BESTSELLER AMAZON CHARTS, ,,WALL STREET JOURNAL" I ,,WASHINGTON POST"
FINALISTKA GOODREADS CHOICE AWARD
Po stracie matki i walce z rakiem piersi Joanna wraca do przerwanych studiów i badań nad ptakami. Chce udowodnić światu, że ostatnie trudne przejścia jej nie złamały. Pewnego wieczoru jej rutynę i oswojoną samotność zakłóca tajemnicza dziewczynka. Pojawia się przed jej domem w spodniach od piżamy, bosa i posiniaczona.
Ma na imię Ursa. Jak mówi, przybyła z gwiazd, by zrozumieć ludzi i ujrzeć na Ziemi pięć cudów. Joanna pozwala jej zostać, ale tylko do czasu, aż odkryje, kim naprawdę jest mała kosmitka. Nie wierzy przecież w cuda.
W rozwikłaniu zagadki pomaga jej Gabriel, młody sąsiad odludek. Im więcej czasu oboje spędzają z uroczą dziewczynką, tym więcej mają pytań. Jak to możliwe, że Ursa nie tylko umie czytać, ale też rozumie Szekspira? Dlaczego w jej obecności przytrafiają im się różne dobre rzeczy? I dlaczego Jo i Gabe przestają w końcu sprawdzać w internecie strony z danymi zaginionych dzieci?
Chociaż nawiązała się między nimi głęboka więź, cała trójka wie, że zbliża się czas trudnych decyzji. Kiedy nieubłaganie nadchodzi koniec lata, a Ursa jest już bliska ujrzenia piątego cudu, jej przeszłość ich dogania.
Magiczna powieść Glendy Vanderah zachwyca. Jest literacką perełką, przepełnioną nadzieją i miłością, która poruszy serce każdego czytelnika.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Where The Forest Meets The Stars
Mieliście kiedyś tak, że po przeczytaniu pierwszej strony książki wiedzieliście, że będzie ona całkowicie wyjątkowa? ✨
Mnie się to właśnie przytrafiło przy powieści „Tam gdzie las spotyka się z niebem”. Ta książka od dnia premiery ciągle przewijała mi się przed oczami. Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka zachwyciła mnie do tego stopnia, że po odłożeniu jej na półkę, czułam ogromną tęsknotę za bohaterami.🥹
Jo po ciężkich przeżyciach wraca do kontynuowania swojego doktoratu z nauk przyrodniczych. Jest ornitologiem, więc na jakiś czas musi przenieść się do domku przy lesie, aby móc prowadzić badania. Jej spokój przerywa pojawienie się tajemniczej dziewczynki, która twierdzi, że jest kosmitką. Jo pragnie dowiedzieć się skąd tak naprawdę pochodzi dziewczynka i pomóc jej wrócić do domu, jednak ta uparcie nie chce jej opuścić, dalej twierdząc, że jest przybyszem z kosmosu i musi doświadczyć pięciu cudów za Ziemi, by mogła wrócić do domu. W rozwiązaniu tej zagadki pomaga jej sąsiad - Gabe. Razem próbują pomóc dziewczynce wrócić do domu i poznać jej historie.
Już dawno nie czytałam tak pięknej, magicznej, a zaraz emocjonującej historii. Niebanalna fabuła sprawia, że ciężko się od niej oderwać. Niesamowita historia, która wstrząsnęła mną totalnie i zapamiętam ją na długo. Mogę ją opisać tymi trzema słowami 👇🏼
Wzruszająca.
Magiczna.
Poruszająca.
Powiem wam szczerze że na początku nie byłam do końca pewna co zrobić z tą książka miałam mieszane uczucie co do jej przeczytania ale zwyciężyła moja ciekawość i bardzo mnie to cieszy bo książka jest bardzo dobra ❤
Podoba mi się fabula książki coś zupełnie innego I tak wciągającego że ciężko się od niej oderwać no bo jak można przestac czytać nie wiedząc skąd się wzięła ta dziewczynka czy mówi prawdę? czy może kłamie?🤭
Bardzo przypadł mi do gustu styl pisania autorki i naprawdę czytając byłam w szoku jej umiejętności wywierania na czytelniku emocji i uczuć którymi przepełnioną jest ta książka
Bohaterowie są świetnie wykreowani i doskonale przedstawieni bardzo ich polubiłam i smutno było mi kończyć książkę 😌 relacje które powstają między Jo,Gabrielem a Ursa są cudowne bardzo realistyczne i robi się ciepłej na serduszku ale co dalej? ile to potrwa?
