fantasy dla dorosłych i młodzieży. Nonsens goni nonsens, nawiązania do popkultury zdarzają się na porządku dziennym, a zbieżność osób i nazwisk zdecydowanie nie jest przypadkowa. Zabawa właśnie się zaczyna.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-11-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Fado pragnie zostać bohaterką, jednak jej matka nie chce dla niej takiego życia. Pragnie, by jej córka zajmowała się przyziemnymi rzeczami, wyszła za mąż i żyła długo i spokojnie. Nastolatka jednak pod okiem swojego przyjaciela trenuje sztukę walki mieczem. Łaknie przygód. Dlatego postanawia wymknąć się na Ceremonię Przydziału Smoków. Tym sposobem staje się opiekunką Boo, Śmiercionośnego smoka 🐉 który pojawia się, gdy dziewczyna ucieka z domu, by wyruszyć w podróż i zaciągnąć się do oddziałów króla Oriona, by odnaleźć zaginioną księżniczkę Serenity.
Na swojej drodze napotyka przeróżne osobistości, od syren po piratów, czarnoksiężników jak i samego księcia Kryszczjana, z którym wspólnie ruszą do Oriona, a dalej na poszukiwania Serenity.
Jak potoczą się losy Fado?
Czy uda jej się odnaleźć to czego szuka?
Czy Kryszczjan podoła zadaniu?
Czy królewna Serenity uratuje wszystkie Krainy pokonując złego króla Oriona?
Język i styl w jakim jest prowadzona książka są świetne. Historia niebanalna z nietuzinkowymi postaciami o zmyślnych imionach.
Jest to niezwykłe połączenie bajki, absurdy spotykanego na każdym kroku i ogromnej ilości wyobraźni Autorki. Nie można też wspomnieć o wyjątkowym humorze oraz wstawkach Narratora 😈
Bohaterowie są doskonale przemyślani, wykreowani i prowadzeni. Pobieżnie nieistotny szczegół może odegrać ogromną rolę w dalszej historii i zmienić los bohaterów.
Fado to odważna, silna, o pięknym i dobrym sercu nastolatka, która w mig zjednuje sobie sprzymierzeńców.
Kryszczjan jest następcą tronu Smoczogórogrodu, który wyrusza na poszukiwania Serenity. Najzdolniejszy Arkadier, charakteryzujący się walecznym, szczerym i odważnym sercem.
W tej historii znajdziecie również baśniowe postacie takie jak syreny, pegazy, czarnoksiężników, Władców Niebios i Piekła, Wysłanników Śmierci czy smoki.
To istna mieszanka wybuchowa. Nie raz śmiałam się z przygód czy dialogów bohaterów.
Ciekawe opisy miejsc czy zdarzeń sprawiały, że żal było odkładać książkę.
Synowi bardzo przypadły do serca smoki. Muszę wspomnieć, że trochę zeszło mi czytanie, a to jedynie ze względu na syna, który chciał słuchać o przygodach Fado i Kryszczjana oraz Boo.
To była niezwykła przygoda z bohaterami "Tymczasem gdzieś daleko stąd…"
Nie można też nie wspomnieć o szacie graficznej okładki oraz ilustracjach wewnątrz książki. A za pomysł z obrazkami do pokolorowania wielki szacunek!
Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć niezwykle ciekawą i bardzo pasjonującą książkę, która zaskoczyła mnie nie tylko swoją genialną treścią, ale i humorem oraz ilustracjami i przypisami. Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania, że czas jaki spędziłam z lekturą upłynął mi niezwykle szybko.
Baśń jaką napisała autorka zasługuje na uznanie i na uwagę, gdyż wciąga nie tylko dorosłego czytelnika, ale i nastolatków również. Wykreowany fantastyczny świat jest taki intrygujący, nieprzewidywalny, a bohaterowie ciekawi, różnorodni i tajemniczy.
