TOKSYCZNE ZWIĄZKI, SKOMPLIKOWANE RELACJE I KLĄTWA DZIADKA Z AUSCHWITZ.
Trzydziestoletnia Mathilda i czterdziestoletni Grzegorz przypadkowo spotykają się na niemieckim campingu. Z zasłyszanej rozmowy telefonicznej mężczyzna wnioskuje, że kobieta przed kimś ucieka. Po powrocie do Polski zapomina o Niemce, lecz kilka miesięcy później Mathilda dzwoni do niego i prosi o pomoc. Zamierza przyjechać do Oświęcimia, rodzinnego miasta Grzegorza, i poznać historię swojego dziadka – esesmana z Auschwitz. Liczy na to, że to pomoże jej uwolnić się od rodzinnej klątwy, o której przekonywała ją matka, a zarazem wyzwolić się z patologicznego związku. Czy Grzegorz, sam uwikłany w trudne relacje z matką i córką, będzie w stanie pomóc zranionej kobiecie? Trzecia terapia to opowieść o winach własnych i cudzych, o rodzinnej przeszłości, uzależnieniu od innych i o niełatwej miłości, która może przyjść w każdym wieku.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-09-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 328
Język oryginału: polski
Wiele osób potrzebuje czasem terapii, aby oczyścić się z problemów nie tylko emocjonalnych, ale też tkwiących głęboko w nas, czasami niezależnych od nas, ale od naszego otoczenia i rodziny, w której się wychowywaliśmy. Ale nie każdy potrafi się do tego przyznać, gdyż już na samo słowo „psychoterapeuta” reaguje nerwowo. A niepotrzebnie. Warto uzmysłowić sobie, że możemy otrzymać pomoc w zrozumieniu targających nami problemów i podjąć próbę pokonania naszych słabości. Ale należy też uważać, aby nie wpaść w ręce szarlatanów czy innych niewiadomych specjalistów, trzeba z dystansem spojrzeć na oferowaną nam formę terapii …
Grzegorz nie może pogodzić się ze śmiercią żony, obwinia siebie za jej wypadek. Przy pomocy matki wychowuje nastoletnią córkę, Kamilę. Stara się ułożyć życie od nowa, ale jest to bardzo trudne. Żadna z poznanych partnerek nie spełnia jego oczekiwań. Osaczają go, drażnią i denerwują, mają inne oczekiwania od życia, niektóre z nich nie akceptują mężczyzny z dzieckiem czy balastem przeszłości. Aż do czasu - gdy będąc na urlopie w Niemczech – poznaje Mathildę. Owszem poznają się, spędzają kilka chwil razem i każdy odchodzi w swoją stronę. Jednak po jakimś czasie kobieta odszukuje mężczyznę i przeprowadza się do Oświęcimia. Nawiązuje się między nimi głębsza relacja, może jest szansa na stabilizację? Śledźcie dalsze losy tej pary, będzie ciekawie …
Mathilda zmaga się i walczy z grzechami przeszłości popełnionymi przez jej dziadka, który był żołnierzem SS, stacjonującym w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Jej matka, paranoiczka, do końca swoich dni żyła z balastem, jaki pozostawił jej ojciec. Czuła się winna za jego grzechy i nieprawości. Kobieta przypadkiem w autobusie poznaje Thomasa Reif, psychoterapeutę. Namawia ją na terapię, stara się pomóc jej z akceptacją przeszłości, stosując dziwne i wyrafinowane metody terapii. Tak naprawdę mężczyzna zniewala ją, wykorzystuje, uzależnia od siebie i upokarza na każdym kroku. Jednak ona jest tak z nim związana emocjonalnie i w niego zapatrzona, że nie może się od niego uwolnić. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka. Czy Mathilda ma w sobie tyle sił i odwagi, aby zerwać kontakt z Thomasem? Inne pytanie, czy on jej na to pozwoli? Przecież jako psychoterapeuta zna sposoby manipulacji człowiekiem, tylko czy je wykorzysta?
„-Ale co mogę zrobić? Ktoś ma mnie ukrzyżować, bym odkupiła grzechy mojego dziadka? Mężczyzna uśmiechnął się z zadowoleniem.
- Cieszę się, że pojęłaś, na czym to polega. Oczywiście nie ma mowy o ukrzyżowaniu. Wystarczy, że się poniżysz, że poczujesz się, jak ofiara. Na jakiś czas, dopóki nie dojdziesz do przekonania, że odpokutowałaś już winę ciążącą na twojej rodzinie, wtedy odbijesz się od dna. I zaczniesz nowe życie”.
