Szkoła luster
Ewa Stachniak

W świecie dworskich intryg prawda jest najpilniej strzeżoną tajemnicą.

Wersal 1755 roku.
Autorka przedstawia nam królewskie rezydencje oczami trzynastoletniej Veronique, którą matka oddała do Wersalu. Niczego nieświadoma dziewczyna zachwyca się blichtem rezydencji. Tak jak i inne dziewczęta niewie po co tak naprawdę tu jest.
Wszystko zmienia się kiedy przechodzi przez słynną Salę Luster.
Dziewczyna orientuje się, że znalazła się tu nie tylko po to, aby być służącą polskiego chrabiego.
Ma zaspokoić fantazje wpływowego Ludwika XV i stać się jego zabawką.
Jak potaczą się jej losy?
Lubię sięgać po powieści historyczne. Tej byłam ogromnie ciekawa, tym bardziej, że spotkałam się z wieloma zachwytami.
No cóż. Nie do końca przypadła mi do gustu. Momentami było poprostu nudno.
Nie należy zapominać, że jednak fabuła opiera się na wykorzystywaniu dziewczynek.
Pokazuje siłę lepiej urodzonych, wpływowych nad klasą biedniejszą.
Park Jeleni czyli mały domek schadzek o którym mowa w książce istniał naprawdę i był własnością króla.
Mało to stworzyła go kobieta, która była zakochana w królu.
"Szkoła luster" to pięknie wydana powieść, która niestety mnie nie oczarowała.
Nie odradzam, a wręcz przeciwnie sięgnijcie być może wciągnie Was bez reszty.

Rzadko sięgam po powieści historyczne, które rozgrywają się w czasach starszych niż te z XX wieku. Są jednak takie książki, których historie chcę poznać. Jedną z nich była historia "Szkoły luster" Ewy Stachniak.

Autorka podejmuje temat wykorzystywania młodych kobiet, ba nawet jeszcze nie kobiet a dziewczynek! które musiały służyć swoim towarzystwem najbardziej wpływowemu mężczyźnie w Wersalu.
Najczęściej pochodziły one z biednych rodzin, pełne nadziei na lepsze życie trafiały do Parku Jeleni, którego właścicielem był sam król Francji. Pobierały tam nauki odpowiedniego zachowania oraz miały zapewnioną opiekę. Niestety nie były świadome tego, że prędzej czy później będą musiały zaspokajać fantazje mężczyzny.

W "Szkole luster" poznajemy dwie główne bohaterki: Véronique oraz jej córkę Marie-Louise. Śledzimy ich losy, jesteśmy świadkami ich życia we Francji w burzliwych politycznie i społecznie czasach drugiej połowy XVIII wieku, zwieńczonych rewolucją.
Jest to doskonale rozbudowana powieść, pełna historycznych faktów, z dobrze i ciekawie przedstawionymi bohaterami. Napisana tak, że bez problemu możemy poczuć atmosferę panującą w Wersalu, na dworze Ludwika XV. Możemy poznać wiele szczegółów a nawet ciekawostek dotyczących prawdziwych postaci, otoczenia i wydarzeń. W książce jest też tajemnica, pewna intryga, która stopniowo odkrywamy.

"Szkoła luster" to pierwsza powieść Ewy Stachniak, którą miałam okazję przeczytać i bardzo mi się podobała. Przede wszystkim ze względu na historyczno-kulturową otoczkę. Książka mnie nie nudziła, język powieści jest bardzo elegancki, niewymuszony. Zaangażowałam się w losy głównych bohaterek, jak również wyniosłam z tej książki pewną wiedzę na temat sytuacji kobiet w tamtym okresie.
"Szkoła Luster" niedawno trafiła na listę bestsellerów New York Times'a. I wiecie co? Wcale nie dziwi mnie to wyróżnienie. Książka jest jak najbardziej warta uwagi ❤️.

Wersal, to właśnie tutaj przeniesie nas autorka książki "Szkoła luster". Wydawać by się nam mogło, że pięknie i nieskazitelne miejsce, pełne wdzięku, czaru i uroku, nic bardziej mylnego! I tutaj mury pałacu skrywają mroczą tajemnicę.

