Ostrożność nie wystarczy, gdy twój prześladowca zna cię lepiej niż ty sama...
Kariera Skye Woodrow, pracowitej i ambitnej projektantki ogrodów, nabiera tempa. Kiedy niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zaaranżowania zieleni dla miliarderki Claire Coran, wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście. Z pasją rzuca się w wir pracy i... ramiona Nohlana, nieprzyzwoicie przystojnego syna jej pracodawczyni. Pochłonięta przez buzujące w niej emocje, początkowo bagatelizuje złowrogie anonimy, jakie znajduje w swojej skrzynce pocztowej. Wkrótce jednak staje się jasne, że krok w krok za nią podąża psychopata, który napawa się jej lękiem, poprzez stosowanie coraz bardziej wyrafinowanych form nękania. Być może to, co do tej pory uważała za szczęście, w rzeczywistości było przedsionkiem piekła...
"Tak, to go podniecało najbardziej! O to chodziło w życiu: o zabawę! A dla niego najlepszą zabawą było widzieć strach w oczach kobiety. Jej powolną, psychiczną degradację... To go napędzało i jarało nawet bardziej niż najlepsza trawa wypalana za czasów studenckich. Ba, nawet bardziej niż niejeden zajebisty seks. Zaczynało się dla niej niegroźnie: od krótkich momentów podenerwowania, które on doskonale wyczuwał i prowokował. Chwile, w których traciła kontrolę nad sytuacją. Nie na długo, tylko na parę minut, chwilkę, lecz na tyle długą, by w jej oczach pojawiły się te pierwsze iskierki paniki. Zaraz potem widział ulgę w rozszerzonych źrenicach, kiedy na nowo stawała się panią sytuacji. Przynajmniej tak sądziła..."
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-02-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Ostatnio miałam okres czytania thrillerów- wróciłam do nich po przerwie i na nowo odkryłam, za co tak bardzo je kocham! Połączenie romansu z thrillerem zawsze daje genialną mieszankę wybuchową!
IG: Czytomanka
👉 Skye Woodrow to szanowana i ambitna projektantka ogrodów. Skye dostaje propozycje zaaranżowania ogrodu miliarderki Claire Coran. Z wielką radością przyjmuje pracę i oprócz aranżacji ogrodu zaczęła budować relację z jej synem Nohlanem... Od tego momentu wszystko się zmieniło. Skye zaczęła otrzymywać tajemnicze anonimy od psychopaty, a z czasem dzieją się coraz dziwniejsze rzeczy..
👉 Książka, którą pokochałam po pierwszych stronach. Na początku mało się dzieje, bardziej skupia wokół relacji głównych bohaterów, jednak po dłuższym czasie akcja nabiera tempa. Świetna książka, od której ciężko się oderwać.
❗Ocena: 10/10
Sky jest projektantką ogrodów, a także uczy języka francuskiego w High School Communication. Dzięki jednej ze swoich uczennic dostaje propozycję renowacji ogrodu w rezydencji jej mamy. Jest to wielka okazja dla młodej kobiety, ponieważ jest to rodzina bogata, mająca wiele znajomości. Jeśli jej projekt i później wynik jego realizacji się spodoba, ma szanse na duże i ciekawe zlecenia. Wszystko idzie po jej myśli, kobieta, dla której ma pracować, okazuje się sympatyczna. Na dodatek poznaje tam Nohlana, jej syna, z którym zaczyna ją łączyć coś więcej niż zwykła znajomość.
Nic nie zapowiadało problemów, jakie niebawem miały pojawić się w życiu Sky. Wszystko zaczyna się od tajemniczego listu w języku francuskim, jaki kobieta znajduje w skrzynce. Co w nim pisze? Kto jest nadawcą? Co grozi Sky? Jak potoczy się jej znajomość z Nohlanem? Kto tak naprawdę jest wrogiem a kto przyjacielem?
