Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów


Tom 1 cyklu Stowarzyszenie wędrujących dżinsów
Ocena: 5.2 (10 głosów)

To powieść o przyjaźni, inicjacji, szczęściu i trudnych doświadczeniach. 

Carmen kupuje w ciucharni parę znoszonych, wypłowiałych dżinsów. Wieczorem, kiedy cztery przyjaciółki żegnają się przed wyjazdem na wakacje, Carmen chce je wyrzucić, ale Tibby, Lena i Bridget przymierzają po kolei spodnie. Okazuje się, że mimo iż każda z nich ma inną figurę - wszystkie wyglądają w nich fantastycznie. Postanawiają założyć Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów i co tydzień przesyłać sobie spodnie przez całe wakacje - jak się okaże, najbardziej niezwykły i odkrywczy okres w ich życiu. 

Informacje dodatkowe o Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2014-11-05
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788328014053
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Sisterhood of the Traveling Pants
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Braiter Paulina

więcej

Kup książkę Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - opinie o książce

Cztery dziewczyny i jedna para spodni, która na wszystkie pasuje. Zaczyna się magicznie, bo musi być coś czarownego w dżinsach, które nie tylko idealnie pasują, ale też podkreślają atuty figury czterech, całkowicie różnych dziewczyn: Carmen - Portorykanki o wydatnej pupie i krewkim charakterze; Leny - eterycznej i delikatnej Greczynki, Bee - wysportowanej i wysokiej blondynki zdobywającej męskie serca swoimi wspaniałymi włosami i Tibby - chłopczycy o reżyserskim zacięciu. Na tym jednak kończy się bajeczność przedstawionej historii, a zaczyna życie. Wrześniowe (bo dziewczyny znają się już od ciąży ich mam, które poznały się na aerobiku dla ciężarnych, zaprzyjaźniły i urodziły swoje córki w okolicy września) mają spędzić po raz pierwszy lato z dala od siebie. Lena leci na Santorini do dziadków, Bee wybiera się na obóz sportowy, Carmen do swojego ojca, jedynie Tibby zostaje w mieście, by pracować w supermarkecie. Przed każdą z nich postawione zostaje zadanie, które pomoże im dojrzeć i zmieni ich nastawienie do życia. Lena próbuje odnaleźć się na małej, greckiej wyspie i chociaż trochę poznać swoich dziadków. Aklimatyzacji nie ułatwia jej przystojny Kostos, pupilek Santorini. Bee próbuje zdobyć względy jednego z obozowych trenerów i nawet nie przypuszcza, jakich kłopotów mogą przysporzyć jej chore ambicje oraz dążenie do celu po trupach. Carmen próbuje sobie poradzić z odnalezieniem się w nowej sytuacji, niepoinformowana przez ojca, zamieszkuje wraz z jego nową rodziną. Na domiar złego, wychodzi na jaw, że ślub z jego nową partnerką ma się odbyć już wkrótce. Tibby natomiast poznaje Bailey, kruchą dziewczynkę chorą na białaczkę i musi sobie poradzić z jej chorobą i swoimi własnymi uczuciami wobec takiej tragedii. W "Stowarzyszeniu Wędrujących Dżinsów" zaczytywałam się jako nastolatka. Postanowiłam sprawdzić, czy ta książka w dalszym ciągu będzie mnie tak fascynować jak było to jakiś czas temu, czy dalej będę ją uważać za tak wartościową lekturę. Patrząc na nią, oczyma dorosłej kobiety, stwierdzam, że nic się nie zmieniło, a moja nią fascynacja dalej się pogłębiła. Brashares mistrzowsko, w lekki sposób opowiada o rzeczach naprawdę ważnych, wprowadzając swoje bohaterki w istotny okres, jakim jest dojrzewanie. Autorka czyni to dość brutalnie, przebijając mydlaną bajkę, jaką dla dziewcząt było dzieciństwo i doświadczając je przeżyciami, które nawet dla dorosłego są trudne. Czytelnik ma wręcz wrażenie, że lato i rozstanie dziewczyn jest symbolicznym początkiem okresu ich dojrzewania. Nie tego fizycznego, ale tego psychicznego, które ugruntuje ich role w późniejszym, dojrzałym społeczeństwie. Brashares zafundowała czytelnikowi emocjonalny rollercoster naszpikowany przeżyciami, zarówno radosnymi, jak i tymi trudnymi, z którymi ciężko się oswoić, nawet do końca swoich dni. Powieść zawiera wszystkie wątki, jakie młodzieżowa literatura powinna zawierać: pierwszą miłość, fascynację, pożądanie, inicjację, niemożność poradzenia sobie ze sprzecznymi uczuciami. Jednak tym, co dla mnie było najistotniejsze, to ukazanie na przykładzie głównych bohaterek przeżyć, które mogą dotknąć każdego. Carmen musi sobie poradzić z własnym egoizmem i nauczyć się, że jej ojciec ma prawo do szczęścia, ciężko jej się pogodzić z faktem, że inne dzieci będą widywać go na co dzień, gdy ona widuje go kilka razy do roku. Tibby poznaje trud nieuleczalnej choroby i dzięki Bailey dostrzega wartość osób, które dotychczas omijała szerokim łukiem. Bee dowiaduje się, że za czynami idą konsekwencje i warto w pewnym momencie powiedzieć sobie stop. Lena natomiast znajduje pokrewną duszę w osobie swojego dziadka i dochodzi do wniosku, że warto czasami wyjść ze swojej skorupy i nie ma co oceniać książki po okładce. Książka podzielona jest na kilkadziesiąt mniejszych podrozdziałów, każdy z nich dotyczy innej z bohaterek, a jedynym wspólnym mianownikiem są Wędrujące Dżinsy i przesyłana sobie nawzajem przez bohaterki korespondencja. Oprócz wstępu, który pisany jest w narracji pierwszoosobowej, użyta została narracja trzecioosobowa, która niekiedy nie daje pełnego opisu wydarzeń, jednak w tym przypadku absolutnie nie przeszkadzała, a nawet uważam, że była wskazana w opisaniu przygód czterech przyjaciółek. "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" to wartościowa lektura, która z zamysłu kierowana jest do młodzieży. Jest to książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, niezależnie od tego, ile mamy lat. Brashares w swojej książce zawarła uniwersalne problemy i mądrości, które stanowią nieodzowną część życia nie tylko nastolatków, ale również ich rodziców.
