Wrażliwy chłopak i krucha, a zarazem niezwykle silna dziewczyna, życiowe traumy i niewyjaśnione demony przeszłości.
Harper zaplanowała swoje życie w najmniejszym detalu. Niebawem ma skończyć studia literackie i dostać wymarzoną pracę -- wszystko, czego pragnęła jest zaledwie na wyciągnięcie ręki. Los bywa jednak przewrotny i dziewczyna niespodziewanie traci bliską osobę, idealny plan zaczyna się walić, a trudne wybory przyniosą wątpliwości. Czy właśnie takiego życia chce?
Siostra Harper chcąc jej pomóc, wysyła ją na Wyspę Księcia Edwarda, gdzie z dala od codzienności nabierze dystansu i podejmie właściwe decyzje. Nie będzie to takie proste, bo na miejscu dziewczyna znajdzie się blisko Treya, najlepszego przyjaciela swojego brata, który lata temu odcisnął na niej piętro. Czy jego obecność ułatwi jej zadanie, a może spowoduje jedynie chaos jak podczas letniej burzy?
Ty i inne katastrofy naturalne to kumulacja emocji, wrażeń i przeżyć. Opowieść o tym, co w życiu jest najważniejsze, o podejmowaniu decyzji i głębokiej miłości.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 460
Przeczytane:2024-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
"Ty i inne katastrofy naturalne" to książka, które długo leżała na mojej półce. I szczerze mówiąc, nie żałuję tego, że zabrałam się za nią dopiero teraz. Gdybym zrobiła to wcześniej, pewnie skończyłoby się pierwszym w tym roku DNF. Nie jest to książka idealna, ale nie jest też zła. Są rzeczy, które mi się podobały, ale znalazłam też kilka minusów.
Książka jest napisana wyłącznie z perspektywy głównej bohaterki. Harper jest dziewczyną, która chce być pisarką. Po śmierci babci musi poukładać swoje życie na nowo. Musi podjąć wiele decyzji, a odcięcie się od świata ma jej w tym pomóc.
"Nauczyłam czuć się dobrze. Kochać siebie. Cieszyć się każdą chwilą"
Przez sporą części książki obserwujemy jak dziewczyna się zmienia. Wychodzi ze swojej strefy komfortu. Chce walczyć o siebie. Spełniać swoje marzenia. W tym wszystkim pomaga jej Trey, kolega z dzieciństwa, a jednocześnie przyjaciel jej rodzeństwa.
Ich relacja? Cóż, chociaż znali się wiele lat, to tak naprawdę prawie nic o sobie nie wiedzieli. Znali jedynie suche fakty. Czy jej rozwój był szybki i gwałtowny? Trochę tak, ale myślę, że jeśli kogoś znamy tyle lat, to omijamy ten początkowy etap poznawania.
Nagle dziewczyna gaśnie. Jej życie z pełnego kolorów staje się szare i mechaniczne.
A wszystko sprowadza się do jej bardzo trudnej relacji z ojcem. Autorka za bardzo nie rozwinęła tego wątku, ale to co otrzymaliśmy, wystarczyło by pokazać stosunek ojca do Harper. Dziewczyna robiła wszystko by ją dostrzegł, a to i tak było niewystarczające. Stale ja odtrącał i pociągnął skrzydła.
Autorka dodała wielkie wzmianek o innych kulturach i ekologii. Podobało mi się to, zwłaszcza momenty poświęcone różnym historiom.
A co mi się nie spodobało... Przede wszystkim proporcja dialogów do opisów. Przyznam, że były takie momenty, gdzie książka stawała się dla mnie nużąca właśnie przez opisy. Miałam też wrażenie, że autorka się trochę powtarza, co było dla mnie kolejnym minusem.
Brakowało mi również perspektywy Treya. Chyba tak przywykłam do #dualpov że teraz ciężko mi, kiedy historia nie jest opowiedziana również z męskiego punkty widzenia. Brakowało mi jego emocji, przez co czułam, że nie do końca poznałam tego bohatera.
Książkę jako całości odbieram pozytywnie. Mimo tych minusów podobała mi się. Miło spędziłam czas czytając ją i w sumie polecam wam jako letnia lekturę?