To jedno lato

Ocena: 5.38 (13 głosów)
Inne wydania:

Czasami to, co najważniejsze, jest tuż obok nas.

Lukrecja Lis, dziewczyna z charakterem, doradca klienta w warszawskim banku, po kolejnej porażce miłosnej postanawia odpocząć od miasta i jedzie do Dźwirzyna, rodzinnej miejscowości.

Musi odczarować zły urok i stworzyć nowy plan na życie. Luka myśli głównie o sobie, małymi miasteczkami gardzi, a ich mieszkańców uważa za nieudaczników. Pewnym krokiem przemierza chodniki nadmorskiego Dźwirzyna, unosząc wysoko zgrabną bródkę. Stukot Lukowych szpilek dociera do ucha lokalnego kierowcy busa bałtyckiego kurortu, przystojnego Huberta. Warszawianka staje się wyzwaniem dla pewnego siebie mężczyzny.

Oboje beztrosko korzystają z uroków polskiego wybrzeża smaganego pachnącą bryzą i pełnego urokliwych fal oblewających piaszczyste brzegi. Ani Luka, ani Hubert nie spodziewają się jednak, czym stanie się dla nich to jedno lato, i dokąd ich zaprowadzi nadmorska plaża...

Piękna wakacyjna opowieść o uczuciu rodzącym się nad cudownym Bałtykiem, w otoczeniu sosnowego lasu, najpiękniejszych plaż i najsmaczniejszych gofrów z truskawkami...

Informacje dodatkowe o To jedno lato:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-07-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382801118
Liczba stron: 520
Język oryginału: polski

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę To jedno lato

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

To jedno lato - opinie o książce

Lukrecja Lis po rozczarowaniu miłosnym i zawodowym postanawia wyjechać z Warszawy i wraca do rodzinnego miasta. Wracając do Dźwirzyna ma w planach upolować bogatego faceta, który zostanie jej mężem. Przeznaczenie sprawia, że wyniosła kobieta poznaje miejscowego kierowcę busa.
Czy Lukrecja oprze się kierowcy?
Czy Hubert uwiedzie Lukrecję?
Czy Lukrecja zmieni się?
Przekonajcie się sami.

Uwielbiam czytać książki autorki. Kolejny raz jestem oczarowana historią stworzoną przez autorkę. Genialna fabuła i ciekawie wykreowani bohaterowie. W tej powieści autorka zabiera swoich czytelników nad morze do Dźwirzyna. Przepięknie opisane miejsca i krajobraz. Można poczuć się jakby wraz z bohaterami książki spacerowało się w miejscach opisanych przez autorkę, która pięknie potrafi opisywać krajobrazy nadmorskie.
To książka z morałem i bardzo wartościową. Autorka tą historią pokazuje, co liczy się w życiu, jakie wartości są pożądane i co tak naprawdę daje szczęście człowiekowi.
Lukrecja to zarozumiała egoistka, myśląca tylko o pieniądzach i dążącą do sukcesu zawodowego. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy bohaterki, aby dowiedzieć się, czy w końcu coś dotrze do jej głowy.
Jeśli kochacie plażę, piasek, morza szum, krzyk mew, uwielbiacie nadmorskie klimaty i szukacie wakacyjnego romansu rozgrywającego się nad morzem to zachęcam Was do przeczytania tej książki.
Autorka ma lekki i przyjemny styl. Potrafi pisać urokliwe, klimatyczne i ciepłe historie, które wciągają już od pierwszych stron.
Uwielbiam nadmorskie klimaty, a ta książka bardzo przypadła mi do gustu i nie mogłam od niej oderwać się.
Gwarantuję Wam, że ta książka wprowadzi Was w wakacyjny klimat.
Jestem zachwycona i czekam na następne książki autorki.
Gorąco polecam!

Link do opinii

"To jedno lato" to zgodnie z tym, co podpowiada okładka i tytuł, idealna lektura na lato:) Jest lekka, ciepła, humorystyczna. Nie jest to jakaś wydumana, wyidealizowana opowiastka o miłości. Historia tam przedstawiona jest zakorzeniona mocno we współczesnych realiach, jest życiowa i wiarygodna.
Główna bohaterka jest postacią bardzo charakterystyczną i na pewno nie jest to szablonowa postać z literatury kobiecej. Lukrecja Lis (już samo imię i nazwisko jest charakterystyczne) wyjechała z nadmorskiego Dźwirzyna do Warszawy, gdzie wynajmuje malutkie mieszkanie przy Placu Zamkowym i pracuje jako doradca klienta w stołecznym banku, by znaleźć bogatego męża i wieść życie luksusowej żony. Luka bynajmniej nie budzi sympatii, jest samolubna do granic możliwości, niemiła i egocentryczna. Postrzega świat przez pryzmat bogactwa, liczą się tylko bogaci ludzie, mieszkańcy wsi i miasteczek są postrzegani przez nią jako pozbawieni ambicji nieudacznicy życiowi. Gdy jej plany zdobycia bogatego męża biorą w łeb (bogaty chłopak, z którym jest od dwóch lat zrywa z nią przyłapany na zdradzie) postanawia pojechać na urlop nad morze do niewidzianej dawno rodziny. Tam poznaje Huberta Deca, kierowcę autobusu, którego lekceważy i traktuje mocno protekcjonalnie. Jego z kolei Luka intryguje i stawia sobie wyzwanie dodania jej do swojej kolekcji wakacyjnych zdobyczy:) Nie będę zdradzać dalszych perypetii, powiem tylko, że toczą się one wokół rozwijającej się w nieoczekiwany sposób znajomości tej pary i losów Luki. Całość jest wciągająca, akcja toczy się wartko, a styl autorki jest intrygujący i bardzo gładki.
Książkę czytało się bardzo dobrze jednak główna bohaterka mocno mnie irytowała. Nie potrafiłam zrozumieć jej motywacji, postępowania i tego jak można być takim egoistą i egocentrykiem, Na początku uważałam, że to minus. Jednak po namyśle stwierdzam, że to jednak jest plus tej książki - fakt, że główna bohaterka wymyka się powieściowym szablonom i praktycznie nie da się jej lubić. Pozostali bohaterowie - Huber, rodzice, siostra Luki, przyjaciółka, znajomi są postaciami pozytywnymi i wzbudzającymi sympatię. Jedynym lekko dla mnie naciąganym elementem książki, odbiegającym od pozostałego życiowego realizmu, jest końcowa cudowna przemiana bohaterki i przesłanie, że pod wpływem miłości można zmienić każde życie. Nie do końca wierzę w takie wielkie przemiany, ale z drugiej strony lubię książki ze szczęśliwym zakończeniem, więc jestem w stanie to małe niedociągnięcie wybaczyć:)
Wielką zaletą tej książki jest nastrój jaki autorce udało się stworzyć. Wierne oddanie wakacyjnego klimatu nadmorskiej miejscowości, urok morza, smaki, kolory, nastrojowe i niesłychanie klimatyczne opisy ogrodów i roślin to wszystko sprawie, że opowiedziana historia jest autentyczna i porywająca.
Podsumowując książkę warto przeczytać, jest lekka, przyjemna, zawiera wiele humorystycznych akcentów z elementami ironii i satyry, więc bardzo dobrze się ją czyta.

