Aiden obiecał Elsie, że ją zniszczy, i to zrobił. Dziewczyna nie chce mieć z nim nic wspólnego. Teraz już wie, że on jest potworem. Jednak nikt w szkole wydaje się nie rozumieć, dlaczego Elsa tak bardzo go nienawidzi.
Tymczasem Aiden nie zamierza pozwolić jej odejść. Od niego nikt nie odchodzi. Elsa nadal ma tkwić u jego boku, czy tego chce, czy nie. Razem będą rządzić szkołą. Może myśleć o innych facetach, może nawet się dla nich stroić, ale i tak należy do niego.
Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że znalazła się w pułapce. Musi zdecydować, czy będzie postępowała według reguł Aidena, czy mu się przeciwstawi. Jeżeli wybierze to drugie, będzie to oznaczało wojnę.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-03-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 324
"(...) ofiara powinna spaść mocniej, jeśli wydaje jej się że nie ma niebezpieczeństwa."
Elis przez przypadek słyszy rozmowę ojca Aidana jak mówi że to jej rodzice zabili matkę chłopaka i dlatego on próbuje się do niej zbliżyć aby ją zniszczyć. Po takich informacjach zostaje wytrącona z równowagi, do tego dochodzi wypadek na basenie w szkole gdzie ktoś ją popchnął i prawie co się nie utopiła. Po powrocie do zdrowia postanawia zakończyć związek z Aidanem, ukochany ją złamał, zniszczył, nie umie mu już zaufać. Ale czy można coś zakończyć jak się nie ma wyboru?
Aiden "(...) zniewalający jak bóg i niebezpieczny jak bestia." Po odsunięciu się Elsy od niego próbuje ją znowu przekonać do siebie. Pokazać jej że tylko on ją może ochronić, że tylko on ja zrozumie, że tylko on może jej pomóc odkryć prawdę o jej dzieciństwo. Jednak nad chłopakiem jest jego władczy ojciec, który ma plan w którym jego syn gra znaczącą rolę. Czy na planszy ojca, Aiden będzie pionkiem czy królem?
Steel princess to kolejne losy Królowej Lodu i Aidana.
Co do tej części mam mieszane uczucia, patrząc na historię z perspektywy przewracanych kartek miałam wrażenie że wkradła się stagnacją. Sceny intymne już nie wzburzają aż tak bardzo bo zostaliśmy do niech oswojeni w pierwszej części. Manipulacja Aidana też jest nam znana jednak ta historia ma inny wymiar jak się zakończy czytać książkę. Pełny obraz historii pokazuje stagnację jak czas na ciszę przez burzą, burzą która odkryje kolejny szokujący sekret z życia Elsy. Manipulacja Aidana tez nabiera innego znaczenia to potrzeba ochrony nawet jeśli Elsa "jest dla niego duchem".
Elsa "Przez dziesięć lat myślałam, że uda mi się przetrwać, nie znając mojej przeszłości. Ale nie ma przyszłości bez korzeni. Zawsze będę tkwiła w tym wirze emocji i przerażających koszmarów. I żalu. Obezwładniającego żalu."
Dziewczyna ciągle się "szamocze" z myślami, emocjami jej przeszłość wraca i niesie niszczycielską moc. Sen przyniesie kolejne wspomnienia, Aiden opowiada jej bajkę która ma odkryć w jej umyśle kolejne kawałki. Czy Elsa udźwignie to wszystko? Czy jej przeszłość nie zniszczy naiwnej, dobrej i w jakimś sensie "czystej" dziewczyny? Elsa powoli odkrywa w sobie tą złą stronę, odkrywa i że w niej dżemie potwór ale czy na pewno?
Steel princes to odkrycie kolejnych kawałków przeszłości Elsy, to kolejne emocje w rozgrywce umysłu i serca między głównymi bohaterami. Jednak co najważniejsze ta część to przystanek przed wielkim wybuchem który może pojawić się w kolejnej części.
,,Potwory się rodzą. Gdy dorastają, albo temu zaprzeczają, albo w pełni to akceptują, ale to nie zmienia tego, kim są".
Aiden obiecał Elsie, że ją zniszczy. Z premedytacją i zawzięciem to robi, nie przewidział tylko jednego, że do głosu dojdą uczucia. Elsa ma za sobą bolesną przeszłość, jej rodzice nie żyją, zginęli tragicznie gdy była dzieckiem, ona sama nie pamięta tego okresu. Mieszka, z ciotką i wujem, którzy kochają ją i traktują jak własną córkę. Jednak nie mówią jej prawdy o przeszłości, dziewczyna nabiera pewności, że coś przed nią ukrywają. Z biegiem czasu coraz mocniej przekonuje się do Aidena, chłopak jest bardzo zaborczy w stosunku do niej. Przez przypadek słyszy pewną rozmowę, jej zaufanie do Aidena ulatuje niczym bańka mydlana. Zostają strach, niepewność i odwaga, aby się przeciwstawić i uwolnić od Aidena. Jednak ten nie zamierza pozwolić jej odejść, dziewczyna ma trwać przy jego boku czy tego chce, czy nie. Elsa jest pełna wątpliwości, wie, że komuś takiemu jak Aiden nie jest łatwo się sprzeciwić.
