,,Lynette Noni to mistrzyni opowieści. Must read dla wszystkich, którzy kochają fantasy!"
Sarah J. Maas
Mroczny i zagadkowy drugi tom trylogii ,,The Prison Healer".
Kiva Meridan zamienia jedną klatkę na drugą, gdy z ciężkiego więzienia trafia do najeżonego niebezpieczeństwami pałacu.
Wyszła z opresji obronną ręką. Przetrwała pobyt w Zalindovie, a do tego sprostała wyzwaniom, którym nie miała prawa podołać. Teraz musi nie tylko przeżyć, ale i dokonać zemsty. Przez dziesięć lat pragnęła tylko wrócić do rodziny i ukarać ludzi odpowiedzialnych za jej nieszczęście. Gdy jednak uciekła z Zalindovu, jej misja ogromnie się skomplikowała.
Kiva rozpoczyna nowe życie w stolicy, gdzie się dowiaduje, ilu cierpień doświadczyli jej bliscy i jak bardzo zmieniły się ich przekonania. Wkrótce wychodzi na jaw, że nie tylko wrogowie, ale i członkowie rodziny mają przed nią tajemnice.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: The Gilded Cage
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
"Byli kim byli - Jarenem i Kivą, dwojgiem ludzi połączonych ze sobą na dobre i na złe. Kiva nie musiała się nad tym zastanawiać. Nawet nie mogła jeśli chciała pozostać przy zdrowych zmysłach. Jej plany się nie zmieniły, mimo że serce wolało to ignorować"
Po wyjściu z więzienia Kiva ma jeden cel. Jest to zemsta za wszystko co ona i jej rodzina doświadczyli.
Czy Kiva zrealizuje swoją zemstę? Czy zdradzi Jarena? Co dziewczyna odkryje?
Kiva po tym jak spędziła 10 lat w więzieniu, przetrwała próby żywiołów w końcu wychodzi na wolność. Jak wiemy z poprzedniej części na skutek buntu w więzieniu udało się jej i jej przyjaciołom uciec. Obecnie stara się przyzwyczaić do nowego życia, jednak ciężko jej się przyzwyczaić do obecnych luksusów.
Po tym jak zakończenie pierwszej części ujawniło szokującą prawdę, że Kiva jest samą córką Zbuntowanej Królowej i potomkinią wrogiego rodu rodzinie królewskiej zamieszkuje ona w ich pałacu. Dziewczyna ma jeden cel, a jest nią zemsta. Zemsta za śmierć ojca, brata i za to, że była więzieniu.
Kiva stara się realizować swój plan. Ale czy jej się to uda?
Dziewczyna spotyka się w końcu ze swoim rodzeństwem, które ma pewien plan, a do jego realizacji jest im potrzebna właśnie Kiva. A to, że dziewczyna mieszka w pałacu przemawia znacząco na korzyść. Pierwsze spotkanie rodzeństwa jest dosyć gwałtowne i brutalne można powiedzieć. O ile jej brat od razu przypadł mi do gustu to niestety nie mogę tego samego powiedzieć o jej siostrze, która jeszcze nie raz pokaże na co ją stać.
Torrell i Kiva mają silna więź. Tak jakby w ogóle się nie rozstawiali. Brat troszczy się o nią, widać że ją kocha. Przez całą historię czuć, że jest to bohater który wszystko zrobiłby dla swojej siostry. Dosłownie wszystko. A wiedza, której dowiaduje się dzięki księciu wręcz łamie mu serce. W tym momencie zrobiło mi się naprawdę go szkoda.
Zuleeka, cóż, to ta rodzeństwa, która nie wzbudziła mojej sympatii. Od początku według mnie ma dwa oblicza, bo raz jest sympatyczna w stosunku do swojej siostry a raz wręcz przeciwnie. Ma jasno sprecyzowany cel. Ale kto wie? Może ją polubicie.
Kiva również w tej części mnie zachwyciła. Uczy się żyć na wolności, zdobywa nawet przyjaciółkę. Pojawia się też szansa na spełnienie marzenia. To coś co zawsze chciała robić. Tylko czy zdecyduje się iść drogą marzeń? Jedyne co nie podobało mi się w jej zachowaniu to zbytnia ufność wobec rodzeństwa. Także ciężko mi zaakceptować to, że wzbrania się przed korzystaniem ze swoich umiejętności.
Kiva stoi przed trudnym wyborem. Jest bardzo roztarta. Z jednej strony własna rodzina, a z drugiej strony rodzina królewska. W wyborze nie pomaga również to, że bardzo jej zależy na Jarenie, któremu ufa. Stara się trzymać go na dystans, nienawidzić go, ale nie potrafi. Ponadto okazuje się, że rodzina królewska nie jest taka zła jak jej się wydawało. W związku z tym coraz częściej zaczynają dopadać ją wyrzuty sumienia. Dodatkowo kolejne sekrety zaczynają wychodzić na jaw i okazuje się, że nie wszystko jest takie jak jej przedstawiono. Dowiaduję się wiele nowego odnośnie swojej matki, rodziny i całej historii jej rodu. Tajemnice, wszędzie tajemnice. Co wybierze Kiva? Jaką decyzję podejmie? Zemsta? Nieważne co zrobi, któraś ze stron zostanie zdradzona.
Nie możemy zapomnieć o naszym księciu. Nie było go tu raczej dużo, bo książka w głównej mierze skupia się na naszej bohaterce. Jaren jest to bardzo dobrze wykreowany bohater i ktoś, to faktycznie nadaje się na króla. Nie wywyższa się, nie czuje się wyjątkowy i poświęca swój czas dla innych. Widać, że troszczy się o swoje społeczeństwo. Podobało mi się to, że podjął konkretne działania, aby zmienić sytuację w więzieniu.
Kiva jest dla Jarena bardzo ważna. Chce, aby zaczęła spełniać swoje marzenia. Nie chce jej hamować, powstrzymać. Pragnie, aby korzystała ze swojej wolności a on zawsze będzie u jej boku. Teraz i w przyszłości.
"Jaren przyszedł do niej, kiedy go potrzebowała. Zawsze był przy niej w trudnych chwilach. Nie mogła o tym myśleć, bo kiedy tak się działo..."
Wątek romantyczny był bardzo delikatny. Mamy tu motyw slow burn i naprawdę jest to slow. Jednak zaskakująco w ogóle mi to nie przeszkadzało. Był tak dobrze tutaj przedstawiony, a sama historia tak wciąga, że w żadnym momencie nie poczułam się zniecierpliwiona, że tak wszystko to trwa. A naprawdę, trzeba troszkę poczekać na ich bliższy kontakt.
"Jaren Vallentis, czy też raczej książę Deverick, gdyż pod tym imieniem znał go cały świat, był towarzyszem jej ucieczki z więzienia, kompanem w podróży, niegdyś przyjacielem – a potencjalnie kimś więcej – i zaprzysięgłym wrogiem i rodziny"
Nasz książę troszczy się i opiekuje bohaterką, co widać było między inny podczas spotkania z jej rodzeństwem. Otwarcie przyznaje, że mu na niej zależy, co widać chociażby przez to, że dzieli się z nią sprawami, o których mało kto wie. Bardzo jej ufa. Ta ufa jak jeszcze nikomu innemu. Tylko czy Kiva zasługuje na jego zaufanie? Czy zawiedzie je?
Tak, Jaren to wspaniały bohater, ale jednak moją największą sympatię zdobył ktoś inny. Ktoś kto w tej książce stał się moim ulubionym męskim bohaterem. Ktoś, to zdetronizował naszego księcia z tej pozycji. A mianowicie Caldon, kuzyn Jarena. Można powiedzieć, że go i Kive dosyć dużo łączy. Caldon zrobi wszystko dla bezpieczeństwa swojej rodziny. Jest to bohater, który sypie żartami i nie przestaje być radosny, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. A głęboko skrywa swój ból. To on najwięcej dowiaduje się o naszej bohaterce, więcej niż Jaren.
W książce nie brakuje akcji i napięcia. Jak w przypadku pierwszego tomu początki były powolne to tutaj akcja gna od początku. Jestem zachwycona tą częścią. Nie da się za wiele pisać, aby za dużo nie zdradzić, jednak jest to zdecydowanie książka, z którą musicie się zapoznać. Emocje i ciągłe zwroty akcji gwarantowane. Jest wiele niebezpieczeństw i zagrożeń, nie tylko ze strony buntowników. Pojawia się ktoś inny, tylko kto?. Zakończenie bardzo zaskakujące i nie spodziewałam się takiego rozwoju historii. A końcówka wręcz złamała mi serce. Naprawdę. Czuję niedosyt, frustracje i niesprawiedliwość. Jest to jedna z niewielu książek, po której mam wręcz kaca książkowego. Minęło kilka dni, a dalej myślę o tym co się stało na końcu.