Główna bohaterka Fado, po osiągnięciu pełnoletności, staje się właścicielką smoka i wraz z nim wyrusza w niebezpieczną podróż po Krainie Pięciu Królestw. Marzy by zostać wielką wojowniczką, dlatego podejmuje się zadania, by odnaleźć zaginionej królewny Serenity, której szuka okrutny król Orion. Nieustraszona dziewczyna wplątana zostaje w wiele intryg i przygód, które odmienią jej los.
Czy siedemnastolatka poradzi sobie w zetknięciu z okrutnymi piratami, dziwnymi stworami i wiedźmami? Kim jest Kryszczjan i dlaczego otacza opieką Fado? Czy odnajdzie się zaginiona królewna i czy wypełni się przepowiednia?
Uwielbiam, gdy bohaterka jest silną osobowością, która nie boi się rzucanych wyzwań i nie podporządkowuje się biernie nakazom. Fabuła jest dynamiczna, naszpikowana wieloma zaskakującymi zwrotami akcji, zagadkowa, obfita w parodie, nonsensy i komediowe dialogi, gdzie śmiałam się w głos.
Styl autorki jest cudowny, tak lekki, wywarzony i przystępny, że małoletni czytelnicy również mają ucztę dla umysłu. Sprawdziła to moja dwunastoletnia kuzynka, która oczarowana była poznaną historią.
Takie lekkie książki są niezwykle spójne, wartościowe i odżywcze. Przy nich mogę odpocząć, zrelaksować się i oczyścić umysł od negatywnych emocji. Przeniosłam się do tego magicznego świata, przeżywałam przygody wraz z postaciami i zastanawiałam się jak zakończy się cała bajka.
Zachęcam was do sięgnięcia po książkę, której szata graficzna do przepiękne dzieło sztuki, które przykuwa uwagę. Przeczytajcie historię Fado, dajcie ponieść się wyobraźni i przekonajcie się sami jak dobrze można się bawić
„Biała magia kryje się w każdym z nas, trzeba tylko mieć odwagę, aby ją dostrzec.”
Każdy z nas miał w dzieciństwie styczność z urokliwymi bajkami, w których z reguły była jakaś piękna księżniczka, lub królewna pragnąca szczęścia, najlepiej u boku jakiegoś przystojnego i dobrego księcia, bądź królewicza. Bohaterka książki pt.: „Tymczasem gdzieś daleko stąd...” jest także księżniczką, ale jej marzenia biegną w zupełnie innym kierunku, a do tego ona nie wie, że księżniczką jest.
D. B. Foryś jest z wykształcenia programistą i grafikiem, a pisarką z zamiłowania i redaktorem po godzinach. Swoją przygodę z pisarstwem zaczęła od publikowania opowiadań w Internecie. Od 2015 roku jest związana z Grupą Literacką Ailes. Mieszka i pracuje we Wrocławiu, ma wiele pomysłów, które stopniowo stara się realizować.
Ja miałam przyjemność poznać twórczość autorki, zaczynając od romansu „Mroczna pokusa”, która zachwyciła mnie swoją fabułą i sposobem poprowadzenia losów bohaterów. Z ciekawością, zatem sięgnęłam po jej kolejne dzieło, które tym razem zabrało mnie w świat fantastyki, będącej raczej rodzajem baśni, w której wszystko może się zdarzyć.
Powieść zaczyna się tajemniczo, gdyż obserwujemy scenę przybycia do ubogiej chatki trzech zakapturzonych postaci. Jeden z nich trzyma niewielkie zawiniątko, w którym śpi niemowlę. Zostaje ono przekazane biednej kobiecie po to, by sprawowała nad dzieckiem opiekę, do chwili aż przyjdzie czas, gdy jeźdźcy powrócą, by mogła wypełnić się przepowiednia. Okazuje się, że niemowlę jest nadzieją na zjednoczenie Pięciu Królestw i ocalenie świata. Ta mała istotka jest bowiem prawowitym Potomkiem Feniksa i ma na imię Serenity.
Przybrana matka postanawia jednak zatrzymać dziecko tylko dla siebie. Nadaje małej księżniczce imię Fado i wyprowadza się gdzieś, nikt nie wie gdzie. Tymczasem krainą Pięciu Królestw zaczyna rządzić okrutny, despotyczny, przebiegły, jednym słowem: zły, król Orion, który jest gotów poświecić wszystko, by utrzymać się na tronie...
Fado wyrasta na bardzo urodziwą pannicę, której ogromnym marzeniem jest zostać najzdolniejszą wojowniczką w Krainie i bohaterką. Pomaga jej w tym Daniau, z którym od dzieciństwa łączą ją przyjacielskie więzy. To on uczył dziewczynę sztuki walki i władania mieczem.
Pewnego dnia młoda wojowniczka wyrusza w drogę w poszukiwaniu przygód, wpadając w różne tarapaty. Zdobywa własnego smoka, wkracza w świat magii i doświadcza wielu niebezpieczeństw. Tymczasem król Orion wydaje rozkaz poszukiwania księżniczki Serenity, nie wiedząc, że ma ją w zasięgu ręki. Fado także zamierza ją znaleźć, nie wiedząc z kolei, że tak naprawdę to ona jest tą, którą wszyscy szukają, ale na szczęście nie wszyscy mają wobec niej złe zamiary. Wśród nich jest przystojny, dobrze zbudowany, śmiały i szlachetny i w ogóle ciacho pod każdym względem, książę Kryszczjan, z którym los styka wkrótce waleczną dziewczynę.
"Tymczasem gdzieś daleko stąd..." to książka zaskakująca pod każdym względem, począwszy od okładki, poprzez nietuzinkową narrację, oryginalną konstrukcję fabuły aż po graficzną stronę wydania, która przyciąga wzrok fioletową kolorystyką i magicznymi akcentami widniejącymi na froncie.
Każdy rozdział zaczyna się rysunkiem nawiązującym do głównego motywu danego epizodu oraz krótkim wprowadzeniem przypominającym cytaty z różnych źródeł dawnych ksiąg, królewskich legend czy „Encyklopedii Pięciu Królestw”. Warto wspomnieć, że autorką ponad trzydziestu ilustracji jest Agnieszka Makowska.
W tej historii pojawia się mnóstwo postaci, zarówno bardzo realistycznych jak i fantazyjnych, których losy śledzimy w osobnych wątkach, ale nie powoduje to chaosu. Wręcz przeciwnie. Wszystko biegnie dosyć dynamicznym tempem, a każdy z motywów jest spleciony z głównym tematem, jakim jest postać księżniczki Serenity.
Fabuła wije się pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami, dając czytelnikom ogrom zabawnych sytuacji, budzących emocje epizodami i magicznymi miejscami. Jej konstrukcja została zbudowana na zasadzie odwiecznej walki dobra ze złem i jedyne, co można tu przewidzieć, to, że dobro w końcu zwycięży. Zanim jednak to nastąpi, razem z bohaterami przemierzamy rozległe tereny Pięciu Królestw, spotykamy się z dobrodusznymi smokami, zwodniczymi syrenami, Czarnymi Pegazami, groźnymi piratami, a nawet schodzimy do Zaświatów.
Nieoceniona jest w tej powieści rola narratora, który pozostaje tajemniczy aż do samego końca. Jest on naszym przewodnikiem po niezwykłej krainie, poszczególnych wydarzeniach, ale też pełni tutaj rolę nadrzędną. Ma nad nami przewagę, gdyż on wie, jak skończy się ta historia, a naszą ciekawość podsyca po każdym rozdziale swoimi specyficznymi podsumowaniami tego, co przed chwilą się wydarzyło.
„Tymczasem gdzieś daleko stąd...” to powieść z oryginalnym pomysłem, nietuzinkowymi postaciami i z wieloma zaskakującymi akcjami. Im dalej podążamy za kolejnymi wątkami, tym bardziej robi się tajemniczo, magicznie i baśniowo.