No i oczywiscie mamy tu te emocje które wywołują łzy a miało być tak pięknie 😏❤
Ja jestem zauroczona tą książka 😍
Polecam z całego serca każdemu!
Jeśli masz ochotę na dużo emocji, piękna historie i magiczne zdarzenia to jest to książka dla Ciebie. Napewno nie pożałujesz czasu spędzonego przy jej czytaniu. Ja nie żałuję!❤
"Tam, gdzie las spotyka się z niebem" pachnie lasem. Słychać przy niej śpiew ptaków. Czuć krople deszczu na skórze. Zachwyca. Oczarowuje. Tuli. Koi.
Po pierwszym rozdziale już wiedziałam, że została stworzona dla mnie. Całym swoim jestestwem pragnęłam takiej książki, takiej, przy której zapomnę o całym świecie. Udało się.
Przeczytałam setki książek, ale jeszcze nigdy w życiu nie zżyłam się tak bardzo z bohaterami, jak przy "Tam, gdzie las spotyka się z niebem". Czytając czułam się, jakbym była obserwatorem całej tej historii. Razem z Ursą pragnęłam ujrzeć cuda świata. Ta niezwykła dziewczynka sprawia, że dorośli otwierają oczy na otaczającą ich rzeczywistość... tak jakby do tej pory patrzyli, ale nie widzieli.
Może każdy z nas potrzebuje Ursy i jej kwarków?*
Dziewczynka znienacka pojawiła się w życiu Joanny, która prowadziła badania ornitologiczne. Początkowo niechęć szybko przemieniła się w nic porozumienia. Ursa zwojowała też serce Jajczarza, Gabe'a. Co takiego ma w sobie ta mała kosmitka, że dorośli i odpowiedzialni ludzie zaprzestali sprawdzać w internecie strony z danymi zaginionych dzieci?
Jestem oczarowana, kupiona, zatracona. "Tam, gdzie las spotyka się z niebem" szturmem wbiła się na moją listę książkowych ulubieńców, miejsca nikomu nie odda.
To cudowna historia o rodzinie, przyjaźni, miłości i otaczającym nas świecie, a także o walce z depresją. Jeśli macie przeczytać tylko jedną książkę z mojego polecenia, to bardzo proszę... niech to będzie właśnie ta historia. Zasłużyła na to, bo skradła moje serce, moją duszę. Już od pierwszych stron byłam nią zafascynowana, a z każdą kolejną fascynacja tylko się pogłębiała. Właśnie dzięki takim książkom potrafimy odnaleźć cuda świata, które kryją się w pozornie błahych rzeczach.
Polecam z całego serca ❤
Współpraca @wydawnictwomuza
* jeśli jesteście zainteresowani, czym są kwarki to koniecznie musicie przeczytać!❤
Dzisiaj przedstawię Wam książkę, która na dłuuugo zagości w moim sercu i nie będę chciała się jej pozbywać.
Mowa tutaj oczywiście o “Tam gdzie las spotyka się z niebem”. Od samego początku ta książka miała świetne opinie. Większość osób jej treść porywała, a chęć zobaczenia co tak naprawdę ona skrywa wzrastała do maximum.
Pamiętajcie, że zawsze najlepiej jest wyrobić swoją opinię, bo chodzi tutaj o Was! Każdy ma prawo do własnego głosu.
Młoda Joanna przeżyła naprawdę dużo. Śmierć matki, walka z rakiem. Można by rzec, że świat się na nią uwziął. Kiedy powraca do studiów, ponownie zaczyna badać ptaki. Chce udowodnić sobie, ale także światu, że mimo trudnych przeżyć, nie załamała się. Pewnego wieczoru jednak rutyna została zerwana, a wszystko za sprawą małej dziewczynki. Twierdzi ona, że przybyła z gwiazd, po to, aby zrozumieć ludzi. Odejdzie kiedy zobaczy pięć cudów.
