Dla Harper zmiany w życiu były zbędne. W zupełności wystarczało jej to, co ma i na co zapracowała. Żyła w przekonaniu, że nigdy nie uwolni się od demonów przeszłości i do śmierci będzie z nimi walczyć. Jednak Biago codziennie pokazuje jej inny świat, taki, w którym może żyć razem z nim. Wygląda jak bańka, która w każdej chwili może pęknąć. Mimo obawy, jaką odczuwa, Harper postanawia dać szansę łączącej ją i Biaga więzi. Przeszkodą w budowaniu związku są tylko strach i niepewna przyszłość.
Niewyjaśniona sprawa hybryd nabiera rozpędu. Ujawniają się nowe fakty, ale pojawiają także nowe zagrożenia. Czas pokazuje, że nie każdemu można zaufać i wszyscy mają własny cel w swoich czynach.
Zdrady, intrygi, namiętność. Wszystko sprowadza się do czyjejś śmierci.
Wydawnictwo: Romantyczne
Data wydania: 2023-07-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 378
Po przeczytaniu pierwszego tomu "Srebrnej Krwi" byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona tym, jak Katarzyna Pieczykolan fantastycznie połączyła nadnaturalny romans z motywem slow burn, z przemyślanym i intrygującym wątkiem kryminalnym. Dlatego miałam dość duże oczekiwania wobec kolejnej części, na którą czekałam z niecierpliwością.
W tym tomie towarzyszymy Harper podczas zmian, jakich dokonuje w swoim życiu. Odkąd los postawił na jej drodze Biaga, dziewczyna każdego dnia odkrywa zupełnie inny świat, niż ten, który znała od lat. I chociaż obawia się tych zmian, postanawia zaryzykować i dać szansę rozwijającemu się uczuciu. Jednak czy jest to dobra decyzja? Czy będzie im dane żyć u swego boku długo i szczęśliwie? Czy coś będzie w stanie zburzyć ich sielankę?
Na przeszkodzie do pełni szczęścia w dalszym ciągu staje niewyjaśniona sprawa hybryd. Na światło dzienne wychodzą nowe fakty, które mogą negatywnie wpłynąć na relację między Green i Torcello. Ktoś z ich bliskiego otoczenia nie ma bowiem szczerych intencji. Czy zatem kochankowie mogą w pełni zaufać swoim współpracownikom i sobie nawzajem? Tego dowiecie się, sięgając po najnowszą książkę autorstwa Katarzyny Pieczykolan.
Muszę przyznać, że mam nieco mieszane uczucia, jeżeli chodzi o tę część. Poprzednia trzymała mnie w napięciu w zasadzie przez cały czas, a tutaj było wiele momentów, które mnie wręcz nudziły. Za dużo było w niej scen, które miały być grą wstępną między głównymi bohaterami. Rozumiem, że Harper i Biago chcieli przenieść swoją relację, na wyższy poziom, ale w obliczu przeszłości dziewczyny i tego, co zrobił jej Victor, wyszło dla mnie nieco sztucznie i jakoś tak zbyt szybko. Trochę wyglądało to tak, jakby autorka nie miała pomysłu, jak połączyć kolejne sceny, więc wrzuciła trochę namiętności, aby przejść dalej. Chyba wolałabym już przeskok czasowy, chociaż również nie jestem ich specjalną fanką. Szczerze powiedziawszy, po prostu jestem trochę rozczarowana tym, jak potoczył się wątek romantyczny w tej serii, ponieważ w mojej ocenie został on zbyt spłycony i nie czuję już tej iskry, która dodawała wyjątkowości tej historii.
Jeżeli chodzi o sam wątek hybryd, myślę, że poszedł w dobrą stronę. Dowiedzieliśmy się wielu nowych, czasami zupełnie niespodziewanych i zaskakujących faktów, które popchnęły akcję w stronę jej rozwiązania. Oczywiście nie dostaliśmy wszystkiego na tacy i cała sprawa nie została jeszcze doprowadzona do końca, ale myślę, że jesteśmy już bardzo blisko jej całkowitego wyjaśnienia.
Jeżeli chodzi o samo zakończenie to autorka pozostawiła czytelnika w zawieszeniu. Przerwała w takim momencie, że naprawdę miałam ochotę rzucić czytnikiem o ścianę. Zdaję sobie sprawę z tego, iż jest to częsty zabieg pisarski i bardzo wielu autorów, stosuje go, gdy ma pewność, że wyda kolejny tom. Jednak osobiście uważam, że kończenie książki w takim momencie jest najgorszą ze zbrodni, a tego, kto zostawia czytelnika w takiej niepewności, powinno karać się spacerem bosą stopą po rozżarzonych węglach.
Harper, w dzieciństwie porwana przez Emrona, dołącza do Dzieci Nocy - organizacji mającej strzec wilczego sekretu i zapobiegać terroryzmowi. Jej życie...
Przeczytane:2023-08-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Mam,
Kontynuacja historii Harper i Biago wcisnęła mnie w fotel.
Harper coraz ciężej jest ignorować wiążąca ją więź ze swoim Mate i postanawia spróbować tego nowego, całkiem obcego dla niej uczucia.
Przez swoją ciężką przeszłość, ma nie lada wyzwanie, ale małymi kroczkami próbuje się przekonać do Alfy.
Biago jest bardzo wyrozumiały, gdyż poznaje przeszłość dziewczyny i pozwala jej nadawać rytm tej relacji.
Czas, wyrozumiałość, szacunek i opiekuńczość mężczyzny w końcu zaczynają przynosić rezultaty. Relacja tych dwojga zaczyna być coraz bardziej odważna i uzależniająca.
Mogłoby się wydawać, że wszystko idzie w dobrą stronę, niestety temat nielegalnie tworzonych hybryd dalej zostaje nierozwiązany.
Para ma zbyt mało dowód, by jednogłośnie wskazać winnego całego tego zamieszania.
Pojawia się jedyna szansa, by rozwiązać tę zagadkę i przekonać do siebie starszyznę, lecz by to osiągnąć muszą wtargnąć we wspomnienia Harper i na nowo rozdrapać świeżo zagojone rany.
Czy Harper pozwoli na ponowne spotkanie z przeszłością dla dobra całej rasy?
Czy przez ten zabieg jej relacja z Biago ulegnie zmianie?
Podobnie jak w przypadku pierwszej części książki, tak i przy tej przepadłam!
W drugim tomie powieści możemy bliżej poznać przykrą przeszłość Harper, która mocno chwyciła mnie za serce i łzy same podeszły mi do oczu.
Dzięki tym retrospekcją możemy zauważyć, przez co główna bohaterka musiała przejść i co na dobrą sprawę ją ukształtowało.
Widzimy również, jak ciężko jest zwalczyć pewne traumy i ile czasu potrzebujemy, by później móc zaufać innym.
Dzięki wspomnieniom Harper, akceptacji Biago i więzi, która ich połączyła, wydaje mi się, że jeszcze bardziej zbliżyłam się do tych postaci! Razem z nimi przeżywałam całą historię!
Były wzruszenia, zatrzymanie serca ze strachu i łzy współczucia.
Kiedyś usłyszałam, że dobrze stworzony czarny charakter to taki, którego na dzień dobry nienawidzisz całym sercem i tutaj tak się stało!!
Zazwyczaj uwielbiam czarne charaktery, bo prócz swojego paskudnego charakteru posiadają też ciekawą historię, która poniekąd go tłumaczy.
W tym wypadku historia czarnego charakteru nie tłumaczy go wcale, jest złem w całej okazałości, ale dlaczego?
Tego jeszcze nie wiemy, ale możliwe, że w dalszych częściach się dowiemy, bądź na zawsze zostanie zły, bo tak też musi być.
Książka jest wypełniona tyloma wydarzeniami, że nim się zorientowałam, dochodziłam już do końca i tu pojawił się OGROMNY problem.
Mianowicie zakończenie.
Droga @kasiaautorka tak się nie kończy książki!
Doskonale zdaje sobie sprawę, że pojawią się kolejne części, ale po przeczytaniu ostatniej kartki, byłam w ciężkim szoku i bólu!
Szok pojawił się przez sytuacje na ostatniej kartce.
Ból pojawił się na myśl, że muszę czekać na kolejną część i nie mogę zacząć czytać jej od razu!
Mam nadzieje, że jesteście już po lekturze i możemy połączyć się w tym bólu oczekiwania!
Jeśli lektura jest jeszcze przed Wami, to zachęcam Was jak najbardziej i wtedy również połączmy się w bólu!
Ocenka: 10/10