Agent federalny Aaron Falk wraca do ogarniętej suszą Kiewarry na pogrzeb swojego najlepszego przyjaciela. Gdy dwadzieścia lat wcześniej Falk został oskarżony o morderstwo, to właśnie Luke zapewnił mu alibi. Po tamtych wydarzeniach, w atmosferze podejrzeń, Falk wraz z ojcem uciekł z miasteczka. Wiele lat później okazuje się, że jest ktoś, kto ma pewność, że kluczowe zeznanie było kłamstwem.
Przy wsparciu miejscowej policji Falk próbuje odkryć, co spotkało Luke'a. Kiedy pełen obaw agent rozpoczyna śledztwo, głęboko skrywane tajemnice i kłamstwa wracają ze zdwojoną siłą. Bardzo szybko przekonuje się, że małe miasteczka zawsze skrywają wielkie tajemnice...
Wielokrotnie nagradzana powieść jednej z najpoczytniejszych australijskich pisarek powraca na wielki ekran.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: The Dry
"Susza", jest jedna z tych moich książek, które kupione lub otrzymane w prezencie, przeleżały na półce jakiś czas. Gdyby nie chęć przeczytania debiutu, to z pewnością by jeszcze na półce "chcę przeczytać" trochę była. Może mam zbyt dużo książek nieprzeczytanych i postanowiłam wplatać między nowości z biblioteki i Legimi te swoje, zalegające na półce, gdyż są równie wartościowe i ciekawe.
Kiewara, to małe miasteczko w australijskim buszu, w którym panuje wielka susza, gdyż nie spadł tu deszcz niemal od dwóch lat, po dwudziestoletniej nieobecności pojawia się tu agent federalny Aaron Falk. Powodem dla którego tu przyjechał jest pogrzeb jego przyjaciela z dzieciństwa Luke'a i jego bliskich. Falk nie początkowo nie miał zamiaru przyjeżdżać do swojej rodzinnej miejscowości, gdyż nie ma z nią wielu dobrych wspomnień, lecz dostał wiadomość, która zmobilizowała go do pojawienia się.
Dwadzieścia lat wcześniej Aaron został oskarżony o morderstwo przyjaciółki ze swojej paczki Ellie, tylko dlatego, ze miała kartkę z jego nazwiskiem. W tamtym czasie, aby pomóc koledze Luke zapewnił Falkowi alibi, przyznając, że w czasie morderstwa dziewczyny byli razem. Mieszkańcy Kiewarry mimo tego, że nie skazano go, sami wydali wyrok i Falk z ojcem wyjechali do Melbourne zamykając za sobą życie jakie dotąd prowadzili na farmie. Teraz, po tylu latach nieobecności do Aarona Falka wracają wspomnienia, niekoniecznie tylko te dobre... . Na domiar złego, niektórzy mieszkańcy miasteczka mają za złe Falkowi, że ośmielił się wrócić do Kiewarry i uprzykrzają mu pobyt, mimo to decyduje się on pozostać aby pomóc w rozwiązaniu sprawy tego zabójstwa na prośbę rodziców zabitego przyjaciela. Pomaga mu w tym młody posterunkowy Raco, który również nie bardzo wierzy w to, że winę za tę tragedię ponosi Luke.
W książce tej dwutorowo rozwiązują się dwie zagadki, jedna to utonięcie Ellie przed wieloma laty i obecna, zabójstwo Luke'a, jego żony oraz synka. Sprawy wydają się łączyć ze sobą, ale czy jest tak rzeczywiście? Czy Falkowi uda się rozwiązać obie zagadki? Mogę tylko dodać, że zakończenie jest zaskakujące...
"Suszę" uważam za jedną z lepszych książek jakie ostatnio czytałam, aż jestem sama zła na siebie, że przez kilka lat przeleżała na półce nieczytana.
Pani Harper zaserwowała czytelnikom kawał dobrego, klimatycznego rzec można kryminału, który wyróżnia się na tle innych powieści tego gatunku swoją innością, nie tylko jeśli chodzi o miejsce akcji. Nie jest to może pierwsza z powieści utrzymana w takiej tonacji, ale z pewnością zasługuje na uwagę, tym bardziej, że jest to debiut.
Oczywiście, każdy z Was może mieć inne zdanie na ten temat, dlatego też zachęcam Was do czytania.
POLECAM!!!
Po dwudziestu latach, do ogarniętej suszą Kiewarry powraca Aaron Falk. Gdyby nie pogrzeb Luke'a i jego rodziny zapewne noga Aarona nie stanęłaby już na tej ziemi. To właśnie jemu przed dwudziestoma laty Aaron zapewnił alibi, gdy ten został oskarżony o morderstwo.
Aaron z pomocą miejscowej policji próbuje odkryć co spotkało Luke'a. Wraz z rozpoczęciem śledztwa powracają mroczne tajemnice sprzed lat...
"Susza" to jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam. Jane Harper zaserwowała mi kawał dobrego kryminału, który na tle innych książek z tego gatunku wyróżnia się swoją niebanalnością.
W powieści teraźniejszość przeplata się z przeszłością, powoli dowiadujemy się co tak naprawdę wydarzyło się przed dwudziestoma laty. Ogromną zaletą powieści jest klimat, autorka świetnie oddała nastroje panujące w małym miasteczku ogarniętym suszą. Gęsta i mroczna atmosfera podsycana śmiercią mieszkańców, niewyjaśnione morderstwo sprzed lat oraz powrót osoby podejrzanej o tę zbrodnię sprawia, że książkę czyta się z ogromnym zaciekawieniem. Ja wręcz nie mogłam się ode niej oderwać. Polecam!
Czytaliście? A może macie w planach?
„Susza” to debiut Jane Harper, który doczekał się ponownego wydania, a także zekranizowania.
Autorka ma świetny styl pisania i sprawia, że książka potrafi pochłonąć czytelnika bez końca. Posługuje się ona plastycznym językiem, który potrafi oddziaływać na wyobraźnię i przenosi nas do australijskiego miasteczka Kiewarra. Kompletnie nie da się wyczuć, że jest do debiut. Autorka ma lekki styl, a to sprawia, że książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Fabuła thrilleru została przemyślana i dopracowana co do najmniejszego szczegółu. Akcja nie pędzi jak szalona, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. W połączeniu z niesamowitymi zwrotami akacji i wspomnieniami głównego bohatera tworzą specyficzny i wyrazisty klimat. Przeszłość rzutuje na teraźniejszość, a każdy element układanki jest niezwykle istotny tworząc całą spójną całość.
Bohaterowie mają świetnie skonstruowane charaktery - złożone, realistyczne, ale nie przesadzone. Autorce udało się także bardzo dobrze uchwycić zbiorowe emocje wszystkich mieszkańców miasteczka co jest niezwykle trudne, nawet dla autora z długim stażem.
Od „Suszy” otrzymałam wszystko czego oczekują od thrillerów. Fabuła wciąga do tego stopnia, że książka stała się dla mnie nieodkładalna. Trzyma w napięciu do samego końca, a jej zakończenie jest nieprzewidywalne. Polecam!
Przeszłość to zbiór mniejszych i większych tajemnic, jedne z nich mają ogromne znaczenie, inne upływ czasu skazuje na zapomnienie. Niektóre stają się zadrą w sercu i umyśle człowieka, wciąż przypominając o swoim istnieniu i tym co w sobie skrywają, od tego już krok do poczucia winy i oraz działań w imię spłaty długu wdzięczności. Jednak czasem sekret okazuje się mieć całkiem inne oblicze niż przypuszczało się, a przeszłość odsłania nieznaną do tej pory prawdę.
Kiewara nie różni się zbytnio od innych farmerskich miasteczek i gdyby nie pogrzeb dawnego przyjaciela Aron Falk sam z siebie nie zjawiłby się w tym miejscu. Nawet więcej trzymałby się od niego jak najdalej się da, ale z racji obowiązku i więzów przyjaźni poświęca się i na kilkanaście godzin wraca tam gdzie prawie nikt nie chce go widzieć. Minęło sporo czasu, może uda mu się jakoś przetrwać tę smutną ceremonię jako jeden z wielu żałobników, bez wzbudzenia swoją osobą czyjegokolwiek zainteresowania. Nie tak łatwo jednak jest ukryć swoją obecność, szczególnie jeżeli komuś zależy na spotkaniu, mógłby zapomnieć o tym co go przywiodło z powrotem do Kiewary, ale powstrzymują go słowa nieżyjącego Luke`a Hadlera, który kiedyś skłamał by chronić go. Podejrzenia i tak pozostały piętnując młodszego i starszego Falka. W takich okolicznościach wydaje się absurdalną prośba by Aron przyjrzał się bliżej śmierci Hadlerów. Nie ma w niej nic niezwykłego, nie licząc okrucieństwa i rozpaczy, będących ich efektem. Miejscowi policjanci zrobili swoje, zabezpieczyli ślady, sprawdzili motyw i nie odkryli nic co wzbudziłoby wątpliwości. Aron nie podejrzewa ich o złą wolę lub brak umiejętności śledczych, lecz obiecał sprawdzić miejsce gdzie Luke wraz z rodziną pożegnał się z życiem. Wszystko pasuje do siebie, chociaż nie jest to zbyt miłe dla tych, którzy znali ofiary. Już kiedyś Kiewara była świadkiem podobnego wydarzenia, wówczas rzucono oskarżenia, skutki do tej pory są odczuwane. Coś jednak nie pasuje nie tylko Falkowi, lecz czy to nie poczucie winy? Jakiś ślad niepewności kładzie się cieniem na prywatnym śledztwie, zresztą i szeryf też nie do końca jest przekonany, że jednoznaczne dowody takimi są. Co wydarzyło się w domu pośród spalonych słońcem pastwisk? Czy motyw zbrodni rzeczywiście jest taki jak wszyscy sądzą?
Małe miasteczko, środek upalnego lata, ludzie naznaczeni największą suszą od lat i zbrodnia, która wywołałaby wstrząs wszędzie i zawsze. Jakby tego było mało ktoś, kto jest uważany za wyrzutka, przyjeżdża na pogrzeb, a miejscowi nie zapomnieli wydarzeń sprzed lat. Emocje wprost kipią we wszystkich, szczególnie gdy zaczynają padać pytania, niewygodne dla wielu. W takim klimacie wystarczy iskra by zapłonął ogień, czy strawi on niewinnych czy też oczyści atmosferę? Na pozór to co najważniejsze czyli zbrodnia już jest podane na samym początku, a kolejne rozdziały to dochodzenie. Ale przecież toczy się ono gdzieś z daleka od wielkomiejskiego gwaru, w miejscu gdzie obcy od razu jest identyfikowany, a swojacy nie rozwiązują problemów między sobą mordując się nawzajem. Pozostaje jeszcze tajemnica sprzed lat, więc może ona odegra rolę główną? Jane Harper umieściła akcję swojej książki w punkcie mało kojarzącym się z kryminalnym motywem, lecz szybko okazuje się, że to jedynie pozory. Spalony słońcem krajobraz kryje w sobie nie jeden sekret, a ostatnie wydarzenia raczej nie do końca są takie jak wydawało się na pierwszy rzut oka. Główny bohater odkrywa to czego inni nie dostrzegli, równocześnie prowadzi prywatne dochodzenie w imię przyjaźni oraz przeszłości, która w tym miejscu wciąż jest aktualna. Co faktycznie wydarzyło się w Kiewarze i czy w ogóle jakiekolwiek wątpliwości powinni zaistnieć co do okoliczności śmierci Luke`a? Przecież wszystko wydaje się jasne, a samozwańczy śledczy jest ostatnią osobą jakiej ktokolwiek z miejscowych cokolwiek wartościowego powie. "Susza" to kryminał zawierający w sobie niejedną zagadkę i wiele sprzecznych uczuć, z jednym i drugim usiłuje radzić sobie główny bohater, uwikłany w coś co kiedyś napiętnowało go i jak się okazuje wciąż tkwi w nim jak cierń, zresztą nie tylko w nim. Nastrój wraz z kolejnymi rozdziałami coraz bardziej gęstnieje, kolejne odsłaniane sekrety nie studzą emocji, wprost przeciwnie, jeszcze bardziej podsycają tlący się wciąż płomień wzajemnych podejrzeń, oskarżeń i poczucia winy. Jane Harper na finał pozostawiła jeszcze jedną tajemnicę, która niegdyś stanęła pomiędzy przyjaciółmi oraz ojcem i synem, ale czy jej upublicznienie zwróci stracone lata i przede wszystkim ludzkie życie?
Wyśmienita. Najpierw obejrzałem film- był świetny - książka jest po prostu mega.
,,SUSZA"
Jane Harper Wydawnictwo Czarna Owca
,,Susza" Jane Harper to arcydzieło, które zostało zekranizowane. Po przeczytaniu książki zachęcam was do obejrzenia filmu, który jest dostępny w kinach od 30.07.2021r..
Aaron Falk - agent federalny i nasz główny bohater powraca w rodzinne strony. Niestety zmusza go do tego sytuacja. Przyjeżdża na pogrzeb swojego przyjaciela Luckea. Całe miasteczko jest przekonane, że zamordował swoją rodzinę i popełnił samobójstwo. Jednak jego przyjaciel w to nie wierzy. Czy Aaron odkryje prawdę i przywróci dobre imię przyjacielowi? Lucke 20 lat wcześniej uratował skórę przyjaciela. Aaron został oskarżony o morderstwo. Lucke dał mu alibi. Małe miasteczko lubi plotkować, więc nasz główny bohater razem z tatą wyjechali do innego miasta.
Czy Lucke faktycznie zamordował swoją rodzinę i popełnił samobójstwo? Co wydarzyło się 20 lat temu? Czy tamte morderstwo miało wpływ na obecną sytuację?
Można powiedzieć, że małe miasteczko skrywa wiele mrocznych tajemnic. One mną wstrząsnęły. Wami również wstrząsną. Będziecie przerażeni.
Czy rączka rączkę myje? Ktoś dostanie w łapę. Ktoś coś przemilczy. Czy to zdarzy się w małym miasteczku?
Wciągnęłam się w historię Aarona, tą sprzed 20 lat i obecną. Za wszelką cenę chciałam wyjaśnić sprawę morderstwa i samobójstwa w małym miasteczku.
To była moja pierwsza czytelnicza przygoda z piórem Jane Harper.
Powieść ,,Susza" była wielokrotnie nagradzana. Powstała w 2016 roku. Szybciutko po nią sięgnijcie. Bardzo dobry thriller. Trzyma w napięciu aż do ostatniej chwili. Australijska pisarka stworzyła dzieło, które wzbudza wiele emocji. Dużo się dzieje. Nie ma czasu na nudę. Gwarantuję, że nie oderwiecie się od tej powieści, aż nie poznacie prawdy.
Idealna fabuła, bardzo dobra akcja i on agent federalny Aaron Falk.
Poznając zakończenie przeżyłam wielki szok. Do dziś nie mogę się po nim pozbierać. Zostawiam was z pytaniami: czy Aaron faktycznie był niewinny? Czy Luke dobrze zrobił dając mu alibi?
Jestem zachwycona tą pozycją, dlatego ,,Suszę" polecam fanom dobrych i niezapomnianych powieści.
#susza #janeharper #wydawnictwoczarnaowca #mommy_and_books
Słoneczna Autralia i małe miasteczko jakich wiele skrywające swoje mniejsze i większe tajemnice. I prawda o tym, jak łatwo oceniać innych, jak często bez zastanowienia oczerniamy ludzi, którzy nawet nie mają szansy udowodnić swojej niewinności .
Agent federalny, Aron Falk, otrzymuje wiadomość wzywającą go do przyjazdu do Kiewarry. Powodem pierwszej od lat wizyty w rodzinnym miasteczku jest pogrzeb...
Zatopiony statek, zaginiona dziewczyna, pytania pozostawione bez odpowiedzi... Kieran Elliott w młodości popełnia błąd, który na zawsze zmienił jego...
Przeczytane:2022-01-16,
Akcja książki rozgrywa się w słonecznej Australii, w maleńkim miasteczku Kiewarra, które zmaga się z katastrofalną suszą. Agent federalny Aaron Falk przyjeżdża do rodzinnego miasteczka na pogrzeb najlepszego przyjaciela Luke'a i jego rodziny. Dwadzieścia lat wcześniej gdy Falk został oskarżony o zamordowanie koleżanki Ellie, to właśnie Luke zapewnił mu alibi. Po tych wydarzeniach Falk i jego ojciec, w atmosferze podejrzeń uciekli z Kiewiarry. Przez te wszystkie lata Aaron utrzymywał z Lukiem tylko sporadyczny kontakt. Wiedział, że przyjaciel odziedziczył farmę po rodzicach, ożenił się i założył rodzinę. Teraz Luke nie żyje. Policja uznała, że mężczyzna zastrzelił swoją żonę i synka, a na koniec popełnił samobójstwo. Rodzice Luke'a nie mogą w to uwierzyć i pogodzić się z tym co zrobił ich syn. Dlatego proszą Falka aby spróbował dowiedzieć się co tak naprawdę się stało. Aaron, dość niechętnie, ale zgadza się i wraz z miejscowym policjantem rozpoczyna nieoficjalne śledztwo. Szybko przekonuje się, że pamięć o wydarzeniach sprzed lat jest nadal żywa w miasteczku. Część mieszkańców wprost okazuje mu niechęć i wrogość, bez wątpienia nie jest mile widziany w Kiewarze. Wszystkie głęboko skrywane tajemnice i kłamstwa wracają do Falka ze zdwojoną siłą. Czy Aaronowi uda się wyjaśnić co tak naprawdę wydarzyło się u Luke'a i jego rodziny? I czy w końcu po wielu latach dowie się kto stoi za śmiercią jego koleżanki Ellie? "Susza" to całkiem udany kryminał, w którym mroczne, niewyjaśnione tajemnice sprzed lat splatają się z teraźniejszością. Książkę czyta się bardzo dobrze, jest ciekawa, wciągająca. Miasteczko i jego mieszkańcy skrywają i strzegą wielu tajemnic. Autorka to podsuwa jakieś rozwiązania, to znowu myli tropy, a czytelnik z każdym rozdziałem jest coraz ciekawszy prawdy. I muszę przyznać, że o ile w przypadku śmierci Ellie udało mi się dobrze wytypować kto jest za to odpowiedzialny, to już w przypadku Luke'a autorce udało się mnie zaskoczyć. Dlatego uważam, że zakończenie , jak i cała książka, bardzo udane i polecam.