Powszechnie uważa się, że studia są czasem beztroski. Jednak w przypadku Teagan początek drugiego roku zupełnie nie pasował do tego opisu. Wszystko szło źle. Dziewczyna nie dostała się na zajęcia z chemii, na których jej zależało, dowiedziała się również, że przez rok w jej domu będzie mieszkał zagraniczny student. I jeszcze spotkała ją idiotyczna sytuacja w męskiej toalecie! Pewnie za rok uzna ją za zabawną, ale tego dnia nie było jej do śmiechu. Tymczasem wieczorem okazało się, że studentem, który z nią zamieszka, był chłopak z toalety. Potraktował ją wtedy naprawdę bezczelnie i nieprzyjemnie! Na szczęście okazało się, że Caleb przyjechał do Stanów tylko na rok.
Jako współlokator wcale nie zyskiwał. Był uszczypliwy, wredny i znakomicie wiedział, jak doprowadzić dziewczynę do wściekłości. Ale czasami bywał niewiarygodnie zabawny i nieziemsko uroczy. Potrafił zachowywać się nienagannie. Umiał doradzić, kiedy tego potrzebowała. Albo uśmiechał się w sposób, który sprawiał, że zły humor Teagan znikał bez śladu. Nagle okazało się, że Caleb stał się jednym z jej najlepszych przyjaciół. A czy mógłby stać się kimś więcej? Był przecież taki słodki i seksowny! Niestety, rok mijał bardzo szybko.
Teagan wiedziała, że nie może się zakochać w przystojnym Brytyjczyku. Poza odległością, która wkrótce miała ich rozdzielić, było wiele innych powodów. Część z tych problemów być może dałoby się rozwiązać. Ale istniały również pewne ponure tajemnice z przeszłości, których w żaden sposób nie można było zlekceważyć. Jeśli więc Teagan i Caleb zdecydowaliby się iść za głosem serca, ich historia skończyłaby się katastrofą...
Masz tylko rok, aby całkowicie stracić głowę!
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2021-02-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Just One Year
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Wojciech Białas
To moje kolejne spotkanie z autorką. Zwykle albo byłam totalnie oczarowana albo rozczarowana. Tu jest tak pośrodku.
Książka ta jak dla mnie jest wciągająca ale ma swoje wady i zalety. Nie jest idealna bo choć historia bohaterów nie daje się porzucić, porusza lub bawi , to same dialogi, styl wypowiedzi bohaterów są jak dla mnie , za sztuczne. Normalnie, na co dzień, nie formułujemy zdań tak jak to przedstawia autorka, raziło mnie to , wydawało się takie pompatyczne.
Ale pomijając to, książka jest rzeczywiście ciekawa.
Sam sposób poznania się Teagan i Caleba już bawi, stopniowy rozwój ich znajomości, sekrety Caleba jak i wątpliwości i rozterki życiowe Teagan , poruszają.
Autorka napisała książkę, w której porusza kilka ciekawych , nieoklepanych wątków, które świetnie grają na emocjach czytelnika. Rzadko spotykany jest wątek porzucenia dziecka przez matkę, wręcz standardem są robiący to ojcowie albo marne macochy. Tu mamy kochającą się rodzinę, która potrafi tą miłością objąć także, dodatkowego lokatora.
Przeżycia i trauma Caleba są wzruszające , choć w sumie w całej książce najbardziej wzruszył mnie moment pożegnania na lotnisku, łezka się w oku zakręciła.
Mimo tych emocji i wzruszeń, książkę czyta się szybko , wręcz płynęłam przez rozdziały. Uważam, że jest to przyjemna lektura .
Kilka dni temu przeczytałam "Tylko rok" @penelopewardauthor
Kiedy zaczęłam czytać opis tej książki to pomyślałam znowu młodzież 🤭no ale znam i lubię pióro autorki więc nawet się nie zastanawiałam i usiadłam do czytania. Kolejny raz się nie zawiodłam, co prawda to nie jest jej najlepsza książka, ale naprawdę warto po nią sięgnąć ☺️
Drugi rok studiów dla Teagan nie rozpoczął się idealnie. Nie dostała się na zajęcia, na które chciała, dowiedziała się, że przez rok ma z nimi mieszkać zagraniczny student, do tego niezręczna sytuacja w ubikacji i przypadkowe spotkanie, które przysporzyło jej sporo nerwów. Żeby wszystkiego było mało to wieczorem dowiedziała się, że studentem, który ma u nich zamieszkać to właśnie chłopak poznany w toalecie. Co się dalej wydarzy? Przekonajcie się sami 😊
Na początku miałam trochę mieszane uczucia, ale jak później się wciągnęłam w tę historię to ciężko było odłożyć tę książkę. Bardzo szybko i przyjemnie się ją czytało. Plusem było to, że autorka pokazała nam tę historię z perspektywy obu bohaterów, dzięki czemu mogliśmy poznać uczucia i emocje każdego z nich. Relacja Teagan i Caleba rozwija się bardzo powoli. To nie jest taki typowo lekki romans z dawką erotyzmu. Emocji, humoru i wzruszeń tu nie zabrakło. Autorka, porusza przy okazji bardzo życiowe tematy. Książka daje nam do myślenia. Czytałam i momentami łapałam się na tym, że analizowałam zachowania i emocje Teagan i Caleba. Potrzebowałam takiej książki, bo po wszystkich mocnych które ostatnio czytałam, ta pozycja była idealna. Totalnie nie spodziewałam się niczego co tutaj zastałam.