Pani Dorota Foryś napisała baśń, którą można czytać w niemal każdym wieku. Z pewnością rozbawi zarówno osoby dorosłe jak i nastoletnich czytelników. Z niezwykłą lekkością autorka opowiada o odwadze, przyjaźni, lojalności, miłości, poświęceniu się dla innych, ale też dążeniu do spełnienia swoich marzeń, z których nikt nie powinien rezygnować. Do tego nie raz trzeba stanąć twarzą w twarz ze swoimi lękami, słabościami i przeciwnościami, nie dać się innym zepchnąć z raz obranej ścieżki, tylko krok, po kroku podążać za wyznaczonym celem. Wprawdzie marzenia nie zawsze spełniają się tak, jakbyśmy tego oczekiwali, ale zawsze manifestują się w najlepszy dla nas sposób.
Książkę przeczytałam w formacie e-booka, ale jest ona też dostępna w wersji papierowej, do której dołączona została kolorowanka, jako dodatek do toczącej się opowieści.
Za możliwość przeczytania tej powieści dziękuję autorce.
Książka należy do gatunku fantasy, science fiction. Opowiada historie pewnej królewnie , która zostaje ukryta przed złym królem Orionem. Poznał on przepowiednię, która głosi, iż zostanie pokonany przez królewnę Serenity.
Fado do młoda dziewczyna, która wkracza w dorosłość. Od zawsze marzy, by zostać bohaterem. Doskonale walczy mieczem, jest odważna i waleczna. Wraz z przyjacielem Daniau wyrusza na poszukiwanie przygód. Zanim jednak wyrusz zostaje wybrana przez czarnego smoka na swoją przyjaciółkę. Boo to potężny smok ale przy Fado staje się pieszczochem. Po drodze spotyka Kryszczjana i do tego momentu razem przeżywają serie przygód.
Kryszczjan to młody następca trony Smoczogórdu. Za namową matki, wyrusza do zamku króla Oriona, by wkraść się w jego łaski i w razie czego uratować królewnę Serenity. Zanim jednak do tego dojdzie poznaje Fado, a także przeżywa szereg różnych przygód.
Fabuła książki nie jest skomplikowana. Wszystko się kręci wokół odnalezienia królewny. Tylko że ona cały czas jest w centrum całej akcji. W książce mamy połączenie kilka różnych postaci, które możemy skojarzyć np. z innymi bajkami, książkami, legendami, opowieściami itp. Każdy coś znajdzie, z czym mu się jakaś postać skojarzy. Wiele scenek jest zabawnych, wiele wywołuje uśmiech. I ten tekst "za małą kępką trawy" mnie totalnie rozbawił.
Bardzo fajnym akcentem a właściwej dwa to początek i koniec rozdziałów. Początkiem są opisy jakby z kronik pięciu królestw, poniekąd wprowadzające nas w zarys wydarzeń. Koniec rozdziałów to luźne notatki narratora powieści. Oj zabawne oraz pokazujące charyzmę narratora. Bohaterowie są zabawni, dobrze wykreowani choć nie każdemu czytelnikowi przypadną do gustu. W książce mamy połączenie magi, różnych dziwnych stworzeń, podróży do Zaświatów, władcy, smoki, wózki, biały feniks i inni bohaterowie.
Sama fabuła jest dość dynamiczna, dużo się dzieje, nie ma niedociągnięć. Książka idealna i dla dorosłego i dla młodzieży, a nawet dzieci. Mnie się trochę skojarzyło z książkami np. "opowieści z Narni" czy książek o Harrym Potterze. I nie dlatego że historia podobna. Po prostu to ten gatunek, który jest dla wszystkich. Czytając przenosimy się do świata baśni, gdzie przeżywamy wraz z bohaterami przygody. Oczywiście dobro zwycięży zło i łzy król Orion zostanie pokonany. Autorka stworzyła bardzo fajną książkę, choć nie ukrywam, że mam lekki niedosyt po zakończeniu. Oczywiście jak to w bajce wszystko kończy się hucznym ślubem ale zakończenie jest owszem żyli długo i szczęśliwie ale nie do końca tak jak to tradycyjnie bywało. O co to, to nie . Fado i Kryszczjan to zupełnie nowocześni młodzi ludzie. Uciekają cichcem z przyjęcia weselnego w podróż pełna przygód. Oj z przyjemnością bym tych podróżach przeczytała....