W rozwikłaniu zagadki pomaga jej sąsiad Gabriel - traktowany przez ludzi jako odludek. Im więcej czasu ta dwójka spędza z Ursą, coraz więcej pytań zbiera się w ich głowach. Kim tak naprawdę jest ta mała, skoro w tak młodym wieku potrafi czytać, ale także rozumieć Szekspira?
Nadchodzi czas trudnych decyzji. Mimo iż z każdym dniem powstaje między nimi wyjątkowa więź to jednak czy jest na tyle silna, aby pokonać przeciwności losu?
Wow. Co to była za książka! Nie spodziewałam się, że aż tak do mnie trafi. Oczarowała mnie i przez to nie wyrzucę ją przez najbliższe miesiące z głowy. Już teraz wam mówię, że to jest moja nowa perełka.
Styl autorki jest lekki i przyjemny, dzięki czemu bardzo szybko się ją czyta. Akcja z kartki na kartkę coraz bardziej przyspiesza. Po ok połowie jesteśmy tak zbombardowani wieloma pytaniami, że już nie możemy się doczekać rozwiązania.
Każdy z bohaterów jest inny. Nie powtarzają się i dzięki temu każda osoba może się z jednym z nich utożsamiać.
Kolejnym plusem jest to, że relacja pomiędzy bohaterami rozwija się powoli. Tutaj nie ma takiego czegoś, że po dwóch dniach już się kochają. Nie lubię sama takich motywów i właśnie dzięki temu książkę czytało się przyjemniej. W końcu nie wiedzieliśmy czy tak naprawdę bohaterowie skończą ze sobą w związku.
Relacja z Ursą była przesłodka. To jak Jo i Gabriel o nią dbali rozpływało moje serce.
Skłania ona do refleksji. Szczególnie zastanawiamy się nad relacjami międzyludzkimi. Czy nasi przyjaciele, są nimi naprawdę? Czy można im zaufać? Do tego musi dojść każdy z nas.
„Tam, gdzie las spotyka się z niebem”, to pozycja, po którą sięgnęłam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza. Zaciekawiły mnie opinie oraz opis książki, który sugerował nietypową historię. Chciałam ją poznać i tak zaczęła się moja przygoda z Ursą.
Joanna robi doktorat z ornitologii. Wyjeżdża na odludzie, aby prowadzić badania. Niespodziewanie, na progu jej domostwa, pojawia się dziewczynka. Ursa jest zabiedzona, bez butów i utrzymuje, że pojawiła się z Galaktyki Wiatraczek. Kobieta próbuje namówić dziewczynkę do powrotu do domu, ta jednak za nic ma jej rady. W poszukiwania domu, Ursy, Jo angażuje mężczyznę mieszkającego w sąsiadującym z nią domu, Gaba. Kim jest tajemnicza dziewczynka? Jak zmieni życie bohaterów?
Czytając o pierwszych spotkaniach Jo z Ursą, zastanawiałam się jak ja zachowałbym się na miejscu głównej bohaterki. Sama jestem mamą i ogólnie krzywda niewinnych dzieci, szczególnie mnie porusza a tu mamy małą dziewczynkę w pidżamie, posiniaczoną i na dodatek boso, która za wszelką cenę nie chce powiedzieć skąd się wzięła a może jej opowieść o kosmosie jest prawdziwa? Jak pomóc komuś kto nie chce pomocy i jej uparcie odmawia? Kim jest dziewczynka podająca się za kosmitkę? Zaznaczmy, że niezwykle inteligentna i spostrzegawcza, twierdząca, że odejdzie z Ziemi, gdy doświadczy pięciu cudów.
Choć z początku książkę czytało mi się dość ciężko, to z każdą czytana strona byłam coraz bardziej zainteresowana, zwłaszcza, że do końca opowieści nie wiem tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi. Autorka opisuje nam otoczenie, w tym głównie przyrodę więc bez trudu możemy w czasie lektury przenieść się na strony książki i wczuć się w klimat powieści. Postacie są bardzo interesujące. Główna bohaterka, którą poznajemy w momencie, gdy ma remisję nowotworu, prowadzi badania ornitologiczne i stara się wrócić do życia sprzed choroby. Gabe, po ciężkich przeżyciach, wychowywany w nietypowej rodzinie, z zaburzeniami które utrudniają mu normalne funkcjonowanie w świecie. Jego znajomość z Jo zaczyna się wraz z pojawieniem Ursy. Czy mała dziewczynka, potrafiąca czerpać radość z rzeczy tak zwyczajnych dla dorosłych osób, odmieni ich życie? To wzruszająca i poruszająca historia, która odkrywa przed nami przeszłość bohaterów, uczy ich na nowo życia i dostrzegania tego, czego nie widzimy gołym okiem.