Mocna, dosadna, chwilami szokująca opowieść. Pomimo poruszanych trudnych tematów czyta się szybko i przyjemnie, w powietrzu wirują tajemnice i niedopowiedzenia. Wyraźnie mamy ukazane emocje, jakie targają naszymi bohaterami. A ci bardzo dobrze wykreowani, nieidealni, zaskakujący, charakterni. Wyraźnie zarysowane ich psychologiczne osobowości. Do Elsy od razu poczułam sporą sympatię, dziewczyna znalazła się w pułapce, z której praktycznie nie ma wyjścia. Jest silna, odważna, zdeterminowana, wrażliwa, z sercem na dłoni. Jest bardzo zdeterminowana, aby odkryć prawdę o swojej przeszłości. Aiden wzbudzi we mnie bardzo mieszane odczucia. Ma w sobie sporo z socjopaty, jest chorobliwie zaborczy, dominujący, zazdrosny, nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel. A celem staje się ona. Tym razem jego odsłona jest bardziej ludzka, częściowo poznajemy jego przeszłość.
Z ogromną niecierpliwością przeniosłam się do świata naszych bohaterów, byłam bardzo ciekawo, co jeszcze zgotuje im autorka. Nieustannie towarzyszy nam szczypta napięcia, a emocje przygniatają. Z uwagą i zainteresowaniem śledziłam trudną, wręcz toksyczną relację naszych bohaterów. Wyraźnie zaznaczony motyw hate-love. On zachowuje się jak pan i władca, któremu wszystko wolno, jego ojciec jest ważną i wpływową osobą. Pozwala sobie na dużo, zbyt dużo. Ze wszystkich stron ją osacza, manipuluje, jego groźby zawsze trafiają w jej czuły punkt. Dręczenie, przemoc seksualna, niezdrowa obsesja, nienawiść. Co ukrywa Aiden? Oboje mają za sobą mroczną, tajemniczą przeszłość. Koszmary nocne, luki w pamięci, tajemnice. Wraz z rozwojem wydarzeń niepokój wzrasta, a my jesteśmy coraz bliżej odkrycia prawdy.
Poruszająca, zaskakująca, przepełniona mrokiem opowieść. Kusi tajemnicami, czymś zakazanym i nieakceptowanym. Zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Z niecierpliwością czekam na finalny tom, jestem ogromnie ciekawa, jak to wszystko się skończy. Jeżeli lubicie pokręcone, niejednoznaczne, to bardzo polecam.
Royal Elite Epilogue to tom zamykający serię „Royal Elite”. Epilog pozwoli czytelnikom dowiedzieć się, co działo się dalej w życiu wszystkich...
Drugi tom serii „Deception Trilogy” sławnej Riny Kent! Winter Cavanaugh nie jest już tą samą dziewczyną co wcześniej. Nawet nie ma już tak...
Przeczytane:2023-05-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Elsa wpadła w pułapkę, z której nie ma szans na ucieczkę. Na dodatek jest w pełni świadoma tego, że trafiła na potwora. Nie pozostaje jej nic innego, jak tylko dokonać wyboru: postać pod jego wpływem albo mu się przeciwstawić.
Aiden nie ma zamiaru pozwolić Elsie odejść. To on jest królem i to do niego należy księżniczka, którą chce na królową.
Co tym razem spotka bohaterów? Czy Elsa odkryje prawdę? Jakie decyzje będzie zmuszony podjąć Aiden?
Seria "Royal Elite" zaczęła się bardzo mocno i wyraźnie. Już wtedy było wiadomo, że główny bohater jest wyjątkowy i nietuzinkowy a jego zachowanie można dopasować do kilku zaburzeń psychicznych.
W kontynuacji to wrażenie się nasila. Autorka doskonale rozbudowała jego kreację. Stworzyła postać niepewną, mroczną, która powoduje gęsią skórkę i podskórny strach o to, co jeszcze przyjdzie mu do głowy. Nieprzewidywalny, niepewny i otulony mrokiem. Zagmatwana, socjopatyczna jednostka, która zdolnościami manipulacji przeraża do szpiku kości.
Od samego początku współczułam Elsie tego, co ją spotkało z jego strony. Ale tutaj poza tym stopniowo zostają odkrywane kolejne karty tej niebezpiecznej sytuacji.
Autorka bardzo dobrze trzymała w napięciu przez całą powieść. Zadbała o elementy zaskoczenia wbijające w fotel. Nie zapomniała o zwrotach akcji, które serwowały różnorakie emocje. Perełką natomiast były odważne i nieszablonowe sceny uniesień, które jednocześnie rozgrzewały i przerażały. Tu przyjemność i ból mieszały się tworząc coś wyjątkowego. Drapieżnego, elektryzującego i pasjonującego.
Właśnie taka jest ta książka. Pełna niewiadomych, błądzenia w labiryncie i szukaniu prawdy, która w chwili wyjścia na światło dzienne zmiata wszystko z powierzchni niczym woda misternie wykonany zamek z piasku.
Zachęcam do czytania. Koniecznie z zachowaniem chronologii. A ja uzbrajam się w cierpliwość w oczekiwaniu na trzecią część. Nie mogę się doczekać tego, co teraz się wydarzy.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja