Tron we krwi. Zdrada. Tom 1

Ocena: 5.1 (10 głosów)

Oto opowieść o intrygach na najwyższych szczeblach władzy, o ambicjach, które prowadzą do najbardziej nikczemnych czynów.

Po wygnaniu Bolesława Szczodrego na tronie zasiada Władysław Herman. Jego władzę pomaga wzmacniać Sieciech, jednak ambicje wojewody wzbudzają niechęć możnowładców, w wyniku której wybucha bunt. Na jego czele staje Zbigniew, starszy syn Władysława uznany za pochodzącego z nieprawego łoża. Wspiera go Bolesław - następca tronu. Bracia podejmą drastyczne kroki, by zyskać to, na czym im zależy. Zwrócą się nawet przeciwko własnemu ojcu.

Czas poznać historię, w której wszystko może być grą pozorów.

Informacje dodatkowe o Tron we krwi. Zdrada. Tom 1:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381351546
Liczba stron: 544

Tagi: Proza literacka bóg

więcej

Kup książkę Tron we krwi. Zdrada. Tom 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Tron we krwi. Zdrada. Tom 1 - opinie o książce

Avatar użytkownika - ja-carpe_diem
ja-carpe_diem
Przeczytane:2022-03-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

Dostanie w ręce książki autorki to dla mnie prawdziwe święto. Zacny grubasek, został przeczytany w dwa wieczory. Kawa i powieść zgrały się idealnie.

Wspaniałe, barwne opisy wydarzeń i ludzi.
Przedstawione realnie, bez uwspółcześniania treści dla potrzeb komercyjnych.
Bardzo dobrze poprowadzona powieść historyczna. Fikcja, genialnie przedstawiona.
Wartka akcja, przeskakiwanie czasowe, nawet kilka miesięcy. Zostało czytelnikowi podarowane brnięcie przez nudne opisy i zmaganie się z mniej istotnymi szczegółami.

Intrygi, morderstwa, przysięgi i zdrady.
Starcie dwóch "żywiołów" wiary, pozorna zgoda na ustalone prawa i wielkie ambicje, silniejsze niż uczciwość.

Czasy panowania Władysława Hermana,, dążenie do władzy i objęcie tronu po ojcu przez Zbigniewa lub Bolesława.
Rodzinne awersje, prowadzące do wojen i śmierci

Płynność pióra, wiedza, umiejętność przelania interesującej opowieści na papier.
Wszystko razem daje nam I tom cyklu.
Czekam na kolejny.

Link do opinii

"Tron we krwi" to powieść historyczna. Może nie jest gatunkiem, po który regularnie sięgam, ale czasem to cos innego od obyczajówki. Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Nie należy to krótkich bo ma ponad 500 str ale nie odczuwamy tego aż tak. Twarda oprawa także ułatwiał nam czytanie. 


Fabuła skupia się na synach Władysława Herman, jego decyzjach oraz spiskach na dworze. Głównym motywem książki jest walka o tron. Najpierw między ojcem a synami, potem między braćmi. Spiski, intrygi, sojusze i zdrady to wszystko miesza się z początkami chrześcijaństwa na naszych terenach, wypieranie pogańskich wierzeń, mitologia słowiańską. Do tego sporo opiów krajobrazów, walk, tajemnice i niewyjaśnione zjawiska. Wszystko to otoczone czasami, książąt polskich, i wydarzeń historycznych. Oprócz spiskujących władców są też kobiety, silne, zdradliwe, zakochane namawiające swoich mężów do czynów i decyzji, których by nie podjęli, kobiety tajemnicze, wywodzące się z dawnych wierzeń. Starosłowiańska wiara miesza się z chrześcijańską. 