Trzynastoletnia Veronique, która trafia na dwór szybko przekona się czym jest dorosłość i jaką tajemnicę ma przed nią to miejsce. Musi walczyć o siebie i wypełniać powierzone jej obowiązki i tym samym zaspakajać Ludwika XV. Książka pełna bólu, cierpienia, ale też ma w sobie piękno. Mnie ona urzekła! Autorka maluje słowem i mimo ciężkiej tematyki, to lekko się ją czyta. polecam!

Autorka przenosi nas do XVIII wiecznej Francji, na dwór króla Ludwika XV. To czasy pełne blichtru, bogactwa, zbytków ale także intryg i walki o wpływy a także ogromnego ubóstwa i rozwarstwienia społecznego. Poznajemy życie w Wersalu ,,od kuchni", jego zakamarki, tajne przejścia i sekrety. Jednym z nich był Park Jeleni, rezydencja położona niedaleko Wersalu, gdzie były przygotowywane i edukowane dziewczęta z niższych warstw społecznych. Miały być urodziwe ale także ,,niedojrzałe i niezepsute, z niewinnym spojrzeniem". Niczego nieświadome, po pewnym czasie trafiały do królewskiej alkowy. Jedną z nich jest niespełna trzynastoletnia Veronique, której niewinność i uroda zostają sprzedane przez jej własną matkę. Mimo iż, w Parku Jeleni ma zapewnione wszelkie wygody i bogactwa to jednak bezpowrotnie traci swoją dziecięcą niewinność i wyobrażenie o świecie.
Autorka porusza wiele trudnych tematów, jak choćby stan ówczesnej opieki porodowej i warunki pracy akuszerek, które niejednokrotnie bez dostępu do leków i gruntownej wiedzy medycznej musiały sobie radzić z wieloma kobiecymi dramatami.
Książkę, mimo jej objętości, dosłownie pochłonęłam w jeden weekend. Autorka doskonale połączyła fakty historyczne z fikcją literacķą, budując bardzo realistyczny i przejmujący obraz tamtej epoki. Jest to bez wątpienia jedna z lepszych powieści jakie ostatnio czytałam. Polecam serdecznie.

Ostatnio nie potrafię przejść obojętnie obok pozycji z historią w tle, jak i książek, które poświęcone, są wizerunkowi kobiet.
Takie pozycje nigdy nie przestaną mnie nurtować, a zarazem ciekawić, gdyż z każdej z nich wyciągnę mnóstwo ciekawych lekcji.

"Wiedziałam że moim zadaniem jest sprawić przyjemność Jaśnie Panu, ale na czym to miało polegać?Miałam mu coś zaśpiewać? Zagrać na klawesynie?Zapewne, ale co dalej?"

~"SZKOŁA LUSTER" to kolejna powieść historyczna niezwykłej, bestsellerowej pisarki jaka jest Ewa Stachniak.
I pomimo tego, że to moje pierwsze spotkanie z autorką stwierdzam, że nikomu do tej pory nie udało się wywołać u mnie tylu przeróżnych emocji, zachwytu, a nawet nie ukrywanej wręcz ciekawości.
Pani Ewa za sprawą pięknego, wyszukanego oraz lekkiego języka z niebywałą starannością i dbałością o każdy szczegół przeplata fikcję z rzeczywistością, odzwierciedlając w ten sposób na pierwszy rzut oka idealne, prawdziwe, brutalne realia życia we Francji, gdzie głową państwa jest Ludwik XV.
~To właśnie osiemnastowieczny Wersal pełny blichtru wyrafinowanego luksusu, przepychu, bogactwa, marmurów, złoceń, luster i bajkowej scenerii skrywa skrzętnie ukrywane tajemnice, których strzeże Madame de Pompadour.
Tajemnic, intryg z którymi przyszło się zmierzyć naszym bohaterkom w tym trzynastoletniej Vèronique.
~I tak już na samym początku tej szalenie hipnotyzującej opowieści, poznajemy młodziutką, urodziwą, a zarazem dobrze wychowana i skromną Vèronique, której matka za sprawą propozycji wręcz nie do odrzucenia, oddaje córkę na służbę do polskiego hrabi.
Vèronik za namową matki, nie mając słowa głosu, przeprowadza się do pałacu hrabiego Parku Jeleni, gdzie ma zostać elewka, uczennicą, która ma zdobyć potrzebną wiedzę, maniery w celu zaspokajania potrzeb wyjątkowo wpływowego mężczyzny.
Nikt jednak im nie mówi, że po pierwszym przekroczeniu słynnej Sali Luster, stają się marionetkami w rękach króla Ludwika XV , gdzie prawda jest pilnie strzeżoną tajemnicą.Kiedy nadchodzi sądny dzień i kolejną wybranką króla zostaje Vèronik nie ma już dla niej odwrotu.Dziewczyna "wpada w paszczę lwa"...a po jakimś czasie spodziewa się nieślubnej córki Marie - Louise.
~"SZKOŁA LUSTER" to powieść wielogłosowa z misternie utkana fabułą, zachwycająca, oszałamiająca, z malowniczymi opisami, niespodziewanymi zwrotami akcji oraz wyrazistymi, nietuzinkowymi postaciami obok, których nie można od tak przejść obojętnie.
~Jest to historia, którą chłonęłam całą duszą i ciałem do tego stopnia, że z każdą następną stroną delektowałam się każdym słowem, zdaniem, prosząc wręcz, by fabuła niby się nie kończyła - dosłownie.
~Prezentowany tytuł to opowieść wzruszająca, a jednocześnie czarująca, która ma za zadanie ukazać prawdziwe życie pięknych silnych i odważnych kobiet w świecie, surowego, często niezrozumiałego oraz przede wszystkim niesprawiedliwego dworskiego świata.
Życia, na które nie były gotowe.
To właśnie one - silne kobiety - pomimo braku dzieciństwa, matczynej miłości bliskości i bezpieczeństwa musiały szybko dorosnąć, zdanie tylko na siebie, by móc z całych sił walczyć o swoją godną przyszłość, marzenia, wiedzę oraz miłość.
~To co stworzyła dla nas autorka po dzień dzisiejszy nie przestanie mnie zachwycać!
~"Szkoła luster" to książka wyjątkowa, niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju!Jestem pewna, że oczaruje każdego.
Do tego stopnia, że odkrywanie dworskich intryg i tajemnic, poszerzy wasze horyzonty a tym samym podsyci ciekawość na tego typu opowieści
Zostałam kupiona w 100% to pozycja bardzo ważna i godna polecania dalej!
I tym razem z czystym sumieniem Polecam! J.K

Jestem pewna, że większość z was marzyła kiedyś o tym żeby znaleźć się na dworze królewskim, wśród pięknie ubranych dam dworu. A może nawet być jedną z nich... a czemu nie księżniczką? Teraz możecie choć na chwilkę przenieść się w tą piękną scenerię, ale wcale tak cudnie nie będzie, bo jak wszędzie, tak i tam obowiązują prawa, z którymi nie musimy się zgadzać.
Podobają mi książki Stachniak. Po trosze w nich historii, biografii, powieści obyczajowej. Wyśmienicie się je czyta i nie jest inaczej w tym przypadku. Pięknie napisana powieść pełna smutku, bólu i utraconego zbyt wcześnie dzieciństwa, rozgrywająca się na oszałamiających przepychem królewskich salonach.
Lubicie filmy kostiumowe? Jeśli tak, to pokochacie tę książkę. ,,Szkoła Luster" przenosi nas, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki prosto do Wersalu i to w bardzo interesujący czas - panowanie Ludwika XV, kobieciarza i dziecioroba. Młodziutka, bo trzynastoletnia Veronique musi bardzo szybko dorosnąć i dojrzeć, bo właśnie trafiła na dwór i oko zawiesił na niej sam król. Zderzenie wielkiego bogactwa z ogromną biedą, a w tym wszystkim ona - zagubiona, szukająca własnego miejsca, samotna, Veronique. Nie potrwa długo aż urodzi nieślubne dziecko, Marie-Louise, natomiast dłużej aby nauczyć się hierarchii i znaleźć swoje w niej miejsce.
Wypada wtrącić w tym miejscu taki fragment i go cytować przy różnych okazjach, bo odnieść go można nie tylko do tamtych czasów ,,W świecie dworskich intryg prawda jest najpilniej strzeżoną tajemnicą". Tylko co się stanie gdy tę prawdę poznamy?
Najnowszą powieść Ewy Stachniak polecam, bo to naprawdę ciekawa książka.

