Tabletki na życie to piękne literackie perełki, które mogą nam pomóc w chwilach lęku, samotności, smutku, bezsilności, bycia na rozdrożu czy życiowego wypalenia.
Gdyby szczęście zawarte w tabletkach było sprzedawane w aptekach, prawdopodobnie byłby to jedyny lek na półkach tego przybytku. Może jeszcze tabletki na rozwiązanie kłopotów życiowych, bo tych nigdy nie brakuje. Połykasz odpowiednią tabletkę i życie staje się proste, jasne i zaczyna płynąć gładko.
Niestety, wielu z nas wydaje się, że istnieją takie szybkie rozwiązania. Co gorsza, wielu z nas wierzy, że są ludzie, którzy mają taki zapas w swoich domowych apteczkach w postaci udanego związku, grzecznych dzieci, niewyczerpanych zasobów finansowych i do tego jeszcze fiolki z napisem „zapas sił i energii życiowej”.
W sumie, czyż nie fajnie byłoby mieć takie tabletki, których połknięcie łagodzi ból codzienności i sprawia, że żyjemy w raju na ziemi?
Wiemy, drogi Czytelniku, że gdzieś w zakamarkach duszy marzysz o takiej apteczce tak samo, jak o udanym i szczęśliwym życiu.
Powiemy Ci w sekrecie, że masz już taką apteczkę pod ręką.
Jest nią twoje otwarte serce, życzliwość i miłość do siebie.
Chyba właśnie tego brakuje nam w życiu najbardziej, bo kiedy otwieramy się na samych siebie i jesteśmy wobec siebie bardziej łagodni, to samo możemy zaoferować światu i otaczającym nas ludziom, w bliskich i dalszych relacjach.
Dlaczego zatem nie korzystamy z tych zasobów? Przyczyn może być wiele. Z jednej strony schematy i wzorce, w których nas wychowano, gdzie ważniejsze jest to, co powiedzą ludzie, których nawet nie znamy albo co poczują ludzie, którzy są blisko nas.
Z drugiej, nieustająca presja, żeby być kimś lepszym i doskonalszym niż jesteśmy w rzeczywistości.
Pierwszym krokiem do dobrego życia jest zgoda na siebie, na nasze słabości, potknięcia i zgoda na fakt, że ludzie wokół nas również popełniają błędy.
Niniejszy zbiór tabletek na życie jest taką właśnie domową apteczką, zbiorem obserwacji, opowieści i inspirujących tekstów, które pokazują, że można żyć prościej i radośniej.
Dozujmy sobie tę książkę-apteczkę jak najczęściej, bo dzięki temu jest szansa, że uwolnimy się od wszechobecnego niepokoju i niepewności, podążając w kierunku bardziej zdrowego i prostego życia, z sercem otwartym na siebie oraz otaczających nas ludzi.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-23
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 348
Język oryginału: polski
"Tabletki na życie" to "111 opowieści rozjaśniających życia treści". I faktycznie jak czytałam te "Tabletki..." to z każdą z nich się zgadzałam. Po każdej z tych tabletek musiałam robić sobie przerwę na zastanowienie się nad nią. One są o tyle dobre, że nie trzeba ich popijać jak zwykłych, a i działanie mają szybsze. Nie trzeba czekać, aż się rozpuszczą, bo od razu uderzają do głowy.. Bo to w głowie tworzymy sobie największe problemy. Bo to w głowie wszystko rozrzucamy na małe kawałki. Bo wszystko zaczyna się w głowie. A te Tabletki, albo ci pomogą i zaczniesz inaczej patrzeć na świat, albo wręcz odwrotnie, zdołują cię na tyle, że będziesz chciał/a zrobić sobie dzień wolny od wszystkiego. Taki dzień dla siebie. Ale nie żeby się zamartwiać czy sprzątać w domu. Dzień dla siebie, to znaczy, żeby w tym wolnym dniu faktycznie się sobą zaopiekować. Może zrobić sobie gorącą kąpiel w wannie z jakimś olejkiem zapachowym, albo wrzucić sobie kulę do kąpieli bądź sole zapachowe, poleżeć, wyłączyć myślenie i o nic się nie martwić. A może nałożyć sobie maseczkę na twarz. A może po prostu zrobić sobie dzień w piżamie, nie przejmując się nie po zmywanymi naczyniami, nie martwiąc się o to, że nie jest po odkurzane. A może pójść na spacer, włączyć sobie ulubioną piosenkę i się w niej zatracić? Nie martwić się o "a co jeśli..". Każdy z nas potrzebuje takiego dnia dla siebie, w którym po prostu odpocznie. Jednak czy umiemy tak po prostu odpoczywać? Czy kiedy mamy dzień wolny to po prostu siadamy i nic nie robimy? Niestety nie wydaje mi się..
