Hrabia von Farsen zaprasza mieszkańców Valleby do swojego zamku na degustację ekskluzywnej czekolady. Gdy goście, delektując się czekoladą, z zazdrością podziwiają przepych na zamku, hrabia roztacza przed nimi możliwość szybkiego wzbogacenia się. Wystarczy zainwestować w jego plantację kakao. Lasse i Maja zaczynają nabierać pewnych podejrzeń i postanawiają przejść się po zamku...
Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 108
Tytuł oryginału: Slottsmysteriet
Tłumaczenie: Barbara Gawryluk
Ilustracje:Helena Willis
Maja i Lasse, czyli główni bohaterowie cyklu książeczek Martina Widmarka chodzą do jednej klasy w miasteczku Valleby w Szwecji. Dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki jakie stawia na ich drodze życie, prowadzą nawet biuro detektywistyczne. Swoją działalnością wspomagają lokalnego komisarza a mieszkańcy cieszą się z rozwiązanych zagadek.
Pewnej majowej soboty z miasteczka Valleby wyjechała duża grupa rowerzystów, kierując się do kamiennego zamku nad jeziorem. Skusiła ich ekskluzywna degustacja czekolady u hrabiego Erika von Farsena, która wedle ogłoszenia z piątkowego wydania "Gazety Valleby" ma zmienić ich życie. Jedynie środek transportu - rower - budzi powszechne zainteresowanie. Dlaczego nie mogą przyjechać samochodami?
Na moście zwodzonym wita ich hrabia, wyjaśniając jednocześnie wybór środka lokomocji. Zaprasza Lassego, Maję, listonosza, pastora, jubilera wraz z żoną, komisarza oraz kilkoro innych mieszkańców miasteczka do bogato i stylowo urządzonej komnaty zamkowej. Służący Floyd Nilsson częstuje gości czekoladą a hrabia opowiada o własnej plantacji kakao. Chce uczestnikom spotkania zaproponować udział w pewnym interesie... Tylko dlaczego Maja i Lasse węszą podstęp? Coś im wyraźnie nie pasuje...
Wykorzystując chwilowe zamieszanie wymykają się z komnaty i odnajdują... dowody świadczące o tym, że hrabia jest kłamcą. Dlaczego? Co takiego odkryli młodzi detektywi? Wreszcie wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce a akcja przyspiesza. Czy uda się udaremnić chytry plan hrabiego?
"Tajemnica zamku" to dwudziesty piąty tom świetnej serii Martina Widmarka dla małych czytelników. Maja i Lasse nie muszą czekać na klienta mającego dla nich zagadkę - w tym przypadku los rzucił ich w sam środek tajemniczej sprawy. Jak sobie z nią poradzą?
Patrycja (8 lat): Książka bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Dla mnie czcionka idealna a ilustracje fajne, kolorowe. Szybko przeczytałam, uwielbiam Maję i Lassego.
Podsumowując - "Tajemnica zamku" to doskonale skonstruowana książeczka detektywistyczna z odpowiednią dla wieku czcionką, marginesami a przede wszystkim przygodą! Jest zagadka, złoczyńcy, naiwne postacie oraz bohaterscy detektywi. Historia intryguje, sprawdza zapamiętywanie szczegółów, ale również niesie przesłanie o tym, że nie każdemu i nie we wszystko należy wierzyć. Zaś wzbogacić nie można się na cudzym nieszczęściu a ciężką i własną pracą. Polecam dla wielbicieli serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai oraz książeczek z zagadkami
recenzja pochodzi z mojego bloga:
Zawiodłam się na tej części. Może i tajemnica jest, ale jest bardzo oczywista. Już po pierwszych dwóch rozdziałach można sie domyślić co się stało. A kolejne dwa ukazują rozwiązanie.
Kolejna, przygoda niezwykłej Nelly Rapp, która ze swoim wiernym psem Londynem postanawia ruszyć na ratunek przyrodzie....
Wspaniały podręcznik dla wszystkich ciekawskich upiornych agentek i agentów, którzy chcą więcej wiedzieć o czających się zewsząd niebezpieczeństwach...