Ciężko oderwać wzrok od tego jak wydana została najnowsza powieść Ewy Stachniak. Gruba, majestatyczna i wypełniona historią, emocjami i wielowymiarową fabułą.

To moje pierwsze spotkanie z autorką, chyba nawet wcześniej nie znałam jej choćby ze słyszenia, a tu książka którą trzeba czytać i polecać. Autorka świetnie połączyła fikcję literacką, z prawdziwymi historycznymi wydarzeniami. Oddała ducha epoki, klimat Francji XVIII wieku, wszystkie smaczki i niuanse związane z Wersalem. W dodatku powieść wypełniona jest uczuciami, wzruszeniami, bólem, ale i radością. Łatwo jest wejść w ten przedstawiony świat, patrzeć na silne kobiety, kibicować im i angażować się w ich sprawy. Autorka pisze w sposób przystępny, spójny i wciągający.

Nie zrażajcie się grubością, objętością i gabarytem. Idealna na wieczorne czytanie i na prezent. 

Cudowna, wspaniała, zaskakująca, nieodkładalna. Te wszystkie słowa idealnie opisują książkę Ewy Stachniak. Od pierwszych stron zostałam oczarowana osiemnastowiecznym Wersalem, szlachtą i dworskimi intrygami.

"Szkoła luster" sprawiła, że zbierałam szczękę z podłogi. Książka jest napisana przepięknym językiem, to prawdziwa literacka uczta dla duszy.

Powieść na wskroś kobieca, subtelna, a zarazem mocna w przekazie. Zdecydowany must read tego roku. 

Autorka porwała mnie do Parku Jeleni, oprowadziła po Wersalu. Pokazała mi blichtr i przepych francuskiego dworu. Ostrzegła przed dworskimi intrugami, kłamstwami i niebezpieczeństwem.

 Złamała mi serce, jako matka, cierpiałam razem z Véronique i Marie-Louise, och... jak ja płakałam. Specjalnie przedłużałam lekturę, aby dalej napawać się tym dworskim klimatem, ale też aby do głębi odczuwać to, co dziewczęta ze Szkoły Luster.

Fabuła jest utkana misterną siecią tajemnicy, cierpienia, a także chwilami radości i miłości. Wydarzenia w przededniu rewolucji francuskiej są niezwykle niespokojne, napawające uczuciem gorączkowego oczekiwania, ale to wszystko dzieje się jakby w tle. Autorka oddała głos bohaterkom, kobietom, które muszą walczyć o swój byt, jestestwo, a także prawdę na temat swojego pochodzenia i pozycji. To właśnie one grały tutaj pierwsze skrzypce, całość kręciła się wokół ich losów i przeznaczenia.

Véronique i Marie-Louise musiały odnaleźć siebie w całym tym przedrewolucyjnym zamieszaniu, czego nie ułatwiała im przeszłość, a także wpływy królewskiej metresy madame de Pompadour.

Przepiękna powieść. Nie potrafiłam jej odłożyć, a zarazem przedłużałam moment zakończenia do granic. Dzięki temu tytułowi pokochałam pióro Ewy Stachniak, koniecznie muszę zapoznać się z jej poprzednimi książkami. Powieści historyczne mają swój wyjątkowy klimat, uwielbiam razem z bohaterami cofać się w czasie, aby poznawać ich losy. "Szkoła luster" sprawiła, że nie chciałam powracać z Francji do rzeczywistości. 

Współpraca promocyjna Wydawnictwo Znak