Ja sama, odkąd zamieszkałam z chłopakiem to dzień wolny od pracy zarobkowej przeznaczałam na sprzątnie w mieszkaniu, a potem czułam się bardziej zmęczona i nic mi się nie chciało, na nic nie miałam ochoty, co mogłoby mi poprawić humor.
Sami się dołujemy, sami wymyślamy sobie problemy.
A wystarczy usiąść, wyłączyć się na negatywne myślenie i sięgnąć po "Tabletki na życie". Ale nie faszerować się chemią, tylko właśnie sięgnąć po takie "Tabletki.. ", które podniosą nas na duchu. Które uśmierzą ból psychiczny. Może to być książka, może to być spacer, może to być dobra herbatka, może to być przytulenie do bliskiej osoby. Bo to są najlepsze tabletki, którymi możemy się sami leczyć 💙.
Książka podzielona jest na Siedem części. W każdej z tych części znajdziemy tabletkę, niemalże na każdy dzień, na każdą z boleści, na każdą okazję czy trud w związku.
A ty jakiej tabletki dziś potrzebujesz? Na ból, złość czy smutek? A może potrzebujesz tabletki na jakąś okazję? Na święta? Urodziny? A może po prostu na zły dzień? Na zwolnienie? Na dzień dla siebie? Myślę, że w tej książce znajdziesz odpowiednią tabletkę dla siebie na każdy czas.
Jest to naprawdę piękna i wartościowa książka i zostanie ze mną na długo, bo czuję, że będę chciała do niej wracać. Teraz przeczytałam całą niemalże od razu, ale później będę sobie dawkować te tabletki na odpowiednie momenty. Nie będę czytała od deski do deski, tylko wybrane, potrzebne mi w danym momencie tabletki.
Przy czytaniu tej książki towarzyszyło mi mnóstwo emocji. Cieszyłam się do niej, płakałam przy niej, miałam ochotę odłożyć ją, a jednoczenie wrócić i przytulić, bo te "Tabletki.." są takie prawdziwe. Te krótkie opowiadania zawarte w książce są tak bardzo prawdziwe i tak dające do myślenia.
I choć jest to poradnik, to jednak czytając miałam wrażenie jakbym czytała książkę obyczajową. Jest bardzo fajnie napisana, nie jak typowy poradnik, ale skłania do refleksji jak prawdziwy poradnik, rozumiecie o co mi chodzi? 😁
Czy polecam? No chyba już możecie się domyślić, że tak - BARDZO 💙.
Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania tej książki. A jeśli nie przekonały was moje przemyślenia nad nią, to spójrzcie po prostu na tą okładkę. Przecież ona jest tak magiczna, że nie da się obok niej przejść obojętnie 🤭.
Jesteście zdrowi, czy może coś Wam dolega? Jeśli chodzi o ból fizyczny, to nie doradzę Wam odpowiednich tabletek, bo jestem zdrowa jak ryba. Natomiast, jeśli nie czujecie się zbyt dobrze psychicznie, to mogę polecić Wam książkę "Tabletki na życie", której autorką jest Maja Wąsała. Jakie tabletki zostały opisane w tej książce? Czy zdołały mi pomóc? Zapraszam na recenzję!
Książka "Tabletki na życie" dzieli się na cztery części. W każdej z nich opisane są przeróżne rodzaje "tabletek", które mają formę krótkich inspirujących tekstów, obserwacji i opowieści. Przypominają one o tym, co jest w życiu ważne, pokazują, to jak należy wspierać siebie w trudnych chwilach, jak odnajdywać radość, odwagę i zaufanie w życiu pomimo różnych zawirowań. Książka ta ma celu pomóc w ciężkich chwilach, szczególnie wtedy, kiedy czujemy lęk, doskwiera nam samotność, smutek, bezsilność lub kiedy dopada nas życiowe wypalenie. Dzięki temu poradnikowi można uwolnić się od niepokoju i niepewności wybierając zdrowsze i prostsze życie oraz mając otwarte serce na siebie i otaczających nas ludzi.
Myślę, że książka ta jest bardzo pomysłowo i oryginalnie napisanym poradnikiem. Bardzo spodobał mi się pomysł na tytuł każdego opisanego tekstu np. "Tabletki na wstyd", "Tabletki na strach", "Tabletki na kłamstwo", itd. Jak widać, autorka zaleca "dawkowanie" wielu przeróżnych tabletek, na odpowiednie dolegliwości. Jest ich mnóstwo, dlatego poszczególne teksty można czytać wyrywkowo, wybierając tabletkę, którą jesteśmy najbardziej zainteresowani lub akurat opisany w niej problem akurat nam doskwiera. Ja przeczytałam wszystkie tabletki zawarte w tej książce i mogę powiedzieć, że opisane historie mogą każdemu pomóc. Są one napisane prostym i przyjemnym językiem, czasami jest w nich dużo humoru i każda opowieść zawiera jakiś ważny przekaz. Niektóre opisane opowieści czasami powodowały u mnie wzruszenie, inne dawały nadzieję na, to w każdej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście, trzeba tylko zmienić nastawienie i sposób myślenia. Czasami też dla własnego zdrowia psychicznego należy się zatrzymać, odpocząć lub przerwać męczącą rutynę robiąc coś zupełnie inaczej.
Książka ta przypomniała mi o tych, że aby być szczęśliwym, trzeba zacząć żyć, działać i realizować swoje marzenia już teraz. Przypomniała mi również o tym, aby być wdzięcznym za to, mam, zamiast skupiać się na tym, czego mi brakuje. Z tej książki wyniosłam również to, że dobro zawsze wraca pod różną postacią, a słowa mają wielką moc zgodnie z cytatem "A słowo ciałem się stało", który zakończył piękną opowieść o nauczycielce języka rosyjskiego zatytułowaną "Tabletka na złe słowa", która najbardziej utkwiła mi w pamięci.
"Tabletki na życie" jest bardzo mądrym poradnikiem, który może pomóc każdemu w trudnych chwilach. Mnie bardzo pomógł, bo dzięki niemu przypomniałem sobie o wielu ważnych wartościach w życiu. Polecam Wam tę książkę jeśli czujecie smutek, niepokój lub bezsilność. Może ona każdego podnieść na duchu oraz zmotywować do działania. Myślę, że ta książka będzie też idealna w tym okresie jesiennym, kiedy ta deszczową pogodą dołuje i sprawia, że nic się nie chce. Być może dzięki niej uniknięcie jesienno-zimowej depresji?
Mówi się, że każdego dnia powinno się zażywać witaminy. Powodów podaje się wiele... Ale czy wiecie, że powinno również brać się witaminy ale takie nie dla ciała ale dla... duszy? Tak! Dobrze czytacie! Gdy nasza dusza jest zdrowa, wtedy wszystko wydaje się lepsze... "Tabletki na życie" powinien zażywać każdy, to znaczy czytać, niezależnie od pory dnia, roku czy nawet płci i wieku. I uwaga! Ilość tabletek nielimitowana!
"Tabletki na życie" to tytuł bardzo ciekawej, rozwojowej, przynoszącej ukojenie w trudnych chwilach, książki. I to nie jest książka związana z medycyną, lekarzami czy apteką. To świetna propozycja czytelnicza, dzięki której możemy poczuć się lepiej w różnych chwilach zwątpienia czy słabości.
Intrygujący tytuł, prawda? Mnie też tak bardzo zaciekawił, że postanowiłam mieć egzemplarz na swojej półce. Z tym, że ja nie dawkowałam sobie tych tabletek, którymi są krótkie inspirujące i dające do myślenia teksty na każdą okazję. Ja od razu przeczytałam całość.
Tabletka na strach, tabletka na wstyd, tabletka na zmęczenie, tabletka na złe słowa, tabletka na zakupy, tabletka na zbyt czysty dom, tabletka na małżeństwo, tabletka na ból i wiele, wiele innych... Znajdziemy aż 111 tekstów chyba na każdy problem!
Książka jest napisana w prosty, przystępny sposób, dlatego czyta się ją dość szybko. Czytając te krótkie testy, które można nazwać poradnikami dość często zaczniemy inaczej patrzeć na swoje zachowanie czy otaczający nas świat. Czasami zrozumiemy, że nie warto postępować, tak... jak postępujemy, bo nasze zachowanie nie przyniesie nic dobrego.
Ja osobiście polecam zażyć te "Tabletki na życie" każdej osobie. Pamiętajcie, nie są one na receptę i można zażywać je kilka dziennie!
"...Twoje słowa, które słyszysz tylko ty w swojej głowie, mogą być jak gwoździe. Mogą być też jak pióra. Są tak samo skuteczne, jak te, które wypowiadasz na głos."
Tabletki na życie" autorstwa Mai Wąsała to książka, która przychodzi z pomocą w trudnych chwilach, kiedy czujemy lęk, samotność, smutek, bezsilność lub znajdujemy się na życiowym rozdrożu. To niezwykle interesujący zbiór 111 opowieści, które przywróciły mi wiarę w siłę ludzkiej życzliwości i miłości do siebie. Książka ta jest jak magiczna apteczka, pełna literackich perełek, które dostarczają inspiracji i wsparcia w różnych sytuacjach.
Autorka ma lekkie i przyjemne pióro, przez co chciałam poznać kolejne tabletki, które rozjaśniły mi wiele sytuacji w życiu. Czy to naprawdę jest takie proste?
Autorka porusza temat poszukiwania szczęścia i prostych rozwiązań, które wielu z nas często wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Współczesny świat często nam sugeruje, że istnieją tabletki, które mogą uczynić nasze życie proste, jasne i bezproblemowe.
Jednak Maja Wąsała przypomina nam, że takie szybkie rozwiązania to iluzja, i że nikt nie ma takiej magicznej apteczki w swojej szafce.
Książka skupia się na tym, że prawdziwym lekiem na życie są nasze otwarte serca, życzliwość i miłość do siebie.
Autorka zachęca nas do odkrywania tych wewnętrznych zasobów, które często zaniedbujemy w codziennym zabieganiu. Otwarcie się na siebie, zaakceptowanie swoich słabości i błędów, a także akceptacja innych ludzi i ich imperfekcji, to klucz do zdrowego i radosnego życia.
Książka zawiera wiele krótkich opowieści, obserwacji i inspirujących tekstów, które pokazują, że można żyć prościej i bardziej radośnie, koncentrując się na wartościach, takich jak życzliwość i miłość.
To książka-apteczka, którą można czytać według własnego uznania, w chwilach, gdy potrzebujemy wsparcia i inspiracji.
Jej forma pozwala dostosować ją do naszych potrzeb i korzystać z niej wtedy, kiedy czujemy się słabi lub zdezorientowani.
"Tabletki na życie" to lektura, która skupia się na istotnych wartościach życiowych i pomogła mi odnaleźć w sobie siłę, by pokonywać trudności i kroczyć w kierunku prostszego, zdrowszego i bardziej pełnego życia. To książka, która przypomina nam, że najważniejsze leki na życie mamy w sobie i możemy je wykorzystać, by budować lepsze relacje z samymi sobą i innymi. Polecam ją wszystkim poszukującym inspiracji i wsparcia w codziennym życiu.
Kto miał okazję być na spotkaniu autorskim on-line z autorką książki ,,Tabletki na życie" - Mają Wąsałą, ten wie, że jest ona kobietą niebywale otwartą i optymistyczną, od której bije niesamowite ciepło i pozytywna energia. Prawdy które przekazuje za sprawą książki, otwierają oczy na wiele istotnych spraw tj. wzajemne relacje z partnerem, z samym sobą, z dziećmi, z czasem, z własnym życiem... Ta książka otula ciepłem i zrozumieniem. Autorka wielokrotnie sprowadza czytelnika na ziemię, co w moi przypadku kończyło się ogromnym wzruszeniem, a niekiedy koniecznością przełknięcia gorzkiej pigułki. Lekarstwa nie zawsze są smaczne, czasem z trudem przechodzą przez gardło, ale gdy już przejdą, są w stanie pomóc lepiej niż jakiekolwiek inne. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że w moim sercu dzieje się magia. Autorka z każdą kolejną stroną uwalniała mnie od fałszywych przekonań, które pielęgnowałam latami. Przekonań, które codziennie krzyczały we mnie, że COŚ MUSZĘ! SZYBKO! TERAZ! JESZCZE SZYBCIEJ! Ta książka pomaga uwolnić się od samego siebie, bo często to nasze wygórowane oczekiwania są dla nas batem, spod którego nie potrafimy się wyrwać. Komplikujemy sobie życie... mamy to w naturze. Ciągle jesteśmy w przeszłości albo trzęsiemy się w obawie o przyszłość... tymczasem, kto żyje za nas w teraźniejszości? Gdy się nad tym głębiej zastanowimy, to stanie się dla nas jasne, że teraźniejszość to przestrzeń niezwykle pusta, w której przebywamy zbyt rzadko. Żyjemy w rzeczywistości zafałszowanej przez konsumpcjonizm, perfekcjonizm i powykręcanej przez strach. Przesyconej stresem, niepokojem, brakiem czułości i zwykłym, ludzkim zmęczeniem. Tymczasem to, czego potrzebujemy najbardziej, to cierpliwość, łagodność wobec siebie oraz odkrycie, że to czego szukamy wydarza się TERAZ - i to właśnie otrzymacie, suplementując sobie każdego dnia ,,Tabletki na życie". Znajdziecie w tej książce wiele osobistych doświadczeń Autorki, co czyni tę pozycję jeszcze bardziej wyjątkową. To jak rozmowa z kimś bliskim przy filiżance ciepłej herbaty. Każda z tabletek przywraca myślenie na właściwe tory, zwraca uwagę na to, że mamy znacznie mniej potrzeb niż nam się wydaje, wyrywa z gonitwy za tym co materialne i pozwala wyciszyć myśli. Polecam Wam tę książkę - apteczkę, zarówno dla siebie jak i na piękny prezent dla kogoś bliskiego.
Poznajcie Nikodema – jak sam o sobie mówi – Terapeutę Duszy, jednego z wielu uzdrowicieli, trenerów i szamanów. Kobiety...
Przeczytane:2023-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Życie jest nieprzewidywalne. Niesie ze sobą chwile radości i smutku. Każdy z nas ma jakieś plany i marzenia. Biegniemy byle szybciej, byle więcej, byle mocniej. Niektórzy z nas jednak w pewnym momencie swojego życia wypadają z karuzeli pośpiechu, z utartych ścieżek wydeptanych przez swoich rodziców, dziadków, całe pokolenia wstecz. Dochodzą do ściany, a ponieważ głową nie dali rady przebić muru szukają innych sposobów. Godzinami, dniami, miesiącami a nawet latami. Zmiana to proces, długi, często bolesny warto jednak wybrać się w podróż w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań dla samego siebie. Tutaj z pomocą i motywacją pojawia się wspaniały poradnik „Tabletki na życie” autorstwa Mai Wąsały, wydanej przez Wydawnictwo Biały Wiatr.
111 opowiadań, refleksji, złotych myśli na przeróżne zagadnienia, z którymi zmagamy się lub będziemy się zmagać w swoim życiu. Dlaczego 111? Tą tajemnicą podzieliła się Maja Wąsała na spotkaniu autorskim on-line, które odbyło się w dniu premiery poradnika. 111 to liczba Anioła, w numerologii jest to liczba reprezentująca nowe rozdziały i nowe początki. Cudownie. Kto jednak z nas lubi zmiany? Nikt, albo bardzo niewielu z nas. Maja stworzyła intymną, ciepłą, serdeczną i życzliwą atmosferę w „Tabletkach nażycie”. Tematy, które porusza bolą, ranią, są jak sączące się latami rany ale są też i te piękne, pełne radości, miłości i nadziei. Autorka nie daje gotowych „Tabletek na życie” w zamian dzieli się swoimi refleksjami, przemyśleniami, głębokimi analizami otaczającego ją (i nas) świata i ludzi. Otwiera bramy Twoich własnych ścieżek, o których zapomniałeś/aś. Czasem wskazuje kierunek, ale to Ty decydujesz, czy go wybierzesz:
„Możemy żyć inaczej.
Jesteśmy motylami.
Motylami w drodze
(…)
Sztuka kochania to widzenie skrzydeł tam, gdzie nie widzą ich inne osoby.”
„Tabletki na życie” to nie jest zwykły poradnik, to metafizyczna podróż w głąb siebie. Maja Wąsała bardzo umiejętnie, z niezwykłą szczerością i empatią przekazuje swoje doświadczenia. Obdarła mnie z moich lęków, wypłynęło we mnie na powierzchnię to, co jeszcze jest schowane w mojej duszy głęboko na dnie. Autorka słowami, całymi zdaniami otuliła mnie jak moja Siostra lub serdeczna przyjaciółka w mroźny dzień, bardzo ciepłym kocem, przytuliła, bym mogła wypłakać każdy ból w swoim ciele. Potrzymała za rękę nic nie mówiąc. Będąc, po prostu będąc przy mnie, ze mną.
Tabletki kojarzą mi się negatywnie. To dla mnie zło konieczne, ale „Tabletki na życie” Mai Wąsały to piękno myśli i działań samo w sobie. Prawdy życiowe, które podała mi na tacy razem z ciepłym serniczkiem i gorącą herbatką. Zaprasza, bym usiadła. Odpoczęła, wsłuchała się w siebie. „Obdaruj się odrobiną ciszy, a w niej usłyszysz wszystko, czego potrzebujesz”. Zaprasza do długiej podróży, bo sam proces odnajdywania siebie taki jest, ale: „Zrób pierwszy krok, a potem kolejny. Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.” „PORZĄDKI ZACZNIJ OD SIEBIE. TO WYSTARCZY, ŻEBY URATOWAĆ ŚWIAT”. Dzieli się tabletkami: „Tabletką na życie jest uwaga, życzliwość i czas”, „Kochaj siebie. Kochaj innych tak, jak potrafisz kochać siebie i swój los”. Wzięłam dla siebie te tabletki, których potrzebowałam. Zrozumiałam, że moja choroba była mi potrzeba, bym obudziła się do życia, prawdziwego, świadomego: „Dostajesz teraz chorobę, która cię uzdrowi. (…) Choroba uzdrawia, gdy traktujesz ją jak posłańca. To tylko posłaniec, rozumiesz, prawda?”. Tak, prawda! Dziś „jestem nienażarta życia” jak mówi Autorka.
„Tabletki na życie” Mai Wąsały leżą na stoliczku nocnym mojej ulubionej lampy z PRL, blisko, po lewej stronie jak serce. Specjalnie tam jak tarcza ochronna przede mną samą, gdy zapomnę, że: „Nic nie może przyćmić światła, które świeci ze środka (Maya Angelou)”.
Jestem bardzo wdzięczna Wydawnictwu Biały Wiatr za możliwość przeczytania i zrecenzowania fantastycznego poradnika autorstwa Mai Wąsały „Tabletki na życie”.
Gratuluję Autorce i Wydawnictwu za dobro przekazane i puszczone w Świat.
Serdecznie Wam polecam, wybierzcie w tę podróż. Maja będzie przy Was.
#reklama #współpraca barterowa z @bialywiatr11 #współpraca barterowa