Trzecia terapia szczerze i głęboko mną wstrząsnęła. Już ją skończyłam czytać, ale nadal czuję w sobie ten jej ciężar i wielowymiarowość, nie można jej zapomnieć, zostawia trwały ślad. Ta powieść to bolesny obraz manipulacji człowiekiem, który potrzebuje wsparcia i pomocy, który liczy na pomoc specjalistów. Co otrzymuje w zamian? Zniewolenie, upokorzenie, przemoc fizyczną i molestowanie psychiczne. Ta książka zadaje ból każdemu, kto po nią sięgnie, rozrywa nasze serce na kawałki, które później jest trudno scalić. Głęboko rani, wstrząsa i wzrusza od pierwszych stron. Niemoc bohaterki daje się nam odczuć, chce się jej pomóc, ale nie ma jak. Pragnie się przerwać tę niszczycielską więź łączącą ją z Thomasem, ale nasze moce tam nie sięgają. Ból niewyobrażalny.
Trzecia terapia to próba podjęcia rozrachunku z własną przeszłością i grzechami bliskich. Ukazuje wielką odwagę bohaterki, która pragnie zmierzyć się z obrazem dziadka SS-mana, kata i oprawcy. Czuje na sobie jego brzemię, czuje się odpowiedzialna za zło, które on czynił. Ale czy słusznie? Czy powinniśmy ponosić odpowiedzialność za czyny innych? Pytanie dla każdego. Słowa umierającej matki, że dwie osoby musiały umrzeć, by ona mogła się urodzić, nie dają jej spokoju, za wszelką cenę próbuje dojść prawdy. Będzie ona bardzo bolesna, ale przynajmniej ujrzy w miarę prawdziwy obraz dziadka.
Autorka zmusza nas do refleksji nad życiem, nad naszym postępowaniem, uczy wybaczania i zrozumienia dla drugiego człowieka. Uczy odpowiedzialności za bliskich. Pozwala podjąć próbę rozrachunku z własnymi emocjami, wątpliwościami i stara się uwolnić od brania na siebie wszystkich ciężarów i niepowodzeń, które tak naprawdę nie są naszymi słabościami, chociaż my żyjemy w przekonaniu, że tak właśnie jest.
To bardzo gorzka i bolesna lektura, rozgrzała moje emocje do czerwoności. Przyznam, że momentami bierność i łatwowierność bohaterki mnie denerwowała. Ta jej niemoc była nie do zaakceptowania. Miałam ochotę potrząsnąć nią dobrze, aby wreszcie otworzyła oczy i przejrzała, co Thomas z nią wyprawia, jak pozwala się upokarzać i manipulować. Ale na szczęście w odpowiednim momencie zareagowała jej przyjaciółka, bo nie wiem, jak skończyłaby Mathilda, aż boję się myśleć.
Przyznam, że książkę czyta się przyjemnie i bardzo płynnie. Krótkie rozdziały, przenoszące nas w czasie i miejscu, powoduję, że wydarzenia dzieją się szybko, nie ma miejsca na zbędne opisy, dywagacje i kluczenie wkoło tematu. Ale muszę przyznać, że powieść dotyka trudnych tematów, nie jest łatwa i obojętna. Stawia trudne pytania, na które odpowiedzi są chyba jeszcze trudniejsze. Ale za to emocje, z jakimi przychodzi nam się zmierzyć, są wielką wartością i zabierają nas w bezkresną dal. Wkoło pustka i tylko my. My sami, ze swoimi przemyśleniami i wnioskami.
Trzecia terapia Danuty Chlupovej to jedna z lepszych książek, które przeczytałam z tym roku. Solidna porcja emocji, wzruszeń, różnorodnych wrażeń jest na wyciągnięcie ręki. Nie marnujcie czasu. Wybierzcie się w podróż z Trzecią terapią, na pewno wam umili czas i skłoni do refleksji. Na zawsze zapewni sobie miejsce w waszej domowej biblioteczce.
"Trzecia terapia" to książka napisana przez Polkę zamieszkującą Zaolzie. Jest to druga powieść pani Danuty (jej debiut to "Blizna").
Każdy rozdział opatrzony jest datą (miesiącem i rokiem) oraz miejscem, dzięki czemu można łatwo zorientować się w akcji. A dzieje się bardzo dużo, w paru różnych miastach na terenie Polski (Oświęcim, Kraków), a także Czech (Łomna) i Niemiec (Fläming) na przestrzeni wielu lat. Historia swoimi korzeniami sięga czasów drugiej wojny światowej. Mathilda jest wnuczką esesmana stacjonującego w obozie koncentracyjnym, a Grzegorz przewodnikiem w Muzeum Auschwitz-Birkenau. Oboje zdają się do siebie kompletnie nie pasować, ale przypadkowe spotkanie oraz dzieje przodków okażą się dla nich wiążące i zbliżą ich do siebie. Poza tą dwójką mamy jeszcze kilka innych ciekawych postaci: Barbarę - matkę Grzegorza, która po śmierci synowej przejęła opiekę nad wnuczką; Tadeusza, który ze strachu przed odpowiedzialnością nigdy nie założył rodziny czy Thomasa - niemieckiego psychoterapeutę, który czerpie satysfakcję z wykorzystywania bezbronnych kobiet.
"Trzecia terapia" to powieść składająca się z kilku wątków, poruszająca wiele ważnych problemów: samotne rodzicielstwo, toksyczne związki, różne traumy bohaterów, które mają wpływ na całe ich życie. Największymi plusami książki są historyczne nawiązania do czasów wojennych, wyraziste postacie z ciekawymi portretami psychologicznymi oraz tajemnice, które odkrywamy na kolejnych stronach.
Mogę obiecać, że ciężko będzie Wam oderwać się od lektury. Jest to jedna z najlepszych powieści, jakie miałam okazje w tym roku przeczytać. Fabuła naprawdę jest świetnie obmyślana. Niemal każdy z bohaterów ma za sobą trudną przeszłość, nie potrafi zapomnieć o swoich traumach, nosi w sobie poczucie winy. Ich losy w ciekawy sposób przeplatają się ze sobą. Polecam!
Marta Ginter
„Trzecia terapia” nie była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Autorki. Jej wcześniejsza powieść „Blizna” to znakomicie opowiedziana historia o zmaganiu się z trudną przeszłością. Ten motyw pojawia się także w najnowszej powieści.
Przypadkowe spotkanie na kempingu będzie dla Grzegorza i Mathildy niezwykle ważne. Oboje są po przejściach, ona ucieka przed byłym chłopakiem; on, choć od śmierci żony minęło kilkanaście lat, nadal nie potrafi ułożyć sobie życia.
Po okładkowym opisie spodziewałam się historii z wojną w tle. Wojna i Auschwitz, owszem, towarzyszą czytelnikowi przez cały czas czytania, są jednak tylko wspomnieniem, tłem. Mathilda przez całe życie nie może zapomnieć o dziadku, który był esesmanem i pracował w oświęcimskim obozie w czasie wojny. Dopiero po śmierci matki znajduje siły, by przyjechać do Polski i dowiedzieć się prawdy o przodku. Co odkryje? Czy można normalnie żyć ze świadomością, że twój dziadek był mordercą? Czy można o tym zapomnieć?
Grzegorz, drugi bohater tej powieści, nie radzi sobie z poczuciem winy po śmierci żony, jego kolejne związki okazują się być nie tym, czego oczekuje. Jaką rolę w życiu Grzegorza odgrywa jego matka? Czy uda mu się wreszcie zbudować solidny związek? Czy przestaną go dręczyć wyrzuty sumienia?
„Trzecia terapia” to powieść o trudnych relacjach, o toksycznych związkach, o uwalnianiu się z nich. To historia kobiety, która przez całe życie nie radzi sobie z przeszłością, nie potrafi o niej zapomnieć. To próba odpowiedzi na pytanie czy można całkowicie odciąć się od przodków, zapomnieć o nich.
Autorka opowiada w „Trzeciej terapii” kilka historii, trudnych i bolesnych. Każda z nich odnosi się do przeszłości, wspomnień. Każdy z bohaterów nie może uporać się z przeszłością, każdy ma jakieś tajemnice, każdego od lat coś dręczy i nie pozwala spokojnie spać. Bohaterowie próbują poradzić sobie z bolesnymi wspomnieniami na różne sposoby. Czy im się uda? Czy wszyscy będą mogli żyć bez oglądania się za siebie? Czy można żyć tylko dniem dzisiejszym? Czy wspomnienia, nawet te trudne, warto pielęgnować?
Polecam „Trzecią terapię” lubiącym dobre powieści obyczajowe z odrobiną historii w tle.
Premiera powieści już 16 września!
Dziękuję Autorce i wydawnictwu za możliwość przedpremierowej lektury!
" Trzecia terapia" to książka, któą pochłonęłam w jeden wieczór. Czyta się błyskawicznie. Wciąga od pierwszych stron.
Opisywane przez autorkę wydarzenia, epizody przeskakują w czasie przez co cała powieść jest bardzo dynamiczna, składają się na to również historie kilku osób połączonych z sobą.
Danuta Chlupova zawiera wiele społecznych problemów, takich jak śmierć bliskiej osoby, pomoce terapeutyczne, przerażające historie rodzinne, ale też takie przyziemne zupełnie problemy z młodzieżą.
Zadziwiajace, że tak wiele może się wydarzyć w jednej książce i w moim odczuciu nie jest to przesadzone czy też przerysowane. Ot co, rzeczywistość.
Książka ciekawa i ważna, ale wyysysa sporo dobrej energii. Być może dzieje się tak przez historie bohaterów, które są smutne. Jednak warto się z nią zapoznać, bo pokazuje jak życie jest skonplikoowane i jak splatają się ludzkie losy.
"Trzecia terapia" to książka autorstwa Danuty Chlupova, laureatki konkursu Literacki Debiut Roku 2017 za powieść "Blizna". W najnowszej powieści porusza ciężkie tematy, m.in. powracającej przeszłości, winach, trudnych relacjach. Swoich bohaterów stworzyła bardzo dokładnie, pokazując wszelkie niedoskonałości. Mathilda, główna postać, nie potrafi poradzić sobie ze swoimi uczuciami. Przez to, że jej dziadek był esesmanem w Auschwitz, nigdy nie doznała rodzinnej miłości, zawsze czuła się inna. Przeszłość rodzinna zniszczyła jej możliwość cieszenia się z życia, doceniania drobnych gestów.
Grzegorz, drugi bohater jest natomiast mężczyzną samotnie wychowującym nastoletnią córkę. Kilkanaście lat temu w wypadku samochodowym stracił ukochaną żonę. Od tamtej pory dusi w sobie poczucie winy. Czy Mathilda i Grzegorz odnajdą wspólną drogę do szczęścia? Czy uda im się pomóc sobie nawzajem?
Moim zdaniem historia opisana w "Trzeciej Terapii" zasługuje na ocenę 7/10. Autorka stworzyła opowieść pełną tajemnic, zwracającą uwagę na relacje międzyludzkie. Akcję umiejscowiła na przełomie kilkunastu lat, dzięki czemu czytelnik może poznać historię od początku do końca. Niejednokrotnie miesza wątki, co czasem bywa lekko dezorientujące. Na ogromny plus zasługuje nietuzinkowa fabuła, która napisana prostym językiem pozwala wciągnąć i zaskoczyć widza.
W opisie książki czytam: "Toksyczne związki, skomplikowane relacje i klątwa dziadka z Auschwitz". Wydawać by się mogło, że to kolejna ckliwa historia wyciskająca łzy i niekoniecznie niosąca za sobą jakieś przesłanie. Nic bardziej mylnego. W powieści przeplatają się losy trojga bohaterów: Grzegorza, Mathildy i Barbary. W momencie rozpoczęcia akcji każdy z nich jest nieszczęśliwy. Grzegorz obwinia się o śmierć swojej żony, która zginęła w wypadku, nie potrafi ułożyć życia na nowo. Obraz Mathildy jest bardziej złożony: niezbyt urodziwa, pełna kompleksów córka kobiety całe życie chorującej na depresję, wychowywana bez ojca, do tego wnuczka esesmana mającego niejedno życie na sumieniu... To właśnie ona posłużyła Chlupowej do przedstawienia anatomii toksycznego związku, tego co tłumi się w głowach obojga partnerów uwikłanych w taką relację. Dzięki Bogu pokazuje także, że można się z niej uwolnić. Choć znacznym kosztem. Barbara - kobieta, której przez całe życie towarzyszyła śmierć: dziecka, synowej, męża, ukochanego z lat młodości, przez co nie potrafi dostrzec okruchów codziennego szczęścia. Dzięki niej utwierdzam się w przekonaniu, że są w życiu "rzeczy, których nie należy odsuwać na później."
To pozycja, którą warto przeczytać i zapamiętać.
Cena za zdradę jest wysoka, nawet jeśli... zdrady nigdy nie było.Czasami zbieg okoliczności obraca wniwecz czyjeś życie, a człowiek jest zmuszony ugiąć...
W świecie, w którym panoszy się zło, nie brakuje też dobrych ludzi. Kończy się lato 1939 roku. Mieszkający blisko niemieckiej granicy Bogusia Brzezińska...