Ja z niecierpliwością wypatruję informacji o kolejnych książkach autorki. Jestem ciekawa czym tym razem nas zaskoczy. Jeśli jeszcze nie czytaliście, to ja zachęcam ☺️
Kolejna bardzo dobra książka autorki. Były momenty smutne i pełne wzruszeń, ale było też bardzo dużo takich, które powodowały uśmiech na mojej twarzy. Książki tej autorki to zawsze strzał w dziesiątkę.
Jaki to był sympatyczny, lekki i uroczy romans! Studenckie środowisko, chłopak z mroczną przeszłością i dziewczyna z tajemnicą. Brzmi trochę stereotypowo, ale tylko pozornie, bo nie wszystko będzie szło po naszej myśli. Autorka zręcznie manewruje uczuciami bohaterów, męczy ich, żeby na koniec nas zaskoczyć. A w dodatku robi to w świetnym stylu.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Penelope Ward, ale póki co najbardziej udane. Powieść jest pełna emocji, wciagająca, porusza też trudniejsze tematy. Nie jest to taki zwykły studencki romans. Bohaterowie to młode osoby, jednak ciężko szukać w nich infantylności czy głupich zachowań. Są uroczy, inteligentni i łatwo ich lubić. Mocno kibicowałam ich znajomości i ciężko było oderwać mnie od czytania. Czekam na wiecej takich opowieści!
Teagan miała pechowy dzień. Nie została przyjęta na zajęcia z chemii, do jej domu miał się wprowadzić student z innego kraju, a na dodatek doszło do niefortunnego nieporozumienia i ośmieszyła się przed przystojnym chłopakiem. Kiedy wróciła do domu okazało się, że jest jeszcze gorzej, bo to właśnie on miał zostać jej nowym współlokatorem. Z czasem okazało się jednak, że ich wzajemne dogryzanie przerodziło się nie tylko w przyjaźń, ale w coś znacznie silniejszego. Jednak ich wspólny czas był ograniczony, bo przecież Caleb wracał niedługo do domu.
„Tylko rok” to zabawna i poruszająca historia. Opowiada o tym, że na wszystko co piękne i wartościowe warto sobie zapracować, nawet jeśli wymaga to czasu. Penelope Ward jak zwykle nie zawiodła i wykreowała świetnych, charyzmatycznych bohaterów. Fabuła książki była bardzo ciekawa i wcale nie tak przewidywalna, jak mogłoby się początkowo wydawać. Muszę przyznać, że autorce udało się mnie zaskoczyć. Oczywiście nie zabrakło również charakterystycznego dla niej humoru, który świetnie dopełniał tę historię.
Gorąco polecam!
Uwielbiam autorkę i na każdą jej książkę czekam z dużą niecierpliwością i ciekawością.
"Tylko rok" to historia miłosna Teagan i Caleba, która rozpoczyna się w nietypowym miejscu. A jest nim męska toaleta. Sytuacja nie należy do przyjemnych. Teagan zostaje posądzona o zostawienie przykrego zapachu. Ale to nie wszystko. Później się dowiaduje, że w jej domu będzie mieszkał zagraniczny student. A pech chciał, że będzie nim Caleb.
Od samego początku wiedziałam, że się nie zawiodę. I tak było.
Fabuła może nie jest wysokich lotów i przewidywalna, ale mi się podobała. Wciągająca od pierwszej strony. Styl Penelope jest taki jaki lubię. Ogólnie czytało się szybko i przyjemnie. Bohaterowie są dobrze wykreowani, jednak zabrakło mi większych emocji. Momentami było dla mnie za słodko.
Ogólnie rzecz biorąc autorka stworzyła naprawdę przyjemną historię, przy której dobrze się bawiłam.
Dziewczyna nie powinna pragnąć tego, kto ją dręczy. Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza...
Rok temu Heather Chadwick miała jeszcze naście lat i sporo planów na przyszłość. Niestety, wszystko się zmieniło. I to na gorsze. Jej ukochany zdradził...
Przeczytane:2021-04-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam na półce, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,