Z ostatniej chwili: sławny rugbysta i bad boy żeni się z młodszą siostrą najlepszego przyjaciela.
Gdyby Renn Brewer zapytał mnie, czy wyjdę za niego za mąż – odmówiłabym.
Dlaczego?
Po pierwsze, przez reputację, jaką się cieszy. Jego nazwisko pojawia się w nagłówkach gazet przynajmniej raz w miesiącu. Po drugie, jest nie tylko najlepszym przyjacielem mojego brata, ale też grają w jednej drużynie. I po trzecie, wchodzę w etap dbania o siebie.
Niestety, w moim przypadku często dbanie o siebie łączy się ze złymi wyborami.
W dłoni trzymam drinka, tak podobnego do trunku, który wypiłam i przez to znalazłam się w tej sytuacji. Alkohol ma przepiękny odcień różu, niemal taki sam, jak wielki kamień na moim palcu mojej lewej dłoni. I zamiast omawiać anulowanie małżeństwa z Rennem Brewerem, przypadkowo zawartego w Vegas, właśnie rozważam, czy nie przedłużyć go na kolejne dziewięćdziesiąt dni.
Renn nie zaoferował mi prawdziwego związku, ale złożył propozycję, której być może nie zdołam odrzucić.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2025-03-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 319
Tytuł oryginału: The Proposal
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Edyta Misiewicz-Hulewska
Tej książce można wiele zarzucić. Jej akcja była za szybka. Miałam wrażenie jakby fabuła toczyła się przez miesiąc. Wątek sportowy był słabo rozwinięty. Ale The Proposal w 100% spełniła moje oczekiwania. Potrzebowałam czegoś lekkiego i niewymagającego. Czegoś odmóżdżającego. I ta pozycja właśnie taka była.
W książce mamy prostą bardzo fabułę, która nie była przesadnie rozwinięta. Nie było tu niepotrzebnych dramatów i wypełniaczy. Główny bohater jest graczem rugby, ale naprawdę, nie spodziewajcie się tutaj wątku sportowego, bo moim zdaniem go nie ma.
Renn to całkiem spoko bohater, którego pewnie wiele osób pokocha. Blakely też nie była złą postacią. Ma swoje cele i stara się unikać wszystkiego, co związane jest z rozgłosem. Tę parę już od dłuższego czasu łączy przyjaźń. Ich relacja to dobre #friendstolovers. Chociaż to kolejny wątek, który został trochę słabo zbudowany, bo bardzo szybko z przyjaciół, bohaterowie stają się kochankami. Ok ok, od zawsze była między nimi chemia i stale flirtowali. To chyba przez to autroka pominęła etap przyjaźni i przeszła od razu do miłości. Jednak mimo to i tak byłam zadowolona.
Ja naprawdę nie oczekiwałam od tej książki za dużo. I w sumie to nic nie oczekiwałam. Miało być zabawnie i lekko. Tak było, więc jestem zadowolona. To całkiem spoko średniak. Myślę, że zapowiada się całkiem przyjemna seria. Polecam na zastój czytelniczy?
Najlepsze rzeczy w życiu nie przychodzą łatwo, ale warte są POŚWIĘCENIA. Moje życie zmieniło się na zawsze, kiedy zmarł mój mąż. Zostało...
Przeczytane:2025-03-22, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
,,The Proposal" Adriany Locke to jedna z tych książek, co do której nie miałam zbyt wysokich oczekiwań. W przedmowie autorka napisała, że chciała stworzyć historię, która będzie odskocznią od rzeczywistości. Czy jej się to udało? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Pierwszy tom serii ,,Brower Family" nie zaskoczył mnie niczym nowym. Mamy tu klasyczny romans pomiędzy dwójką dorosłych ludzi, którzy znają się od kilku lat, ale z różnych powodów nigdy nie było między nimi nic więcej poza niewinnym flirtem. Wszystkie zmieniło się jednak w trzydzieste urodziny głównej bohaterki -- Blakely Evans, która po wypiciu kilkunastu drinków wzięła ślub z najlepszym przyjacielem swojego brata -- rugbystą Rennem Brewerem. Jednak to, iż książka nie zaskoczyła mnie niczym nowym, wcale nie znaczy, że nie przypadła mi do gustu.
Właściwie nawet, pomimo iż autorka zdecydowała się zawrzeć w swojej publikacji jedne z najbardziej oklepanych motywów literackich, książka mogłaby zbierać bardzo dobre recenzje, gdyby nie to, że jest tak krótka, przez co akcja gna do przodu, jakby Blakely i Renn co najmniej uciekali przed stadem goniących ich, wygłodniałych wilków. Tak, zdecydowanie instant love oraz długość publikacji są jej największą bolączką, ale myślę, że wielbiciele książek, w których relacja między głównymi bohaterami rozwija się błyskawicznie, będą ukontentowani. I chociaż już wielokrotnie podkreślałam, że nie lubię historii, w których wspomniana relacja rozwija się w błyskawicznym tempie, przyznaję, że ta konkretna miała swój urok.
Tym, co najbardziej urzekło mnie w ,,The Proposal", był zawarty w książce humor oraz to, że zarówno Blakely, jak i Renn nie bali się podjąć ryzyka, by zrobić coś szalonego, chociaż zdrowy rozsądek podpowiadał im, że powinni byli dwa razy zastanowić się nad czymś, zanim przeszli do działania. I właśnie to uważam za tę odskocznię od rzeczywistości, o której wspominała autorka.
Chociaż pierwszy tom serii ,,Brower Family" nie stanie się jednym z moich ulubionych romansów, rozbudził on jednak moją ciekawość względem historii kolejnych przedstawicieli tej rodziny, dlatego z pewnością sięgnę po kolejne części.