,,Historia mroczna i fascynująca". Le Dauphiné Libéré
Trzymający w napięciu thriller psychologiczny zgłębiający studium obsesji i obłędu.
Cloé Beauchamp, wiceprezeska dużej paryskiej agencji reklamowej, jest przekonana, że ktoś ją obserwuje. Obecność obcej osoby wyczuwa na ulicy, w pracy... a nawet w domu.
Ze swoich lęków i podejrzeń zwierza się najbliższym i znajomym. Oni jednak uważają to za przejaw obsesji. Tylko inspektor Alexandre Gomez wierzy, że Cloé mówi prawdę.
A cień wciąż za nią podąża...
,,Niezwykle ekscytująca powieść". Metro
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2015-06-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 488
Kiedy poznajemy Cloe Beauchamp jest ona o krok od zostania dyrektor generalną paryskiej agencji reklamy. Cloe jest wyniosła, złośliwa i nie szanuje kompletnie innych ludzi. Sama Cloe zmaga się ze swoimi demonami - wspomnieniami z dzieciństwa, byłym mężem. Dla kogoś z zewnątrz jest piękną, bogatą i pewną siebie kobietą, która ogrzewa się we własnym blasku. Zbliżający się awans i nowy obiecujący związek przesłania jednak pewne wydarzenie i jego następstwa. Mianowicie pewnego wieczora Cloe zauważa, że ktoś za nią idzie... Kiedy myśli, że dojdzie do konfrontacji - postać odchodzi. Od tego czasu jego "Cień" towarzyszy Cloe już niemal na stałe. Wieczorami widzi go pod oknem, w domu ktoś stale przestawia rzeczy, a nawet uzupełnia zapasy w lodówce. Mówi o tym partnerowi i przyjaciółce - oni z kolei biorą to za paranoję - ponieważ od zawsze bohaterka wszędzie widziała spiski. Nikt jej nie wierzy, składa doniesienia na policję o prześladowaniu - tam też nikt nie traktuje jej poważnie. Wtedy na jej drodze pojawia się Alexandre Gomez doświadczony przez życie inspektor policji na przymusowym "urlopie". On jeden stara się jej wierzyć - co wcale nie jest łatwe - gdyż sama bohaterka zastanawia się czy nie traci zmysłów.
"Tylko cień" to thriller psychologiczny, który porusza zarówna temat prześladowania z perspektywy ofiary, prześladowcy i osób postronnych - dlaczego nie chcemy komuś wierzyć? Co sprawia, że coś wydaje się nam kompletnie szalone, mimo tego że życie stale nas zaskakuje? Do czego zdolna jest osoba doprowadzona na skraj obłędu nie posiadająca w nikim oparcia? Jak potrafią być okrutni i szaleni ludzie? Jak wpływa na nas śmierć bliskich osób? "Tylko cień" jest ciężki i przytłaczający - na pewno na długo zapadnie mi w pamięć.
„Cloe Beauchamp, wiceprezeska dużej paryskiej agencji reklamowej, jest przekonana, że ktoś ją obserwuje. Obecność obcej osoby wyczuwa na ulicy, w pracy… a nawet w domu. Ze swoich lęków i podejrzeń zwierza się najbliższym i znajomym. Oni jednak uważają to za przejaw obsesji.” Tyle notatka z tyłu okładki książki „Tylko cień” Karine Giebel. Oczywiście nikt nie wierzy biednej Cloe. Oczywiście uwierzy jej tylko rozgoryczony acz świetny gliniarz. Oczywiście biedna Cloe jest piękna, mądra, zdolna, uparta i znowu piękna, i jeszcze piękna… Sztampa, sztampa, sztampa. Jedna rzecz udała się autorce wybitnie- stworzyć parę głównych bohaterów, których nie cierpiałam szczerze i serdecznie. Naprawdę: rzadko które książkowe postaci są aż tak denerwujące! Zamiast solidaryzować się z biedną maltretowaną psychicznie kobietą, kibicowałam Cieniowi. Cloe jest egoistyczna, cudna aż do przesady, samolubna, histeryczna, a swoich pracowników traktuje jak podludzi. Serio, aż się kibicuje jej prześladowcy. I tylko zakończenie ratuje tę książkę w moich oczach- zakończenie niesztampowe, niestandardowe, po prostu fajne. Tyle, że to za mało…
To miał być skok stulecia. Trzech opryszków: Raphaël, Will, Fred i prostytutka Christel napadają na sklep jubilerski i kradną łup wartości...
Przeczytane:2015-06-21, Ocena: 6, Przeczytałam, x 52 książki 2015,