Dodatkowym plusem są postacie. Ciężko nam stwierdzić czy są autentycznymi postaciami, a w jakim stopniu fikcyjnymi. W książce nie zabraknie zdrad, także tych małżeńskich, intryg oraz wątków miłosnych, które ubarwią całą historię. Początkowo książka opisuje samych bohaterów, życie na dworze i poza nim, historie łączące bohaterów. Z chwilą śmierci Hermana jego synowie zaczynają walkę o tron. Początkowo myślałam, że bracia się dogadali, podzielili kraj na dwa mniejsze księstwa Mało i a Wielko Polskę. Z czasem okazuje się, że obaj chcą tego samego bycia tym jedynym najważniejszym jak ojciec. Zaczyna się podjazdowa walka, która jest brutalna i nieczysta. Muszę przyznać, że pogubiłam się na koniec w tej ich walce. Który z braci wygra walkę? Jaki los czeka Zbigniewa i Bolesława? Muszę przyznać, że obaj nie byli uczcie, obaj uparci ale tylko jedne z nich potrafiła zaskarbić sobie pozytywne uczucia. 


Fabuła książki, mimo że opiera się na pograniczu wydarzeń historycznych a fikcji jest wciągająca. Czyta się ja szybko i lekko. Podzielona na dwie części. Tą spokojniejsza i tą typowa z opisami walk. Wplecenie wierzeń słowiańskich z początkami chrześcijaństwa obrazuje nam dawne czasy. Dodatkowo pojawienie się wątków erotycznych sprawiło, że książka nabrał innego wymiaru. Cała książka jest spójna, ciekawa, intrygująca choć miejscami dość brutalna. Jeśli kochacie powieści historyczne, gdzie fikcja miesza się z historią to ta książka jest dla was. Zakończenie jest intrygujące, takiego się nie spodziewałam. Ponieważ to tom pierwszy,  czeka nas jeszcze jedno a może kilka spotkań z bohaterami "Tronu we krwi". Polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-03-06,

"ZDRADA" to pierwszy tom serii "Tron we krwi".
Autorka powraca do nas z niezwykłą książka pełną intryg, knucia i tajemnic, a wszystko to osadzone w czasach naszych polskich królów.
To powieść gdzie prawda przeplata się z fikcją.
Po wygnaniu Bolesława Szczodrego na tronie zasiada Władysław Herman.
Jego władzę pomaga wzmacniać Sieciech, którego chore ambicje wywołują bunt. Na jego czele staje Zbigniew i Bolesław ,synowie Hermana. Starszy syn Władysława uznany jest za pochodzącego z nieprawego łoża. Bolesław ma zostać następcą tronu.
Bracia podejmą drastyczne
kroki, by zyskać to, na czym im zależy. Zwrócą się nawet przeciwko
własnemu ojcu i nie tylko.
Tytuł nie jest przypadkowy, bo rozlewu krwi i zdrad tu Wam nie zabraknie. To historia, w której wszystkie chwyty są dozwolone i mogą być tylko grą pozorów.
Autorka stworzyła świetną historię.
Początkowo ciężko było mi się w nią wgryźć przez dołączających bohaterów
Autorka ciekawie pokazała świat słowiański, czas pogańskich wierzeń , który bardzo mi się podobał. Do tego przeniosła nas w początek chrześcijaństwa.
Widać, że autorka ma lekkość i plastyczność pióra. Dla mnie jako laika w tego typu tematyce to świetnie przedstawiony tamtejszy czas, ciekawie i wciągajaco wykreowana historia walki nie tylko o tytułowy tron, ale i walki o miłość, namiastkę ówczesnego szczęścia.
Dodatkowo to co bardzo mi się spodobało to lista i opisy postaci prawdziwych historycznie oraz fikcyjnych.
Do tego słowniczek używanego kiedyś słownictwa i co ono oznacza na ogromny plus.
Książka urzekła mnie swoim klimatem, dzięki któremu przeniosłam się w tamten czas, tamte miejsca i między tamtych ludzi.
Mimo swojej objętości czyta się ją błyskawicznie. Przekonajcie się sami i dajcie porwać tej historii.

Link do opinii

Czy zdarza się wam sięgnąć po książkę tylko ze względu na okładkę? Powiem wam, że u mnie to jest nagminnie. Ktoś powinien mnie prześwięcić.

 

„Przyjdzie taki czas, kiedy bogowie się od ciebie odwrócą i wówczas stracisz najcenniejszy skarb…”.