"Granice zaczęły się zacierać, dobro i zło nie były już tak oczywiste jak wcześniej"
"Złota klatka" to zachwycająca książka. Niczego mi tu nie brakuje. Cudownie spędziłam z nią czas i wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Emocji nie brakuje, a zakończenie powoduje, że z niecierpliwością czekam na kontynuację i liczę, że lada chwila doczekam się 3 tomu. Po tym jak się zakończyło kontynuacja to będzie coś.
Jak pierwsza część przypadła Wam do gustu to ta jeszcze bardziej się Wam spodoba. Bardzo, bardzo polecam! Miłego!
Pierwszy tom rozkochał mnie w sobie bezgranicznie, dlatego z ogromnym entuzjazmem sięgnęłam po kontynuację. Tym razem akcja wydaje się być jeszcze bardziej nieprzewidywalna, dlatego zafascynowana chłonęłam każde słowo z wypiekami na twarzy. Solidna porcja intryg, rodzące się zakazane uczucie, które może popsuć cały misternie uknuty plan, niebezpieczne i skrywane spotkanie z rodzeństwem oraz mroczne, bolesne sekrety z przeszłości, jakie zmieniają wizję całej sytuacji. Tak wiele dylematów, tak wiele rozterek, a wszystko to balansuje na starannie splecionej pajęczynie kłamstw, które skrywa niemal każdy z bohaterów. Dołóżmy do tego solidną porcję magii, zarówno tej świetlistej, jak i mrocznej, zatruwającej duszę, a otrzymamy lekturę idealną, dla której z uśmiechem na twarzy zarwiecie noc! Przygotujcie się na obłędną, pasjonującą podróż, jaka choć na kilka godzin zamieni Wasze życie w niezapomnianą przygodę!
Bezsprzecznie, rzeczywistość wykreowana przez autorkę ponownie Was oczaruje. Wykazała się ona świetną wyobraźnią ukazując świat pełen magii żywiołów, ale również umiejętnie wplotła ciekawie skonstruowany wątek miłosny, jak i porażające rodzinne intrygi, które jak widać, gdy dotyczą władzy, pozbawione są wszelkich zahamowań ze strony zainteresowanych. Lynette Noni włada nadzwyczaj lekkim, przyjemnym i sugestywnym piórem, dzięki czemu czytający zatraca się bez pamięci w poznawanej historii i z fascynacją kroczy po misternie utkanym świecie, gdzie życie pozornie na wolności wciąż przypomina szczelnie zamkniętą klatkę...
,,The Prison Healer. Tom II. Złota klatka" to niesłychanie wciągająca, trzymająca w niesamowitym niepokoju, nieprzewidywalna, klimatyczna i dopracowana kontynuacja, która pochłania bez pamięci, uzależnia i otumania czytelnika, wprowadzając go w iście magiczny trans, z jakiego nie sposób się uwolnić jeszcze długo po przekroczeniu finału. To książka, która zarówno Was oczaruje, otumani, jak i rozbudzi waszą wyobraźnię do granic! Bądźcie również gotowi na szokujące zakończenie, jakie pozostawi Was w niedosycie i niedowierzaniu! Bezsprzecznie, czekanie na tom trzeci będzie prawdziwą torturą!Polecam gorąco!
Ostatnie czego pragnę to by poczuła się uwięziona w innej klatce.
Kiva przetrwała. Wytrzymała w Zalindovie całą dekadę , przeżyła śmiertelnie niebezpieczne próby żywiołów i teraz po raz pierwszy może odetchnąć u boku Jarena , a właściwie Księcia Devericka z Rodu Vslentisów, gdyż to właśnie z nimi dziewczyna uciekła z miejsca jawiącego się niczym bramy piekieł.
Młoda kobieta musi jednak stawić czoła nowym trudnościom, lecz by stanąć z nimi do walki postanawia odnaleźć swoje rodzeństwo- Zuleekę i Torrela.
Niestety spotkanie po latach nie przebiega tak jak zakładała panna Meridan.
Na domiar złego okazuje się, że zarówno brat jak i siostra nadal walczą o sprawę Zbuntowanej królowej, a starsza z dziewcząt wpaja siostrze ,że teraz musi wybrać po której ze stron długoletniego sporu się opowie .
Nie jest to jednak łatwe wziąwszy pod uwagę zarówno sposób w jaki Kiva została przyjęta przez władców Evalonu jak i, a może przede wszystkim ze względu na uczucia jakimi darzy ona następcę tronu, mimo, iż sama nigdy by się do tego nie przyznała.
Co okaże się silniejsze? Serce czy rozum? Miłość czy lojalność wobec rodziny?
Jakie sekrety skrywa Delora i kim jest? Czy bohaterce uda się wyjść cało z sytuacji w której stała się pionkiem w rękach innych?
