Świat wstrzymał oddech, kiedy grupa uderzeniowa amerykańskiego lotniskowca uległa zagładzie w wybuchu jądrowym tuż przed chińską inwazją na Tajwan. Zegar atomowej zagłady powinien obwieścić koniec świata, jednak Chiny nie poszły za ciosem, a USA nie spopieliło domniemanego agresora.
Oba supermocarstwa cofnęły się znad krawędzi anihilacji, lecz konflikt bynajmniej nie wygasł... Wielka wojna zatem wybucha tam, gdzie może zebrać najbardziej krwawe żniwo. Najludniejsza demokracja świata staje w ogniu. Do zmagań dołączają kolejne potęgi.
Tymczasem z dala od rzezi i huku dział niepokorny Chris Carlson nadal toczy swoją prywatną batalię o prawdę, wolność i życie. Jeśli przegra, Nowy Porządek Świata odbierze to wszystko i jemu, i milionom innych ludzi.
W cyklu Nowy Porządek Świata ukazały się: Zasady gry oraz Tygrys i Smok
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Polskie Leopardy w akcji, a nad nimi natowskie Raptory i szalona historia, której trudno się oprzeć. Po lekturze takiej powieści nie pozostaje nic innego...
Tysiące ofiar to tragedia, miliony - to Nowy Porządek Świata. Epidemie, kryzysy, zamachy - przypadek? A może wszystko idzie zgodnie z planem jak w szwajcarskim...
Przeczytane:2022-02-10, Ocena: 6, Przeczytałem,
Książkę Tygrys i Smok w bardzo dużym uproszczeniu można byłoby określić mianem popandemicznej sensacji, w której na czytelnika czeka naprawdę wartka dawka akcji. Vladimir Wolff w swoich książkach wielokrotnie jednak już udowadniał, że nie lubi zamykać się tylko w jednym segmencie literatury. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanej pozycji, gdzie obok sensacyjnej treści, znaleźć można również solidną dawkę militarnych wątków, intrygi rodem z najlepszych thrillerów czy dramatyczne emocje. Wszystko to razem tworzy bardzo zgrabną całość, od której trudno jest się oderwać.
Wartka akcja w połączeniu z dobrze nakreślonymi różnorodnymi bohaterami nie pozwala tu nawet na chwilę nudy. Autor nie przesadza jednak z nadmiarem widowiskowości i odpowiednio wszystko dawkuje. Dobrze dobrana ekspozycyjność treści sprawia, że scenariusz trzyma w napięciu do samego końca i ponad 470 stron czyta się z niekłamaną przyjemnością (ciągle chcąc dowiedzieć się co będzie dalej).
Zdecydowanie największą wartością książki (tak samo, jak całej serii), jest jednak jej „realność”. Wolff słynie z tego, że jest doskonałym obserwatorem rzeczywistości i potrafi to przelewać na papier. Cała podana przez niego treść jest jedną z możliwych alternatyw bliskiej przyszłości. Nic nie jest tutaj nadmiernie przesadzone, co sprawia, że historia potrafi być dość przerażająca dla czytelnika.