Dziękuję wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji. A czytelników zachęcam do lektury - to naprawdę magiczna opowieść.
Jesteście gotowi na niezwykłą podróż?
Poznajcie Ursę. Dziewczynkę, która przybyła na ziemię z gwiazd aby zobaczyć pięć cudów. W spodniach od pidżamy, posiniaczona, bosa, brudna i głodna Ursa pojawia się przed domem Jo - doktorantki, która bada zwyczaje ptaków.
A teraz złap Ursę za rękę i daj się poprowadzić poprzez tę piękną, wzruszająca, do bólu prawdziwą, czasami rozdzierającą serce, a czasami otulającą historię.
Historię dziewczynki, która przybyła z gwiazd by nauczyć dwoje nieznajomych zaufania i miłości.
Trzymasz cały czas Ursę za rękę? Idziemy zatem poznać Gabe'a. Młodego sąsiada Jo, odludka, który zajmuje się chorą matką i czyta Szekspira.
Teraz spacerujemy już w trójkę - Jo, Gabe i Ursa. Mała kosmitka, szalenie inteligentna i sprytna sprawia, że dwójka obcych sobie ludzi spędza ze sobą coraz więcej czasu i coraz lepiej zaczyna się rozumieć. Przecież sama mówi, że jej kwarki sprawiają, że wokół życzliwych ludzi którymi się otacza zaczynają się dziać dobre rzeczy.
Przechadzamy się wśród gniazd łuszczyka indygowego, uciekamy przed szalejącą burzą, siadamy na werandzie wśród gwiazd, zajadamy się piankami z ogniska i wypatrujemy Galaktyki Wiatraczek z której przybywa Ursa. Dziewczynka zobaczyła już cztery cuda, co wydarzy się kiedy zobaczy ten piąty?
Cały czas zastanawiamy się - wierzyć Ursie? Kim naprawdę jesteś, Mała Kosmitko?
Jesteś małym cudem. Bo pokazałaś Jo i Gabe'owi co jest tak naprawdę w życiu ważne. Pokazałaś, jak ważna jest akceptacja samego siebie, swoich niedoskonałości i wad. Pokazałaś, że warto się otworzyć na drugiego człowieka, że dla kogoś jesteś idealny taki, jaki jesteś. Z całym wachlarzem zalet i wad. Bo pomogłaś im odnaleźć siebie nawzajem i samych siebie. Dałaś im odwagę, dałaś im prawdę, pokazałaś im czym jest zaufanie, miłość i bliskość.
✨✨✨✨✨✨✨✨✨
Im więcej czasu mija od przeczytania tej książki, tym bardziej się w niej zakochuje. Wiem, że ta książka będzie moją ulubioną na zawsze. Jeśli miałbyś przeczytać tylko jedną książkę w życiu - przeczytaj "Tam, gdzie las spotyka się z niebem". 🌲
Joanna niedawno straciła matkę i dana zmagała się z rakiem piersi, jednak postanowiła wrócić na studia i podjąć się kolejnych badań nad ptakami. Pewnego dnia przed chatą Jo pojawia się bosa dziewczynka ubrana jedynie w spodnie od piżamy. Przedstawia się jako Ursa i twierdzi, że przybyła z gwiazd, by na ziemi ujrzeć pięć cudów. Kobieta pozwala zostać Ursie, a międzyczasie próbuje odkryć tożsamość dziewczynki, pomaga jej w tym sąsiad - Gabriel. Im więcej czasu spędzają z dziewczynką tym bardziej są nią zauroczeni. Jakie pięć cudów ujrzy dziewczyna? Kim tak naprawdę jest? Jak wpłynie na życie Jo i Gabe'a?