Zacznę od tego, że nie jest to mocny thriller, podczas czytania, którego będziemy się mocno bać. Według mnie jest to bardziej romans, literatura obyczajowa z nutką strachu, tajemnic w tle. Czy to duży minus? Zależy jak na to patrzeć. Osobiście lubię takie książki, więc dla mnie nie, jednak jeśli ktoś liczy na konkretny strach i całą resztę, którą powinniśmy znaleźć w dobrej książce w tym gatunku, może być rozczarowany.
Historia była ciekawa, mnie się podobała. Znalazłam w nim miłość, tajemnice, nutkę strachu. Akcja początkowo jest dość wolna, jednak w drugiej połowie znacząco przyspiesza (i mnie ta druga połowa zdecydowanie bardziej wyciągnęła). Czytamy ją z perspektywy kilku osób, co moim zdaniem wiele wnosiło, pozwalało sporo zrozumieć.
Główną bohaterką jest młodą kobietą, która kocha swoją pracę i jest w niej naprawdę dobra. To kobieta ambitna, uporządkowana, a jednocześnie troszkę naiwna, przez co popada w tarapaty. Nawet ją polubiłam.
„Terapeuta strachu” to książka, która może nie jest idealna, ale według mnie warta przeczytania, jeśli nie szukamy mocnego, krwawego thrillera. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"Ten strach pozostanie z Tobą już na zawsze".
Skye Woodrow, to młoda i utalentowana projektantka ogrodów. Z każdym dniem jej kariera nabiera tempa. Pewnego dnia dostaje propozycje zaprojektowania ogrodu u bardzo znanej miliarderki Claire Coran. Skye czuje, że w końcu los się do niej uśmiechnął. Z pasją rzuca się w wir pracy i ramiona przystojnego Nohlana, syna Claire. Wszystko układa się po jej myśli, do czasu, gdy znajduje w skrzynce anonimowe listy zawierające groźby pod jej adresem. Początkowo Skye bagatelizuje listy, jednak każda kolejna wiadomość zaczyna budzić w niej coraz większy lęk..
"Terapeuta strachu" przyciaga czytelnika niczym magnez zarówno świetną okładką, jak i intrygującym opisem. Jednak to nie wystarczy, by stwierdzić, że był to dobry thriller. Czytając odniosłam wrażenie, że mam do czynienia z powieścią obyczajową, nie odczuwałam napięcia, nic w tej książce mnie nie zaskoczyło. Muszę jednak przyznać, że mimo objętości książkę czyta się naprawdę szybko. Dla osób lubiących lekkie thrillery z dużą domieszką romansu, książka może okazać się idealna, jednak dla mnie, osoby, która oczekiwała mocnego dreszczyku, książka wypadła naprawdę słabo. Szkoda, bo potencjał był, tylko nie został wykorzystany.
„Nie wolno rezygnować, bo inaczej nigdy w życiu nie osiągniesz tego, o czym marzysz”.
Do sięgnięcia po książkę „Terapeuta strachu” skłoniła mnie piękna okładka, na której widzimy rudowłosą kobietę stojącą w otoczeniu bluszczu i patrzącą na ogród. W dłoni trzyma kartkę ze złowieszczym napisem „Zginiesz”. U dołu strony widnieje kolczasty drut. Te dwa elementy, wzbudzają grozę, ale w efekcie nie jest tak strasznie jak mogłoby się wydawać.
Po tajemniczym, wywołującym lekki dreszczyk niepokoju, prologu następuje szereg rozdziałów, w której fabuła toczy się już spokojniej, przybierając charakter obyczajowy, z lekką nutką psychologiczną, a nawet pojawia się wątek kryminalny. Ta część bardziej przypomina romans niż thriller, ale w moim przypadku w ogóle mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, gdyż patrząc na okładkę, miałam nadzieję na tego rodzaju wrażenia.
Skye Woodrow to niezwykle ambitna, odnosząca sukcesy projektantka ogrodów, prowadząca uporządkowane życie, które biegnie według ustalonych schematów. Jest kobietą, która nie lubi frazesów, gierek, hipokryzji, marnowania czasu, stąpająca twardo po ziemi. Uwielbia swoją pracę, której oddaje się całkowicie, uważając, że dobra praca obroni się sama. Poza kreowaniem przestrzeni uczy języka francuskiego w High School Communication. Jedną z uczestniczek jest Mira Coran, która proponuje jej przearanżowanie ogrodu w rezydencji swojej matki, znanej miliarderki, Claire Coran. Ta propozycja to dla Skye spełnienie marzeń, więc po zapoznaniu się z warunkami umowy, przyjmuje to zlecenie bez wahania. Od tego momentu jej życie wchodzi na wyższe obroty, a to za sprawią brata Miry, Nohlana, którego poznaje podczas wizyty u Coranów. Do tego realizację swego planu rozpoczyna psychopatyczny obserwator, który obrał sobie Skye za kolejny obiekt wymagający szczególnej terapii.
Drugim ważnym motywem jest śmierć znanego pisarza thrillerów Stephena Corana, który spisał swoją autobiografię i teraz jest ona przedmiotem rywalizacji między wydawnictwem „Best Edition House” prowadzonym przez Chance’a Godwella i wydawnictwem „Illuminated Publishing House”, której właścicielką jest Rose Illuminati. Prawo do publikacji autobiografii zdobywa Rose robiąc to w niezbyt uczciwy sposób. Jest to, bowiem kobieta, która nie ma skrupułów i dąży do celu nie oglądając się za siebie.
Obserwujemy wszystko w narracji trzecioosobowej, dzięki czemu mamy wgląd w działania występujących w niej postaci i możliwość wyrobienia własnego zdania na ich temat. To daje też okazję do wysnuwania wniosków, co do osoby, która zagraża głównej bohaterce. Stworzenie szerszej perspektywy nie ułatwia nam sprawy w rozszyfrowaniu, kim jest psychopatyczny prześladowca. Większość sytuacji obserwujemy poprzez to, co dzieje się u Skye, poznając jej przeszłość, ambicje, charakter, otoczenie i dylematy związane z propozycją projektu ogrodu w rezydencji Cortonów. W odpowiednich momentach poznajemy też spojrzenie innych osób, które są powiązane tym, co dzieje się w kolejnych epizodach.
„Terapeuta strachu” to powieść, która bardziej usatysfakcjonuje wielbicieli romansu, niż thrillera. Pasjonaci tego drugiego gatunku mogą być nieco zawiedzeni, jeżeli oczekują bardziej mrocznych klimatów. Czy będzie to satysfakcjonująca lektura, to zależy, czego spodziewamy sięgając po dany tytuł. Moje oczekiwania zostały spełnione, więc w sumie przeczytałam tę historię z przyjemnością. Jedynymi elementami, które, spowalniały trochę akcję były, jak to bywa w debiutach często, zbyt długie opisy, w których bohaterka wszystko dokładnie analizuje.
Nie jest to typowy thriller, w którym krew się leje, lub też cały czas jesteśmy trzymani w napięciu, lecz raczej w większości przypomina ona powieść obyczajową z wątkiem romansu, w którą ukradkiem, stopniowo, wkrada się dreszczyk emocji. Podobało mi się, że autorka nie epatowała makabrycznymi czy krwawymi scenami, a wplotła w nią też perypetie miłosne, intrygę, tajemnice i ukazała różne relacje międzyludzkie, zarówno w obrębie rodziny, jak i przyjaciół. Z tego względu książka przypadła mi do gustu, gdyż nie jestem zwolenniczką poczucia ciągłego strachu. Przeczytałam ją z zainteresowaniem, coraz bardziej czując podekscytowanie dziejącymi się zdarzeniami. Poprowadzona wielowątkowo fabuła daje szerszy obraz całości, ale i tak nie wiemy wszystkiego, gdyż najważniejsze kwestie pozostają w ukryciu do samego końca. Połączenie kilku gatunków w jednym uważam za dobry zabieg, gdyż to sprawia, że fabuła nie jest jednolita i biegnie w kilku warstwach sytuacyjnych. Stworzyła przy tym dosyć bogatą galerię postaci, z konkretnymi charakterami, ambicjami, pokazując ich tak, że nie każdy wzbudza sympatię, a co do niektórych można mieć ograniczone zaufanie i w efekcie każdy mógłby być tym, który prześladuje główną bohaterkę.
Autorka zwraca przy okazji w niej uwagę na różne życiowe kwestie, chociażby obawy przed zmianami, czy też na to, że często wysnuwamy za szybko wnioski z tego, co się wokół nas dzieje. Nie raz jeden fakt może zburzyć dotychczasowy spokój i wywrócić wszystko do góry nogami. Dotarcie do końca powieści nie oznacza, że wszystko już wiemy, chociaż główne wątki znalazły swoje rozwiązanie, ale zakończenie pobudza wyobraźnię. Kończąc w tak intrygujący sposób, swoją debiutancką książkę, autorka zasiewa w naszych sercach niepokój, pozostawiając nas w punkcie, z którego można pójść w kolejną historię opisującą dalsze losy poznanych bohaterów.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Każdy z nas się czegoś boi, ma lęki, których nie potrafi opanować, dla jednych są to pająki, a dla innych małe, zamknięte pomieszczenia, ale najgorszy jest strach, kiedy ktoś zaczyna nas prześladować.
Sky Woodrow jest projektantką ogrodów, właśnie jest w najlepszym okresie swojej kariery, dostaje dwa bardzo ciekawe i dobrze płatne zlecenia, do tego ma przy sobie cudownych przyjaciół i nawet pojawia się przy jej boku mężczyzna. Niestety kobieta zaczyna dostawać dziwne anonimy pisane w języku francuskim i umazane dziwną substancją, na początku to bagatelizuje, ale z czasem zaczyna się robić naprawdę poważnie.
Ta historia wciągnęła mnie już od pierwszej strony, Sky to wspaniała kobieta, samodzielna, ambitna, z poczuciem humoru i planami na przyszłość, nie sposób jej nie polubić. Od samego początku czekałam jednak na tę nutkę strachu, którą obiecywał opis i kiedy tylko pojawiły się pierwsze anonimy, już miałam swoje typy osób, które mogłyby być prześladowcą, niestety pomyliłam się i tej właściwej osoby nawet nie podejrzewałam.
Jedyny minus dla mnie to sytuacja, kiedy Sky dowiedziała się, kto jest jej prześladowcą, nie chce wam za dużo zdradzać, ale równocześnie chce wam wytłumaczyć, dlaczego to mi się nie spodobało. Kobieta była wtedy w większym gronie osób i kiedy trafiło to do niej, kto robił jej te wszystkie złe rzeczy, wyszła ochłonąć do miejsca, które wiedziała, że jest nieuczęszczane. Ja wiem, że jakoś sytuacja grozy musiała się rozegrać, ale jednak to było dość dziwne, że zamiast dzwonić po pomoc na policję, ona wyszła do miejsca, w którym wiedziała, że nikogo nie będzie, jak się pewnie spodziewacie, oprawca poszedł za nią.
Książkę mogę spokojnie polecić, wciąga, jest ciekawa, ma też fajną zagadkę do rozwiązania, końcówka zostawia czytelnika w takim delikatnym stanie szoku, ponieważ na końcu wychodzi na jaw kilka informacji i one zostawiają otwartą furtkę na kolejną część.
„Ten strach pozostanie z tobą już na zawsze”.
Skuszona piękną okładką i opisem niezwykle zachęcającym do przeczytania świetnego thrillera w roli głównej z psychopatą, który napawa się lękiem swojej ofiary – z nadzieją na przeżycie niesamowicie ekscytującej przygody sięgnęłam po thriller „Terapeuta strachu”.
Skye Woodrow mieszka w Chicago. W pewnym momencie swojego życia porzuciła lawendowe pola, rozległe francuskie winnice i urzekające zachody słońca na rzecz kariery w wietrznym mieście. Jej codzienność to teraz nauczanie francuskiego oraz aranżowanie ogrodów. Ma przyjaciół, marzenia i głód życia.
Kiedy niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zaaranżowania zieleni dla pewnej miliarderki Claire Coran, czuje, że w końcu i do niej uśmiechnęło się szczęście. Przy okazji zlecenia-marzenia poznaje Nohlana, syna jej pracodawczyni.
Ona – indywidualistka z pasją i charakterem.
On – przystojny, bogaty dżentelmen, może nieco zaborczy.
Dobra passa trwa.
Kobieta pochłonięta pracą i nową relacją początkowo bagatelizuje dziwne wiadomości które otrzymuje. Ktoś życzy jej źle, wróży nieszczęście, smutek i pustkę.
Wkrótce staje się jasne, że anonimowe listy i podarunki nie są głupim żartem, a niebezpieczną grą z psychopatycznym umysłem.
Czy Skye Woodrow wpadnie w pajęczynę tak staranie utkaną przez „terapeutę strachu”?
https://www.instagram.com/p/CaC9MAcsGs0/?utm_source=ig_web_copy_link
Książkę zakupiałam zachęcona reklamą i nie żałuję. Fajny styl pisania, czyta się szybko i sama fabuła wciąga. Tytułowy terapeuta czai się gdzieś w tle i to jest esencją tej powieści. Przed główną bohaterką otwierają się nowe życiowe możliwości poznaje przy tym nowych ludzi... W tym dwóch skrajnie różnych mężczyzn. Ze strony na strony poznajemy każdego z nich bliżej zastanawiając się jednocześnie który z nich może mieć coś do ukrycia ... A może jednak jest jakaś trzecia opcja, coś czego nie widzimy? Niepewność która rodzi się gdzieś w umyśle bohaterki zabija radość nowych doznać, a tych jest wiele, bo wiele tutaj wątków i postaci. Jest barwnie, uczuciowo z dreszczykiem. Polecam
Skye to dziewczyna, która kocha projektować ogrody, jest to jej wymarzona praca i jest jej całkowicie oddana, jej życie w ostatnich dniach mocno nabiera tempa zbiera dobre zlecenia, rozwija się i jest polecana.. Trafia jej się propozycja aranżacji ogrodu bogatych, wpływowych ludzi i oczywiście z niej korzysta, przy okazji zbiegiem okoliczności poznaje syna właścicielki domu, zaczynają się spotykać, zbliżają się do siebie bardzo mocno.. Kobieta jednak zaczyna dostawać pogróżki od jakiegoś anonimowego nadawcy.. i można by się spodziewać, że zacznie się teraz dziać coś naprawdę ważnego, a tu nie.. długie dialogi z przyjaciółmi.. rozmyślenia o życiu, zbyt wiele ogólników.. zbyt mało konkretów.. zbyt mało skupienia wokół sprawy najważniejszej.. prześladowcy..
Mimo wszystko, książkę czyta się przyjemnie, bo Autorka ma naprawdę przyjemne pióro i tego odmówić jej nie można, nawet ciekawy pomysł.. troszkę inaczej... troszkę w innych kręgach zawodowych.. tylko podczas realizacji coś poszło nie tak..
Jednak moim zdaniem, największy błąd tej książki to prowadzone przez policję śledztwo.. o ludzie.. Ja wiem, że policja w Polsce może i zostawia wiele do życzenia, ale żeby aż tak? Książki powinny dawać przykład.. tu było coś w stylu " nie mamy dowodów, ale i tak go wsadzimy" .. więc no nie..
Końcówka książki, na plus bo w końcu coś się działo.. szkoda tylko, że tak mało!
Do plusów zaliczam też przepiękną okładkę.. o jejku, jest niezwykle tajemnicza!