Czy Jaren ocali ukochaną?
Na te i wiele innych pytań odpowiada lektura drugiej części Trylogii Lynette Noni.
Co to było za cudo! Pierwsza część była ciekawa , lecz ta.. towarzyszące jej emocje wychodzą poza powszechnie przyjętą skalę.
Śmiałam się, wzruszałam, płakałam i złościłam.
Momentami miałam ochotę potrząsnąć narratorką, powiedzieć jej kilka gorzkich słów na temat tego , co sądzę o Zulee albo o jej własnym zachowaniu ,lecz chęć poznania ciągu dalszego okazała się we mnie silniejsza.
Nie mogę się tylko zdecydować,którego z bohaterów chcę przyjąć do mojego już jakże licznego haremu Jarena czy Torrela. A może obu? ?
Królewskie intrygi, spiski, ukryte intencje , magia i tajemnicze artefakty mogące odmienić losy magicznej krainy, a także brawurowe sceny walki i zwroty akcji , jednym słowem wszystko, co sprawia, że książkę się pochłania.
Wielokrotnie moje oczy robiły się okrągłe ze zdumienia jak pięciozłotówki, innym razem na usta cisnęło się przekleństwo.
Wciąż nowe pytania nie pozwoliły złapać oddechu.
Piękna misternie utkana fabuła, zwroty akcji , a przede wszystkim to zakończenie.
Moje serce. Kurczę naprawdę coś niesamowitego ?
Ja chcę trzecią część najlepiej natychmiast, przed premierą , bo doprawdy moja ciekawość jest nieposkromiona???
Po ucieczce z Lengardu - podziemnego ośrodka rządowego - Alyssa Scott zna już swój dar. Jest Mówiącą. Jest Kreatorką, a nie - potworem. Jednak w laboratorium...
,,Napisane po mistrzowsku powieści Lynette Noni to lektura obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli fantasy!" Sarah J. Maas Siedemnastoletnia Kiva Meridan...
Przeczytane:2024-09-25, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Może pamiętacie mój zachwyt nad pierwszym tomem? Drugi mnie nie zawiódł w żadnym stopniu!
Ileż tu się działo!
Tajemnice, intrygi, niebezpieczeństwo zbliżające się do Kivy a także rozwijające się uczucie, które dziewczyna próbuje zwalczyć za wszelką cenę.
Kiva uciekła z Zalindovu, chowając się u rodziny Jarena.
Jednak książe nie wie, kim tak naprawdę ona jest...
Pragnie zemsty ale czy jest ona słuszna?
Czy rodzina ma jakieś głębiej skrywane sekrety, o których Kiva nie ma pojęcia?
Fascynująca podróż bogata w magię żywiołów i nie tylko, podczas której możemy zobaczyć całą gamę uczuć u naszych bohaterów.
Od miłości po nienawiść.
Poznajemy nowe postacie a także wracamy do ulubieńców z pierwszej części.
Rany co ta Kiva Meridan czasami ma w głowie, to aż mi jej było żal.
Natomiast Jaren... To nadal jest mój książkowy crush, po tej części jeszcze bardziej a moje serce krawiło razem z jego, gdy w sposób brutalny dowiedział się o tożsamości dziewczyny.
Były postacie, które mi się nie spodobały i jak się później okazało, całkiem słusznie.
Są oczywiście też takie, których nie da się nie lubić i do nich zaliczam Jarena z jego rodziną.
Co do Kivy moje odczucia są mieszane, lubię ją ale niektóre zachowania mnie drażnią.
Jej naiwność może być jednak podyktowana młodym wiekiem, z którego większość czasu spędziła odcięta od świata w ciężkim więzieniu.
I tu również się okazuje, że mogła tego uniknąć.
Nie brakowało dobrego poczucia humoru, łączenia wątków i kontynuowania historii z poprzedniego tomu.
Tu wszystko było spójne, wzbudzało zainteresowanie i wywoływało emocje wszelkiej maści.
Z ogromną niecierpliwością oczekuję tomu trzeciego, który, jak się nie mylę, ma być tym ostatnim.
Jestem ciekawa, co się stanie z Kivą po ciosie z niespodziewanej strony.
Co zrobi Jaren, czy kuzynowi uda mu się wytłumaczyć wszystko?
Czy ta wojna między tymi dwoma rodami w końcu się skończy?
Jest to jedna z moich ulubionych serii fantasy, która wyróżnia się na tle innych i czyta się ją błyskawicznie oraz z wielkim zaangażowaniem.
Na pewno zostaje w pamięci długo a także zachęca do ponownego przeczytania.