Bramy Akademii Rosenholm zostały ponownie otwarte!
Uczniowie wracają do elitarnej szkoły z internatem, licząc że tym razem rok szkolny będzie spokojny. Jednak mury Rosenholm po raz kolejny spowija mrok, a w korytarzach czai się tajemnica. Kamille, Kirstine, Victoria i Malou mają teraz na głowie nie tylko lekcje magii runicznej, zajęcia z jasnowidzenia i mitologii nordyckiej - do listy dochodzi kolejny punkt. Na jaw wychodzą nowe ślady zbrodni sprzed lat i ponownie zakłócają spokój Rosenholm. Uczennice przyrzekają rozwiązać mroczną zagadkę, ale złowieszcza wróżba związana ze sprawą utrudnia im odkrycie tajemnicy. Pamiętaj - nigdy nie obiecuj nic duchowi, chyba że jesteś pewien spełnienia obietnicy!
,,Na zawsze w sercu" to wyczekiwana przez czytelników druga część trylogii Rosenholm - pełna magii, tajemnic i nordyckiej mitologii. Idealna dla fanów klimatów dark academia czy książek takich jak ,,Harry Potter" oraz ,,Dunbridge Academy".
Wydawnictwo: Books4YA
Data wydania: 2024-11-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Forglem mig ej
Róże i fiołki, czyli pierwsza część trylogii Rosenholm zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Spodobała mi się zarówno kreacja bohaterek, jak i oplecenie fabuły wokół ducha dziewczyny, która została zamordowana, a sprawca zdołał uciec przed sprawiedliwością. Ba! Nikt nawet nie ma zielonego pojęcia, kim jest. Gry Kappel Jensen potrafiła więc rozpalić maksymalnie moją ciekawość i niecierpliwie oczekiwałam na ukazanie się kolejnej części.
Po wakacjach czwórka przyjaciółek w różnych nastrojach powróciła do Akademii Rosenholm, w której dalej miały się uczyć swojej gałęzi magii i doskonalić wrodzone umiejętności. Kristine, Victoria, Malou i Kamille wciąż też starają się sprostać zadaniu, które nałożył na nie duch zamordowanej nastolatki. Mają wrażenie, że zaczynają sprawcy zbrodni deptać po piętach, ale jak zwykle na drodze do sukcesu stają im własne problemy zarówno te szkolne, jak i osobiste. Miały się na własnej skórze przekonać, że nie można składać obietnicy duchowi. W szczególności takiej, której można nie dotrzymać…
„Wypełnijcie swoją obietnicę, nim nastanie noc, w którą zmierzamy ku latu. Inaczej ona będzie zabijać, inaczej ona umrze…”.
Na zawsze w sercu to świetna kontynuacja pierwszej części. Pisząc „świetna”, mam na myśli, że według mnie jest jeszcze lepsza i jeszcze bardziej trzymająca w napięciu niż pierwszy tom. Przede wszystkim do reszty pochłonęła mnie historia Kristine i jej tajemniczej przypadłości, przez którą trudno było jej trzymać w ryzach swoją moc. Zaintrygowana byłam również jaką tajemnicę skrywa Victoria, której wszyscy zazdrościli idealnego życia. Czy rzeczywiście było takie idylliczne, jak wszyscy sądzili? Kamille jak zwykle wszystkim matkowała, co z jednej strony było słodkie i sprawiało przyjemność, ale też i irytowało. No i pyskata, wredna Malou nieoczekiwanie dostanie propozycję, która może odmienić całkowicie jej życie. Czy skorzysta? Jak wszystkie trudne sytuacje wpłyną na przyjaźń tak różniących się od siebie dziewcząt? Czy przypadkowa więź, którą nawiązały w pierwszej klasie, przetrwa nieoczekiwane życiowe próby? No i w końcu kto zabił Trine, której duch cały czas krąży w pobliżu… Również i w tej części były liczne i bardzo ciekawe nawiązania do mitologii nordyckiej i celtyckiej, które tak bardzo mnie ujęły w poprzednim tomie.
„Magia nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. To my używamy jej do czegoś, co ma określone znaczenie”.
Literatura młodzieżowa potrafi też uczyć. Lektura uzmysławia, że obietnice bez pokrycia i słowa rzucone na wiatr mogą popsuć nawet najlepsze relacje, nawet między najbliższymi ludźmi, doprowadzić do nieporozumień, waśni i konfliktów. Niech to, co się przydarzyło dziewczynom, będzie nauką i dla nas.
Reasumując, nie mogę się doczekać zakończenia trylogii. Mam nadzieję, że Autorka nie zawiedzie moich oczekiwań, które po tej lekturze są po prostu przeogromne!
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Books 4YA
„Na zawsze w sercu” Gry Kappel Jensen to już druga część trylogii Rosenholm, którą miałam przyjemność czytać. Ta seria podoba mi się, a z każda kolejną stroną coraz bardziej.
Poznajemy dalsze losy czterech przyjaciółek Kamille, Kirstine, Victoria oraz Malou, które kontynuują swoją naukę w elitarnej akademii Rosenholm. Dziewczyny liczą na nieco spokoju, niemniej jednak nierozwiązana sprawa nie daje o sobie zapomnieć. Zagadkowa zbrodnia, której tajemnice dziewczyny chcą rozwiązać, wciąż wisi w powietrzu, a duch zmarłej dziewczyny wciąż czeka na pomoc w swojej sprawie. Mamy możliwość bliższego poznania naszych bohaterek, poprzez ich życie prywatne, które toczy się poza murami Akademii. Każda z nich mierzy się z własnymi problemami, które często wynikają z tego, skąd pochodzą dziewczyny.
W tej części autorka w znacznym stopniu rozwinęła również skrzydła w kwestii magii, której nie brakuje w powieści, a w połączeniu z bardzo dobrze wykreowanymi, wyrazistymi bohaterkami powstała historia, od której nie można się oderwać.
Przyznam szczerze, że ta część serii wciągnęła mnie jeszcze bardziej i jestem nią zachwycona, choć oczywiście nie ukrywam, że cała seria mnie wciągnęła i zdecydowanie przypadła mi do gustu, a już z wielką niecierpliwością wyczekuję finałowej części!
Został zachowany lekki, nieco młodzieżowy styl, jednak książka równie dobrze przypadnie do gustu starszych czytelników, czego jestem doskonałym przykładem! Dużo się dzieje, nawet bardzo dużo, ale nie chcę za dużo zdradzić, aby nie psuć innym przyjemności z czytania! W każdym razie ja polecam, nawet bardzo! A kto jeszcze nie czytał pierwszego tomu, to niech szybko nadrabia!
„Na zawsze w sercu” to druga odsłona "Trylogii Rosenholm" i moim zdaniem jest lepsza od pierwszej. Autorka rozwija w tej części historię elitarnej szkoły pełnej tajemnic, mroku i magii, w której uczą się wyjątkowi uczniowie, wśród nich są Kamille, Kirstine, Victoria i Malou, które mieliśmy okazję poznać już w pierwszym tomie. Bohaterki wracają do Akademii, spodziewając się spokojniejszego roku szkolnego, chociaż nadal wisi nad nimi widmo nierozwiązanej sprawy. O spokoju jednak nie ma mowy, mury Rosenholm znów spowija cień tajemnicy, a zagadki sprzed lat nabierają nowego wymiaru. Dziewczyny muszą zmierzyć się nie tylko z wymagającymi zajęciami z magii runicznej, jasnowidzenia i mitologii nordyckiej, ale także z mroczną przepowiednią, która komplikuje ich śledztwo w sprawie dawnej zbrodni.
W porównaniu z pierwszym tomem akcja nabiera w dwójce jeszcze większego tempa, chociaż wydaje mi się, że jest mniej przeskoków czasowych albo to ja po prostu się przyzwyczaiłam i odnajdywałam się w tym galopie trochę lepiej. Autorka z powodzeniem rozbudowuje świat przedstawiony, wprowadzając nowe wątki i tajemnice, które dodatkowo podsycają atmosferę niepewności. Wyrazistość klimatu dark academia została podkreślona opisami opuszczonych domów, mrocznych lasów oraz intensywniejszym wątkiem magii, zwłaszcza związanej z krw.ą i śm.ercią. To wszystko buduje niezwykłą atmosferę, która jest zarówno fascynująca, jak i duszna i niepokojąca. I która zresztą bardzo mi się podoba.
W tym tomie zostaje pogłębiona kreacja bohaterek. Każda z dziewczyn otrzymuje w tej części więcej przestrzeni na rozwój, co jest dla mnie oczywistym plusem. Autorka opisuje ich indywidualne historie, a także życie poza murami szkoły, a dzięki temu łatwiej jest zrozumieć motywacje i emocje każdej z nich. Różnorodne problemy, z jakimi się zmagają, nadają bohaterkom wiarygodności i wielowymiarowości, chociaż tak naprawdę ich problemy dalekie są od tych znanych przeciętnym nastolatkom.
Pomimo wielu zalet, książka nie jest pozbawiona drobnych niedociągnięć. Rozwiązanie głównej zagadki nie jest tak emocjonujące, jak się tego spodziewałam. Po prostu staje się dość szybko przewidywalne, podczas gdy bohaterki długo krążą wokół w pewnym momencie już dość oczywistego rozwiązania. Niemniej jednak napięcie, zwłaszcza w ostatnich rozdziałach, rekompensuje te niedociągnięcia, oferując emocjonujące zwroty akcji i niepewność aż do samego końca. Rozbudowana fabuła, lepsza kreacja bohaterów oraz mroczna atmosfera sprawiają, że trudno się od tej powieści oderwać. Bardzo dobrze rozłożona została uwaga między wątki magiczne, detektywistyczne i osobiste, tworząc historię, która angażuje na wielu poziomach. No może poza lekcjami, które tej uwagi mogłyby dostać więcej, jak przystało na placówkę kształcącą w zakresie magii.
Magia, przyjaźń, tajemnice i dark academia w świetnym, momentami młodzieżowym, momentami bardziej dorosłym wydaniu. Jeśli lubicie, ta powieść i cała seria jest dla Was. Zacznijcie ją jednak poznawać od pierwszego tomu, bo "Na zawsze w sercu" to kontynuacja, której nie można czytać oddzielnie. Ja czekam na finał tej niezwykłej trylogii, a Wam książkę serdecznie polecam!
"Na zawsze w sercu."
Ponownie zawitałam w magicznej Akademii Rosenholm, oczywiście tylko wirtualnie, ale sprawiło mi to wielką przyjemność. Spodobała mi się bardzo ta seria fantastyki dla młodzieży, i chociaż ja jestem już nieco bardziej postarzałą nastolatką, to wciągnęła mnie fabuła i czytałam z wielkim zaangażowaniem i jednocześnie dobrze się bawiłam. Pozwoliło mi to na oderwanie się od własnych problemów. A teraz pozostaje mi już tylko cierpliwie czekać na ostatnią część trylogii.
"Magia nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. To my używamy jej do czegoś, co ma określone znaczenie."
Po wakacyjnej przerwie cztery przyjaciółki ponownie wkraczają w bramy Akademii Rosehholm. Tym razem nie są już tak niepewne, znają zasady panujące w tej elitarnej szkole z internatem i zdecydowanie powinno być już lepiej. Dziewczęta mają nadzieję, że po przeżyciach, jakie towarzyszyły im w poprzednim roku, teraz będzie spokojnie. Jednak nierozwiązana zagadka śmierci, która obiecały wyjaśnić duchowi byłej uczennicy, ciągle wisi nad nimi. Kamille, Kirstine, Victoria oraz Malou wiedza już, że nie powinno się niczego obiecywać duchom, bo może się to źle skończyć, ale one już to zrobiły, więc muszą teraz dotrzymać słowa.
Nowe zajęcia są coraz bardziej absorbujące i wymagają od uczniów skupienia i cierpliwości. A duch zmarłej dziewczyny przypomina dziewczynom o terminie wyjaśnienia, bo później będzie gorzej dla wszystkich. O co w tym chodzi? Jest to owiane tajemnicą, duch również nie może wskazać im pewnych rzeczy, muszą same dojść do prawdy.
Gdy powoli zaczynają na jaw wychodzić nowe sekrety związane z zagadkową śmiercią dziewczyny to wcale nie jest łatwiej w ich wyjaśnieniu. Zdecydowanie ktoś a może nawet coś utrudnia starania czterem przyjaciółkom.
W tej części nie brakuje magii, która z pewnością czasami by się nam przydała...
Bohaterki są teraz jakby bardziej wyraziste i pokazują już swoje charaktery i wyciągają od czasu do czasu pazurki. Oczywiście wpływa to na ich relacje, które nie zawsze są idealne. Lecz przecież w normalnym życiu nigdy takie nie są. Podoba mi się to, że przyjaciółki tez potrafią się pokłócić, że mają swoje zdanie, jest to bardziej realne.
Myślę, że moim wnukom również przypadnie ta seria do gustu, tym bardziej, że uwielbiają tego typu fantastykę.
Lekki styl idealnie pasujący dla młodego czytelnika, ale ja również z przyjemnością dałam się porwać lekturze. A ostatnia część pewnie będzie równie fascynująca...
Zachęcam wszystkich do poznania tej elitarnej uczelni i związanych z nią magicznych tajemnic.
Dziękuję wydawnictwu Books4YA za egzemplarz recenzencki.
Drugi rok w Akademii Rosenholm
Drugi tom "Trylogii Rosenholm" - "Na zawsze w sercu" G. K.Jensen jest jeszcze lepszy od pierwszego. Tym razem cztery przyjaciółki - Kirstine, Malou, Victoria i Kamille - koncentrują się na odnalezieniu mordercy Trine. Chcą dowiedzieć się kto nim jest. Czy im się to uda? Jakie przygody i jakie niebezpieczeństwa na nie czekają? Jak minie im ten rok w szkolny - czy równie ekscytująco jak pierwszy? Zachęcam do lektury. Naprawdę warto przeczytać tę książkę.
Po który gatunek literacki sięgasz najczęściej?
U mnie to bez dwóch zdań kryminał/ thriller, a potem to totalny mix i to, na co mam ochotę.
,,Na zawsze w sercu", to drugi tom trylogii Rosenholm. W pierwszej części został mocno przedstawiony zarys bohaterów oraz historia, teraz natomiast akcja rozkręciła się dużo bardziej.
Główne bohaterki z poprzedniego tomu, czyli: Malou, Kamille, Victoria i Kirstine, a każda przedstawia historię ze swojego punktu widzenia. Nie sposób nie lubić tej czwórki. Klimat panujący w szkole, czyli mrok, piwnice, korytarze, las, labirynty. Dużo bardziej rozbudowany wątek tropienia mordercy. Czy przyjaciółkom udało się go w końcu namierzyć? Duch Trine wyznacza termin, do którego dziewczyny muszą odnaleźć sprawcę zbrodni. Czy starczy im czasu?
Obie części są godne uwagi, jednak gdybym miała wybierać, ta druga bardziej do mnie przemówiła, ze względu na więcej akcji i rozbudowaną fabułę. Trzymała w napięciu do samego końca, dlatego też czekam na kolejny tom J.
Jeśli lubisz magię, duchy i tajemnice, odnajdziesz się w tej historii.
Akademia Rosenholm - cóż za niezwykłe miejsce! To tutaj zapraszani są najzdolniejsi nastolatkowie, którzy mają ćwiczyć władanie magią, wywodzącą się z...
Przeczytane:2025-01-13, Ocena: 5, Przeczytałem, Ulubione ,
POWRÓT DO ROSENHOLM
Wypełnijcie swoją obietnicę, nim nastanie noc, w którą zmierzamy ku latu. Inaczej ona będzie zabijać, inaczej ona umrze [s. 386].
Stare mury zamku Rosenholm ponownie otwierają się dla bohaterek trylogii. Kirstine, Victoria, Malou oraz Kamille wracają do akademii, aby w jej murach doskonalić swoje magiczne zdolności i zdobywać moce. Moce, które dają:
[…] ludziom zdolności ponadnaturalne: siłę, wytrzymałość, błyskawiczny refleks, nadprzyrodzone zmysły”. Moce, dzięki którym będą mogły: „przezwyciężać głód, brak snu, ból i odczucie zimna […], [s. 63].
To zajęcia z magii krwi umożliwiają zdobycie takich umiejętności. Nie zapominajmy jednak o magii śmierci, magii wikingologii oraz magii wzrostu, których opanowanie pozwala czynić rzeczy niezwykłe.
Drugi rok w akademii to już nie tylko teoria, ale także praktyka, która bywa ekscytująca, ale i niebezpieczna.
A co poza zajęciami?
Kirstine desperacko – z pomocą nauczyciela wikingologii – stara się zapanować nad swoimi mocami, które stają się dla niej zagrożeniem.
Kamille poznaje swojego ojca, który – co za zbieg okoliczności – od początku jej nauki w akademii przechadzał się tymi samymi korytarzami co nasza bohaterka.
Malou wkracza w progi elitarnego, choć kontrowersyjnego Klubu Kruków, o którym krążą niepokojące plotki i który zdaje się być kością niezgody pomiędzy przyjaciółkami.
Natomiast Victoria romansuje, skrywa rodzinne tajemnice i usilnie stara się skontaktować z duchem Trine.
Przede wszystkim jednak dziewczyny wciąż próbują rozwikłać zagadkę morderstwa sprzed lat, która, mimo że zmierza ku rozwiązaniu, nadal pozostaje nierozwiązana. A może wystarczy tylko postawić kropkę nad „i”?
Czas goni, bowiem niespełnienie obietnicy danej duchowi zamordowanej dziewczyny może przynieść nieprzyjemne konsekwencje.
Na arenie pojawiają się nowi bohaterowie, w tym Leah, młodsza siostra zamordowanej Trine, która odgrywa istotną rolę w sprawie śmierci siostry, oraz przystojny Louis, związany z ukrywaną dotąd tajemnicą rodzinną Victorii.
Drugi tom trylogii „Rosenholm” w niczym nie ustępuje pierwszemu, a wręcz przeciwnie. Kontynuacja trylogii to jeszcze więcej wydarzeń, jeszcze więcej magii, trochę mniej romansu; starzy (między innymi Benjamin i Jakob) i nowi bohaterowie oraz ciągła próba znalezienia zabójcy Trine. Bywa przerażająco, dawne wydarzenia niosą ze sobą konsekwencje, tajemnice rodzinne zaczynają wyglądać zza drzwi, domy płoną, a moce ukazują swoją siłę. Ten tom zdaje się być jeszcze bardziej wciągający i ekscytujący. Dzieje się więcej, a emocje Czytelnika wciąż są na „najwyższych obrotach”.
Czy trzeba przeczytać pierwszy tom trylogii?
Autorka w swej opowieści w subtelny sposób nawiązuje do tomu pierwszego, przypominając minione wydarzenia. Mimo to warto rozpocząć swoją czytelniczą podróż do akademii od pierwszego tomu. Wówczas Czytelnik będzie mógł w pełni wtopić się w fabułę i lepiej zrozumieć wydarzenia.
W drugim tomie autorka także zastosowała ciekawy zabieg, wzbogacając tekst wiadomościami SMS, listami, wycinkami z prasy itp. Książka jest równie pięknie wydana, co tom pierwszy (grafika, ozdobniki).
Zdarza się, że kolejne tomy powieści nie dorównują pierwszemu. „Na zawsze w sercu” zdecydowanie nie należy do tej kategorii. Czytając recenzje tej powieści już wiem, że jestem jedną z wielu Czytelniczek i Czytelników, którzy po przeczytaniu tego tomu marzą o sięgnięciu po trzecią, finałową część.
Polecam wszystkim miłośnikom fantastyki, magii i zagadek kryminalnych, niezależnie od wieku.
Dziękuję wydawnictwu Books4YA za egzemplarz recenzencki.