Jestem oczarowana tą historią! Już sama okładka bardzo przyciąga oko, jest piękna i zarazem ogromnie tajemnicza, tak samo jak historia zawarta w "Tam gdzie las spotyka się z niebem". Autorka stworzyła niepowtarzalną i niezwykle magiczną fabułę, która wciągnęła mnie do świata Jo, Gabriela i Ursy już od pierwszych słów i wręcz nie mogłam się od niej oderwać! Zarówno Joanna, jak i Gabriel mimo młodego wieku wiele w swoim życiu już doświadczyli, to dwie poranione dusze. Poznając tajemniczą Ursę zaczynają inaczej patrzeć na pewne rzeczy, otaczający ich świat oraz zaczynają dostrzegać uczucia, czy emocje, które nimi zawładnęły. To ta mała dziewczynka nauczyła ich wielu rzeczy, takich jak zaufanie, bezpieczeństwo czy miłość.
Ja jestem oczarowana postacią Ursy, jestem pod wrażeniem jej determinacji, odwagi i radości z porozu przyziemnych rzeczy. Od początku przeczuwałam, że ta mała dziewczynka skrywa bolesną tajemnice... Jednak chyba nie byłam przygotowana na doświadczenie aż tak wielu skrajnych emocji.
"Tam gdzie las spotyka się z niebem" to opowieść o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca w życiu, małych cudach, relacjach rodzinnych oraz ogromnej potędze miłości.
Razem z bohaterami odbyłam cudowną podróż, również w głąb siebie, z pewnością skłania ona do refleksji, pozwala na zastanowienie się nad życiem i wartościami jakimi się kierujemy. Wiem, że ta historia zostanie w moim sercu na dłużej, po prostu nie może być inaczej! Ogromnie polecam! Moja ocena to 10/10.
"Magiczna i pokrzepiajaca opowieść o miłości, stracie i odnalezieniu rodziny".
To idealne określenie o czym jest ta książka.
To przepiękna powieść, która na długo pozostawi ślad w pamięci.
Dodam, że książka jest debiutem literackim i to z najwyższej półki.
Jo po stracie matki i walce z rakiem piersi wraca do przerwanych studiów i badań nad ptakami. Któregoś wieczoru jej rutynę i oswojoną już samotność zakłóca tajemnicza dziewczynka stojąca przed jej chatą w spodniach od piżamy, bosa i posiniaczona.
Mówi, że ma na imię Ursa i przybyła z gwiazd, by zrozumieć ludzi i ujrzeć z Ziemi pięć cudów.
Czy uda jej się tego dokonać? Czym są te cuda?
Tego dowiecie się sięgając po książkę.
To piękna i wzruszająca historia o trójce obcych sobie ludzi, którzy z dnia na dzień stają się sobie coraz bliżsi. Jak niewiele trzeba, aby mała dziewczynka skradła serca dwójki dorosłych i racjonalnie myślących ludzi.
Od pierwszych stron książki rodzi się pytanie kim jest tajemnicza dziewczynka. Z każdą kolejną szukamy odpowiedzi, przesiąkamy historią tak mocno, że książka staje się nieodkładalna.
Powieść jest wzruszająca, piękna i tak bardzo realna, że chcemy aby wszystko skończyło się po naszej myśli.
Autorka porusza w niej kilka ważnych tematów między innymi straty, bólu, strachu przed nieznanym, depresji, nie przepracowanej przeszłości czy więzi, które tak bardzo są nam dzisiaj potrzebne.
Mam nadzieję, że powieść pokochacie tak samo jak ja.
„Tam, gdzie las spotyka się z niebem” to książka na którą czekałam odkąd tylko zobaczyłam jej opis.
Jest to niezwykła i z całą pewnością poruszająca opowieść o życiu, które wcale nie jest łatwe. Jednak z całą pewnością należy szukać w nim szczęścia oraz piękna. Początkowo miałam problemy, aby polubić się ze style autorki. Jednak strona za stroną wciągałam się w historię coraz bardziej i z całą pewnością dawno nie czytałam czegoś podobnego. Obok prozy codziennego życia otrzymujemy historię pełną tajemnic i zwrotów akcji, które powodują, że nie chcemy odkładać książki na bok.
Kreacja bohaterów jest świetna. Czuć od nich niezwykły realizm i bardzo ich polubiłam. Ursa to kosmitka obdarzona niezwykłą inteligencją, a także wyobraźnią. W historii tej jest ona kluczową postacią, która uczy miłości i zaufania. Pokazuje, że życie może być piękne pomimo przeciwności losów.
Na koniec warto także wspomnieć, że jest to debiut autorki. Być może nie wybitny ze względu na styl, z którym początkowo miałam problemy, ale z całą pewnością genialny. Jeżeli autorka dalej będzie nas karmić taką głębią i książkami, które mogą mieć niesamowity wpływ na nasze życie to z całą pewnością osiągnie nie lasa sukces.
Tam, gdzie las spotyka się z niebem” to książka ku pokrzepieniu. Jest niezwykle głęboka i bogata w wartości. Uświadamia nam, że nawet jeżeli życie nie szczędzi nam problemów to i tak możemy odnaleźć w nim coś dobrego. Autorka przenosi nas w magiczny świat, gdzie emocje biorą górę i lektura z całą pewnością nie pozostaje obojętna na nasze życie. Odnajdziemy w niej wiele refleksji, a w naszej pamięci oraz sercu na długo pozostanie ślad po jej przeczytaniu. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak wyłącznie napisać - zdecydowanie polecam!
Potrzeba było mi tak pokrzepiajacej, pełnej wrażliwości i ciepła opowieści. Nie ukrywam, że ostatnio głównie w książkach znajduję ukojenie i pocieszenie z związku z ostatnimi wydarzeniami. A ta pozycja sprawdziła się w tym idealnie. Nie jest wybitna, ale mimo, że to debiut autorki, myślę, że dobrze sobie poradziła. Otrzymałam niezwykłą opowieść o miłości, trudnych przeżyciach, stracie, odnalezieniu rodziny i własnej drogi do swojego wnętrza. Magiczna, tajemnicza, wypełniona pozytywnymi, lecz czasami trudnymi i ciężkimi emocjami. Kreacja bohaterów mnie oczarowała, miałam wrażenie, jakbym naprawdę ich poznała. Szczególnie postać Ursy stała mi się bliska. To dziwna kosmitka, ale obdarzona niezwykłą inteligencją i wyobraźnią. To właśnie ona, ta dziwna kosmitka uczy dwoje nieznajomych zaufania i miłości. Jo z kolei to zraniona przez życie, ale pełna wiary i siły kobieta, która tę siłę stara się pokazać. Język jakim autorka się posługuje i niesamowity klimat to bardzo mocny atut książki. Nie męczyła mnie wręcz przeciwnie, przyciągała do siebie i przeczytałam ją jednym tchem. To powieść bogata, głęboka, którą trzeba odkrywać krok po kroku, dawkować. Daje nadzieję, pokrzepia, niesie za sobą bardzo ważne refleksje. Jednocześnie wymaga uwagi i zagłębienia się w jej treść, by w pełni je zrozumieć. To opowieść o tym jak poradzić sobie ze stratą, jak niezwykła jest siła miłości i jak ważne są osoby obok nas. To jedna z tych książek, które zostawiają ze sobą niezwykłe emocje. A te bardzo cenię w literaturze.
Uważam, że jest to bardzo piękna i wyjątkowa książka, poruszająca, choć zakończenie mi się nie podobało.
Przepiękna opowieść o miłości, codziennej magii i niesamowitej sile przeżycia. Wszystkie postacie posiadają wielowymiarowość. To niesamowite jak Joe i Gabriel rozumieli się bez słów. Mała Ursa pomimo smutnej przeszłości odnajduje dom. Tylko żal czworonożnego przyjaciela.
''Tam, gdzie las spotyka się z niebem'' to magiczna i pokrzepiająca opowieść. Joanna po tym, jak straciła matkę i walce z rakiem wraca na studia i chcę dalej obserwować ptaki. Rutynę i samotność zakłóca pojawienie się tajemniczej dziewczynki potrzebującej pomocy. Mała Ursa mówi, że pochodzi z Galaktyki Wiatraczek i czeka, aż wydarzy się pięć cudów. Gabriel, młody sąsiad wraz z Jo chcą rozwikłać tę zagadkę. Tymczasem nawiązuję się miedzy nimi głęboka więź. Kiedy zbliża się koniec lata, a Ursa jest bliska ujrzenia piątego cudu, jej przeszłość ich dogania.
Na okładce napisane jest: `Magiczna i pokrzepiająca opowieść o miłości, stracie i odnalezieniu rodziny.' Nic dodać, nic ująć. Mimo, że historia toczy się latem uważam, że teraz czyli w grudniu jest idealny czas na jej przeczytanie. To taka powieść pełna magii, rozczulającą, zmuszająca do refleksji, spokojna i delikatna ale nie przynudzająca. Mamy świąteczny czas i jeśli ktoś chce poczuć choć odrobinę tej wspaniałej atmosfery to przy tej książce poczuje i nie zapcha się typową świąteczna opowiastką.
Udajcie się w niezwykłą podróż w świat wybaczenia i uzdrowienia na stronach "The Light through the Leaves", misternej i jedynej w swoim rodzaju powieści...
Przeczytane:2022-09-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
“Tam, gdzie las spotyka się z niebem”, debiut pisarski Glendy Vanderah, to książka mocno obecna na portalach książkowych, bookstagramie. Nic dziwnego, bo to niezwykła opowieść o miłości, poświęceniu, poszukiwaniu, odnalezieniu trudnej drogi do samego siebie.
Jo, a właściwie Joanna, po traumatycznych przeżyciach związanych ze stratą matki i swoją chorobą nowotworową, kontynuuje badania naukowe do pracy doktorskiej. Jest ornitolożką, bada zwyczaje lęgowe ptaków. Jest bardzo skupiona na swym zajęciu, metodyczna i dokładna. I nagle w tym jej uporządkowanym życiu pojawia się dziewczynka - mała, zabiedzona. Mówi, że jest kosmitką, a powróci na swą planetę, gdy ujrzy na Ziemi pięć cudów. Ursa to wyjątkowe dziecko, bardzo inteligentne, obdarzone dużą wyobraźnią. Mimo początkowego sceptycyzmu Joanna szybko przywiązuje się do dziewczynki, której nikt nie szuka i nie zgłasza jej zaginięcia. W opiece nad nią pomaga Jo Gabriel, sąsiad, młody, introwertyczny mężczyzna. Tę trójkę połączy silna więź i dramatyczne przeżycia. Jakie - przeczytacie w książce!
“Tam, gdzie las spotyka się z niebem” to magiczna historia, wypełniona emocjami, z atmosferą tajemnicy, niedopowiedzenia, ale i niepokoju. Bardzo klimatyczna, momentami trudna, bolesna, niosąca jednak nadzieję. Historia, w której najważniejsi są ludzie, ich wzajemne relacje i uczucia - przywiązanie, poświęcenie, zaufanie, miłość, przyjaźń, lęk, rozpacz. Historia, w której dobro spotyka się ze złem, radość ze smutkiem, nadzieja ze zwątpieniem, a życie wygrywa ze śmiercią.
Urzekła mnie bardzo postać małej Ursy, wrażliwej i empatycznej dziewczynki o niebywałych zdolnościach. Wraz z nią eksplorujemy lasy, odkrywamy tajemnice przyrody, zanurzamy się głęboko w niemalże baśniowy świat natury. To Ursa uczy dwójkę dorosłych ludzi zaufania i miłości. Jej postać to wielki atut tej powieści, nadający książce magicznego kolorytu, poczucia nierealności. Podobała mi się także postać Joanny. Zamknięta w sobie, minimalistyczna, skupiona na pracy kobieta wydawała mi się niezwykle intrygująca, zwłaszcza, że poznajemy w powieści jej inne oblicze - wrażliwej osoby, nieobojętnej na los innych ludzi, ale i poszukującej bliskości, uczucia. Choć akurat ten wątek, czyli relacja między Joanną a Gabrielem wydał mi się zbyt zwyczajny, wręcz naiwny, co odebrało powieści trochę jej uroku. Mimo tego sądzę, że “Tam, gdzie las spotyka się z niebem” to bardzo dobra, niebanalna książka, sprawnie napisana, ze zwrotami akcji, zaskakującym i raczej niespodziewanym zakończeniem.
Powieść to wielowymiarowa, głęboka, dotykająca wielu istotnych problemów, ważnych spraw, zmuszająca do refleksji, uważnego wczytania się w jej treść. Powieść, która głęboko zapadła mi w serce, otuliła swym urokiem i ciepłem, przyniosła nadzieję i wiarę w ludzi, ukazała siłę miłości i przywiązania. Polecam, bo to jedna z tych książek, które pozostawiają po sobie wiele emocji i o których się nie zapomina.