Link do opinii
Chyba każdy, nawet najbardziej zagorzały fan nauki, wiedzy i szkoły, w skrytości ducha marzy o wakacjach. Książka autorstwa Ann Brashares pt. ,,Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" wprowadza nas w słoneczny, letni klimat i pozwala choć na chwilę zasmakować wakacji. Bohaterkami powieści są cztery dziewczyny, które różnią się wszystkim - wyglądem, osobowością, zainteresowaniami. Jednak od najwcześniejszego dzieciństwa łączy je niezwykła przyjaźń. Po raz pierwszy lipiec i sierpień mają spędzić osobno. Przed rozstaniem kupują spodnie - o dziwo, pasują one na całą czwórkę. Dziewczyny stwierdzają, że pomogą one umocnić łączącą je przyjaźń. Stopniowo w ich życiu zaczynają dziać się niesamowite rzeczy... Brzmi jak opis książki o magicznych spodniach i odstrasza? "Stowarzyszenie..." taką książką nie jest. Opowiada i sile przyjaźni, która przetrwa wszystko, o pierwszej poważnej miłości, o radości życia. I magii, jaką przyjaźń, miłość i radość, a nie dżinsy niosą ze sobą.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-07-06, Przeczytane w przeszłości,
Bardzo sympatyczna, choć czytałam ją tak dawno temu... Miło ją wspominam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Anytsuj
Anytsuj
Przeczytane:2013-05-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Spodnie, które zawsze leżą fantastycznie i genialnie modelują sylwetkę- która dziewczyna o takich nie marzy? Tibby, Bridget, Carmen i Lena mają takie właśnie spodnie. Jedną parę. Tak, na cztery osoby. Dziewczyny mają po piętnaście lat, są przyjaciółkami i do tej pory każde wakacje spędzały wspólnie. Tego lata ma być inaczej- każda z dziewcząt ma inne plany wakacyjne i myśl o rozstaniu z przyjaciółkami nie nastraja ich optymistycznie. Humor poprawi dziewczynom para spodni znaleziona w sklepie z używaną odzieżą. Spodnie dziwnym trafem pasują idealnie na każdą z przyjaciółek, mimo, że ich sylwetki znacząco się różnią. Przekonane o magicznej mocy spodni, nastolatki postanawiają przesyłać sobie dżinsy w trakcie wakacji, aby każda mogła skorzystać z ich mocy. Czy spodnie mogą mieć wpływ na rzeczywistość? Tego nie wiadomo, ale pewne jest, że te wakacje będą niezapomniane! Pierwszy raz spotkałam się z tą książką jeszcze w gimnazjum i już wtedy wiedziałam, że jeszcze nie raz do niej wrócę. "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" opowiada historię czterech młodych dziewczyn, będących w tym wyjątkowym wieku, w którym powoli przestaje się być dzieckiem i niezauważalnie, coraz bardziej wchodzi się w świat dorosłych. Pełne obaw i lęków, ale i z głowami pełnymi marzeń dziewczyny spędzają pierwsze wakacje poza domem lub w pracy. Mimo, że ich historie są nieco przerysowane, to jednak sporo w nich szczerości i realizmu. Pozornie lekka lektura jest też okazją do przemyśleń, zwłaszcza, że nie brakuje w niej także wątku dramatycznego. Prosty, dostosowany do młodego Czytelnika język ułatwia czytanie- lekkie pióro Brashares sprawiło, że pochłonęłam tę książkę w jeden wieczór. Ogromną zaletą powieści jest różnorodność postaci. Główne bohaterki są przyjaciółkami, jednak próżno doszukiwać się w nich rażących podobieństw. Dzięki temu powieść nie nudzi, jest ciekawa i łatwo znaleźć bohatera, z którym można się identyfikować. Książka może nie jest arcydziełem, ale jest niezwykle ciepłą i sympatyczną opowieścią, w której z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Idealnie sprawdzi się w letnie popołudnie, czy jako lektura na plażę, zwłaszcza, że czyta się ją błyskawicznie. Serdecznie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2015-04-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytane w 2014 i wcześniej,
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2014-07-24, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - patt23r
patt23r
Przeczytane:2013-12-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - elphaba
elphaba
Przeczytane:2011-10-09, Przeczytałam,
Inne książki autora
Trzy Wierzby: Opowieść o przyjaźni
Brashares Ann0
Okładka ksiązki - Trzy Wierzby: Opowieść o przyjaźni

Ama, Jo i Polly przyjaźnią się od dzieciństwa. Ostatnio jednak serdeczne więzi między nimi znacznie się rozluźniły. Nadchodzi lato, niosąc ze sobą wielkie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy