Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie

Ocena: 4.8 (5 głosów)
HISTORIA JAK Z OSKARA I PANI RÓŻY, TYLE ŻE… WYDARZYŁA SIĘ NAPRAWDĘ I CO WIĘCEJ, ZAKOŃCZYŁA SIĘ SZCZĘŚLIWIE. 23 MAŁE ODKRYCIA… Niby nic, a mają moc wywracania wszystkiego do góry nogami. Wyciągną cię za uszy z NAJCZARNIEJSZEJ DZIURY, pomogą się cieszyć, kiedy nie ma powodów do radości. Sprawią, że twój świat ZABARWI SIĘ NA ŻÓŁTO, stanie się jasny i słoneczny. TRUDNO W TO UWIERZYĆ? A jeżeli podzieli się nimi z tobą chłopiec, który przez dziesięć lat mieszkał w szpitalu na oddziale onkologicznym, stracił nogę i otarł się o śmierć, a mimo to jest bardzo szczęśliwy? Albert Espinosa nie owija w bawełnę, mówi wprost: „URODZIŁ MNIE RAK” - być może gdyby nie choroba, nie poczułby nigdy tej wielkiej radości życia, bezwarunkowego szczęścia, nie zrozumiał, jak ważna jest przyjaźń. Może niczego by nie odkrył? Historia Alberta zainspirowała filmowców: na jej podstawie powstał głośny film Czwarte piętro, a Steven Spielberg wyprodukował serial Red Band Society. TA MAŁA KSIĄŻECZKA ODMIENIŁA JUŻ NIEJEDNO ŻYCIE i STAŁA SIĘ ŚWIATOWYM BESTSELLEREM. MOŻE ODMIENI TAKŻE I TWOJE?

Informacje dodatkowe o Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-07-13
Kategoria: Poradniki
ISBN: 978-83-240-2694-4
Liczba stron: 240

więcej

Kup książkę Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie - opinie o książce

Widziałam dobro... Nie odkładaj życia na później. Doceniaj to, co masz. Dostrzegaj, słuchaj, zauważaj, czuj i staraj się. Bądź całym sobą tu i teraz. Z nimi. Z żółtymi. Działaj tak jak uważasz, nie oceniaj, nie porównuj, stwórz system. Po prostu bądź. SZCZĘŚLIWY. Życie skrywa wiele niespodzianek. Jedne z nich będą radosne, innych natomiast nigdy nie chciałbyś doświadczyć. Tworzenie samemu jak najbardziej pozytywnego, dobrego, uczciwego świata daje Ci spełnienie, spokój, radość, uśmiech. Świat na żółto to świat motywacji, pasji życia, czerpania dobra całymi garściami i obdarowywania tym wszystkich wokół. Każde doświadczenie nas czegoś uczy, wszystko dzieje się po coś. Najważniejsze to odkryć we właściwym momencie powody, inspiracje, pragnienia. Choć nigdy nie jest za późno. Żeby zacząć. Żyć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2016-02-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
,,Świat na żółto" Alberta Espinosy to kolejna opowieść o tym, iż by prawdziwie docenić piękno życia, często musimy stanąć w obliczu tragedii, wręcz możliwości jego utraty... Czytelnika zadziwia fakt, z jaką łatwością autor opowiada o raku, bólu, stracie i śmierci, jak ogromna jest jego akceptacja choroby wraz z jej skutkami. Mogę się jedynie domyślić, iż taka postawa wymagała ogromnej siły wewnętrznej, hartu ducha i pragnienia doświadczania życia. Historie przytoczone przez Alberta urzekły mnie, wzruszyły, jednak absolutnie nie skłaniały do płaczu nad losem chorych. Zadziwiające jak pozytywnie można wypowiadać się o tak śmiercionośnej chorobie, jak wiele można zaczerpnąć z jej doświadczenia. Albert przekazuje nam swoje spostrzeżenia, nauki, które wdrożył w swoje życie, by poprawić jego jakość. Proste zasady, wskazówki a jednak w codziennym zabieganiu tak trudne do dostrzeżenia: Wpraw się w stan hibernacji na 20 minut, o niczym nie myśl... Zmień swój mózg, zmień swoje przyzwyczajenia, zacznij liczyć od sześciu... Patrz na to co lubisz, na to co sprawia Ci przyjemność, ciesz się pasjami innych ludzi... Te i wiele, wiele innych, jakże prostych rad, można wyciągnąć z kart tej jakże pozytywnej Żółtej Książki. Świat Żółtych jest piękny. Sami Żółci są wyjątkowi. Zawsze zastanawiało mnie to ,,zjawisko", gdy spotykam kogoś obcego, zamieniam z nim jedno zdanie, jedno spojrzenie lub jeden uśmiech i już wiem, że jesteśmy bratnimi duszami! Wiem, że moglibyśmy być dla siebie tymi najlepszymi przyjaciółmi, bo Żółtymi! Czuję, że nasze energie się wzajemnie uzupełniają, w jednej chwili ktoś staje Ci się bliższy od osób, które towarzyszą Ci przy piwie czy kawie od wielu lat... Żółci pojawiają się wtedy gdy ich potrzebujesz, nie z każdym z nich uda nawiązać się rozmowę, znajomość. Sam jednak proces rozpoznania w kimś swojego Żółtego jest niesamowity. Albercie dziękuję Ci za pojęcie Żółtych!
Link do opinii
Avatar użytkownika - k_skolimowska
k_skolimowska
Przeczytane:2015-08-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Powiem tak: takie książki, w których ktoś komuś radzi jak żyć by było lepiej, czytam z pewną dozą niepewności, bo co inny człowiek może mi radzić nie znając mego życia? W przypadku tej pozycji już patrząc na okładkę zaczynam mocniej widzieć na żółto ;)) Niesamowite poczucie humoru i optymizm jaki posiada Albert Espinoza, którego jak sam mówi "urodził rak", nie pozwala nam patrzeć w ciemnych barwach na życie, a jedynie w jasnym żółtym kolorze. Książka podzielona została na dwie części. W pierwszej dowiadujemy się o 23 odkryciach podczas walki z rakiem jakie dokonał młody Albert, które teraz chce przekazać dalej, by każdy z nas mógł pomalować swój świat jasnymi pogodnymi kolorami. Nie każde z tych odkryć musi nam pasować, ale do wyboru mamy aż 23, więc coś znajdzie się dla każdego. Druga część książki poświęcona została teorii "Żółtości". Albert Espinoza wraz z kolegą wpadli na pomysł by ludzi, którzy pojawiają się w naszym życiu z ważnych powodów i pomagają nam, nieraz w nie zrozumiały dla nas sposób, nazwać Żółtymi. W tej części uczy nas jak możemy odnaleźć naszych osobistych Żółtych, jak korzystać z ich "posiadania" i jak być samemu dla innych Żółtym. Warto zatrzymać się choć na moment nad tym tematem i pomyśleć czy w naszym życiu znajdzie się miejsce na "Żółty Świat". Po przeczytaniu książki aż chce się należeć do tego żółtego świata :)))
Link do opinii
Avatar użytkownika - zielony_motyl
zielony_motyl
Przeczytane:2015-07-28, Ocena: 3, Przeczytałam,
"Świat na żółto" - duchowa jajecznica ( autor: zielony_motyl) Ten, kto napisze książkę o tym, jak skutecznie wygrać z nowotworem, zarobi miliony. Albert Espinosa radzi nam jak raka okiełznać. O tym, jak ważne jest pozytywne nastawienie pacjenta w czasie choroby wiedzą chyba wszyscy. Nie wolno się załamywać, trzeba walczyć i nie tracić nadziei, że gdzieś za rogiem czeka zwycięstwo i powrót do zdrowia. Autor wygrał z rakiem po 10 latach. Stracił nogę, płuco i część wątroby. Nie poddał się, nie utopił w rozpaczy, a zamiast tego cierpliwie znosił to, co zsyłał mu los i słuchał ludzi. Nie były to wielowątkowe kazania, ale luźne rozmowy, z których cytaty składają się na kolejne mini-rozdziały powyższej książki. Sam Espinosa twierdzi, że jest szczęściarzem, skoro jego aktualnym problemem jest brak więcej niż jednego kontaktu w hotelu. Musi wszak naładować laptopa, komórkę i swoją sztuczną-elektroniczną nogę. W optymizmie tym widać naleciałości po wieloletniej walce z chorobą. Nie gloryfikuje On jednak cierpienia, ale radzi jak je oswoić - jak zapomnieć o bólu i czerpać radość ze spotkań z drugim człowiekiem. W swojej książce po serii mądrych aforyzmów znajdziemy opis swoistej teorii... autor zarzeka się, że nie jest to religia ani filozofia, ot luźny sposób myślenia "na żółto". Na swej codziennej drodze spotykamy bowiem "żółtych" ludzi, których trudno zdefiniować... są oni kimś pomiędzy przyjaciółmi, a duchowymi przewodnikami. Towarzyszą nam przez bliżej nieokreślony czas i w ciągu życia spotykamy ich dokładnie 23. Na kolejnych kartach przekonujemy się jak ich skutecznie rozpoznać, odnaleźć i skorzystać z ich pomocy. I być może dlatego, że nie mam takich doświadczeń jak Espinosa, nie mam Jego wiedzy, odporności, ogromnej siły i hartu ducha, ten żółty światopogląd trąci mi może nie tyle sektą, co naiwnością. Płytką, na szybko skonstruowaną teorią, która ma nam przybliżyć osobisty rozwój i duchową przemianę. Niczym nawiedzony pastor z amerykańskiego filmu oczarowujący stada "owieczek" swoimi przemyśleniami. Jest jednak pewna różnica - Espinosa naprawdę wierzy w swoją koncepcję. I ma do tej wiary pełne prawo. Co więcej ma podstawy - jego życiowe doświadczenia podpowiadają mu drogę myślenia niekoniecznie błędną (wszak w teorii o czerpaniu ze spotkać z odpowiednimi ludźmi jest sporo prawdy), co szalenie uproszczoną. Bo co, jeśli spotkam w życiu nie 23, a 24 "żółtych"? Co jeśli spiszę 100 cech potencjalnych żółtych, a po kolejnych skreśleniach nie pozostaną mi owe magiczne 23 cechy? A co jeśli spotkam "żółtego", który nie pasuje do schematu? Wiele tu luk, nadinterpretacji. "Świat na żółto" przypomina naprędce sklecony życiowy poradnik. Należy się z nim obchodzić delikatnie i ze sporym dystansem. Z pewnością można z niego wyciągnąć kilka życiowych mądrości, ale unikać należy traktowania go dosłownie. W przeciwnym razie autor zafunduje nam żółtą. duchową jajecznicę, w której doszukać się można pseudofilozoficznych rozważań a'la Paulo Coelho.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KatarzynaJulia
KatarzynaJulia
Przeczytane:2016-10-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Kim moglibyśmy być, gdybyśmy nie byli nami
Albert Espinosa0
Okładka ksiązki - Kim moglibyśmy być, gdybyśmy nie byli nami

Marcos żyje w poczuciu straty. Jego matka, znana na świecie tancerka i choreagrafka baletu, niedawno zmarła, pozostawiając po sobie pustkę. Mężczyzna nie...

Jeśli powiesz mi, bym przyszedł, rzucę wszystko i przyjdę... ale musisz mnie poprosić
Albert Espinosa0
Okładka ksiązki - Jeśli powiesz mi, bym przyszedł, rzucę wszystko i przyjdę... ale musisz mnie poprosić

Dani, jest karłem. Zajmuje się zawodowo poszukiwaniem zaginionych dzieci, twierdząc, że to najbliższe mu zajęcie, gdyż dzieciństwo to etap życia, który...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy