Asa prowadzi nielegalny biznes i jest obsesyjnie zakochany w Sloan. Nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć każdego, kto choć spróbuje stanąć między nimi. Sam natomiast pogrąża się w uzależnieniu od imprez, narkotyków, seksu.
Sloan jest gotowa znieść wiele, nawet jeśli ceną jest jej godność. Tkwi w toksycznym związku, by... zapewnić opiekę niepełnosprawnemu bratu. Jest stale obserwowana i musi być Asie posłuszna. Straciła nadzieję, że mogłaby się z tego piekła wyzwolić.
Jednak życie rzuca jej kolejne wyzwanie: stawia na jej drodze Cartera. Dziewczyna obawia się go, ale nie jest w stanie mu się oprzeć. Rozpoczyna się ryzykowna gra, w której nie ma miejsca na błąd, a stawką jest życie - nie tylko Sloan.
Poznaj historię uzależniającą jak narkotyk, w której namiętność przekracza niebezpieczne granice. Twoje serce zabije szybciej z pożądania i... ze strachu. Colleen Hoover nie przestaje zaskakiwać - ani szokować - nawet najwierniejszych czytelniczek.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Sięgam po książki Colleen Hoover od samego początku, od Hopeless, dzięki której odkryłam, że to właśnie takie książki chce czytać. Dzięki Hopeless pokochałam czytanie i zapragnęłam poznawać nowych autorów, jednak Colleen nadal utrzymuje się na liście moich ulubionych autorów, po której książki będę sięgać nawet w ciemno. Mam ogromny sentyment do autorki i niezmiernie cieszy mnie każda kolejna książka, dlatego nie mogłam nie sięgnąć po 'Too late", która już na samym początku mnie do siebie nie przekonywała, ale postanowiłam spróbować i ostatecznie czuję zawód.
Tym razem poznajemy historię Sloan. Dziewczyna ze względu na chorego brata tkwi w toksycznym związku, który pozbawia ją godności, bezpieczeństwa i radości. Jest gotowa znieść wiele upokorzeń, by mieć pewność, że jej brat będzie miał fachową opiekę, nawet jeśli ceną jest jej własne szczęście. Stale obserwowana przez Asę musi bardzo uważać, by nie zrobić czegoś, co nie spodoba się mężczyźnie. Asa prowadzi nielegalny biznes i jest obsesyjnie zakochany w Sloan. Nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć każdego, kto choć spróbuje stanąć między nimi. Sam natomiast uzależniony jest od narkotyków, imprez i seksu. Sloan straciła już wszelkie nadzieje, że kiedyś uwolni się z tego piekła, aż pewnego dnia życie stawia na jej drodze Cartera. Dziewczyna obawia się go, jednak z drugiej strony nie jest w stanie się mu oprzeć, bowiem Carter ma wszystkie cechy, które nie znajduje u Asy. Rozpoczyna się ryzykowna gra, w której nie ma miejsca na najmniejszy błąd.
To zupełnie nie mój styl i nie moja tematyka. Chociaż opis książki niesamowicie mnie zaintrygował, a okładka tylko podsyciła tę ciekawość, to tym razem nie trafiłam. I nie zrozumcie mnie źle, ale książki Colleen Hoover uwielbiam, tylko jednak wolę postawić na jej romanse, czy nawet te thrillery psychologiczne, byle tylko nie pisała więcej takich historii, jaką przedstawiła w "Too late". Liczyłam na mnóstwo emocji, a jedyne jakie się we mnie zrodziły to znużenie i irytacja.
Autorka przedstawia nam obraz toksycznej relacji pomiędzy Asą, a Sloan. Dziewczyna ze względu na okoliczności, jakie zmusiły ją do zamieszkania z Asą wpadła w wir przeświadczenia, że nie może go zostawić, bo nie poradzi sobie sama finansowo ze studiami i opłacaniem opieki nad niepełnosprawnym bratem. Nie ukrywam, że irytowała mnie jej postawa, dlatego że świadomie zgodziła się na życie pod dyktando mężczyzny, który na każdym kroku wykorzystywał ją seksualnie i mógł zrobić co tylko zapragnął, a Sloan nie potrafiła powiedzieć mu nie. Może dlatego tak negatywnie odbieram tę książkę, ale jak dla mnie za dużo w niej brutalnych scen, nie podobało mi się jak Asa traktował Sloan, uważał, że może pozwolić sobie na wszystko, a przez to, że dziewczyna nigdy nie miała tyle siły, by się mu postawić, to on uważał, że jej się to podoba. Jestem świadoma, że kierował nią strach, jednak nie potrafiłam jej współczuć. Trafiła źle, ale też nigdy nie próbowała uwolnić się z tego piekła, więc tak egzystowała. Postać Asy wzbudzała we mnie wielkie obrzydzenie i strach. Przez wydarzenia z dzieciństwa był, jaki był, autorka od samego początku daje nam odczuć, że mężczyzna ma jakieś problemy natury psychicznej, dlatego był taki agresywny. Swoją postawą pragnął udowodnić, że jego życie jest lepsze niż jego ojca w przeszłości. I mamy jeszcze Cartera - postać mężczyzny idealnego, który niczym rycerz na białym koniu pojawia się przed Sloan i pragnie ją uratować.
Do tej pory zastanawiam się nad oceną tej książki z tego względu, że Colleen Hoover to moja ulubiona autorka, jednak dochodzę do wniosku, że nawet ten fakt nie poprawi mojej oceny. Jestem na NIE. Nie spodobała mi się postawa bohaterów w tej historii, ich działania, ich nieprzemyślane decyzje. Wolę jednak unikać takich książek przesiąkniętych brutalnymi scenami,wykorzystywaniem kobiet. I mam świadomość, że ta książka zdobędzie wiele miłośniczek, jednak ja mówię jej nie. I pamiętajcie, że jest to książka tylko dla dorosłych!
Wciągająca od pierwszych stron i najbrudniejsza jaką czytałam spod pióra @colleenhoover. Zaskakująca i w wielu momentach przerażająca. Często zwroty akcji przyprawiały o gęsią skórkę. Całkiem inna niż książki jakie znamy autorki. Jednak mi się podobała. Nie brakowało w niej charakterystycznych bohaterów, napięcia i jeszcze brudniejszych akcji. Na pewno dla ludzi o mocniejszych nerwach...
Trójkąt miłosny to temat, który co jakiś czas pojawia się w literaturze kobiecej. Zaręczam jednak, że w książce "Too Late" nie ma niczego powtarzalnego i o takich bohaterach nie czytaliście nigdzie indziej. Po raz kolejny, a może powinnam powiedzieć- jak zawsze, Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, a postaci kreuje na wysoce skomplikowane, o szalenie złożonych charakterach. Po raz pierwszy za to spotykam się w książce Colleen z tak wieloma scenami erotycznymi, niemniej jednak jeśli chodzi o całokształt to są one niezbędne, by oddać sytuację postaci. I są oczywiście napisane perfekcyjnie, a jednocześnie porażająco. Ale może najpierw o bohaterach...
Sloan ma dwadzieścia lat, studiuje i mieszka ze swoim chłopakiem. Brzmi zwyczajnie, prawda? Jednak w tej dziewczynie nie ma nic zwyczajnego. Bowiem Sloan jest zmuszona żyć z Asą, by ten dalej opłacał pobyt jej brata w placówce. W domu stara się przebywać jak najmniej z uwagi na mnogość gości, którzy są głośni, a niektórzy nawet niebezpieczni. Całe swoje życie opiekowała się młodszym rodzeństwem, podczas gdy jej matka wolała spędzać czas w towarzystwie narkotyków i przygodnych facetów. Teraz także zdaje sobie sprawę, że komfort życia brata jest dla niej priorytetem. Ma plan, chce skończyć naukę, podjąć pracę i odejść ale na razie ma związane ręce. Doskwiera jej przejmująca samotność, choć z drugiej strony było tak zawsze. Nie ma grosza przy duszy i jest uzależniona od Asy i jego humorów. A te bywają różnorodne...
Asa jest jednym z lepiej postawionych dilerów uniwersyteckich. Ma posłuch wśród ludzi, a dzięki swojej postawie udaje mu się zarabiać mnóstwo pieniędzy. Nie miał szczęśliwego dzieciństwa, nie miał żadnych wzorców i jedyne czego pragnie to bezkresnej i prawdziwej miłości. Problem w tym, że jego miłość przeradza się w obsesję i staje się to niebezpieczne. Kobiety traktuje przedmiotowo i wykorzystuje je do zaspokojenia, podobnie traktuje Sloan z tą różnicą, że ona ma być tylko jego. I choć jego zachowanie nie pozostawia złudzeń, że kiedykolwiek się zmieni to z drugiej strony trudno jednoznacznie ocenić go jako do szpiku złego człowieka. Dzięki rozdziałom z jego perspektywy możemy poznać jego postrzeganie świata i odbiór wydarzeń, które są bardzo odmienne od rzeczywistości. Asa to postać wykreowana genialnie i choć psychopatyczna i niebezpieczna to zarazem wzbudza litość i współczucie. To chyba najlepsza negatywna postać stworzona w literaturze.
Carter nie jest typowym dilerem i zwraca na siebie uwagę odmiennością od reszty kolegów Asy. Skrywa swoje tajemnice, których nie może ujawnić, a jednocześnie działa na Sloan niczym magnes. Gdy poznajemy go bliżej, widzimy całą jego historię, obserwujemy jego zachowania, to zakochujemy się w nim raz po raz. Nad wyraz dobry, pełen empatii, opiekuńczy i czuły. Ma w sobie coś takiego, że gdy pojawiał się na stronach książki czułam się bezpiecznie, tak po prostu, jakby był w stanie uchronić Sloan przed całym złem samym swoim jestestwem. Ale niestety, nie miał takich mocy...
Hoover pomimo trudnego tematu jakiego się podjęła, jak zwykle daje nam coś charakterystycznego dla powieści. Są to zdania bezsensowne, utkane ze zlepków przypadkowych wyrazów i jest to niesamowity zabieg! Wskazuje także na pełen luk system sądownictwa w Ameryce, który bardziej chroni sprawców niż ofiary i częstokroć stanowi zagrożenie dla zwykłego obywatela. Oczywiście mamy tutaj całe mnóstwo miłości w różnych odmianach- tej rodzicielskiej, która będąc nieodpowiednią może zniszczyć psychikę dziecka i sprawić, że stanie się wypaczonym dorosłym. Między rodzeństwem- prawdziwą, piękną, pełną poświęceń i wzruszającą. Toksyczną- spalającą, obezwładniającą swoim złem, niszczącą człowieka i mogącą zrujnować całe życie. I w końcu szczerą, mocną, romantyczną, gotową do pokonania całego mnóstwa przeszkód, tak cudowną i jedyną w swoim rodzaju, która niestety zdarza się bardzo rzadko. Ale gdy się już zdarzy trzeba się jej trzymać z całych sił... Podsumowując- to książka zakrawająca o perfekcję i posiadająca wszystko czego szukam w literaturze- głębię, cierpienie, uczucia i emocje. I piękne zakończenie. Polecam!
Przeczytałam w jeden wieczór. Trochę inna niż pozostałe książki Colleen Hoover.
Wciągająca od pierwszej strony, nie da się jej nie skończyć, musisz dobrnąć do końca. Nie masz wyjścia. Polecam.
Książka jest naprawdę świetna. Ukazuje miłość nie tylko od strony, z której kojarzy się nam wszystkim, ale też pokazuje jak różne może być to samo uczucie dla poszczególnych osób. Oprócz wątku kryminalnego, przejawia się też psychologiczny, pokazujący jak wielki wpływ dzieciństwo ma na całe nasze życie.
Jeśli kto szuka emocji znajdzie je w tej książce. Każdą opowieść Hoover biorę w ciemno. Szczerze mówiąc to Sloan można podziwiać za odwagę ,za to że pomimo przeżyć jakie doznała ze strony Asy , nadal jest silnym człowiekiem. Kto poświęcił by się tak jak ona? W życiu nie chciałabym spotkać kogoś takiego jak Asa. Czekam na kolejne nowe historie Colleen ?
Nowa powieść autorki bestsellerów Hopeless i Ugly Love Layla oczarowała Leedsa swoją szczerością i bezpośredniością. Znany muzyk już od pierwszej chwili...
Siedemnastoletnia Merit na pewno nie ma normalnego życia. Jej schorowana matka mieszka w piwnicy, a ojciec na górze - z nową żoną i dziećmi z obu...
Przeczytane:2023-09-17,
Okładka jest świetna. Matowa w dotyku z wytłuszczeniami. Widzimy twarz kobiety z otwartymi ustami, a jej policzka obejmują dłonie. Kolorystycznie utrzymana w różu, czerwieni i nieco ciemniejszych odcieniach. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie fragment książki, a na drugim kilka słów o autorce. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane, literówek brak. Podzielona została na rozdziały i również narratorzy się zmieniają.
Dawno nie czytałam nic z pióra autorki i zapomniałam już, jaki on jest. Umie czarować słowem i zaintrygować czytelnika do tego stopnia, że z trudem odrywa się od lektury. Czytało mi się niezwykle szybko, przyjemnie, mimo scen, które niekoniecznie przyjemne nie były... To była świetna opowieść, tak bardzo prawdziwa, że aż bolało. Nie spodziewałam się finalnie, że przepadnę aż tak. Początkowo nie mogłam się dotrzeć. Drażnili mnie bohaterowie, nie mogłam pogodzić się ze stanem rzeczy, jaki panował w życiu Sloan. Miałam ochotę ubić tak wszystkich patelnią. Niemniej jednak zacisnęłam dłonie w pięści i odczekałam, dałam sobie chwilę. A po tej chwili, dosłownie przepadłam.
A to wszystko za sprawą budowania relacji przez autorkę między bohaterami. Ah... Ja to wszystko czułam! To było piękne, a jednocześnie ogromnie niszczycielskie! Jednak kojarzę Hoover jako kobietę piszącą naprawdę świetne historie, z przekazem, z uczuciami. A to punkty, które cenię najmocniej.
To, co działo się między Sloan a Carterem... To przyciąganie... W oczach mam łzy jak myślę o nich i ciary mam na ciele. To było coś niewyobrażalnego, a jednocześnie tak zwykłego, że każdemu z nas mogłoby się przytrafić.
Wykreowanie bohaterów do tej lektury też było nie małym wyczynem. Każdy z nich jest inny, specyficzny... Szczególnie Asa. Nie chcę go tłumaczyć, bo nie o to w tym chodzi. Ale miał swoje powody, by być takim człowiekiem, jakim był. To przeszłość. Stosunek rodziców, najbliższych - momentami naprawdę było mi go żal. Jednak to, jak traktował innych, mimo tego, jak sam był traktowany... To niewyobrażalne. Jak trutka! Jednak sama psychiczna strona postaci - wielkie brawa dla Colleen.
Sloan - tak bardzo nie mogłam się zgodzić na takie zachowanie w stosunku niej, poniewieranie... Tak mnie mierziło. Dobrze, że później trochę mi przeszło i akceptowałam stan rzeczy, ale łatwo nie było.
Carter - to osoba, chyba za którą tęsknię najbardziej. Taki nieidealny ideał, który w życiu każdej kobiety byłby potrzebny.
Uważam, że każdy z bohaterów jest dobrze wykreowany, niczego im nie brakuje.
Bardzo emocjonalnie przeżyłam tę opowieść. Mamy tutaj przemoc. Świat niebezpieczny, okraszony narkotykami. Mamy tutaj dużo seksu, niekoniecznie za zgodą, a więc na pewno jest to opowieść dla osób, którzy są świadomi scen łóżkowych, przemocowych. Czyli takie co najmniej 16/18 lat.
Mamy wątek niepełnosprawnej osoby, światku tych złych ludzi, od których najlepiej uciekać, bo nie można liczyć na nikogo w sumie. Przekraczamy tutaj wiele granic, więc może Wami wstrząsnąć i to dość porządnie. Mamy na koniec opisany początek znajomości Sloan i Asa, widzimy, jak to wszystko się zaczęło, że wpadła w jego sidła.
Ogólnie z punktu psychologicznego punktu jest obszerna, bo za przykładem bohaterów wiele można z niej odczytać. Dlatego też uważam, że zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Reasumując uważam, że niczego jej nie brakuje. Jest akcja, dosyć dynamiczna, są emocje i bohaterowie z krwi i kości. Nie czytamy o niczym nierealnym, a więc takie zdarzenia mogłyby mieć miejsce i w naszej codzienności, czego oczywiście nikomu nie życzę. POLECAM. Tylko później dajcie sobie chwilę, by wszystko raz jeszcze przemyśleć...