 

Po wygnaniu Bolesława Szczodrego na tronie zasiada Władysław Herman. Jego władzę pomaga wzmacniać Sieciech, jednak ambicje wojewody wzbudzają niechęć możnowładców, w wyniku której wybucha bunt. Na jego czele staje Zbigniew, starszy syn Władysława uznany za pochodzącego z nieprawego łoża. Wspiera go Bolesław – następca tronu. Bracia podejmą drastyczne kroki, by zyskać to, na czym im zależy. Zwrócą się nawet przeciwko własnemu ojcu.

 

„Tron we krwi. Zemsta” autorstwa Jolanty Marii Kalety.

 

Szczerze wam powiem, że ja się za powieści historyczne nie biorę za często. Nie jest to gatunek, za którym jakoś szczególnie przepadam, dlatego przyznam, że w tym wypadku do sięgnięcia po tę konkretną pozycję skusiła mnie okładka. Moje przekleństwo bycia okładkową sroką sprawia, że nie mogę się oprzeć takim cudeńkom. Zaczęłam więc czytać i ostatecznie mocno się zdziwiłam.

 

Dlaczego? A dlatego, że się wciągnęłam.

 

Autorka w bardzo zmyślny i zgrabny sposób poprzeplatała w fabule fakty i fikcję. Ułatwiła, nam także odróżnienie jednego od drugiego wstawiając na początku słowniczek postaci historycznych i pojęć.

 

Akcja książki jak możecie, się domyślić opowiada o brutalnej i krwawej przeszłości, gdzie ludzie bez skrupułów knuli i mordowali się dla zysków, wpływów, albo dla samej satysfakcji.

 

Mamy tutaj także jeden z moich ulubionych wątków, czyli walka o władzę. Uwielbiam wszelkie spiski i tajemnice, a tutaj mogłam się tym nacieszyć. Podobało mi się także wtrącenie elementów magicznych, które dodawały całości nieco lżejszego i jednocześnie interesującego tonu.

 

Mogę więc powiedzieć, że książka jednocześnie ekscytuje, trwoży i skupia na sobie w pełni uwagę czytelnik.

 

Podkreślę jednak, że jest ona zdecydowanie skierowana do starszych odbiorców. Mamy tutaj bowiem brutalne sceny przemocy, akty seksualne, ale także co istotne sam styl autorki, choć dość przystępny w odbiorze to jednak nie ukryje faktu, że jest to powieść historyczna. Dlatego także jestem przekonana, że nie wszystkim taki gatunek literacki odpowiada, jednak jeśli ktoś się zaciekawił, albo ma, możliwość przeczytać tę pozycji to uważam, że nie powinien się wahać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazka_pachnie_
ksiazka_pachnie_
Przeczytane:2022-03-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

RECENZJA
Już niedługo, bo 09.03.2022 roku będzie miała swoją premierę najnowsza książka Jolanty Mari Kalety „Tron we krwi. Zdrada". To pierwszy tom otwierający cykl książek pt. „Tron we krwi".

To powieść o trochę innej tematyce, którą czytam na co dzień. Chociaż ostatnio coraz częściej sięgam po opowieści, których akcja rozgrywa się nie w czasach współczesnych a w historycznych. Z reguły te historie są najczęściej wymyślone historie lub delikatnie mijają się z prawdą. „Tron we krwi. Zdrada” to opowieść z czasów XII wiecznej Polski, oparta na tezach i faktach. Już sam tytuł mówi, że w tej książce rozlew krwi nie będzie czymś nieuniknionym. Spiski, intrygi, podstępy były na porządku dziennym w dawnej Polsce. Jolanta Maria Kaleta świetnie połączyła historię z wierzeniami słowiańskimi. Chociaż początek nie zachęcał, dalej było już tylko lepiej. Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów historycznych, które do tej pory były skrycie pomijane na lekcjach historii. Ta książka pokazuje nam, jak niewiele zmieniła się Polska przez wieki. Nadal spotykamy się z intrygami i spiskami. Może mniej jest tylko rozlewu krwi przy władzy, chociaż można to interpretować na różne sposoby. Moją uwagę w szczególności zwróciły opisy dawnych wierzeń i obrządków słowiańskich. Idealnie przedstawiony wygląd dawnych grodów. Znajdziecie tutaj również starodawne nazwy miast takich jak np. Wrocław. „Tron we krwi. Zdrada” to lektura idealna dla pasjonatów historii Polski, ale i dla każdego. Dla wszystkich tych, których chociaż trochę interesują dawne zwyczaje i obrządki. Dla mnie ta książka była idealną wędrówka po dawnych grodach i osadach, po lasach i puszczach. Na pewno sięgnę po kolejny tom tej serii. Was zachęcam do zapoznania się z tą lekturą.

Dziękuje Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz recenzencki książki.

Link do opinii

"Tron we krwi. Zdrada" to pierwszy tom cyklu. Już tytuł powieści wskazuje, czego możemy się w niej spodziewać. Książka przepełniona jest różnego rodzaju spiskami, knuciem, zdradą. Dwór, jak szybko przekonuje się młody bohater powieści, Sambor, to gniazdo żmij, gdzie trzeba bardzo na siebie uważać, bo wystarczy jeden nieoczekiwany ruch i można stracić życie. Tam wszystko jest grą pozorów, o czym czytelnik razem z bohaterami przekonuje się na każdym kroku. Intryga goni intrygę, a każda kolejna jest coraz bardziej wymyślna i wymierzona jeszcze celniej. Skonstruowanie powieści, w której fikcja miesza się z historią nie jest łatwe i już samo to, że doskonale się autorce udało połączyć te wątki, zasługuje na uznanie. Jednak kolejną sprawą jest umiejętne żonglowanie wplecionymi w fabułę knowaniami, bo pojawiają się na każdym kroku i z każdej strony. A autorce i to się udało. Wszystko w tej opowieści doskonale do siebie pasuje, wszystko trzyma się kupy. Bardzo fajną sprawą jest przedstawienie w powieści pogańskich wierzeń i porównanie ich z zupełnie innymi wierzeniami, które rodziły się wraz z początkiem chrześcijaństwa. Bardzo dobrze się to czyta i sporo można się interesujących rzeczy dowiedzieć.

Akcja powieści jest wyrównana i chociaż początkowo miałam mały problem, aby się dobrze wgryźć w fabułę, głównie przez natłok nowych bohaterów, dość szybko popłynęłam z nurtem akcji. Autorka bardzo dobrze prowadzi tę powieść. Kiedy już wkręciłam się na dobre, czułam się tak, jakby to ktoś z boku opowiadał mi tę historię. Język powieści jest współczesny i to również ma wpływ na to, że tę książkę po prostu dobrze się czyta. Nawet, jeśli w tekście pojawiają się jakieś starosłowiańskie słowa, nie ma obaw o brak zrozumienia, bo każde zostało wyjaśnione w dołączonym do powieści słowniczku. Plusem jest też załączona lista wraz z opisami występujących w książce postaci historycznych i fikcyjnych. To naprawdę wiele ułatwia, tym bardziej, że bohaterów w powieści jest sporo. Dużo się też w niej dzieje, dlatego przez książkę dosłownie się płynie i nie można odczuć, że objętościowo jest to całkiem spora pozycja, a liczy sobie ponad pięćset stron. Nie brakuje w książce brutalności i rozlewu krwi, ale tego również można było się spodziewać już po samym tytule. Akcję skutecznie napędzają niespodziewane zwroty akcji, przy czym szala zwycięstwa przechyla się to na jedną, to na drugą stronę, co z jednej strony dostarcza mnóstwa emocji i niesłabnącego napięcia, z drugiej kolejnych niewiadomych.

Mimo że jest to powieść historyczna, za sprawą obecnych w niej pogańskich wierzeń, które ścierają się z wiarą katolicką, może spodobać się również wielbicielom fantastyki. Książka jest dopracowana i przemyślana. Widać w niej ogromną wiedzę historyczną autorki i widać zdolność do łączenia prawdziwych i fikcyjnych wydarzeń w taki sposób, aby nie zakłamywać rzeczywistości. Mocnym punktem powieści są jej bohaterowie, którzy wypadają wiarygodnie, głównie dlatego, że składają się z szeregu wyróżniających ich cech. Możemy ich dobrze poznać, dodatkowo również wydarzenia obserwujemy z kilku punktów widzenia, bo oczami kilku bohaterów, dzięki czemu zyskujemy szerszą perspektywę. Klimat powieści i jej oprawa graficzna to dodatkowe atuty, o których trzeba wspomnieć, bo nie pozostają bez wpływu na odbiór książki. Ta powieść jest wyjątkowo pięknie i estetycznie wydana.

"Tron we krwi. Zdrada" to świetne rozpoczęcie nowego cyklu. Bardzo dobra pozycja, w której widać doskonały warsztat autorki. Rzetelna pod względem historycznym i atrakcyjna pod względem fabularnym. Czyta się ją jak najlepszy kryminał. Polecam! 

Link do opinii

„Opowieść o spiskach i buntach, tajemnicach i zdradach, kościelnych klątwach i świecie starych bogów”.
„Tron we krwi. Zdrada” to pierwszy tom serii o tym samym tytule autorstwa historyk i politolog Jolanty Marii Kaleta. Jest to powieść historyczna bazująca na wydarzeniach około 1100 roku, a więc czasów średniowiecznej Polski. Po wygnaniu Bolesława Szczodrego na tronie zasiada Władysław Herman, jednak faktyczne rządy sprawuje wojewoda Sieciech. Bieg wydarzeń powoduje spisek możnych, na jego czele stają synowie księcia – Zbigniew i Bolesław. Obaj mężczyźni są żądni władzy oraz ambitni, walka o tron między synami a ojcem, przeradza się w walkę pomiędzy braćmi… Co przyniesie los?
Nie za często sięgam po książki z tematyki historycznej, a zwłaszcza średniowiecznej, jednak ta pozycja przyciągnęła mnie, jak magnes. To za sprawą ciekawego opisu oraz tej przecudownej okładki, od której nie mogłam oderwać wzroku. „Nie oceniaj książki po okładce”, znacie to powiedzenie? W tym wypadku jednak treść książki dorównuje swojej okładce, jest świetna i, mimo że nie gustuję w takich powieściach, czytałam ją z wielkim zainteresowaniem. To głównie za sprawą warsztatu pisarskiego autorki, która zna się na rzeczy i wie, jak zainteresować czytelnika. Język, jakim się posługuje w książce jest lekko archaiczny, jednak zrozumiały, słowa układają się w zdania, które przenoszą nas w odległe czasy średniowiecznej Polski. Dodatkowo opisy idealnie ułożone, nie za długie, ciekawie napisane, kreują zupełnie odmienny świat od tego, który nas otacza, stymulując naszą wyobraźnię. Podobało mi się ukazanie dawnej kultury, tradycji, obrzędów pogańskich oraz początki chrześcijaństwa. Z początku ludzie, mimo iż przyjęli nową wiarę, dalej praktykowali pogańskie obrządki, które zostały interesująco przedstawione w powieści, dowiedziałam się o nich sporo rzeczy, które są zapomniane w dzisiejszych czasach, a zawsze warto poznać bliżej naszych przodków. Książka jest pełna brutalnych zdrad, rozlewu krwi, sekretów, ale i miłości, znajdziemy tu też elementy fantastyki, które podkręcają temat, nadając mu tajemniczą aurę. Na początku książki mamy, także rozpiskę postaci historycznych, fikcyjnych – zainspirowanych postaciami historycznymi oraz słownik wyrazów zapomnianych, co według mnie jest bardzo ciekawym dodatkiem i pozwala "wgryźć” się w temat nawet największemu laikowi.
„Tron we krwi” ma swoją premierę 9 marca, książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Otwartego..

Link do opinii

Historia podziurawiona jak ser szwajcarski...

Czasami lubię porzucić fantastyczne klimaty i zanurzyć się w prozie umiejscowionej w historycznych czasach. Mam kilka ulubionych epok, wśród nich w ścisłej czołówce plasuje się średniowiecze.  Epoka, która w obiegowej opinii zyskała miano wieków ciemnych, urzeka i cieszy czytelniczą wyobraźnię opisami bitew, intryg i bezpardonowej walki o władzę. Nie inaczej działo się w Polsce władanej przez Piastów.  Książka Tron we krwi. Zdrada. Jolanty Marii Kalety przenosi nas historycznie do wieku XI.  Będziemy świadkami dobrze udokumentowanej walki o tron.  

Gdy w 1079 roku Bolesław Szczodry (zwany Śmiałym), po aferze z biskupem Stanisławem ze Szczepanowa, wraz z żoną i synem musieli uciekać na Węgry, skorzystał na tym nie tylko jego brat, Władysław Herrman, ale przede wszystkim Sieciech z rodu Starżów-Toporczyków, książęcy wojewoda-palatyn. Władysław niespecjalnie garnął się do władzy, zrzucając jej brzemię na barki wszechwładnego palatyna.  Wkrótce na własnej piersi wyhodował żmiję, która nie raz działała na szkodę swego władcy. Sieciech, dowodził w imieniu Władysława Hermana wyprawami zbrojnymi i podejmował kluczowe decyzje polityczne, ba,  nawet bił własną monetę!

,,Tyle niech wystarczy, co powiedziano o Sieciechu i o królowej" - zanotował Gall Anonim, pozostawiając szczegóły bujnej wyobraźni potomnych. W ten sposób narodziła się pogłoska o romansie nikczemnego palatyna z drugą żoną Władysława Hermana, Judytą Salicką.  Ten wątek podchwyciła autorka, chociaż nie jest on historycznie udokumentowany. Kim była owa kobieta?  Niewątpliwie wyróżniała się na tle innych władczyń epoki.   Córka i siostra cesarska była królowa Węgier, dobrze wykształcona,  ambitna i obeznana z meandrami władzy. Zdaniem historyków książę pozwalał jej znacząco wpływać na sprawy kraju.  Z fabularnego punktu widzenia ten wątek wydaje się być interesujący, chociaż bardziej prawdopodobne jest, że Judyta i Sieciech byli sojusznikami w knuciu spisku przeciwko Władysławowi Hermanowi.

Tajemnice książęcej alkowy, to jeden z głównych wątków powieści, co trochę mi przeszkadzało.  Drugim, był konflikt Władysława z synami.    I tu niestety autorka się nie popisała. Rozczarowuje opis bitew oraz  brak konsekwencji w prowadzeniu narracji. Dziury w czasoprzestrzeni opisywanych wydarzeń tworzyły luki, które gmatwały akcję i nie ujawniały ciągu przyczynowo-skutkowego, czego powieści historycznej wybaczyć nie mogę.

Książkę określiłbym jako nierówną. Świetny początek, a potem jakby coraz mniej pomysłu, jak to rozwinąć i  znowu emocjonująca końcówka. Zdaję sobie sprawę, że autorka wzięła na warsztat naprawdę trudny historycznie czas.  Nie mogę jednak całkowicie potępić tej lektury i czasu z nią spędzonego nie uważam za stracony.  Interesująco wypadły opisy pogańskich wierzeń, po cichu kultywowanych, mimo chrystianizacji. Polubiłam także bohaterów. Jeśli więc szukacie fikcji literackiej osadzonej w interesującym czasie Tron we krwi. Zdrada  nada się .

 

 

Link do opinii

Miałam problem się do niej zebrać bo wcześniej przeczytałam kilka opinii, jedne dobre, drugie złe, ale wiadomo, że złe zostają w pamięci na dłużej. 

Początek jest dość długi, ciągnie się bo są naprawdę długie opisy, w zasadzie te długie opisy towarzyszą nam w trakcie całej książki. Ale Kaleta pisze "pradawnym" językiem, czytając tą książkę miałam wrażenie, że naprawdę cofnęłam się do tamtego wieku - i to jest świetne. Historyczna powieść powinna być właśnie takim językiem napisana. To nie jest język, którego nie zrozumiemy lub w którym się pogubimy. Nie. Teraz nie wyobrażam sobie by taka powieść napisana była językiem naszych czasów.

Po przeczytaniu tych różnych opinii zanim zaczęłam czytać książkę, myślałam że mi się nie spodoba, wręcz miałam ochotę oddać ją bez czytania - dobrze, że jednak "zmusiłam" się do jej otwarcia. Mile mnie zaskoczyła. I jeśli wszystkie powieści będą na takim poziomie jak ta to chyba znalazłam kolejną kategorie książek, które polubię. Kaleta postawiła poprzeczkę wysoko. 

Książka na początku ma wymienionych kilka postaci historycznych, które defakto istniały oraz kilka tych, które na potrzeby książki stworzyła autorka, inspiracją dla nich były inne postacie historyczne. Znajdziemy tam również słownik wyrazów zapomnianych. 

Powieść opowiada o dziejach za panowania Bolesława III Krzywoustego ale nie tak jak w szkole, nudno i nie przyciągając uwagi. Tutaj z dużym zapałem przechodziłam z rozdziału do rozdziału i nawet te długie opisy nie były ciężkie w przejściu. Mamy sporo wątków, które nie są zapominane, każdy ma swój czas ale nie znika nagle. Fikcja miesza się z faktami ale jest to takie gładkie, że można by uwierzyć, że tak było. 

Mnie ruszył temat religii, minęło tysiące lat a nic się nie zmieniło. Księża nadal lecą na kasę i zasłaniają się Bogiem. Temat rzeka. 

To powieść, którą warto mieć na półce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2022-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

,,Tron we krwi" to książka świetnie napisana. Od pierwszych stron bardzo spodobał mi się język, jakim została opisana ta historia. Ciekawi bohaterowie, do jednych od początku nie czujemy sympatii, a drugich od razu polubimy.

Niedawno czytałam ,,Kronikę Galla Anonima" i fajnie było porównać jak te dwie historie wyglądają. Kroniki ukazują i zachwalają Bolesława, a tu z drugiej strony powieść historyczna, a więc z elementami fikcji.

Na plus jest również spis postaci historycznych na początku i ich krótka charakterystyka. Rzecz idealna dla osób, które nie zagłębiały się w historię tego okresu.

Autorka pokazuje, że polska historia też jest ciekawa i wiele się w niej działo. Różnego rodzaju intrygi polityczne, zdrady, walka o władzę, rywalizacja - pełno tego w tej lekturze. Na pewno nie da się nudzić czytając ten tytuł, a to że część z tych wydarzeń miała miejsce naprawdę sprawia, że trudno się oderwać.

To dopiero tom pierwszy, a ja już nie mogę się doczekać lektury kolejnych! Myślę, że ta pozycja jest zdecydowanie warta uwagi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2022-02-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
#recenzjaprzedpremierowa

Premiera 09.03.2022 ! 

Z rodu Piastów

XI wiek, po wygnaniu Bolesława Szczodrego na tronie zasiada Władysław Herman. Jednak faktyczna władza skupia się w rękach palatyna i wojewody księcia, Sieciecha z rodu Toporczyków. Razem z małżonką Hermana, Judytą knują przeciwko księciu i jego synom, by w przyszłości móc przejąć władzę w Polsce. Rządy Sieciecha nie są na rękę ani możnym ani synom Hermana, Zbigniewowi i Bolesławowi, co prowadzi do krwawych walk o tron między synami a ojcem, a potem między braćmi.

Tak wygląda historyczny zarys fabuły najnowszej powieści pani Jolanty Marii Kalety, którą rozpoczyna fascynujący cykl o polskich władcach z rodu Piastów. Ale rys historyczny to zaledwie część wspaniałej fabuły "Tronu we krwi. Zdrady", wydarzenia historyczne przeplatają się tu bowiem z życiem i przygodami głównych bohaterów obok Władysława Hermana i ich synów, a mianowicie Sambora Włoszewica z rodu Łąbędziów, Nadara, Radomira z rodu Awdańców, zakonnika Adalberta, Borzysławy, żony Bolesława, Libuszy, żony Zbigniewa. Co ciekawe część tych postaci fikcyjnych powstała w wyniku inspiracji historycznymi postaciami, czego dowiadujemy się na początku powieści ze specjalnego słowniczka.

Powieść ta jest wspaniała, napisana z rozmachem, idealnie kreśląca czasy minione, czasy gdy chrześcijaństwo wypierało dawne wierzenia, dawnych bogów i bożków, przesądy słowiańskie. W powieści autorka zachwycająco kreśli walkę nie tylko o tron, ale także właśnie walkę religii, starej z nową. Powieść czyta się z zapartym tchem, walka o tron polski wciąga czytelnika niczym dobry film sensacyjny i trzyma w napięciu do samego końca. Ta książka jest spektakularna, intrygi, spiski, zdrady, wojny, pola bitewne skąpane we krwi walczących, uczty, królewskie zamki, życie królewskie, jak i rycerskie, w ciągłej drodze, kurzu z traktów i w ciągłej gotowości do walki, bronienia polskich książąt i kraju, w cieniu wiecznego niebezpieczeństwa, zderzenie wiary chrześcijańskiej z wierzeniami słowian, które ciągle były obecne na terenie ziem polskich, ten wątek nadnaturalny, starej, ginącej religii jest bardzo fascynujący i nadaje całej powieści nutkę fantastyczną. Zresztą prócz fantastyki, scen batalistycznych, polityki, historii, czytelnik odnajdzie tu także szczyptę romansu i wspaniałych, można rzec sienkiewiczowskich miłości. Powieść ta zachwyca, ale zapewnia czytelnikowi także całą paletę innych emocji, takich jak smutek, wzruszenie, przerażenie, niepokój, złość. Mnie samą kilka momentów z książki złapało za serce i myślę, że na długo ze mną zostaną.

Powieść pani Kalety to także wspaniała lekcja historii, można odświeżyć sobie dzieje pierwszych Piastów, jak również pozwala wczuć się w targające nimi uczucia, lęki, ambicje, pozwala zobaczyć z czym musieli się mierzyć, czemu sprostać. Ja jestem zachwycona i czekam niecierpliwie na tom drugi, bo jestem ciekawa dalszych losów bohaterów, tych fikcyjnych, czyli Sambora, Nadara, Radomira. Niektóre wątki już w tym tomie znajdują rozwiązanie, i potrafią wstrząsnąć dogłębnie czytelnikiem.

Po zakończeniu lektury naszły mnie smutne przemyślenia dotyczące tych nieustających wojen o terytorium, o dominację, o władzę i tron, nawet w rodzinie, między ojcem a synami, czy braćmi, przemyślenia o tym, że historia Polski, jak i państw sąsiednich skąpana jest we krwi, a dojście do władzy i jej utrzymanie wymagało poświęcenia tylu niewinnych żyć, a tron polski, który przechodził z rąk do rąk, dosyć często skąpany był we krwi, jak głosi tytuł powieści. Zrobiło mi się smutno i przykro, ale moje rozmyślania udowadniają, że powieść pani Kalety skłania do myślenia, wywołuje w czytelniku wiele emocji, a przypomniana przez autorkę historia, choć dość odległa, pokazuje, że wojna, krwawa walka, tym bardziej bratobójcza, to nigdy nic dobrego, nic pożytecznego nie przynosi, a wręcz odwrotnie rujnuje wszystko dookoła. Myślę, że na obecny czas jest to przesłanie jak znalazł, idealne.

Podsumowując, gorąco polecam Wam lekturę "Tronu we krwi", jestem pod wielkim wrażeniem tej powieści i czekam na kolejne tomy, a Wam życzę porywającej lektury w czasy rodu Piastów. Polecam !

Za egzemplarz do recenzji i możliwość przedpremierowej lektury dziękuję wydawnictwu Otwartemu.

Link do opinii
Inne książki autora
Duchy Inków
Jolanta Maria Kaleta0
Okładka ksiązki - Duchy Inków

Akcja powieści Jolanty Marii Kalety „Duchy Inków” została umieszczona pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku. Do ekipy pracujących na zamku...

Riese. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy
Jolanta Maria Kaleta0
Okładka ksiązki - Riese. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy

Riese – to kryptonim największego projektu górniczo - budowlanego realizowanego przez III Rzeszę w latach 1943-1945 w Górach Sowich...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy