Trzeci album kolekcji poświęconej horrorowi we wszelkich odmianach - od krwawej jatki po wiktoriańską opowieść grozy. Pomysłodawcą kolekcji i jednym z autorów mrocznych historii jest Joe Hill, bardzo popularny amerykański pisarz specjalizujący się w horrorach i mrocznej fantasy (np. powieści ,,Pudełko w kształcie serca", ,,Rogi"), zdobywca dwóch Nagród Brama Stokera, a prywatnie syn sławnego Stephena Kinga.
W 1983 roku supernowoczesny statek badawczo-wiertniczy ,,Derleth" znika w pobliżu kręgu polarnego. Kilkadziesiąt lat później zaczyna nadawać wezwanie pomocy... Po wyśledzeniu źródła sygnału na odległym atolu w Cieśninie Beringa, koncern naftowy Rococo zatrudnia ekipę ratowniczą braci Carpenter do zbadania statku widma. Mają oni ustalić, dlaczego statek zniknął, zabezpieczyć wyniki badań i odszukać ciała członków załogi. Osiągnięcie celu nie będzie łatwe, ponieważ do atolu rości sobie prawa Rosja, a niedawne tsunami obudziło mroczne siły drzemiące od tysiącleci na dnie oceanu... Tak rozpoczyna się krwawa wariacja na temat mitologii Lovecraftowskiej i horroru lat osiemdziesiątych XX wieku.
Autorem rysunków jest doświadczony kanadyjski grafik Stuart Immonen, zdobywca Nagrody Shustera, współtwórca tak znanych komiksów, jak ,,Superman: Secret Identity" czy ,,Nextwave: Agents of H.A.T.E".
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 168
Tytuł oryginału: Plunge
Nikt nie wie dokładnie, kiedy i jak to się zaczęło. Przez kraj przetacza się przerażająca plaga, która uderza w kolejne miasta: Boston, Detroit, Seattle...
Zbiór czterech mrożących krew w żyłach minipowieści. Joe Hill, jeden z najlepszych amerykańskich autorów horrorów, stawiany...
Przeczytane:2021-06-22, Ocena: 4, Przeczytałem,
KOSZMARNE TSUNAMI
Joe Hill, syn samego Stephena Kinga i jeden z niekwestionowanych mistrzów horroru, a także miłośnik i twórca komiksów, jakiś czas temu sygnował nazwiskiem własną linię komiksowych horrorów. Na sygnowaniu jednak się nie skończyło, bo Hill na jej potrzeby stworzył dwa albumy grozy. Pierwszy z nich, bardzo udany „Kosz pełen głów”, kupił mnie swoim klimatem i charakterem rodem z kina lat 80. XX wieku. Drugi, „Toń”, to odejście w nieco inne rejony, chociaż wciąż mocno tkwi w tej estetyce. Ale nadal to bardzo udane i warte polecenia każdemu miłośnikowi tak autora, jak i horrorów.
W latach 80. XX wieku statek badawczo-wiertniczy „Derleth” znika. Nikt nie wie, co się z nim stało. Zagadka pozostaje nierozwiązana. Aż do dziś.
Czterdzieści lat później po wielkim tsunami, jednostka nagle zaczyna nadawać sygnał wezwania pomocy z atolu w Cieśninie Beringa. Sformowana zostaje ekipa ratownicza, która ma przede wszystkim zbadań statek widmo i odkryć prawdę, co stało się cztery dekady temu. Koncernowi naftowemu zależy na zabezpieczeniu wyników mich badań i odnalezieniu ciał załogi. Ale to dopiero początek problemów. Pojawiają się nowe kłopoty, od politycznych, na zdecydowanie bardziej paranormalnych skończywszy. Bo tsunami coś przebudziło. Coś, co od tysiącleci spało na dnie oceanu. Coś, z czym nikt nie chciałby i nie powinien się zetknąć…
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/06/ton-joe-hill-stuart-immonen.html