Zasypana śniegiem Anglia. Maleńka wioska Sittaford zostaje odcięta od reszty świata. Podczas seansu spirytystycznego przy wirującym stoliku gość z zaświatów uprzedza, że kapitan Trevelyn zostanie zamordowany. Wkrótce znaleziono ciało. Inspektor Narracot przybywa, aby wyjaśnić zagadkę.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: The Sittaford Mystery
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maria A. Biernacka
Akcja rozpoczyna się od seansu spirytystycznego, podczas którego padają zaskakujące słowa. W sąsiedniej posiadłości ginie kapitan Trevelyan. Aresztowany zostaje jego siostrzeniec. Jego narzeczona nie wierzy, że on jest zdolny do morderstwa i prowadzi śledztwo na własna rękę. Finał jest zaskakujący. Polecam.
Katarzyna Grey, otrzymawszy imponujący spadek po swej pracodawczyni, postanawia wyruszyć na wycieczkę swoich marzeń. W czasie podróży Błękitnym Ekspresem...
Bobby Jones podczas szukania zagubionej piłeczki golfowej odnajduje umierającego człowieka. Przed śmiercią zdążył wyszeptać tylko: "Dlaczego nie Evans...
Przeczytane:2019-03-10,
W maleńkim Sittaford szaleje zimowa zawierucha. Co robić w taki zimowy wieczór? Najlepiej znaleźć grupową rozrywkę. Na tak ciekawie zapowiadającym się wieczorku zorganizowanym w domu Sittaford są obecne gospodynie domu - dom wynajęty przez panią Willet i jej córkę Violet od emerytowanego kapitana Trevelyana- oraz panowie Rycroft, Duke i Ronnie Garfield. Zabawa trwa w najlepsze, gdy dokładnie o 5:25 do grających dociera informacja, że Trevelyan nie żyje. Zaskoczeni goście nie są pewni, czy to prawda, czy tylko głupi żart. Zaniepokojony Burnaby wyrusza w śnieżycę, aby dotrzeć do przyjaciela.
Niestety Trevelyan nie żyje, rozpoczyna się śledztwo. Podejrzanym okazuje się siostrzeniec zamordowanego - James Pearson mieszkający w Londynie. Tam, gdzie chodzi o duże pieniądze, krąg podejrzanych się powiększa. Tak też jest w tym przypadku.
Agatha Christie po raz kolejny igra z czytelnikiem. Podaje prawdę taką, jaką chce. Widząc wszystko w ten sposób nie mamy szans odgadnąć, kto jest mordercą. Sprawca jest najmniej podejrzany, a wkrótce po poznaniu prawdy zadajemy sobie pytanie - jak mogliśmy na to nie wpaść?