Człowiek powinien mieć marzenia, inaczej życie traci sens
Katherine Baker dobrze zna gorzki smak samotności. Po śmierci rodziców i babci trafia pod opiekę do dalekich krewnych, rodziny Hopkinsów. Wielka i luksusowa posiadłość wydaje się jej bezpieczną przystanią, w której będzie mogła spokojnie dorastać. Wkrótce jednak okazuje się, że zamożni Hopkinsowie mają wobec niej własny plan: widzą Katherine w roli służącej. Młoda i ambitna kobieta, chcąc od życia czegoś więcej, postanawia zaryzykować i poszukać szczęścia poza Bridehall. Marzenie o własnym domu mody napędza ją do działania i sprawia, że ciężka praca w końcu owocuje sukcesem. A w dodatku spotyka mężczyznę, który jest niemal idealny. Niemal, bo jego nazwisko brzmi… Hopkins. Czy Katherine będzie potrafiła odsunąć od siebie bolesne wspomnienia dni spędzonych w Bridehall i otworzyć się na miłość?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-06-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 142
Serce nie wie, czym jest sprawiedliwość. Rebecca Willis po śmierci ojca obejmuje kierownictwo w Willis Corporation, rodzinnej firmie działającej na rynku...
Przeczytane:2023-06-20, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
𝕊𝕡𝕖ł𝕟𝕚𝕠𝕟𝕖 𝕞𝕒𝕣𝕫𝕖𝕟𝕚𝕒
Jest to bardzo krótka, bo tylko 142 stron licząca historia.
Język i czcionka są miłe w odbiorze i przez całość płynie się do brzegu w zawrotnym tempie.
Ta historia o spełnianiu marzeń i o miłości jednak pędzi jak szalona i niemal sielankowo z wyjątkiem bodajże dwóch zdarzeń.
Potencjał był bardzo duży i jakże szkoda, że ta powieść nie została bardziej rozbudowana, że relacje między bohaterami nie były głębsze.
Czasami były tak cukierkowe, że aż nierzeczywiste i te ojojanie w niektórych momentach.
Nie porwała mnie jakoś głęboko ta książka ale też nie była taka, że chciało się ją odłożyć.
Ot, taki sielankowy romans do przeczytania przy kawie na leżaku, w sam raz na lato 🙂