Link do opinii
Przyznam, że książka ta jest jedną z pierwszych w moim czytelniczym dorobku jeśli chodzi o polską literaturę kobiecą. I wiecie co Wam powiem? Na pewno nie ostatnią. ,,To jedno lato" opowiada historię Lukrecji Lis. Kobieta opuściła swoją niewielką, rodzinną miejscowość położoną niedaleko Kołobrzegu i wyjechała do Warszawy, by tam robić karierę, żyć na poziomie i znaleźć sobie bogatego męża, bo jak sama uważa, tak powinno wyglądać jej idealne życie. Gdy wydawać by się mogło, że wszystko idzie po jej myśli, niestety jej chłopak pochodzący z bogatego domu zrywa z nią. Załamana dziewczyna postanawia wziąć urlop i spędzić go w Dźwirzynie z rodziną, by obmyślić kolejne kroki, które zaprowadzą ją do bogactwa i upragnionego życia. Poznaje tam bardzo pewnego siebie mężczyznę - kierowcę busa - Huberta, który nieprzeciętnie działa jej na nerwy, a co najgorsze nie zostaje jej dłużny w docinkach. Czy Lukrecja znajdzie nowy plan na idealne życie i uda się jej go urzeczywistnić? A może los ma inne zamiary co do niej? Jaką rolę w tym wszystkim odegra jej rodzina, przyjaciółka i Hubert? Nie mogłabym nie napisać na samym początku o bohaterach. Lukrecja z początku nie budzi ani grama sympatii. Jest zarozumiała, samolubna, wyniosła, bywa nieuprzejma i wredna, wywyższa się, patrzy na innych z góry oraz ocenia, najważniejsze są dla niej pieniądze i ona sama oraz jej potrzeby, a także pragnienia. Brzmi strasznie prawda? Osobiście w prawdziwym życiu omijam takie osoby szerokim łukiem, a niestety takie istnieją. Jednak mimo to, albo właśnie dzięki temu, Luka jest ciekawą i bardzo autentyczną postacią, która potrafi wywołać w czytelniku naprawdę skrajne emocje - zaczynając od złości, kończąc na współczuciu. Hubert natomiast od razu wzbudził moją sympatię (ciężko mu się oprzeć), tak samo jak poboczne postacie takie jak przyjaciółka Lukrecji czy jej rodzice (zwłaszcza tata). Może niektórzy z Was o tym wiedzą, ponieważ już kilkukrotnie wspominałam o tym fakcie, ale bardzo lubię ironiczne, sarkastyczne poczucie humoru, a w tej książce jest go pod dostatkiem, co sprawiło, że co chwilę miałam uśmiech na twarzy, a lektura była jeszcze przyjemniejsza. Rozmowy prowadzone między Luką i jej przyjaciółką oraz Hubertem są idealne na poprawę humoru. Ich docinki oraz przekomarzanie się są nieodłącznym elementem tej historii, który sprawia, że książkę czyta się nie chcąc odłożyć jej nawet przez chwilę na półkę. ,,To jedno lato" Doroty Milli jest bardzo lekką i przyjemną pozycją idealną na lato i upalne dni, nie tylko ze względu na to, że akcja toczy się nad morzem, ale też dlatego, że książka nie jest wymagająca Ja przy niej odstresowałam się i zrelaksowałam, w dodatku poczułam zbliżające się wakacje. Dla jasności pisząc niewymagająca nie mam na myśli, że nie ma w niej nic wartościowego. O nie, co to, to nie. Jest wręcz przeciwnie. Książka ta niesie pewne przesłanie i lekcję, która moim zdaniem jest bardzo ważna w dzisiejszych czasach. Kobiety, w szczególności te młode, powinny po jej przeczytaniu zastanowić się nad tym co jest dla nich najważniejsze w życiu i co tak naprawdę je uszczęśliwia.
Link do opinii
Czy jedno lato może przewartościować całe dotychczasowe życie? Mówi się, że są zdarzenia, które zmieniają wszystko. Jednak w praktyce nie jest to tak łatwa rzecz. W grę wchodzą przyzwyczajenia, utarte schematy, do których już przywykliśmy i za którymi ślepo podążamy. W końcu nawyków które weszły w krew trudno się wyzbyć nawet gdy sytuacja wymusza na nas zmiany. Lecz czy to co do tej pory było priorytetem może okazać się zupełnie nieważne w świetle nowych odkryć? Czy można nie znać siebie samego i swoich prawdziwych pragnień, będąc ślepo pogrążonym w codziennej pogoni? Czy można wmówić sobie czego się chce tak przekonująco, że zaczniemy w to wierzyć i zagłuszymy potrzeby serca? By poznać odpowiedzi na te pytania należy wyruszyć w podróż do Dźwirzyna, które zapewni nam niezapomnianą przygodę. Lukrecja, a właściwie Luka, bo tylko w takiej formie akceptuje swoje imię, nie jest typową bohaterką książki. Egoistyczna do granic możliwości, tak niemożebnie zapatrzona w siebie i swoje potrzeby, że trudno to ująć w słowa. Wsiąkła w warszawski świat i trudno jej się nawet przyznać, że pochodzi z małego nadmorskiego miasteczka, które w myślach określą wsią i nie chce mieć z nią nic wspólnego. O rodzinie z resztą też przypomina sobie jedynie gdy potrzebuje kolejnego przelewu. Pracuje jako doradca klienta w banku, a zachowuje się tak jakby była samą panią prezes. Choć szczerze nie znosi swojej pracy, klientów i współpracowników to zachowuje pozory, które pokazują jak ważna jest i jak podbija stolicę. Od dwóch lat związana jest z Aleksem, którego nie darzy większymi uczuciami, za to szczerze i z ogromnym oddaniem kocha jego majątek. Bo właśnie to jest jej celem- bogaty mąż który zapewni jej dostatnie życie pełne luksusu i będzie spełniać wszystkie jej materialne zachcianki. Luka wszystkich traktuje z góry, uważając się za pępek świata. Jest szczera do bólu i bez filtra informuje każdego co o nim myśli, a nie są to zazwyczaj pochlebne opinie. Do tego jej najlepszymi sprzymierzeńcem są sarkazm i ironią oraz cięty, niewyparzony język, który wielokrotnie zadaje ciosy. Ma jedną przyjaciółkę Florkę, która zdaje się akceptować jej zachowanie a poza tym.. jest sama. Jej związek to fikcja, rodzina ją kocha ale ona sama odrzuca tę miłość, a reszta znajomych omija ją szerokim łukiem znając doskonale jej trudny charakter. Luka zainteresowana jest jedynie sobą i roślinami. Bo właśnie te ostatnie kocha miłością szczerą, w nich znajduje ukojenie, a te oddają jej uczucie, gdy dzięki jej pielęgnacji żyją własnym życiem. Jednak przydałoby się aby i z ludźmi miała względnie dobre relacje, prawda? Hubert, znany jako Dec, jest kierowcą busa, który między innymi właśnie w Dźwirzynie kursuje. Jego zdolność riposty i inteligencja stanowią nie lada wyzwanie dla Luki. Nie zmienia to jednak faktu, że jego zajęcie nie jest wyjątkowo wyszukane ani dochodowe, co od razu skreśla go jako potencjalnego kandydata na męża w oczach Luki. On sam z resztą też nie czuje się na siłach by do takiego tytułu pretendować, zainteresowany jedynie wakacyjnymi romansami z turystkami, z którymi rozstaje się bez żalu po sezonie. Lecz jego znajomość z Luką nagina wszelkie dawno przyjęte przez niego reguły, w końcu trafiła kosa na kamień...

"To jedno lato" to naprawdę świetna powieść obyczajowa, która zapewni wspaniale spędzony czas. Autentycznie było mi smutno, gdy musiałam rozstać się z bohaterami. Dorota Milli wykazała się nie lada odwagą tworząc postać Luki i chylę za to czoła. Teoretycznie kobiety nie można lubić, przecież to jak traktuje innych jest po prostu karygodne! A jednak mimo wszystko czułam wobec niej nić sympatii, która rosła wraz z upływem książki. Uwielbiam takie nieoczywiste postaci, skrywające wiele warstw i pokazujące złożoność człowieczeństwa. Kreacja Lukrecji jest wprost niesamowita, zapada w pamięć ale także daje do myślenia, przede wszystkim w kwestii tego co w życiu jest naprawdę ważne. Nadmorskie obrazy, które maluje w powieści Autorka sprawiają, że odczuwamy tęsknotę za morzem i jedynym w swoim rodzaju klimatem i nawet ja temu uległam, choć nie jestem fanką wybrzeża, zwłaszcza w sezonie. Doskonale jest tu także przedstawiona miłość do roślin głównej bohaterki, z zaangażowaniem i znawstwem w taki sposób, że i ten wątek ciekawi czytelnika. Ponadto potyczki słowne Luki z Decem są naprawdę niesamowite, pomysłowe, błyskotliwe a często także okraszone świetnym, choć specyficznym humorem, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. A sama ich relacja? Wprost nieziemska, wykreowana perfekcyjnie i nad wyraz prawdziwie. Dodatkowo dają się zauważyć i zapamiętać także postaci poboczne, co stanowi świetny wstęp do kolejnych tomów serii "Marzenia do spełnienia". Osobiście gorąco polecam tę książkę, ja spędziłam z nią świetny czas!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2020-05-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

W tej pozycji poznajemy Lukrecję, dziewczynę samolubną, egoistkę zapatrzoną w czubek własnego nosa. Irytowało mnie jej postępowanie, do momentu przemiany. Podziwiałam Deca, że może tyle czasu spędzić z tą dziewczyną, ale jak to mówią "Każda potwora znajdzie swego amatora"

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2018-08-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Luka -  snobistyczna, zadufana w sobie musi otrzymac przysłowiowy kubel zimnej wody (zerwane zaręczyny), wrócić w rodzinne strony, by przewartościować swoje priorytety i odmienić swoje zycie. Zmiana nie dokonuje się od razu. Wiąże się z mniej lub bardziej zabawnymi zdarzeniami. 

Link do opinii

Kocham lato, ale jeszcze bardziej kocham morze! Ta historia sprawiła, że pomimo wakacji na śląsku, czułam się, jakbym odwiedziła słoneczne Dźwirzyno. I całkowicie wkręciłąm się w tę historię!

Link do opinii
Inne książki autora
Dom na wyspie
Dorota Milli0
Okładka ksiązki - Dom na wyspie

Radosna i rozgadana Alwina zjawia się w Dziwnowie. Wiecznie uśmiechnięta specjalistka od łapania szczęśliwych chwil, podejmuje się fotografowania zmian...

To jedno spojrzenie
Dorota Milli0
Okładka ksiązki - To jedno spojrzenie

Zaledwie kilka miesięcy temu poznaliśmy doskonale napisaną książkę "To jedno lato" Doroty Milli, a już  powoli nadchodzi czas czas, na kolejną kontynuację...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy