Chcę ciebie. Chcę tego. Chcę nas.
Nie jestem typem kobiety, która sypia z kim popadnie. A już na pewno nie jestem kobietą, która upiłaby się na koncercie tylko po to, by wylądować w łóżku ze swoim idolem z dzieciństwa, Elim Walshem.
A jednak tak właśnie się stało.
Co ma począć dziewczyna, która ma na koncie taki wybryk? Powinna natychmiast uciec. W pośpiechu zbieram więc swoje rzeczy i zostawiam tego niezwykle pociągającego, charyzmatycznego mężczyznę, z którym uprawiałam swój najlepszy seks. W moim poplątanym życiu nie ma miejsca dla jego przepięknych oczu, zawadiackiego uśmiechu i umięśnionego ciała. Mam dość problemów.
Zapomniałam mu o tym powiedzieć.
Eli jednak okazuje się nieugięty w swych staraniach. Dobija się do zatrzaśniętych na głucho wrót mojego serca i robi wszystko, by udowodnić, że wbrew temu, co myślałam, jest mężczyzną moich marzeń. Gdy mój świat legnie w gruzach, pomoże mi poskładać go na nowo. Zupełnie wbrew sobie zakochuję się w nim na zabój.
Eli sprawił, że uwierzyłam, że nic nas nie rozdzieli.
Pragnę, by tamta noc trwała wiecznie...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-05-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: We Own Tonight
Kontynuacja bestsellerowej serii romansów, której bohaterami są czterej bracia Parkersonowie i ich siostra Stella Nastoletnia Delia była zakochana bez...
Autorka bestsellerów New York Times, Corinne Michaels powraca z pełnym emocji romansem o drugich szansach. Roztrzaskał mnie na kawałki. Złożył...
Przeczytane:2022-06-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Ta noc jest nasza" to książka, którą czyta się jednym tchem. To nie jest tylko romans, w którym opowiedziana zostanie historia miłości ludzi z dwóch skrajnie różnych środowisk, których więcej dzieli, a łączy jedynie nieposkromione uczucie. To także piękna opowieść o sile przyjaciół i rodziny w życiu. Ale przede wszystkim to zderzenie z nieuchronnym losem, który nie wybiera i często pozostawia po sobie jedynie pustkę. Autorka w znakomity sposób ukazała tu całą istotę mierzenia się z czymś wszechmocnym, na co nie ma wpływu ani miłość ani pieniądze- z powolnym odchodzeniem. To próba pogodzenia się z nadciągającą śmiercią i widmem żałoby, próba stoczenia bitwy także z samym sobą, by pokonać demony, które zjadają od środka. Nie brakuje tu szalenie wzruszających momentów oraz takich, które rozdzierają serce, choć teoretycznie powinniśmy być na nie przygotowani. Czy choroba może wstrzymać życie, a może tym bardziej powinna zachęcić do korzystania z tego, co nam pozostało? Jak zwykle z resztą, pod osłoną całkiem banalnej i trochę nawet bajkowej opowieści miłosnej, Corinne przemyca ważne kwestie, które poruszają do głębi. Uwielbiam tę książkę, jest naprawdę warta poznania i zakochania się w niej, bo jest jedyna w swoim rodzaju. Gorąco Was zachęcam do sięgnięcia po nią!