Matylda, mieszkanka miejskiego blokowiska, otrzymuje pewnego dnia w spadku po nieznanej jej dotąd babce Aleksandrze malowniczo położony dom na prowincji. Odkrywa w nim zapiski dziadków, stary dom wciąga ją w intrygujące sprawy, wikła w rodzinne układy, odmienia na zawsze...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2011-10-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 226
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Książka, a właściwie książeczka , bo niewielkich rozmiarów zabiera czytelnika w miejsce gdzie czas zupełnie zmienił bieg. To Zawrocie zielony zakątek, który otrzymuje w spadku po swojej babce Matylda. Kim jest Matylda? To młoda kobieta, ale mająca już ogromny bagaż doświadczeń życiowych, a życie niestety jej nie oszczędza. Spadek jest dla niej niezwykłym zaskoczeniem, bo z babką nie łączyło ją zupełnie nic. I ta dziwna relacja jest motywem przewodnim całej książki. Matylda udaje się do starego domu i tam, wśród zastanych pamiątek rozmawia z babką.
Kobieta stara się zrozumieć dlaczego staruszka maiła tak despotyczny charakter, co wpłynęło na oschłość w stosunku do dzieci i wnuków, a zwłaszcza dziewczynek.
Nie jest to książka łatwa w odbiorze, bo składa się właściwie z opisów oraz wewnętrznego monologu Matyldy z babką. Ma jednak w sobie jakąś magię, która nie pozwala porzucić jej w połowie.
Wybitna literatura. Cały cykl godny polecenia. Czyta się z wypiekami!
Matylda mieszka i pracuje w stolicy. Pewnego dnia otrzymuje w spadku po babci dom w Zawrociu. Decyzja babci jest zaskakująca zarówno dla Malwiny, jak i dla innych krewnych. Jakie będą jej konsekwencje? Jakie tajemnice kryje odziedziczony dom? Czego dowie się Malwina o swoich przodkach i o sobie samej?
Całość ciepła, mądra i niejednokrotnie zaskakująca.
Matylda odkrywa fakt, który przewraca jej dotychczasowe życie do góry nogami. Musi poukładać je od nowa, w zupełnie inną całość. Czy potrafi...
"Letnia akademia uczuć 2" zaczyna się parę dni po powrocie z obozu, w skąpanej w deszczu Warszawie, w chwili, gdy bohaterowie wypełnieni są jeszcze wspomnieniami...
Przeczytane:2016-11-01,