Jeśli chodzi o szatę graficzną to jest obłędna. Do tego dochodzą rysunki w środku, które dodają całości bajkowy motyw. Mamy także mapkę bajkowej krainy, gdzie możemy sobie pośledzić trasę podróży. Sama książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza to ta, gdy Fado wyrusza w drogę, poznaje swojego przyjaciela Boo i trafia na Kryszczjana. Część druga to ta, gdzie dójka naszych bohaterów wyrusza na poszukiwanie Serenity i przeżywa swoje największe przygody . Oraz trzecią, gdy już myśleli, że ich nadzieje są stracone. Ta jest chyba najlepszą nich wszystkich. Książka jest skierowana według mnie do młodszych czytelników. Ale i dorosłym przypadnie do gustu. Osobiście uwielbiam czasem wracać do takich książek, które przenoszą nas w zupełnie inny świat. Gorąco polecam
Fado ma jedno marzenie: chce zostać najodważniejszą wojowniczką. W tym celu razem z przyjacielem Daniau wyrusza w podróż po Krainie Pięciu Królestw. Przygody i niebezpieczeństwa imają się ich. Już wkrótce najważniejszym zadaniem dla młodej dziewczyny staje się odnalezienie zaginionej królewny Serenity. Nie wie tylko, że szuka samej siebie.
Czy Fado spełni swe marzenie? Czy sam środek magicznego świata jest tym czego pragnie? Czy jest na tyle silna i nieustraszona by stawić czoła najgroźniejszym sytuacjom? A co z tym wszystkim wspólnego ma książę Kryszczjan? Czy będzie happy end?
Za mną wszystkie dotąd wydane powieści Dorotki. Przepadłam po serii z Tess a potem już poleciało z górki. Po każdą kolejną premierę sięgam praktycznie w ciemno bo wiem, że się nie zawiodę.
Baśń, o której mowa w tej recenzji, poznałam już jakiś czas temu. Już wtedy bardzo mi się spodobała. Była taka inna niż wszystkie. Wyjątkowa, satyryczna z mnóstwem przygód. Trzymałam mocno kciuki za jej wydanie i cieszę się ogromnie, że autorka zdecydowała się na własne wydawnictwo, aby pokazać bajkę dla nastolatków i dorosłych.
Nawet nie wiecie, jaką miałam frajdę, gdy czytałam teraz ją jeszcze raz. Była lepsza niż zapamiętałam. Odpłynęłam. Dosłownie przeniosłam się w czasie. A wszystko za sprawą niezwykle barwnych opisów i postaci. Moja wyobraźnia szalała. Bez problemu sobie wszystko wyobrażałam. Byłam również ogromnie zaintrygowana tymi wszystkimi magicznymi postaciami pojawiającymi się w powieści. Syrenami, smokami, piratami czy czarnoksiężnikami. Jest tych osób wiele i każda z nich dostała swoją rolę i odrębny charakter.
W lekturze znajdziemy również wiele przygód i starć. Wydarzeń trzymających w napięciu i dostarczających adrenaliny.
Od samego początku imponowała mi główna bohaterka. Swą siłą, walecznością, zacięciem, odwagą i niezłomnością. Bardzo fajna postać. Polubiłam ją. Mimo młodego wieku miała cel i dążyła do jego spełnienia.
Cieplejsze uczucia zgarnął również kompan przygód Fado - Daniau. Idealny przyjaciel. Wręcz wzorowy.
Taki wydawał się również Kryszczjan. Nie zdradzę wam jaką jest postacią ani po jakiej stronie stoi, zła czy dobra. Jedno jest pewne - nie zabraknie akcji na najwyższym poziomie.
I na koniec warto wspomnieć o narracji, która dosłownie rozbraja. Jest humorystycznie, satyrycznie i bardzo wesoło.
Autorka oddała baśniowy klimat. Z zapleczem fantasy, który wciągał niczym ruchome piaski. Mam wrażenie, że bardzo dobrze autorka czuje również w fantasy dla młodszych czytelników. Dla nastolatków czy też nastolatek, które uwielbiają baśnie o książętach. Ja jestem zachwycona. Kolejne oblicze autorki wpisało się w mój czytelniczy gust. Nie mogę się doczekać kolejnej historii.
A wam zachęcam do czytania. Warto. Rozrywka gwarantowana.
Współpraca: Dom Wydawniczy D.B. Foryś
Nie wiem jak do tego doszło i jak to się stało, że zgłosiłam się do recenzji książki fantasy. Przecież ja nie czytuję tego typu literatury. Ale gdy już otrzymałam swój egzemplarz, to przepadłam.
Niby książka to książka i nie ważne jak jest zapakowana. Nie zawsze to idzie, że sobą w parze. W tym przypadku była ciekawa informacja na wstępie. Już powoli zaczęła ona wprowadzać nas w klimat powieści. Musiałam. O tym wspomnieć, bo wywołało to uśmiech na mej twarzy.
Na początku dostajemy informacje o Serenicie, czyli najcenniejszym dziecku Pięciu Krolestw, która jako noworodek zostaje powierzona pewnej kobiecie.
Mija siedemnaście lat, a nasza bohaterka nie jest już potulnym dzieckiem. Mimo dobrego serca, potrafi pokazać pazurki i odwagę. Ma ogromne marzenie, jak każda dziewczyna w tym wieku. A gdyby to marzenie stało się bardziej niż realne?
Powtórzę się, ale nie sięgam po fantastykę. Oczywiście poza Harrym Potterem, którego chyba znam na pamięć. Tutaj chciałam spróbować czegoś nowego, innego i móc odpłynąć w krainę wróżek bez specjalnego zastanawiania się nad rozwikłaniem tajemnicy zawartej w fabule.
Czytając tą książkę, bawiłam się naprawdę dobrze. Nie spodziewałam się, że autorka, która znam przede wszystkim z obyczajówki i romansów zaserwuję nam taka dawkę magii i odrealnienia.
Fabułę jaką wykreowała @d.b.forys to sprawiła, że z rozdziały na rozdział chciałam więcej. Bohaterowie są ciekawi i nieszablonowi. Jest napisana bardzo prostym językiem, dzięki czemu czyta się ją szybko, mogłabym nawet powiedzieć ekspresowo.
Satyryczny narrator, który po każdym rozdziale musiał dodać swoje pięć groszy, chyba był najlepszym oderwaniem od historii. W zabawny sposób komentował dane wydarzenia.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że książka była przewidywalna. Jednak to jak nas wciągnęła sprawia, że do końca śledzimy losy bohaterów.
Księżniczka, która poszukuje sama siebie. Przystojny książę, który jej w tym pomaga. Co się wydarzy, gdy tajemnica wyjdzie na jaw? Jak zareaguje na to Fado?
Jeśli potrzebujesz książki, która oderwie cię od codziennych myśli, sięgnij po tę pozycję. Mimo, że zawzięcie tak jak ja krzyczysz, że nie lubisz fantastyki, będziesz się świetnie bawić.
Gdy mężczyzna z przeszłością pragnie dziewczyny pełnej nadziei, nigdy się nie podda. Spokojne życie Kornelii i Alana zostaje brutalnie przerwane, kiedy...
Powieść Skradzione tajemnice z dedykacją, autografem, zakładką oraz małym upominkiem! Ona skradła jego tajemnice, a on jej serce… Audrey i Dante...
Przeczytane:2021-12-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 52 książki 2021,
Każdy z nas chciałby zostać zapamiętany. Zrobić coś, o czym będzie się mówiło i właśnie takie pragnienie ma Fedo, chciałaby zostać wojowniczką i być rozpoznawana we wszystkich królestwach. Jej matka jest temu przeciwna i chce by córka została tylko z nią. Dziewczyna jednak idzie za głosem serca i wyrusza w podróż. Czeka na nią wiele niebezpieczeństw i przygód. Tylko czy uda jej się osiągnąć cel? Kim jest poszukiwana przez króla osoba? Kogo spotka Fedo na swojej drodze?
Powiem tak, tą historię miałam okazję poznać już w maju i niezwykle cieszy mnie fakt, że widzą ją w wersji papierowej. Już od pierwszych stron ta fabuła mnie wkręciła i jest mi niezmiernie miło, że mogłam dołożyć małą cegiełkę do realizacji powieści. Nawet nie wiecie jaką frajdę mi to sprawiło. No ale dobra, do rzeczy, z racji tego że od maja minęło już trochę czasu to zapoznałam się z nią po raz drugi, by na pewno niczego nie pomylić i rzetelnie Wam o niej opowiedzieć, zatem do dzieła.
Historia Fedo jest pełna przygód, zaskoczeń i komizmu. To powieść, w której znajdziecie wiele magicznych postaci, będziecie z główną bohaterką przemierzać Krainę Pięciu Królestw i próbować odnaleźć księżniczkę. Autorka widać, że świetnie czuła się w tym klimacie i czasami nawiązywała do znanych schematów i troszkę wyśmiewała to, co wychodziło naprawdę świetnie. Do tego mamy narratora, który był komiczną postacią i jego komentarze rozśmieszały i za pierwszym i za drugim razem, czego w sumie się nie spodziewałam.
Bohaterów było tutaj naprawdę wiele i mogłabym długo o nich opowiadać, a tego bym nie chciała byście się zanudzili, zatem powiem o tych głównych pokrótce. Fedo to osoba, która wie czego chce, nie boi się wyzwań i zdecydowanie jest odważna. Dba o osoby, na których jej zależy i stara się dociec prawdy. Staje w obronie słabszych, do tego potrafi postawić na swoim i odgryźć się, co czasami była bardzo zabawne. Mamy jeszcze Kryszczjana, którego samo imię jest jednym wielkim komizmem, ale pomińmy to. Oczywiście wiadomo, przystojny, uzdolniony, przystojny i wielki wojownik. Dla naszej Fado opiekuńczy, pomocny i stający w jej obronie. Jednak też ma śmieszne komentarze, ma dobre pomysły i potrafi powstrzymać główną bohaterkę przed popełnieniem głupstw. I tak na koniec jeszcze chciałabym wspomnieć o głównym antagoniście, królu. Ta postać została genialnie stworzona! Nie wiem czemu, ale czytając o nim w głowie wyobrażałam go sobie jako króla Zöga z Rozczarowanych, nie pytajcie czemu. To postać, która chce za wszelką cenę chce utrzymać swój obecny status, nie cofnie się przed niczym i posiada dużo asów w rękawie.
Świetnie się bawiłam podczas lektury. Jako komedia fantastyczna, wypada ona naprawdę dobrze. Coraz częściej pojawiają się komedie romantyczne czy kryminalne, a fantastycznych nie ma, a szkoda! Czytało się ją lekko, niezwykle przyjemnie, było mnóstwo śmiechu, pstryczków w nos dla znanych schematów i choć można było przewidzieć jak ona się skończy to jednak i tak, dalej chcemy wiedzieć jak do tego dojdzie!
Także, jeśli szukacie powieści, która będzie pełna akcji, przygód i do tego zabawna, to gorąco polecam Wam ten tytuł. Spędzicie z nim kilka świetnych godzin, poznacie smoki, syreny, wysłanników śmierci, złego króla czy feniksa! Po powieść, która na pewno wielu osobom poprawi humor, bo tutaj nie da się momentami nawet nie uśmiechnąć. Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie na jednej książce w tym klimacie i może powstanie coś jeszcze o Fado i Kryszczjanie?