Jabłoniowy sad jest wieczny, ta opowieść nigdy się nie skończy, jest bowiem historią o miłości, a ona jest niewyczerpana.
Los jest często niesprawiedliwy. Przekonały się o tym Gabrysia i Julia, które stanęły chyba w złej kolejce, kiedy przydzielano szczęście. Gabrysia jest kobietą z ponadprzeciętnym instynktem macierzyńskim, a jednak nie może zajść w ciążę. Z kolei Julia marzy o miłości, czy to coś dziwnego? Proste, naturalne pragnienie młodej kobiety, a jednak nie udało się go spełnić.
W jabłoniowym sadzie na rozłożystych gałęziach znów kołyszą się dojrzewające owoce, na tarasie stoi wieczorna herbata, a wiatr szumi w tysiącach liści. Nie ma już burzy, w życiu zapanował spokój. A jednak nadchodzą wielkie zmiany. Tym razem po cichu, niepostrzeżenie. Czy uda się spełnić marzenia, a jednocześnie zachować to, co najważniejsze?
JAK DŁUGO MOŻNA PIELĘGNOWAĆ NADZIEJĘ? CZY POKRĘTNY LOS DA SIĘ W JAKIŚ SPOSÓB OSZUKAĆ? A MOŻE SZCZĘŚCIE CZAI SIĘ NA MNIEJ UCZĘSZCZANYCH ŚCIEŻKACH, W STRONĘ KTÓRYCH NAWET NIE SPOGLĄDAMY?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-04-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Ostatnia część serii "Jabłoniowy sad" . Seniorka rodziny Helena dostaje zawał ,w tym samym czasie Gabrysia dowiaduje się że jest w ciąży a ciąża jest zagrożona. Julia mimo że bardzo broni się przed miłością ,zakochuje się w Bartoszu. Anielka buduje przyszłość w Warszawie z ojcem Ani. Maryla mimo prowokacji byłej kochanki byłego męża dostaje prezent od losu w postaci ponownych oświadczyn męża jest bardzo szczęśliwa. Wszystko dobrze się kończy Helena dochodzi do siebie a Gabrysia dowiaduje się ,że będzie miała córeczkę .
Ostatnia częsć historii rodziny.
Każda z czterech córek Heleny i Jana z trudem dostaje to o czym marzy.
Najabrdziej niepewna Gabrysia w końcu ujrzy wamarzone dwie kreski ale z każdym dniem bedzie drzała z niepokoju i jej maleństwo.
Julia poznaje Batrosza ale nie umie się przekonać do kolejnego kroku jaki mejst trwały związek.
Marzenia sie spełniaja ale warto sie nie poddawac i walczyć. Krok po kroczku i osiagniemy wysznaczony cel.
Perypetie rodziny Zagórskich dobiegły końca. Aby spełniły się marzenia, czasami trzeba rozliczyć się z przeszłością, z pewnych zdarzeń wyciągnąć wnioski. Jednak miłość, rodzina pokona wszystkie przeciwności. Gorąco polecam
Niełatwo postawić w życiu na miłość. Zaryzykować wszystkim. Ale czy to nie jest jedyna sprawa, o którą naprawdę warto walczyć? W domu państwa Darskich...
Ona jest żoną prezesa, wspaniałego mężczyzny. On młodym adwokatem, który właśnie odniósł pierwszy zawodowy sukces. Spotkali się przypadkiem, daleko od...
Przeczytane:2021-04-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, ***Cukiernie, herbaciarnie... i sklepiki, ***Z książkami w tle, Recenzenckie,
Ostatni tom Jabloniowego sadu zatytułowany "Spełnione marzenia" jest rzeczywiście jakby jego podsumowaniem. Prostują się ścieżki bohaterów, wyjaśniają się niektóre wątki i wszystko zmierza do dobrego finału. Nie oznacza to oczywiście, że w rodzinie Zagórskich wieje nudą i banałem. Wręcz przeciwnie... Bohaterowie wciąż zmagają się z problemami i nie najłatwiejszą codziennością. Wydaje się jednak, że przez chmury, dotąd szczelnie przykrywające niebo nad domem otoczonym jabłoniowym sadem wreszcie przebijają pierwsze promienie słońca.
W trzeciej części towarzyszymy Gabrysi, Julce i Maryli w ich dążeniu do szczęścia. Dla każdej z kobiet słowo szczęście oznacza jednak zupełnie coś innego - radosne macierzyństwo, satysfakcjonującą pracę oraz kochającą się rodzinę. Seniorzy rodu równie często zajmują nasze myśli. Jan realizuje się w swojej księgarni i zdaje się być jedynie o krok o pracoholizmu, zaś Helena, zawsze chętna i gotowa do pomocy, musi wreszcie zadbać o zdrowie i pomyśleć o sobie. Do grona bohaterów dołącza Bartosz - mężczyzna rzekomo nie nadający się do trwałych związków. Jeśli zastanawiacie się, która z kobiet zaoferuje mu swoją przyjaźń, a nawet więcej, to koniecznie sięgnijcie po książkę. Tam znajdziecie odpowiedzi na to i wszystkie inne nurtujące Was pytania.
Bardzo miło było gościć u Jana i Heleny Zagórskich, poznać ich przesympatyczne córki oraz delektować się niepowtarzalną atmosferą domu otoczonego wiekowym sadem. Bohaterowie dostarczali nam zarówno dobrych, jak i złych emocji, wtajemniczali nas w swoje problemy, przemyślenia, radości i smutki. Pozwalali towarzyszyć sobie w podejmowaniu decyzji i zechcieli stać się naszymi przyjaciółmi.
Saga Krystyny Mirek jest idealną propozycją dla czytelników gustujących w powieściach obyczajowych z niespodziankami i rodzinnymi tajemnicami w tle. Ta trzytomowa opowieść ma za zadanie zwrócić naszą uwagę na to, co się tak naprawdę liczy w życiu. Zbudowanie wartościowej, kochającej się rodziny na kształt Zagórskich to długi i skomplikowany proces, który trwa wiele lat. Najczęściej opiera się na wartościach wyniesionych od poprzednich pokoleń i jest efektem mądrego i konsekwentnego wychowywania kolejnych - dzieci, wnuków i prawnuków. Atmosfera w domu Heleny i Jana przepełniona jest ciepłem, miłością, serdecznością i troskliwością. W trudnych momentach rodzina jednoczy się i jej członkowie zawsze mogą zwrócić się do najbliższych o radę, czy pomoc. Zdarza się co prawda, że pęd życia i codzienne zabieganie przesłania istotne oznaki zwiastujące kłopoty, ale przecież każdy z nas uczy się na błędach...
"Spełnione marzenia" z jednej strony zamykają trylogię "Jabłoniowy sad", z drugiej zaś pozostawiają nam sporo tematów do przemyśleń. Z łatwością możemy dalej sami wyreżyserować kolejne odcinki tego wartościowego "serialu", który zainteresował nas od pierwszych momentów spędzonych w szczęśliwym domu pod Krakowem. Cieszę się, że wydawnictwo Filia zdecydowało się na wznowienie tej opowieści, która zapewne przypadnie do gustu wielu następnym czytelnikom. Ja jestem bardzo zadowolona, że moja biblioteczka wzbogaciła się o taką piękną historię.